[Jordan Buchanan]

Jordan Buchanan

Kapitan Ameryka, a do tego pijaczyna i pisarz, który szuka aktualnie miejsca w Australii, uciekł od problemów zawodowych i osobistych, a Lorne Bay to miejsce gdzie mieszkał jego wujek, liczył na spadek a został z pustymi kieszeniami, spłukany i zdany na łaskę nieznajomej. W mieście ponad pół roku, albo nawet i dłużej. Kto by to liczył?

IMIĘ I NAZWISKO CZŁONKA RODZINY

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO - POZYTYWNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO - NEGATYWNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

[Zoey McTavish]

Hejka! Jestem słowna dziewczyna, jak powiedziałam, że przyjdę to przyszłam XD Mam propozycję barowej znajomości skoro on taki skłonny do alkoholu jest. Co powiesz na to, że jakiś czas temu on i Zoey wpadliby na siebie w barze, oboje mieli chujowy nastrój i trzeba było zapić smutki. Siedzieli sobie razem, pogadali, ale nawet się sobie za bardzo nie przedstawili więc to miała być taka jednorazowa pogawędka. W kolejnym tygodniu, tego samego dnia również się spotkali w tym samym barze i też sobie pogadali śmieszkując sobie, że to chyba będzie taka ich tradycja. No i tak się stało, widują się co tydzień, w tym samym miejscu o tej samej porze. Może to już nie jest tylko siedzenie w barze, ale odkąd Zoey się dowiedziała, że on jest tu nowy to mogą brać piwo na wynos i ona sobie wzięła za punkt honoru żeby mu pokazać piękno okolicznej przyrody, więc piją to piwo w jakiś ładnych miejscach z ładnym widokiem rozmawiając o życiu i śmierci. Dalej nie znają swoich prawdziwych imion, bo Zoey w sumie to nie chciała żeby się dowiedział, bo ludzie czasem zaczynają ją traktować inaczej jak się okazuje, że jest córką sławnego polityka więc mogła powiedzieć, żeby mówił na nią Karen, a ona do niego mówi Bob i też są happy XD Poza tym Zoey też zrobiła w swoim życiu kilka publicznych rzeczy, z których nie jest dumna więc taka chwilowa anonimowość jej służy. No i zobaczymy jak wyjdzie, bo w sumie fajnie by było jakby się ze sobą zaprzyjaźnili
Jordan Buchanan

[Jordan Buchanan]

WIĘCEJ takich osób i będę w raju. ;)
Jak dla mnie spoko mieć kogoś, pana czy panią w ramach kompana do picia czegoś mocniejszego, a zważywszy na to, że aktualnie nie ma co robić w życiu i mieszka kątem u innej nieznajomej to czemu by nie?
Jakieś dorywcze zajęcia łapie więc jeszcze go stać na butelkę wódki czy innego trunku, mogą nawet ustalić co będą pić zawsze i wszędzie albo testować po kolei każdy rodzaj czy markę alkoholu.
I pasuje mi też ta anonimowość, bez imienia albo na hasło jakieś i to może tyle albo aż tyle ale na początek, moim zdaniem warto sprawdzić czy zda to egzamin na coś co by się rozwinęło, nawet i przyjaźń.
A nóż mu załatwi jakąś prackę.
Zoey McTavish

[Zoey McTavish]

WIĘCEJ takich osób i będę w raju. ;)
Jak dla mnie spoko mieć kogoś, pana czy panią w ramach kompana do picia czegoś mocniejszego, a zważywszy na to, że aktualnie nie ma co robić w życiu i mieszka kątem u innej nieznajomej to czemu by nie?
Jakieś dorywcze zajęcia łapie więc jeszcze go stać na butelkę wódki czy innego trunku, mogą nawet ustalić co będą pić zawsze i wszędzie albo testować po kolei każdy rodzaj czy markę alkoholu.
I pasuje mi też ta anonimowość, bez imienia albo na hasło jakieś i to może tyle albo aż tyle ale na początek, moim zdaniem warto sprawdzić czy zda to egzamin na coś co by się rozwinęło, nawet i przyjaźń.
A nóż mu załatwi jakąś prackę.
Zoey McTavish

