architekt — w rodzinnej firmie
35 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Od zawsze związana z dzielnicą Sapphire River. Architekt. Pracuje z ojcem w rodzinnej firmie remontowo-budowlanej, a w wolnych chwilach biega za swoimi trzyletnimi córkami.
Przyszła na świat jako to starsze z pary bliźniąt. Nie miała na to zbyt dużego wpływu - ot, jako pierwsza wystawiła głowę, ale zdaje się, że właśnie to w dużej mierze zdeterminowało całe jej życie.

Gdy była mała, nie czuła większej różnicy w traktowaniu jej oraz brata przez rodziców. Byli dwójką psotnych berbeci, które prześcigały się w rozrabianiu. Gdy jedno płakało, od razu płakało też drugie. Gdy ona była na rękach mamy, Dion również chciał, by mama trochę go ponosiła. Dopóki maluchy nie zdawały sobie sprawy z tego, że jednak nie są jedną osobą, wszystko było w porządku. Małe problemy zaczęły pojawiać się w momencie, gdy bliźniaki uświadomiły sobie, że jednak nieco się różnią. To nie była ich wina. Wciąż zachowywały się tak, jak dawniej, wciąż zdarzało się, że jedno uderzyło drugie, ale teksty rodziców w stylu “chłopcy nie powinni bić dziewczynek” lub “ustąp bratu” sprawiały, że między nimi samymi zaczęły pojawiać się pierwsze nieporozumienia oraz lekka zazdrość.

Nigdy nie mówiła tego głośno, ale czuła się nieco zazdrosna o to, że to właśnie Dion został "naznaczony" przez ojca do przejęcia rodzinnego interesu. Zazdrościła tego, że ojciec miał na niego jakiś pomysł, a jej planami na przyszłość niespecjalnie się interesował. Szkoda. Zobaczyłby wtedy, że miała niezłą wyobraźnię przestrzenną, smykałkę do rozkładania wszystkiego na czynniki pierwsze, a na placach budowy czuła się znacznie swobodniej, niż brat. Niewiele zmieniło się również w dniu, w którym Dion oznajmił rodzinie, że zamierza pójść swoją drogą i wybiera się na medycynę.

Zmieniło się jedno - stosunek Deb do brata. Zdała sobie sprawę z tego, jak wiele kosztowała go ta rozmowa. Zrozumiała, że jej bliźniak wcale nie pragnął całej tej uwagi ojca i od tego momentu zaczęła patrzeć na niego nieco inaczej. Ich relacje jeszcze mocniej zacieśniły się w czasie jej choroby. Dopadła ją białaczka, z którą stoczyła długą i wyczerpującą walkę. Straciła rok w szkole oraz swoje długie, proste włosy, ale zyskała zdrowie, nowe życie, poprawę relacji z bratem oraz kolegę z nowej klasy (tej rok niżej), który pomógł jej nadrobić cały materiał. A włosy... Odkąd jej odrosły, kręcą się jak szalone. Do dziś uwielbia wplatać w nie wszelkiego rodzaju chusty. Dawniej nosiła je z dość oczywistych powodów, obecnie próbuje ujarzmić nimi swoją niesforną fryzurę.

Gdy złożyła papiery na architekturę, ojciec zwrócił na nią uwagę. Gdy ją skończyła, z miejsca dał jej pracę w rodzinnej firmie i chyba w końcu przekonał się do niej jako tej, która mogłaby przejąć rodzinny biznes. Nie to, żeby tego chciała. Zależało jej tylko na tym, by tata dostrzegł w niej równorzędnego partnera, a skoro Dion zajął się medycyną, to chyba nic nie stało na przeszkodzie, by to w jego bliźniaczej siostrze znalazł to, czego szukał. Szczerze? Odpowiadała jej ta rola i cieszyło ją to, że wszystko wyszło tak... Naturalnie. Tak normalnie. Nie wpłynęło to również na relacje rodzeństwa, a jeśli już, to tylko je wzmocniło. Nie chciała już z nim rywalizować. Miała już uwagę ojca. została również matką chrzestną pierworodnego syna Diona.

Przez dość długi czas spotykała się z kolegą z roku. Wydawałoby się, że stanowią zgrany duet, że mają podobne podejście do życia oraz podobne zainteresowania. Byli parą również po studiach i sporo wskazywało na to, że pewnego dnia wezmą ślub, ale jakoś nie mogli się do tego zebrać. Wtedy Deb poznała kogoś innego - głośnego, hałaśliwego syna włoskich imigrantów, który nie miał nic wspólnego z architekturą czy budowlanką, a w dodatku nieco od niej młodszego, ale czy to miało jakiekolwiek znaczenie? O ile z ówczesnym partnerem przez kilka lat nie potrafili jednoznacznie się określić, tak z Włochem wystarczyło jej zaledwie kilka miesięcy, by razem zamieszkać i wziąć ślub.

Zyskała nową energię. Zyskała coś, co do dziś nazywa weną. To w tym czasie powstały jej najlepsze i najbardziej kreatywne projekty. Do dziś chętnie wskazuje te domy w Lorne Bay, które powstały właśnie na ich podstawie. Jej szkice, wysiłek pracowników ojca, powiedzieć, że w rodzinnym biznesie nastały złote lata to chyba trochę za dużo, ale zdecydowanie nie mogli narzekać na brak zleceń.

Być może niektórzy uważali, że szybki ślub był koniecznością, że musieli go wziąć, ale na dzieci kazali jednak trochę poczekać. Te przyszły na świat dopiero trzy lata temu, w dodatku hurtowo: sztuk dwie. Trafiły im się bliźniaczki. Do dziś Deb nie jest do końca pewna, czy przypadkiem nie pomyliła ich podczas jednego z przewijań i czy Zola i Zoya aby na pewno są Zolą i Zoyą, ale nawet jeśli, to czy m to jakieś znaczenie? Ważne, że są zdrowe, a ona sama szczęśliwa. Czy potrzeba czegoś więcej?
Deborah Anne Winslow
01.04.1988
Lorne Bay
architekt
rodzinna firma remontowo-budowlana C.W. Construction
sapphire river
mężatka, heteroseksualna
Środek transportu
Posiada auto, sporego, solidnego i w miarę nowego pickupa. Przydaje jej się zarówno do wożenia dzieciaków i zakupów, jak i w pracy, kiedy trzeba czasem podrzucić coś na budowę. Jej rodzina ma również łódź, niewielki jachcik idealny do spędzania czasu z dziećmi lub męskiego wędkowania.

Związek ze społecznością Aborygenów
Mama Winslow zaprzyjaźniła się z szanowaną członkinią aborygeńskiej społeczności, ale to chyba za mało, by powiedzieć, że Deb ma z nią jakikolwiek związek.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Czas wolny od pracy lubi spędzać w domu, z rodziną. Często można spotkać ją też na placach zabaw, na plaży lub w innych miejscach,

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców, braci oraz męża.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Deborah "Deb" Winslow
Paulina Singer
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany