SEKRETARKA | CHÓRZYSTKA — CROWN PROSECUTOR'S OFFICE | KOŚCIÓŁ
23 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś była łyżwiarką, ale nabawiła się kontuzji w wyniku czego musiała przerwać treningi, odwołać swoje uczestnictwo w mistrzostwach i z ukochanego UK wrócić do Lorne Bay, gdzie ojciec załatwił jej ciepłą posadkę sekretarki w biurze prokuratora. Śpiewa też w kościelnym chórze, choć przecież jest ateistką. Pochodzi z lordowskiej rodzinki i jest siostrą Alfiego. Natomiast Ace z nią randkuje, ale tylko jako zastępstwo!
019.
My one solution is my queen
'Cause she stay strong, she is always in my corner
{outfit}
Claire pojawiła się na imprezie klasycznie spóźniona. Tym razem nawet nie ofiarowała dziewczynom swojej pomocy w organizacji przed-imprezowej z trunkami i przekąskami. Wyszła natomiast z dość jasnego założenia, że lepiej będzie przybyć na farmę nieco później, w momencie, gdy będzie tam już sporo ludzi, i w momencie, gdy poleje się już trochę alkoholu. To pozwalało jej na sprytne i prawie niezauważone przemknięcie przez grupkę osób w salonie i napadnięcie na Harper w momencie, gdy ta się tego nie spodziewała, i taktyczne zaciągnięcie jej do jej pokoju, gdzie aktualnie nie przebywał zupełnie nikt. Oczywiście po drodze Claire złapała jakiś alkohol i nachoski, tłumacząc swojej najlepszej przyjaciółce, że tak naprawdę potrzebuje trochę nadrobić procentów tylko z nią, bo jest za trzeźwa na jakiekolwiek rozmowy z innymi ludźmi.
Choć w rzeczywistości Claire bardzo skutecznie próbowała uniknąć spotkania tej jednej twarzy. I – o Bogowie – nie chodziło wcale o Zetę. Bynajmniej, tym razem nie chodziło o Corrente. Claire wyjątkowo obawiała się spotkania z Ace’em, gdyż czuła się naprawdę zażenowana po tym jak widzieli się ostatnim razem. Niby nic się nie zmieniło między nimi i nawet pisali ze sobą w sposób dość swobodny, ale Claire kompletnie nie wiedziała, jak spojrzy w oczy Ace’a bez przypomnienia sobie tego, że kiedy widzieli się po raz ostatni, to wypłakiwała mu się w ramię po tym jak została porwana.
O owym porwaniu chyba też jeszcze nie zdążyła opowiedzieć Harper, ale do tego zdecydowanie potrzebowała alkoholu, bo nie istniał sposób, by opowiedzieć to spokojnie i bez fali emocji.
Zamknęły się więc w pokoju Harper, Claire rozlała im drineczki. A później siedząc na podłodze i wpatrując się w Harper, dziewczyna praktycznie zerowała tego swojego drinka. –– A czy ty mi przypadkiem nie obiecałaś, że opowiesz mi coś dzisiaj? –– zagadnęła najpierw. Wciąż była za trzeźwa, by opowiedzieć o swoich problemach. A przypomniała sobie, że Harps chyba miała dla niej jakieś juicy sprawy do omówienia.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Impreza trwała w najlepsze, a Harper kręciła się od jednej grupy znajomych do drugiej. Co jakiś czas zerkała na telefon zastanawiając się, co oznacza „zaraz będę” w języku Claire. A na pewno oznaczało więcej, niż pół godziny, bo dokładnie trzydzieści minut Harper dostała od psiapsi tego typu wiadomość. Miały dużo, baaardzo dużo do przegadania, więc Harps co chwilę zerkała na drzwi wejściowe, coraz bardziej zniecierpliwiona. I serio, nie miała pojęcia kiedy Claire znalazła się w środku i jakim cudem przemknęła niezauważona pod okiem cerbera Harper, ale nagle niemal z prędkością światła zaczęła gnać z przyjaciółką do swojego pokoju.
– Jezu, Claire, zaraz wyrwiesz mi to ramię! – jęknęła, a chwilę potem były już u Harps. Blondynka zerknęła na alkohol i nachosy dzierżone dzielnie przez przyjaciółkę i wzruszyła ramionami. – No dobrze chociaż, że zrekompensowałaś to porwanie darami – rzuciła, nie wiedząc, że „porwanie” było w tym momencie bardzo newralgicznym słowem. Sama ledwo zdążyła zamoczyć usta w swoim drinku, kiedy Claire była już na końcówkę swojego.
– Whoooa, wyluzuj, bo nam się skończy zanim dojdziemy do pierwszej plotki – zaśmiała się, po czym z lekkim podenerwowaniem zerknęła na Claire znad kubka. Doskonale wiedziała, do czego zmierzała panna Buxton, ale jednak miała nadzieję, że… no, że zapomni albo stwierdzi, że jednak Zeta to nie jest facet dla niej i w zasadzie to już jej przeszło zauroczenie nim. No, Claire, to był właśnie ten moment na takie zwierzenia! Bo jeśli Harper miała być szczera, nie miała dla przyjaciółki dobrych wieści. Bo randka Zety i Harper okazała się być klapą dla Claire. A nawet jej tam nie było! Chyba, że duchem, Harps dałaby sobie rękę uciąć, że wyczuwała obecność brunetki na krześle obok.
– Zależy o co pytasz… – kaszlnęła nerwowo, po czym przeszła do ataku, zgrabnie omijając temat Zety. – Całowałam się z Nico. Parę razy. I to bardzo… soczyście – wypaliła jednym tchem, jakby właśnie wyznawała grzechy na spowiedzi. I aż zmarszczyła brwi, trochę nie mogąc uwierzyć, że użyła akurat takiego słowa. Soczyście? Ile ona miała lat, czternaście??
Claire Buxton
SEKRETARKA | CHÓRZYSTKA — CROWN PROSECUTOR'S OFFICE | KOŚCIÓŁ
23 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś była łyżwiarką, ale nabawiła się kontuzji w wyniku czego musiała przerwać treningi, odwołać swoje uczestnictwo w mistrzostwach i z ukochanego UK wrócić do Lorne Bay, gdzie ojciec załatwił jej ciepłą posadkę sekretarki w biurze prokuratora. Śpiewa też w kościelnym chórze, choć przecież jest ateistką. Pochodzi z lordowskiej rodzinki i jest siostrą Alfiego. Natomiast Ace z nią randkuje, ale tylko jako zastępstwo!
Umiejętności przekradania się w tłumie Claire chyba nauczyła się, podczas lekcji stalkowania, których udzieliła jej Vanessa Corrente. W zasadzie Buxton nigdy nie spodziewała się, że polubi współlokatorki Harper do tego stopnia, że faktycznie będzie miała okazję z nimi pogadać i spotkać się i to nawet bez obecności Harper. Z Vanessą to też była trochę inna sprawa, bo jednak Nessa była kuzynką Zety, a to… wiadomo, że zawsze trochę pomagało w nieudolnej misji podboju miłosnego. Ale wciąż to właśnie Harper Callaway rozpychała się najbardziej w serduszku Claire i to nigdy nie miało się zmienić. Nawet to, że Zeta zaprosił na randkę Harps niczego nie zmieniało. Zwłaszcza, gdy przypomnę sobie, jak wspaniałą przyjaciółką jest Harper i jak ładnie broniła Claire!
Claire zresztą znała na tyle dobrze swoją psiapsi, iż wiedziała, że bez przekupienia jej alkoholem i przekąskami, raczej nie da rady. Jedną ręką poprawiła sobie bluzkę na biuście. –– Spragniona byłam –– rzuciła jedyną wymówkę, jaka przyszła jej do głowy. A tak naprawdę to stres ją zżerał na myśl, że może tu spotkać Ace’a i potrzebowała to uczucie stresu jakoś zniwelować albo przynajmniej zneutralizować się lekko. Aczkolwiek postanowiła, że trochę przystopuje – bo jeśli skończy im się za wcześnie alkohol to jedna z nich będzie musiała wyjść po zapasy.
–– Całowałaś się z Nico?... –– powtórzyła za nią i z niedowierzaniem. Chwilę dopasowywała puzzle w swojej głowie. –– Ach… ten Nico! –– zawołała nagle z olśnieniem i lekko się wyszczerzyła. –– Czy ty masz jedenaście lat? Co to znaczy „soczyście”? –– Claire w istocie zaśmiała się lekko i znów przykleiła się do swojego drinka. –– A on tutaj dzisiaj jest? Macie jakieś plany na potem np. takie, które mają mieć miejsce w tym pokoju? –– zapytała i uniosła brew. –– Wydarzyło się między wami coś poza tymi soczystymi pocałunkami? Czy to teraz twój friend with benefits? Twój chłopak? One-night-stand? Give me more details! –– Ależ się rozkręciła. Można więc powiedzieć, że Harper trafiła z tym omijaniem tematu w punktu i teraz będzie miała ciekawską Claire na głowie.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Oczywiście, że Harper broniła Claire jak lwica! Nikt nie będzie źle wypowiadał się o bliskich Harps w jej obecności bez spotkania się z jej gniewem. Jednak Callaway nie była jeszcze gotowa na to, żeby przekazać przyjaciółce to, czego dowiedziała się od Zety. Wiedziała, że to prawdopodobnie złamałoby Claire serce, a jednocześnie nie chciała przecież kłamać, że Zeta mówił o niej same dobre rzeczy, bo tylko niepotrzebnie robiłoby Buxton nadzieję. Harps miała więc nadzieję, że jak najdłużej uda jej się odwlec ten temat, dlatego tak chętnie zaczęła opowiadać o rozwoju sytuacji pomiędzy nią sama a Nico. Ale prawda była też taka, że potrzebowała rozmowy. Musiała się komuś wygadać, bo ileż można tłamsić w sobie tyle emocji!
– No ten Nico! No wiesz, ten z którym chodziłam do liceum, ale ty nie miałaś okazji go poznać – wyjaśniła naprędce. - No i całowałam się kilka razy tak w sumie – chociaż nie do końca była pewna jak to liczyć. Czy dwa pocałunki pod rząd liczyło się jako dwa osobne, czy jeden w serii? Czy może skoro Nico był podpity to w ogóle nie liczyło się jako pocałunek? Harper nie wiedziała, czy w ogóle o nim jeszcze pamiętał. Ona zdecydowanie tak, więc w sumie nie mogła wyzerować licznika. A innym razem nadszedł kolejny… No cholera, zgubiła się w tych wyliczeniach. Za to poczuła fale zażenowania, kiedy Claire spytała, ile ma lat, dlatego schowała twarz w dłoniach. – No soczyście! Znaczy namiętnie, mokro… – zaczęła wyliczać, czując że tylko w tym momencie pogarsza sytuację. – Nie, nie ma go tu. I nie będzie – odparła dość stanowczo. Nie wiedziała, w jakim punkcie się teraz znajdowali. Nico niedawno stracił mamę i Harper chyba nie do końca potrafiła do niego dotrzeć w tym momencie. – Co? Nie! Nie jest moim chłopakiem, ani chłopakiem na jedną noc. Ani z benefitami, nic z tych rzeczy – wyjaśniła pospiesznie, po czym odłożyła swojego drinka i zmieniła miejsce na podłodze w taki sposób, że teraz usadowiła tyłek na piętach. – No, ale… Chyba prawie do czegoś doszło. Przyszedł kiedyś do mnie wieczorem pod pretekstem poszukania mi faceta na tinderze. Piliśmy wino, on zaczął przesuwać tych wszystkich typów w lewo, więc chciałam zabrać mu ten telefon. No i wskoczyłam na niego – nie, jednak, potrzebowała drinka, więc ponownie za niego chwyciła, wypiła spory łyk, po czym znowu odłożyła. – Miałam na sobie taką piżamę, rozpinaną z przodu. I spodenki. No i nagle… no wiesz. Zaczęliśmy się całować. Soczyście – powtórzyła słowo-klucz, uznając że i tak już nie pogorszy swojej sytuacji. – I on zaczął odpinać mi te guziki, jeden po drugim – zaczęła gestykulować, jakby właśnie prowadziła bardzo ważny wykład. – No a ja zdjęłam mu tę koszulkę… OESU, ale on ma klatę! – musiała wtrącić ten bardzo ważny fakt!
Claire Buxton
SEKRETARKA | CHÓRZYSTKA — CROWN PROSECUTOR'S OFFICE | KOŚCIÓŁ
23 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś była łyżwiarką, ale nabawiła się kontuzji w wyniku czego musiała przerwać treningi, odwołać swoje uczestnictwo w mistrzostwach i z ukochanego UK wrócić do Lorne Bay, gdzie ojciec załatwił jej ciepłą posadkę sekretarki w biurze prokuratora. Śpiewa też w kościelnym chórze, choć przecież jest ateistką. Pochodzi z lordowskiej rodzinki i jest siostrą Alfiego. Natomiast Ace z nią randkuje, ale tylko jako zastępstwo!
Uczucia Claire w tym momencie właściwie były bardzo narażone na potłuczenie. Naprawdę. I właściwie nie łudziła się, że Harper na randce z Zetą zdołała przekonać Corrente do Claire do tego stopnia, by teraz jej kwiaty kupował i generalnie ją wielbił. Ale liczyła chyba trochę na to, że choć trochę zmienił o niej zdanie. Ale potem wydarzyła się ta cała akcja pod Shadow i właściwie Claire obecnie nie chciała widzieć ani Zety (tylko tymczasowo, nie cieszmy się); ani Ace’a. Może powinna szybko zauroczyć się kimś innym? Znając Claire to w sumie było to całkiem do spełnienia. Aczkolwiek temat Nico był chyba korzystny dla obydwóch kobiet. –– Och? –– skomentowała krótko Claire i oczekiwała więcej relacji na temat tego jakże ciekawego spotkania z Nico. –– Wiesz co? Do tej pory myślałam, że typ cię raczej wkurza, ale co ja tam wiem… –– rzuciła zaczepnie i dokończyła drinka tylko po to, by sobie zrobić nowego, podczas gdy Harper zdawała jej pełną emocji i wrażeń relację. –– Zatem… kim jest? –– spytała rzeczowo Claire, bo chyba potrzebowała tutaj jasnej etykiety, by się odnaleźć w całej historii. I żeby wiedzieć czy kibicować Nico&Harper, czy jeszcze nie? Czy może był ktoś inny? Claire przypomniała sobie całkiem randomowo, że jakiś czas temu Ace spytał czy Harper jest singielką. Zamknęła się jednak i posłusznie, i z zaangażowaniem słuchała historii przyjaciółki, robiąc odpowiednio zaskoczoną minę tam, gdzie było to potrzebne. Uśmiechnęła się nawet chytrze w kierunku rozemocjonowanej Harps. –– Mogę sobie tylko wyobrażać –– odparła żartobliwie. –– I co, i co? Nie mów, że ktoś albo coś wam przerwało? –– spytała, już sącząc nowego drinka w równie szybkim tempie. Generalnie Claire była naprawdę ciekawa czy to będzie historia w stylu enemies to lovers.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Czuję, że Harper padnie jak już pozna historię o porwaniu. Bo jeśli przez nią Claire nie chciała widzieć Zety, nawet tymczasowo, to musiało być grubo. Na razie jednak nie połączyła jeszcze odpowiednich kropek, to znaczy nie powiązała porwania jej do pokoju przez Buxton z tym, że brunetka chowała się przez chłopakami. A przecież to było absurdalne – Claire Buxton chowająca się przed osobnikami płci męskiej? Harper widziała ją jako osobę, która uwielbiała przyciągać męskie spojrzenia. Ależ będzie sobie pluła w brodę, że wcześniej niczego nie zauważyła.
– No bo wkurzał! I wkurza, nadal. Ale po prostu… – westchnęła cicho, dając sobie chwilę na pozbieranie myśli. – Denerwuje mnie, a jednocześnie coś mnie do niego przyciąga. Jesteśmy jak… jak takie dwa magnesy. W zależności od tego jak nas ułożysz, albo nad od siebie odrzuca, albo przyciąga. Nie ma nic pomiędzy -uniosła lekko brew, nie będąc pewna czy to co mówiła miało jakikolwiek sens. – Jest… znajomym z emocjonalnymi benefitami – wypluła z siebie jednocześnie parskając śmiechem. Ta to miała wyobraźnię. Ale chyba to było najlepsze podsumowanie jej przygód z Nico – siedziała z nim na emocjonalnym rollercoasterze. I choć fizyczność powoli przebijała się w ich spotkaniach, nie przejmowała jego głównej roli w tym ich spektaklu. Była bardziej... perspektywicznym dodatkiem.
– Nie COŚ, tylko… on przerwał – aż chwyciła za drinka, żeby szybko to przepić. – To było tak, że no, spytałam w pewnym momencie czy ma przy sobie… no wiesz – niemalże strzeliła do Claire oczami. No musiała się domyślić, o jaką rzecz z męskiego portfela jej chodziło. – A on wtedy, czy jestem pewna, że to duża sprawa dla takich jak ja i że w ogóle nie przyszedł do mnie, żeby mnie przelecieć – zerknęła na Claire znad drineczka, czekając na werdykt. Miała nadzieję, że Claire nie spyta, jak zareagowała na to Harper, bo musiałaby się przyznać, że uciekła. Tak, uciekła będąc we własnym domu.
Claire Buxton
SEKRETARKA | CHÓRZYSTKA — CROWN PROSECUTOR'S OFFICE | KOŚCIÓŁ
23 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś była łyżwiarką, ale nabawiła się kontuzji w wyniku czego musiała przerwać treningi, odwołać swoje uczestnictwo w mistrzostwach i z ukochanego UK wrócić do Lorne Bay, gdzie ojciec załatwił jej ciepłą posadkę sekretarki w biurze prokuratora. Śpiewa też w kościelnym chórze, choć przecież jest ateistką. Pochodzi z lordowskiej rodzinki i jest siostrą Alfiego. Natomiast Ace z nią randkuje, ale tylko jako zastępstwo!
Jakby na to tak spojrzeć – to faktycznie było dość absurdalne, że Claire postanowiła się schować w pokoju Harper. Byle tylko nie spotkać ani Ace’a, ani Zety. Mogła zabrać w zasadzie ze sobą Alty’ego… może to by pomogło. Aczkolwiek nie chciała mu przysparzać problemów i dokładać zmartwień w postaci plotek, które niewątpliwie wtedy by się pojawiły. Póki co, Claire miała najwyraźniej po dziurki w nosie męskie spojrzenia. Za to Harper pochłaniała jej uwagę teraz w całości. Claire tylko uniosła pytająco brew, gdy jej przyjaciółka motała się między tym czy Nico ją wkurza, czy nie. –– Czy to jest relacja enemies to lovers? Bo jeśli tak to niestety, ale chyba dla zasady muszę wam kibicować –– rzuciła trochę żartem, a trochę jednak poważnie, bo to dobry motyw książkowy w romansach. Po czym zastanowiła się chwilę nad określeniem, jakie rzuciła jej Harper. –– Emocjonalnymi benefitami? A to nowość… Co to znaczy? Że oferuje ci rollercoaster w każdej chwili, gdy się widzicie? Czy bardziej chodzi o to, że masz motylki w brzuchu, jak go widzisz? Bo wiesz… czasem emocjonalne benefity to tylko… friendzone. –– Z bólem serca, ale Claire musiała chyba uświadomić przyjaciółkę, zanim ta się pogrąży całkiem. A nie chciała, żeby ktokolwiek wykorzystywał Harper dla swoich chorych pobudek. –– O?! –– sapnęła tylko i sama ochoczo sięgnęła po drinka, by się z niego napić. –– Prezerwatywę, skarbie, tak wiem. Co dalej, co dalej? –– Popędzała ją, bo w takim tempie to będą tutaj do rana siedzieć i Claire nadal się niczego nie dowie. Skończyła swojego drinka, zaczekała na Harper i zaczęła przyrządzać im nowe drineczki. –– Zaraz, zaraz… –– Prawie wylała trochę na dywan. Na szczęście w porę ogarnęła niebezpiecznie przechyloną butelkę. –– Co to znaczy takich jak ty? O co mu chodziło?[/b] –– spytała, bo jednak nie była pewna. Czy Nico myślał, że Harper jest dziewicą? Czy chodziło mu o to, że jest taka niewinna i roztrzepana, przez co niewątpliwie urocza? Czy bardziej miał na myśli to, że… Claire sama już nie mogła znaleźć odpowiedniego argumentu i tylko potrząsnęła głową, patrząc na Harps. –– Serio. O co mu chodziło? –– Może jej coś umknęło w tej historii? –– A w ogóle to nocuję tutaj dzisiaj –– oznajmiła Claire, bo jednak dotarło do niej, że jeśli przybrała takie tempo picia to zdecydowanie nie powinna wracać do domu.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Claire na pewno będzie miała jeszcze szansę nazbierać męskich spojrzeń! Za to Harper bardzo wątpiła w to, że jeszcze kiedykolwiek w jej życiu uczuciowym będzie działo się tyle, że będzie mogła o tym opowiadać przez dłuższy czas, niż zajmuje wyzerowanie jednego kieliszka wina. A tu już piły kolejnego drinka, a Harper nie była nawet w połowie!
– Oooo, powstrzymaj swoje konie, nikt tu jeszcze nie mówi o żadnych loversach! – zaprotestowała całkiem serio, bo jakoś nie potrafiła sobie tak szybko przeszufladkować Nicolo w swojej głowie. – Nie, to jeszcze coś innego. Po prostu… parę razy już do mnie przyszedł, kiedy miał gorszy czas. Tak jakby… no nie wiem, szukał u mnie schronienia. A potem znowu się spotykaliśmy, a on zachowywał się jak gdyby nigdy nic. No to w końcu mu to wszystko wygarnęłam. Ale o tym zaraz – teraz to ona musiała powstrzymać swoje konie, zanim przejdzie do punktu kulminacyjnego. I tak już pewnie w jej wypowiedzi panował taki chaos, że ciężko było za tym wszystkim nadążyć. A to nawet nie była połowa opowieści! – No właśnie – przytaknęła, kiedy Claire wspomniała o prezerwatywie. Takich jak ja, czyli dziewczyn z dobrego domu. No i kiedy następnym razem znowu był u mnie, to już nie wytrzymałam i mu wygarnęłam, że nie jestem już DZIEWCZYNĄ tylko KOBIETĄ. No chyba mogę już tak o sobie mówić? – spytała trochę niepewnie. Może jednak za bardzo się wyrwała i wciąż jeszcze kwalifikowała się jako dziewczyna? W międzyczasie przytaknęła głową w odpowiedzi na deklarację nocowanka Claire. Łóżko Harper stało otworem nie tylko dla Nico heh. – No ale słuchaj, jak przyszedł do mnie pijany po kilku dniach, to powiedział, ze to był błąd. Kumasz? Błąd, że w ogóle się całowaliśmy. Dupek – podsumowała, tak naprawdę wciąż jeszcze nie zbliżając się do mety całej tej opowieści. – Więc mu wygarnęłam wszystko, wszyściutko co sądzę na temat tych jego odwiedzin. No mówię ci, dostał zjebkę nie z tej ziemi – pokręciła z niedowierzaniem głową, wciąż się dziwiąc że potrafiła być taka asertywna wobec faceta.
Claire Buxton
SEKRETARKA | CHÓRZYSTKA — CROWN PROSECUTOR'S OFFICE | KOŚCIÓŁ
23 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś była łyżwiarką, ale nabawiła się kontuzji w wyniku czego musiała przerwać treningi, odwołać swoje uczestnictwo w mistrzostwach i z ukochanego UK wrócić do Lorne Bay, gdzie ojciec załatwił jej ciepłą posadkę sekretarki w biurze prokuratora. Śpiewa też w kościelnym chórze, choć przecież jest ateistką. Pochodzi z lordowskiej rodzinki i jest siostrą Alfiego. Natomiast Ace z nią randkuje, ale tylko jako zastępstwo!
Bardzo możliwe, że narzucone przez Claire odbije się jeszcze dziewczynom tej nocy czkawką. I to w tym metaforycznym i bardzo bolesnym znaczeniu. W każdym razie Claire na ten moment potrzebowała odwagi i znieczulenia w postaci płynnej. A że przy okazji mogła dogłębnie omówić temat swojej najlepszej przyjaciółki – tym lepiej dla niej, bo przynajmniej nie myślała o tych wszystkich rozproszonych ludziach, którzy znajdowali się w salonie. –– Och… –– powiedziała najpierw Claire, kiedy w końcu zrozumiała, o czym mówi Harper. –– Och! Ale to… trochę słabo –– dodała po chwili już z pełnym olśnieniem. –– To znaczy… fajnie, że może na ciebie liczyć, wiadomo, bardzo taką postawę szanujemy, ale… Harper, kochanie, dobrze, że mu wygarnęłaś. To, że przychodzi, kiedy mu źle, ale w innych chwilach kompletnie to wymazuje z pamięci, to brzmi jak wykorzystywanie. –– A skoro nawet Claire to widziała, to chyba faktycznie musiało coś być na rzeczy. I zaraz zamieniła się w słuch i tylko żarliwie jej przytaknęła, skupiona i na opowieści i na sączeniu drineczka, bo kiedy nie mówiła, to przez cały czas sączyła drinka. –– Oczywiście! Jesteś kobietą. –– To tak jakby Harper jednak potrzebowała potwierdzenia od bliskiej jej osoby. –– Dupek –– potwierdziła z mocą Claire i nawet wzniosła szklaneczkę jakby do toastu. . No, ale jeśli miały wznieść toast właśnie dlatego, że się ze sobą zgadzają, to chyba w porządku. Nie podobało jej się, że ktoś właśnie w taki sposób traktował jej najlepszą przyjaciółkę i prawdę powiedziawszy, gdyby spotkała teraz Nico na imprezie, to prawdopodobnie sama by mu wygarnęła. Pijacko wyjaśniłaby mu też, że Harper jest księżniczką, a księżniczki nosi się na rękach, a nie bawi się ich uczuciami –– Brawo! Idealnie. A potem go wywaliłaś za próg, prawda? –– spytała Claire, spoglądając z pełną powagą na swoją psiapsi, bo chyba właśnie takiej konkluzji się spodziewała. Mylnie myślała, że to już meta owej opowieści, dlatego spoglądała na Harper raczej ze spokojem, tak jakby odgadnęła dalszy przebieg historii.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
– No i to też mu wygarnęłam – odparła w temacie wykorzystania Harper jako wygodnej poduszki. – Ale prawdę mówiąc ja też nie byłam wobec niego jakaś super uczciwa. Kiedyś zwabiłam go do Shadow, żeby mnie tam wprowadził i poznał z kim trzeba, bo miałam chętkę na reportaż o tym burdelu. To też była forma wykorzystania – przyznała się, choć nie przychodziło jej to łatwo. Miała wtedy swój cel i nie zachowała się fair wobec Nico. Co też Nico z koeli wygarnął kiedyś jej, więc w wygarnianiu sobie byli na czysto. Oboje wyrzygali sobie wzajemnie to, co leżało im na wątrobach.
– Oczywiście, że jestem! I do tego byłam dość… napaloną kobietą. Nie przerwałabym mu, jeśli on by tego pierwszy nie zrobił. Nie skorzystał z okazji – dodała zerkając pytająco na Claire, szukając potwierdzenia, że jej tok myślenia jest słuszny. Bo akurat to zachowanie ze strony Nicolo było już jak najbardziej w porządku wobec Harps, która mentalnie nie była gotowa na przypadkowy seks pod wpływem chwili.
– No tak. Ale potem… – no bo oczywiście, że to nie koniec historii. Aczkolwiek Harper nie chciała wspominać o jednym wydarzeniu z życia Nico – o śmierci jego mamy. Wiedziała, że był to dla niego samego cholernie trudny temat, więc nie chciała robić z tego tematu do plotkowania. – A potem był sylwester, na który już jakiś czas temu go zaprosiłam. I przyszedł, równo o północy. I pocałował mnie tak, że jeszcze długo widziałam fajerwerki. No jak w filmie, mówię ci – dodała lekko wzdychając. – I powiedział coś, z czego wynikało, że mnie lubi – dodała, nie potrafiąc ukryć uśmieszku pojawiającego się na jej twarzy. I aż musiała się napić, żeby ochłonąć!
– Dobra, ale koniec o mnie, teraz ty opowiadaj. Apdejty, apdejty proszę -pogoniła przyjaciółkę uznając, że teraz Harper musi trochę nadgonić z piciem, żeby Claire jutro nie zgonowała sama.
Claire Buxton
SEKRETARKA | CHÓRZYSTKA — CROWN PROSECUTOR'S OFFICE | KOŚCIÓŁ
23 yo — 158 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedyś była łyżwiarką, ale nabawiła się kontuzji w wyniku czego musiała przerwać treningi, odwołać swoje uczestnictwo w mistrzostwach i z ukochanego UK wrócić do Lorne Bay, gdzie ojciec załatwił jej ciepłą posadkę sekretarki w biurze prokuratora. Śpiewa też w kościelnym chórze, choć przecież jest ateistką. Pochodzi z lordowskiej rodzinki i jest siostrą Alfiego. Natomiast Ace z nią randkuje, ale tylko jako zastępstwo!
