ADWOKAT i WŁAŚCICIEL KANCELARII — ATWOOD LLP
36 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Wziął rozwód z Gage, ponieważ posądzał ją o zdradę, co okazało się nieprawdą. Teraz samotnie wychowuje swoją pięcioletnią córeczkę Julię, a na dodatek ostatnio wziął ślub z kobietą, której nawet nie zna.
3


Jupiter miał za sobą ciężki dzień w swojej pracy. Był totalnie zmęczony zarówno fizycznie jak i psychicznie. Dużo spraw, w które niestety musiał się zaangażować. Podczas podróży powrotnej do domu myślał jedynie o tym, aby wziąć gorącą kąpiel i odpocząć w swoim mieszkaniu przy szklance whisky i dobrym filmie. Oczywiście nie mogło zabraknąć tam chwili na wspólną zabawę z córką, której w tej chwili pilnowała Ainsley. Mała Julia była na tyle energiczną małą istotką, że po kilku godzinach zabawy z ciocią na pewno będzie jej mało i gdy zobaczy ojca to będzie chciała się bawić. Bycie rodzicem to jedno z najpiękniejszych momentów w życiu Jupitera, nawet jeśli nigdy nie chciał nim zostać. Życie pisze nieprzewidywalne scenariusze.
Brunet wjechał na chwilę do miasteczka, aby kupić kilka rzeczy do domu. Powoli poruszając się jego ulicami dostrzegł znajomy mu samochód. Zwolnił, delikatnie opuszczając swoją stopę z pedała gazu. Zza otwartej maski pojazdu dostrzegł kogoś, kogo rozpoznałby z promienia kilometra - Gage. Miejsce i fakt, że zaglądała do maski samochodu wskazywały na to, że miała jakiś problem. Jupiter szybko znalazł miejsce parkingowe w pobliżu, aby móc zaparkować swój pojazd i podejść do swojej byłej żony w celu zwiadowczym. Mimo ich nie do końca dobrych relacji wyglądała, jakby potrzebowała pomocy, a Atwood chciał tej pomocy jej udzielić.
Podszedł od boku jej samochodu, gdy stała odwrócona do niego plecami. — Gage — powiedział bardzo cicho, aby nie wystraszyć kobiety stojącej do niego plecami. Gdy odwróciła się w jego kierunku, jego serce zabiło mocniej. Ich relacja wyglądała tak, że w jej obecności stawał się niepewny i dość wycofany. Sami do tego doprowadzili. Jednak jej uroda i te piękne oczy sprawiały, że jest dla niego wciąż najpiękniejszą kobietą na świecie. Wielokrotnie żałował tego w jakim kierunku ich wspólne życie się potoczyło. — Co się stało? — zapytał, próbując zainteresować się sytuacją pod maską samochodu. Nie był mechanikiem i nie znał się na autach jak jakiś fachowiec, ale może to pierdoła, z którą będzie bez problemu potrafił sobie poradzić? Przynajmniej miał taką nadzieję.
naprawia auta — lorne bay mechanic
30 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
chodzący wrak człowieka, którego życie posypało się po zdradzie i pozbawieniu jej praw rodzicielskich przez byłego partnera
012.
tattoos together, something to remember.
if it's way too soon, fuck it, whatever...
{outfit} - przed 011.

Chaos. To jedno słowo było idealne do tego, by opisać to, jak w ostatnim czasie wyglądało jej życie. W rzeczywistości pasowało do tego już od dłuższego czasu - od chwili, w której na jej drodze stanęły pierwsze kłopoty, z którymi Gage nie potrafiła sobie poradzić. Kilkanaście długich miesięcy minęło od czasu rozwodu, z którym, jak mogłoby się wydawać, już dawno powinna sobie poradzić, a jednak wszystko wskazywało na to, że tak się nie stało. Zepchnęła na bok dawne uczucia i nie próbowała myśleć o utraconej miłości, sprowadzając rozstanie do kilku innych, znacznie trudniejszych i bardziej doskwierających jej problemów. W chwili obecnej to nie z rozstaniem, ale ze sobą nie umiała sobie poradzić.
Ogarnięcie własnego życia także nie wychodziło jej najlepiej. Nie była w stanie tak po prostu wziąć się w garść i zapomnieć o niepowodzeniach, zbyt mocno wbijając sobie do głowy to, jak bardzo była niewystarczająca. Chyba ona jedyna potrafiła być tak nieostrożna, by przy okazji zaniedbać najważniejsze obowiązki, przez co aktualnie groziła jej utrata dachu nad głową.
Prawdopodobnie przez to popełniła dziś dziecięcy błąd.
Jako osoba, która od długich lat pracowała z samochodami, powinna doskonale wiedzieć, że pozostawienie włączonych świateł doprowadzi do rozładowania akumulatora. Miała tego świadomość, a jednak spoczywające na jej barkach problemy sprawiły, że stała się nieostrożna. Przez własną nieuwagę sprowadziła na siebie katastrofę, przez którą aktualnie jej auto znajdowało się na niewielkim przydrożnym parkingu i odmawiało posłuszeństwa, a wokół nie było nikogo, kto mógłby poratować ją kablami.
Do czasu.
Ten głos rozpoznałaby wszędzie, dlatego słysząc swoje imię, gwałtownie się wyprostowała. Nie od razu, ale w końcu przeniosła spojrzenie na byłego męża i koniuszkiem języka zwilżyła dolną wargę. Już teraz czuła, że zaschło jej w gardle. - Nic wielkiego. Czekam, aż Garkain wytoczy się ze swojej głuszy i ukróci moje cierpienia - rzuciła z przekąsem, jak zwykle złośliwością odreagowując to, jak niekomfortowo się ostatnio przy nim czuła. A przecież kiedyś był osobą, która jako jedyna gwarantowała jej swobodę. - Rozładowałam akumulator - odparła w końcu, czując, jak zapiekły ją policzki. Nie lubiła przyznawać się do błędów, a przecież teraz czuła, że zawiodła.
I, jak zwykle w momencie słabości, musiała trafić właśnie na niego.

ADWOKAT i WŁAŚCICIEL KANCELARII — ATWOOD LLP
36 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Wziął rozwód z Gage, ponieważ posądzał ją o zdradę, co okazało się nieprawdą. Teraz samotnie wychowuje swoją pięcioletnią córeczkę Julię, a na dodatek ostatnio wziął ślub z kobietą, której nawet nie zna.
Życie bruneta w ostatnim czasie wyglądało jak wycieczka kolejką górską. Raz musiał wdrapywać się na sam szczyt, aby kilka dni później móc swobodnie zjechać w dół. Oczywiście nie bez stresu i różnego rodzaju zawrotów głowy. Ostatnie tygodnie przeplatały mu się niesamowicie. W jednym z nich miał totalny luz i nie robił nic poza spędzaniem czasu z córką, aby kilka dni później widzieć ją tylko rano lub wieczorem. Dobrze, że wokół niego byli ludzie, którzy potrafili mu pomóc z tym jakże niełatwym zawodem jakim jest ojcostwo. Jupiterowi nie śpieszyło się z szukaniem sobie kobiety, która mogłaby pomóc mu w kilku rzeczach, z którymi nie do końca sobie radził. Siostra oraz wielu znajomych namawiało go, aby w końcu się otworzył i kogoś poznał. Niebawem będzie miał czterdziestkę i w takim wieku ciężko będzie mu się otworzyć. On obecnie odczuwał taki problem, bo jedyna kobieta, o której myśli to jego córka. To prawda, że przydałaby mu się pomoc, bo całe życie nie może wykorzystywać Ainsley do opieki nad małą. W pewnych chwilach żałował, że historia jego oraz Gage potoczyła się w taki sposób i dziewczynka nie mogła mieć matki, która wraz z nim będzie ją wychowywać.
Oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie miał większej wiedzy jeśli chodzi o budowę aut, problemy silnikowe i tego typu rzeczy w tym przypadku niż Gage, ale sam fakt tego, że chciał zaoferować jej pomoc musiało już coś znaczyć. Nie robił tego pod publiczkę, aby mogła być mu wdzięczna czy coś w tym rodzaju, ale mimo niechęci jaka ostatnimi czasy między nimi była, miał w sobie jeszcze odrobinę człowieczeństwa. Widząc swoją byłą żonę, która ma jakiś problem i tak poruszyłby całym światem, aby jej pomóc. Tak już po prostu jest skonstruowany ten świat.
— Jak zwykle, Twoje poczucie humoru bawi tylko Ciebie — wywrócił oczami, a na jego twarzy pojawił się dość sarkastyczny uśmieszek. Jupiter był już odporny na te słowne zaczepki ze strony swojej byłej żony, więc zbytnio się nimi nie przejmował. W sumie to jednym uchem je wpuszczał, a drugim wypuszczał. — Masz kable w bagażniku? Spróbuje Cię odpalić od mojego auta — zapytał asekuracyjnie na wypadek, gdyby okazało się, że on nie ma swoich własnych w bagażniku. Nawet nie pamiętał czy one tam są czy nie, bo dawno ich nie używał i mimo, że jest jak jest między nim, a Gage to na pewno nie zostawi jej z tym problemem samej.
naprawia auta — lorne bay mechanic
30 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
chodzący wrak człowieka, którego życie posypało się po zdradzie i pozbawieniu jej praw rodzicielskich przez byłego partnera
Kiedyś myślała, że mieli szansę na powodzenie. Ba, wydawało jej się, że ich związek był w stanie przezwyciężyć wszystko, a wspólnie mieli doczekać się tego, co wszyscy nazywali szczęśliwym zakończeniem. Jupiter naprawdę był dla niej osobą, przy której chciała się zestarzeć, a jednak ostatnich kilkanaście miesięcy skutecznie zweryfikowało jej plany. Ich małżeństwo nie miało szalenie długiego stażu, a oni najwyraźniej nie byli wyćwiczeni w radzeniu sobie z problemami, bo kiedy te nagle zaczęły się nawarstwiać, zwyczajnie ugięli się pod ich ciężarem. Nie zdołali stawić im czoła, zamiast tego pozwalając, by ich związek odszedł w zapomnienie. Może właśnie taki los był im zapisany w gwiazdach?
Nie potrafiła wierzyć w jego dobre intencje. Nie miała go za złego człowieka, a jednak między ich dwójką miało miejsce tak wiele goryczy, iż Gage nie wierzyła, że mógłby tak po prostu o nią dbać. Nie wierzyła, że ona sama mogłaby mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie, bo właśnie w takim przekonaniu utwierdziła ją końcówka ich małżeństwa. Wtedy naprawdę czuła się niechciana.
Wzruszyła niedbale ramieniem, najwyraźniej w ogóle nie biorąc do siebie jego komentarza. A przynajmniej takie wrażenie chciała sprawiać, ponieważ z jakiegoś powodu przywiązywała do jego słów więcej wagi, niż mogłaby chcieć. Przejmowała się tym, jak wypadała w jego oczach, za co prawdopodobnie odpowiadał fakt, że sprawował pieczę nad ich dzieckiem. Gdyby nie ich córka, może byłby jej bardziej obojętny? - Myślisz, że byłbym tu, gdybym miała przy sobie kable? - zapytała retorycznie, a przez jej głos przebijała się nuta uszczypliwości, która jednak nie była skierowana bezpośrednio do niego. Odkąd jej życie się skomplikowało, Gage po prostu miała taki styl bycia. Najwyraźniej wściekała się na cały świat o to, że jej codzienność nie poukładała się tak, jak sama sobie to wymarzyła.
Oparła dłonie o maskę własnego auta i westchnęła z rezygnacją. Coś podpowiadało jej, że mogła sterczeć tu w nieskończoność i próbować magicznie odpalić samochód, albo mogła też schować własną dumę do kieszeni i poprosić go o pomoc. Szkoda tylko, że to nigdy nie przychodziło jej łatwo. - W którą stronę jedziesz? - zapytała w końcu, tym razem posyłając mu już łagodniejsze spojrzenie. Nie była w stanie poprosić o pomoc wprost, ale przecież znał ją lepiej, niż ktokolwiek inny. Powinien wiedzieć, do czego piła.

ADWOKAT i WŁAŚCICIEL KANCELARII — ATWOOD LLP
36 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Wziął rozwód z Gage, ponieważ posądzał ją o zdradę, co okazało się nieprawdą. Teraz samotnie wychowuje swoją pięcioletnią córeczkę Julię, a na dodatek ostatnio wziął ślub z kobietą, której nawet nie zna.
Ich związek na samym początku wyglądał tak, jak sobie to wyobrażał w młodości. Jupiter nigdy nie wyobrażał sobie jak to jest żyć z myślą, aby być z jedną osobą przez całe życie. W przeszłości naprawdę go to zastanawiało. W momencie, w którym poznał Gege wszystko się zmieniło. Nie widział poza nią świata i gdy wszystkie ich sprawy szły po ich myśli było idealnie. Czas zweryfikował, że gdy zaczęły robić się schody to oboje nie potrafili sobie z tym w żaden sposób poradzić. Nawet nie wiedzieli co tak naprawdę zrobili po drodze źle. Może to nadmiar pracy w przypadku Atwooda sprawił, że więcej czasu poświęcał kancelarii, a nie własnej żonie? Opcji było mnóstwo, ale teraz pozostało im tylko gdybanie. Pewnie gdyby nie ich córka to nawet by ze sobą nie rozmawiali. Smutna historia w której dwoje ludzi kocha się ponad wszystko, a kilkanaście miesięcy później są dla siebie praktycznie obcymi ludźmi. Nigdy nie chciał, aby wszystko potoczyło się w takim kierunku, ale może tak właśnie musiało być?
Jej komentarz totalnie go nie zaskoczył. Gage w ten sposób uruchamiała swój mechanizm obronny i odpowiadała mu w taki sposób, w jaki na pewno nie chciałby, aby to robiła. Między nimi jest dużo niedopowiedzeń i niewyjaśnionych spraw, więc w żaden sposób ton jej wypowiedzi nie robił na nim wrażenia. — Myślę, że mogłabyś. Jakoś nie widzę zbyt wielu zainteresowanych pomocą — wzruszył ramionami, a w myślach uśmiechał się sam do siebie. On nie był tego typu człowiekiem, który wygłasza uszczypliwe komentarze w kierunku ludzi, lecz tym razem chciał odpowiedzieć jej tym samym. Jupiter doskonale zdawał sobie sprawę z tego w jakim momencie swojego życia znajdowała się jego była żona i naprawdę było mu jej odrobinę szkoda. Mimo to nawet gdyby chciał jej pomóc to nie za bardzo to do siebie przyjmowała. Odpychała go na każdym kroku.
Jej pytanie wywołało u niego lekki uśmiech. Wiedział do czego piła i w jakim kierunku zmierzało to co powiedziała. Wsunął jedną dłoń do kieszeni, a drugą zamknął maskę od jej samochodu. — Podrzucę Cię — zakomunikował, a jego słowom towarzyszyło przytaknięcie głową. Jupiter wiedział, że proszenie o pomoc w przypadku Gege nie jest rzeczą normalną i nie zapytałaby go o podwózkę w prosty i normalny sposób, więc zdążył się zorientować, że tego pytanie będzie szukała okrężną drogą.
naprawia auta — lorne bay mechanic
30 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
chodzący wrak człowieka, którego życie posypało się po zdradzie i pozbawieniu jej praw rodzicielskich przez byłego partnera
Oboje okazali się zbyt słabi - zbyt nieodporni na problemy, które nawarstwiają się w każdym związku. Gage myślała kiedyś, że idealne relacje nie muszą się z nimi mierzyć, a jednak wynikało to wyłącznie z jej młodzieńczej naiwności. Przepis na idealny związek nie zawierał bowiem braku problemów, ale umiejętność radzenia sobie z nimi, której oni najwyraźniej nie posiadali. Początkowo byli sobą skrajnie zafascynowani - czerpali przyjemność ze swojej bliskości, fizyczności, a także każdej innej drobnostki, być może przywiązując zbyt mało uwagi do tych rzeczy, które spoczywały głębiej. Gdy na świat przyszła ich córka, Forsberg myślała, że miała już wszystko. I przez chwilę chyba rzeczywiście tak było, dlatego cieszyła się, jednocześnie nie widząc, że była to jej słabość. Nie dostrzegała bowiem tego, że kiedy ma się wszystko, bardzo łatwo jest to wszystko stracić.
Zmrużyła lekko oczy za sprawą jego komentarza, ale nie powiedziała nic, co oznaczało mniej więcej tyle, że ten był wyjątkowo trafny. Rzeczywiście utknęła teraz w martwym punkcie, a wszystko za sprawą tego, że było już dość późno, więc natężenie ruchu nie było duże. Dziwnym było to, że ktoś w końcu zdecydował się zatrzymać, przy czym los znalazł sobie okazję ku temu, aby raz jeszcze z niej zakpić. Niby nie wierzyła w tego rodzaju rzeczy, a jednak czasami zastanawiała się, czy na jej kartach nie znajdowały się same porażki. W końcu jak duże było prawdopodobieństwo, że w czyimś życiu rozegra się tak wiele nieprzyjemności?
Cofnęła się o krok, kiedy zdecydował się zatrzasnąć maskę jej auta i wykorzystała tę chwilę na to, by omieść jego twarz spojrzeniem. Odkąd się rozstali, nie zmienił się mocno. Gdzieniegdzie być może przybyło mu kilka zmarszczek, jednak z tymi nadal było mu do twarzy. Był przystojnym facetem i wiedziała, że w jego życiu w oka mgnieniu mógł znaleźć się ktoś jeszcze. Myśl o tym, niestety, nadal ją bolała. - W porządku - mruknęła chwilę po tym, jak przestała nerwowo przygryzać policzek od środka. Wcisnęła guzik od pilota i zamknęła samochód, mając zamiar wrócić po niego z samego rana. Nie czekając na zaproszenie, obeszła auto byłego męża i wkradła się na fotel pasażera. Tym, co uderzyło w nią od razu i spowodowało nieprzyjemny ścisk w żołądku, był widok dziecięcego fotelika zamontowanego na tylnym siedzeniu. Ten, na szczęście, pozostawał pusty. - Gdzie jest? - odezwała się po chwili milczenia. Matką co prawda nie była wzorową, ale w jakimś stopniu się jednak interesowała. Zresztą, wydawało jej się, że ich córka lepiej miała wyjść na braku kontaktu z Gage, w końcu po co byłaby jej taka matka?

ADWOKAT i WŁAŚCICIEL KANCELARII — ATWOOD LLP
36 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Wziął rozwód z Gage, ponieważ posądzał ją o zdradę, co okazało się nieprawdą. Teraz samotnie wychowuje swoją pięcioletnią córeczkę Julię, a na dodatek ostatnio wziął ślub z kobietą, której nawet nie zna.
Kiedy w przeszłości rodzice powtarzają swoim dzieciom, że życie nie jest tak łatwe podczas okresu dorosłości jak się nam wydaje, młodzi ludzie odbierają to jako puste i nic nie znaczące gadanie. Dopiero, gdy czas to wszystko zweryfikuje i postawi nas w takiej sytuacji te słowa rodziców sprzed kilkunastu lat wracają jak bumerang. Oczywiście, że Jupiter jest słaby. On tego nawet nie ukrywał. Nie dawał z siebie tyle, ile wymagało poświęcenie podczas ratowania małżeństwa. Teraz, kiedy jest już po wszystkim wiedział po głębszej analizie, w których momentach mógł zachować się inaczej. Czasu jednak nie cofnie, a związek, który jest już przeszłością to dobra lekcja pokory i wychowania, którego człowiek uczy się przez całe swoje życie. Nawet obecna ich relacja pokazuje, że nie do końca dorośli do tego, aby radzić sobie ze swoimi problemami po rozwodzie. Nawet w kwestii córki nie potrafią w żaden sposób się dogadać.