No i bosko! Myślę, że Zoey jak ogarnie, że mu w życiu się nadal nie układa to wtedy dojdzie do wniosku, że okej starczy tej anonimowości i podpyta paru znajomych żeby mu pracę załatwić i wtedy wyjdzie na jaw z jakim diabłem ma Zoey konszachty XD Chociaż jej stary aż taki zły to nie jest xd

[Saul Monroe]

Jordan Buchanan ostrzegałem, że przyjdę. ;)
Przeczytałem Twoją KP i jeśli chcesz się zakumplować, to myślę, że mogliśmy się albo poznać jeszcze w Stanach (jeśli dobrze zrozumiałem, że tam do tej pory Jordan mieszkał), albo już tu. Mogło być tak, że spotkaliśmy się kiedyś, mogłem Cię pocieszać przed i/lub po rozwodzie, gadaliśmy o różnych rzeczach (możliwe, że trochę poznałeś moją sytuację rodzinną - do omówienia ;P ) i teraz jak Jordan straci dach nad głową, to Saul mu zaproponuje pomieszkiwanie u siebie w chatce, póki Buchanan nie stanie na nogi.

[Jordan Buchanan]

Saul Monroe
Aaaa czyli to na mnie atak miał być.
Kurcze miło mi za odzew z Twojej strony i myślę czy da się połączyć ich światy, bo trochę widzę różnic i nieco mnie Twoja postać trochę przeraża, trochę smuci, trochę i ciekawi. Pomyśle jeszcze jak to ugryźć.

[Saul Monroe]

Jordan Buchanan czemu Cię przeraża? XD On się teraz będzie "normalizował" - dorasta chłopak, bo musi. Już nawet ma normalną robotę od niedawna, musi tylko jeszcze zupełnie zrezygnować z innych zajęć. Będzie miał niedługo dziecko, ma partnera... Robi się z niego porządny człowiek. ;)
Ale jeśli nie chcesz go znać, to nie musimy, chociaż tę relację widziałem raczej na zasadzie raczej "normalnej" właśnie. Saul jest pokręcony, owszem, ale to nie tak, że w każdej sytuacji odwala. Nikt też nie wie o nim absolutnie wszystkiego, bo on się nie zwykł zwierzać z tego, co przeżywa.
Tu raczej widziałem coś na zasadzie przypadkowego spotkania w barze kiedyś gdzieś w Stanach, kiedy obaj chlali do lustra po jakimś rozstaniu późno w nocy. Pogadali, może wtedy po prostu jakoś powiedzieli sobie, że "kurde, rzuciła mnie żona", "a mnie rzucił... ktoś" (Saul raczej nie mówi głośno o swojej orientacji, bo się jej boi). I że się to jakoś rozwinęło w kumpelstwo, gdzieś tam padło, że Saul jest z Lorne; nie widzieli się jakiś dłuższy czas i jak teraz się pod Jordanem tyłek pali, to może się odezwać do Saula.
Nic zdrożnego, żadne dragi, żadne inne. ;) O tym Jordan może nie wiedzieć (a może wiedzieć lub dowiedzieć się na fabule - jak wolisz).

Ale poważnie - nic na siłę i jeśli nie chcesz, to po prostu powiedz. :)

EDIT!
Zapomniałem o tym wspomnieć - myślałem też o tym, że skoro Jordan jest pisarzem, to mogli i na tej płaszczyźnie się dogadać: Saul lubi książki. Jego miłość do obecnego partnera zaczęła się od tego, że gadali właśnie o książkach i w ogóle literaturze i sztuce. Przy nim Saul się rozwija. Może być i tak, że my też rozmawiamy o literaturze.