–– No dobra, jasne… Ale to trochę inna sprawa. To inny poziom wykorzystywania. Wątpię, żebyś ty próbowała go wykorzystać… emocjonalnie –– zaznaczyła Claire i spojrzała wymownie na przyjaciółkę, bo jednak zwabienie kogoś do Shadow po juicy temacik do reportażu to inna sprawa, niż przychodzenie do kogoś, gdy jest nam źle i bawienie się jego uczuciami. Aczkolwiek może Claire to trochę wyolbrzymiała – głównie dlatego, że przecież Harper była jej najlepszą przyjaciółką i wiadomo, że to po jej stronie będzie zawsze stać.
–– I jak każda kobieta też masz swoje potrzeby –– oznajmiła Claire i tylko wzruszyła niedbale ramionami. –– No tak… nie skorzystał. To w sumie też dobrze. Z jednej strony –– powiedziała Claire z wahaniem i przyjrzała się uważnie Harps, bo już dosyć miała spekulacji i domyśleń. –– A chciałaś… żeby skorzystał? Bo wiesz to, co czułaś w tamtej chwili to jedno, ale pytanie czy potrafiłabyś się później zmierzyć z konsekwencjami? –– spytała rzeczowo i chyba to alkohol zaczął powoli wpływać na jej sposób myślenia i ton rozmowy. I jakby na potwierdzenie tego tylko dolała sobie drineczka. –– Jak w filmie… –– powtórzyła z rozbawieniem Claire, ale nie potrafiła przy tym nie wywrócić oczyma. –– No to ja już kompletnie nie rozumiem, co jest między wami –– odparła nieco bezradnie. Może to przez ten australijski akcent Callaway nie potrafiła niczego zrozumieć? I po tym już napiła się parę łyków alkoholu i spojrzała uważnie na przyjaciółkę, zbierając w słowa to, co chciała powiedzieć. A chciała powiedzieć wiele – zacząwszy od tego, że ostatnio została porwana i to jest absolutnie ogromna sprawa warta opowiedzenia, ale to, co wydobyło się z jej ust, jak na razie jeszcze nie dotyczyło porwania. –– Ace dziwnie się zachowuje. –– Sama się zdziwiła, że właśnie ta myśl wydostała się ostatecznie na światło dzienne.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Claire miała sporo racji, jednak Harper wciąż nie uważała, że sama była wtedy do końca fair. Najważniejsze jednak, że w porę tupnęła nóżką i określiła wprost, czego nie będzie w tej relacji tolerowała. Sama aż była zdziwiona, że potrafiła zdobyć się na coś takiego – w jej dotychczasowych relacjach z facetami wpadała raczej w rolę potulnej szarej myszki, co przecież było kompletnie niezgodne z jej charakterem. Czy wychodziło więc na to, że przy Nico Harper uczyła się też pozostawania sobą przy facecie?
– No tak, mam potrzeby – potwierdziła żywo, po czym dodała już nieco łagodniej. – Ale nie chciałam, żeby skorzystał. To dla mnie naprawdę duża sprawa i czułabym się potem po prostu źle. Takie jednorazowe przygody po prostu nie są dla mnie – westchnęła, no bo co się miała oszukiwać? I siebie i Nico zresztą. Dlatego teraz, z perspektywy czasu, uważała że Tribbiani dobrze się zachował. Nie naciskał, i choć Harper w pierwszej chwili czuła się odrzucona, nie była wtedy gotowa na seks z nim. – Ja też już się zaczynam gubić w tym wszystkim – odparła posyłając przyjaciółce lekki uśmiech. Na szczęście teraz przyszła kolej na zwierzenia ze strony Claire, i bardzo dobrze, bo Harper zdążyło już porządnie zaschnąć w gardle!
– Ace dziwnie się zachowuje… – powtórzyła za przyjaciółką marszcząc czoło. W zasadzie była zdziwiona, pozytywnie, że Claire nie zaczęła swojej partii zwierzeń od mówienia o Zecie. Albo od pytań o Zetę, o zgrozo... – Musisz zdefiniować „dziwnie” – dodała delektując się smakiem drineczka i uczuciem bąbelków uderzających jej do głowy. A przecież „dziwnie” mogło być interpretowane na różne sposoby. Mogło być dziwnie-niezręcznie, dziwnie-pozytywnie, dziwnie-Ace zwariował i tak dalej, i tak dalej…
Claire Buxton
ODPOWIEDZ