Jej myśli nie były czymś czym powinna się przejmować. Od czasu ich rozstania Jupiter nie wszedł w żadną poważną relację. Jedynie przelotne, jednodniowe romanse z których w żaden sposób nie był dumny. Nie potrafił poukładać sobie życia na nowo wiedząc, co wydarzyło się w przeszłości. Nie chciał ponownie robić sobie i komuś nadziei na to, że jest innym facetem aniżeli podczas dzielenia życia wraz z Gage. W obecnej chwili całym jego światem była Julia i póki co nie chciał tego zmieniać. W kwestii swojej byłej żony on miał zupełnie na odwrót. Liczył na to, że udało jej się znaleźć kogoś, kto zdecydowanie lepiej potrafiłby ją potraktować niż Jupiter. Ktoś kto wyciągnie z niej całe dobro, które zostało skryte wewnątrz wraz z rozwodem.
Na szczęście Jupiter nie musiał długo jej namawiać, aby się z nim zabrała. Spodziewał się tego, że zajmie mu to trochę więcej czasu, ale na szczęście przeliczył się w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kiedy usiadł za kółkiem zorientował się, że Gage spogląda na tylne siedzenia przyglądając się fotelikowi córki. — Ainsley się nią zajmuje. Poprosiłem ją o pomoc, bo ostatnio mam bardzo dużo pracy — odpowiedział, przytakując głową po swoich słowach. Od razu przekręcił kluczyk w stacyjce uruchamiając auto. Nie wiedział dokąd brunetka chciała, aby się kierował i zamierzał o to zapytać na samym początku. Jednak zanim to zrobi było coś o czym chciał jej powiedzieć. Skoro pozostawali w temacie córki to była rzecz, którą jakiś czas temu zamierzał powiedzieć swojej byłej żonie. — Chciałbym kiedyś się z Tobą spotkać i pogadać o małej. Wiem, że chciałabyś się z nią zobaczyć — spojrzał na nią zanim ruszył jeszcze z podjazdu. Oczywiście nie lustrował jej wzrokiem, aby nie poczuła się niekomfortowo. Zdawał sobie sprawę z tego, że jest to u nich bardzo ciężki temat, ale Jupiter naprawdę chciał, aby Gage ponownie mogła zbliżyć się do ich córki. W końcu była również jej dzieckiem. A była żona z dnia na dzień wyglądała coraz lepiej, a przynajmniej zgrywała takie pozory.
naprawia auta — lorne bay mechanic
30 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
chodzący wrak człowieka, którego życie posypało się po zdradzie i pozbawieniu jej praw rodzicielskich przez byłego partnera
Co ciekawe, Gage wcale nie uważała, że to on ich zawiódł. Zakładała raczej, że ich problemy wynikały z jej nieporadności, a Jupiter wyłącznie zdał sobie sprawę z tego, jak wielką porażką była. Bo właśnie w takich kategoriach zaczęła się postrzegać, kiedy życie zaczęło sypać jej się w każdym możliwym aspekcie. Praca była wyłącznie początkiem jej niepowodzeń, w ślad za którym przyszło także to, co stało się z jej rodziną. Czuła, jak mąż stopniowo się od niej odsuwał, a ona nie miała już pomysłu na to, jak mogłaby go ponownie do siebie przyciągnąć. Po prostu ją to przerosło, a kiedy nie wychodziło jej nic, pocieszenia zaczęła szukać w alkoholu.
I ten ostatecznie okazał się jej zgubą.
Nie miał pojęcia, w jak wielkie kompleksy wpędził ją ich związek. Pomimo tego, iż jego początki sprawiły, iż czuła prawdziwe szczęście, ostatecznie rozdarł ją na małe kawałki. Naprawdę czuła, że kompletnie się do tego nie nadawała - czuła, że była bezwartościowa i nikt nie zasługiwał na to, aby związać się właśnie z nią. Ilekroć ktoś nowy stawał na jej drodze, okazywał się wyłącznie elementem, który miał pomóc jej w zaspokojeniu własnych potrzeb, albo nie będąc w stanie dostatecznie mocno wzbudzić jej zainteresowania, albo wzbudzając je na tyle, by Gage doszła do wniosku, że na niego nie zasługiwała. Innymi słowy, bynajmniej nie była na dobrej drodze do ponownego ułożenia sobie życia, ale niby jak miałaby je sobie ułożyć, kiedy panował w nim taki chaos? To nie wydawało się wykonalne.
Bywały chwile, kiedy to wszystko do niej wracało. Bywało, że cofała się myślami do tego, jak potoczyło się ich małżeństwo i szczerze tego żałowała. Początkowo kierowała w jego stronę złość tak intensywną, iż ciężko było jej nad tym zapanować. Teraz? Nie potrafiła pozbyć się wrażenia, że to właśnie brunet podejmował decyzje, które były dla ich dziecka najlepsze. Włącznie z wymazaniem Gage z życia ich córki. - Teraz chcesz o tym rozmawiać? - zapytała i uśmiechnęła się gorzko. Nie zamierzała wyrzucać mu tego, że pozbawił ją praw rodzicielskich, a jednak sam sprowadził rozmowę w tym kierunku. Nie czuła się z tym komfortowo, dlatego wciągnęła głębiej powietrze i oparła głowę o zagłówek. Już teraz wiedziała, że to przypadkowe spotkanie będzie ją wiele kosztować. - To nie jest dobry pomysł - stwierdziła, myślami cofając się do ostatniego razu, kiedy widziała ich córkę. Pamiętała, jak bardzo to w nią uderzyło i jak trudno było jej się po tym pozbierać. Nie mogła nagle pojawić się w jej życiu tylko po to, żeby od razu ją zawieść. Taką matką również nie chciała być.

ADWOKAT i WŁAŚCICIEL KANCELARII — ATWOOD LLP
36 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Wziął rozwód z Gage, ponieważ posądzał ją o zdradę, co okazało się nieprawdą. Teraz samotnie wychowuje swoją pięcioletnią córeczkę Julię, a na dodatek ostatnio wziął ślub z kobietą, której nawet nie zna.
I to w jaki sposób oboje myślą po rozwodzie pokazuje tylko, jak bardzo nie potrafili rozmawiać o problemach. Gage uważa, że to ona go zawiodła, a Jupiter twierdzi, że on ją zaniedbał. Może więcej rozmów między tą dwójką rozwiązałoby wszystkie problemy, z którymi sobie nie poradzili? Oczywiście teraz mogą tylko gdybać, bo było już raczej za późno. Teraz ich relacja jest bliższa bycia wrogami, niż partnerami, a to poniekąd łamało mu serce. Nigdy nie wyobrażał sobie dnia, w którym w taki właśnie sposób oboje będą zerkać w swoją stronę.
Jupiter również odczuł skutki ich rozstania bardzo boleśnie. Nie potrafił spojrzeć w oczy innej kobiecie i pomyśleć, że mógłby dać jej szczęście. Poniekąd był dla siebie katem i uważał, że całe niepowodzenie na świecie to tylko i wyłącznie jego wina. Nawet jak chodził już na jakieś randki i z kimś próbował się spotykać to wszystko kończyło się zanim tak naprawdę się rozpoczęło. Czy się bał? To z pewnością. Bał się ponownie zaangażować, a potem rozczarować jak w przypadku małżeństwa z Gage. Po dziś dzień miał na sobie rany, które nie do końca się zagoiły.
Początkowo tak było i to stuprocentowa prawda. Jupiter chciał zapewnić dziecku dobry dom i najlepsze możliwe wychowanie. W tym właśnie celu wystąpił o odebranie praw rodzicielskich. Gage na tamtym etapie życia zaczęła przesadzać z alkoholem i zatraciła się w tym gównie po uszy. Wygranie rozprawy nie było wówczas problemem. Dopiero z czasem zaczął zastanawiać się, czy aby na pewno podjął dobrą decyzję. Julia jest również córką Forsberg i zdawał sobie sprawę z tego, jak by się czuł, gdyby to ona zabroniła mu spotykać się z ich córką. Nawet jeśli faktycznie by gdzieś w swoim życiu pobłądził. — Oboje podjęliśmy dużo chujowych decyzji, ale niektóre z nich można naprawić — podczas wypowiadania tych słów nie spojrzał na Gege ani razu, patrzył się tępo przez przednią szybę. Zdawał sobie sprawę z tego, że oboje podjęli masę błędnych decyzji i przez to ich życie wygląda tak jak wygląda. Nie chodzi tu już konkretnie o nich samych, ale raczej o dziecko, które jakby nie patrzeć powinno mieć dwójkę rodziców, wśród których powinno dorastać. — Nie chce, aby Julka dorastała z myślą, że jej matka wyparowała — zerknął kątem oka na byłą żonę, lecz szybko odbił głowę do pozycji, w której wcześniej się znajdowała. Gage nie była w najlepszej formie psychicznej i pewnie cała ta sytuacja ją przytłaczała, ale Jupiter naprawdę uważał, że powinni zrobić jakiś mały krok w kierunku dogadania się w kwestii dziecka. Nawet jeśli oboje mają stać się największymi wrogami to Atwood chciał zaryzykować. — Myślę, że powinnaś spróbować — zaznaczył, po czym na jego twarzy pojawił się uśmiech. Raczej pogodny, choć lekko wymuszony. Nie wiedzieć dlaczego chciał pokazać Gage, że w razie czego ma jego pełne wsparcie.
naprawia auta — lorne bay mechanic
30 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
chodzący wrak człowieka, którego życie posypało się po zdradzie i pozbawieniu jej praw rodzicielskich przez byłego partnera
Ona kiedyś też nie umiała wyobrazić sobie tego, że mógłby spojrzeć na nią tak, jakby nie była warta zachodu, a jednak właśnie takiego spojrzenia doszukiwała się w nim na krótko przed rozwodem. Ilekroć na nią patrzył, Gage czuła, że go zawiodła. Miała wrażenie, iż w myślach wyrzucał sobie, że to właśnie ją wybrał na swoją partnerkę, a przez to jeszcze bardziej zagrzebywała się w nałogu, z którym już wcześniej nie dawała sobie rady. Zawiodła więc naprawdę - w dodatku na całej linii, ponieważ skopała nie tylko jako żona, ale przede wszystkim także jako matka. To właśnie przez nią jej córka nie posiadała damskiego wzorca, choć może kimś takim stała się dla niej siostra Jupitera? Jeśli tak, Forsberg mogła jedynie cieszyć się, że był jeszcze na tym świecie ktoś, kto szczerze przejmował się jej latoroślą. Szkoda, że tą osobą nie mogła być ona.
Nie była pewna, czy zdoła kiedykolwiek się z tego otrząsnąć. Wiedziała, że uczucia przychodziły nieproszone i tak naprawdę pokochanie kogoś na nowo nie musiało być problemem, a jednak zdecydowanie obawiała się zaangażować. Nie dlatego, że bała się przejechać, ale głównie przez to, iż szczerze obawiała się znowu kogoś rozczarować.
Z tego samego powodu unikała konfrontacji z własną córką - nie chciała i w jej oczach dostrzec tego zawodu.
Wciągnęła powietrze głęboko do płuc, a później wypuściła je głośniej. Dopiero zaczynali tę rozmowę, a ona i tak odczuwała jej skutki w każdym skrawku własnego ciała. Czuła to nieprzyjemne mrowienie, które normalnie odreagowałaby alkoholem albo świeżą działką, na co obecnie nie mogła sobie pozwolić. Siedząc z nim w tym aucie była odcięta od wszystkiego, co pomogło jej przetrwać ostatnie miesiące. - Już próbowałam - odparła gorzko, myślami wracając do tej jednej, niebywale krótkiej wizyty na szkolnym przedstawieniu, która wybiła ją z rytmu na dobre dwa tygodnie. Widok córki całkowicie ją rozbił i sprawił, że znów zatraciła się w dręczących ją myślach, a co za tym idzie, także w używkach. Bez nich nie umiała poradzić sobie z dręczącymi ją wyrzutami sumienia. - Jeszcze niedawno sam uważałeś, że tak jest lepiej. Miałeś rację, Jupiter - przyznała, niedbale wzruszając ramionami. Co ciekawe, choć początkowo nie chciała dopuścić do siebie tej myśli, aktualnie naprawdę w nią wierzyła. Wierzyła, że zawiodła w każdym aspekcie i powrót do życia córki byłby czymś, czym mogłaby jej wyłącznie zaszkodzić. Najlepszą rodzicielską decyzją, jaką mogła podjąć, było trzymanie się od niej z daleka.

przepraszam za tę zwłokę! miałam morderczy czas i jesienną deprechę :<
ODPOWIEDZ