lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Harper była tym typem laski, która KOCHAŁA swoje urodziny. Uwielbiała to, że wszyscy byli wtedy dla niej mili, dostawała mnóstwo życzeń od przyjaciół a nawet dawnych znajomych (na bank nie dlatego, że Facebook im przypominał o tej dacie, na bank!!), nie wspominając już o zasypywaniu jej prezentami. Oczywiście dzień jej urodzin nie mógł tak po prostu przejść bez większego echa po raptem jednej dobie. Come on, czekała na ten dzień cały poprzedni rok, więc wymagał on szczególego uczczenia! I choć Harps kończyła raptem 23 lata, czyli ani nie świętowała zmiany pierwszej cyfry na liczniku, ani nawet ćwierćwiecza, to urodzinowa impreza tradycyjnie musiała się odbyć. I to z wielką pompą!
Odstrzelona w szykowny kombinezon, który przerobiła z łaszków upolowanych w second handzie, czyniła właśnie ostatnie przygotowania do bibki. Razem ze współlokatorkami, które zgodziły jej się pomóc z przygotowaniami, ogarnęła jedzenie, przekąski, morze alkoholu (choć oczywiście i tak za jego największe ilości odpowiadała rodzinna winiarnia Callawayów), a także fikuśne dekoracje. Kiedy salon na ich rozwalającej się farmie wreszcie wyglądał tak, jakby wyrzygało się tu stado jednorożców, Harper stwierdziła, że jest gotowa na przyjęcie gości.
W tle leciała misternie układana przez nią przez ostatni tydzień playlista ze Spotify, a sama Harper nerwowo czekała na pierwszych gości. W końcu usłyszała ten pierwszy upragniony dzwonek, więc rzuciła się w stronę drzwi, otwierając ją szeroko i wpuszczając do środka pierwszych osobników.
udaje profesjonalną nianię — a jest świadkiem koronnym
26 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Dziewczyna z trudną przeszłością oraz kilkoma sekretami. Niedawno przyjechała do Lorne Bay i dopiero urządza się w mieście, próbując unikać przy tym kłopotów.
/ po grach

Ostatnie tygodnie zdecydowanie nie były dla niej łatwe. Rozstała się z chłopakiem. Może nawet nie tyle się rozstała, co po prostu przestała odbierać od niego telefony i odpisywać na wiadomości. Unikała jego dzielnicy, a gdy widziała go na ulicy, chowała się gdzieś za kontenerami na śmieci. Okej, aż tak ekstremalnie może nie było, ale jeśli miała być szczera, raczej nie przyszłaby na rodziny Harper, gdyby nie fakt, iż te odbywały się w ich domu. Nie była w nastroju do imprezowania. Najchętniej zaszyłaby się w swoim pokoju, pod swoją kołderką, ale nie mogła zostawić dziewczyn samych. To dlatego wzięła udział w przygotowaniach, pomagała w dekorowaniu salonu, sprawdziła nawet czy przystawki rzeczywiście smakują tak dobrze, jak pachniały, aż w końcu uznała, że warto jednak ładnie się ubrać, umalować, uczesać, bo świętowanie urodzin współlokatorki było ważniejsze, niż krótkotrwały żal po niezbyt wielkiej i niezbyt porywającej miłości.
Oby tylko Jake tu dziś nie przyszedł.
- Cześć, Diane, współlokatorka Harper - przywitała się z pierwszymi gośćmi i wskazała im wnętrze salonu. Niech się rozgoszczą, niech wezmą sobie coś do picia, do jedzenia, niech skupią się na dobrej zabawie oraz na tym, by za moment dopaść Callaway i złożyć jej urodzinowe życzenia. - Mam nadzieję, że nie zaprosiłaś całego Lorne Bay. Ten dom jest duży, ale nie wiem, ile osób wytrzyma - zaczepiła Harper, bo zaraz do środka wszedł ktoś jeszcze. Zdążył tylko dać Diane butelkę z jakimś niezidentyfikowanym trunkiem. Oby tylko nie był to bimber. Chociaż... Tak. Byłoby super, gdyby okazało się, że to bimber. Chyba zasłużyła na to, by W KOŃCU odrobinę się zrelaksować i zapomnieć o ostatnich niepowodzeniach.
stażystka położnictwa / studentka — Cairns Hospital
20 yo — 160 cm
Awatar użytkownika
about
Jakiś czasu temu zerwała z toksycznym chłopakiem, ale nadal ciężko jej się z tego wydarzenia wyzbierać. Pragnie w przyszłości być położną, więc póki co odbywa staż w szpitalu w Cairns.
Tylko raz w przeciągu godziny od momentu rozpoczęcia imprezy złapała jakiś stan lękowy, bo wydawało jej się, że w tłumie dostrzegła byłego chłopaka. Ale to nie był on, co Ginny przyjęła z ulgą i postanowiła, że przez resztę imprezy będzie się trzymać blisko współlokatorek. Zwłaszcza, że wreszcie mogły nieco odetchnąć i zacząć się powoli dobrze bawić po tych dość intensywnych przygotowaniach przyjęcia urodzinowego Harper. Farma nie była chyba gotowa na przyjęcie takiej ilości osób, ale za to było na niej bardzo kolorowo, wszędzie było pełno przekąsek, a alkohol już lał się strumieniami, choć przecież nie było jeszcze nawet połowy zaproszonych osób. W każdym razie Montgomery miała zamiar trzymać się blisko koleżanek. Przynajmniej, dopóki nie pojawi się Alfie, którego to zaprosiła, bo chyba poniekąd czuła, że ich relacja naprawdę zmierza w stronę czegoś pozytywnego, a sama Ginny naprawdę go lubiła na tyle, że chciała z nim spędzać więcej czasu. I co za tym idzie – lepiej go poznać. Dlatego większość czasu spędziła z Harper i Vanessą i w międzyczasie przewinęła się jej nawet przed oczyma siostra Alfiego w mega obcisłej sukience, której Ginny nigdy by nie ośmieliła się założyć. Wystarczająco czuła się już odsłonięta w swoim stroju, ale dopóki była wśród swoich ludzi, to czuła się z tym okej. Chociaż jej brat zapewne miałby parę uwag w temacie wybranego ubrania.
Rozmawiała akurat z Vanessą, zastanawiając się, co by najlepiej zjeść, gdy ponownie rozległ się dzwonek do drzwi. Jednocześnie telefon Ginny zawibrował, oznajmiając przbycie kolejnej wiadomości, więc dziewczyna obejrzała się wymownie przez ramię na stojącą obok przyjaciółkę i podążyła w kierunku drzwi, gdzie wyminęła stojący przy nich dwie inne współlokatorki. Tak jak zakładała jej wzrok napotkał spojrzenie Buxtona , do którego momentalnie się uśmiechnęła. — O! A to mój gość — oznajmiła Ginny z rozbawieniem i sięgnęła po dłoń Alfiego, co by go nie zgubić, gdyż nadciągał kolejny tłum gości. — Poznaj Harper , solenizantkę – to jej impreza oraz Diane — przedstawiła najbliżej stojące dziewczyny. — A to moja przyjaciółka Nessa — zerknęła znów wymownie na Vanessę, chyba po części prosząc ją spojrzeniem, by nie palnęła niczego niestosownego, a jednocześnie telepatycznie przekazując jej, że to ten Alfie, o którym jej mówiła. — Dziewczyny, to Alfie… my, hm… pracujemy razem. — Lekko się przy tym zawahała, ale mimo wszystko uśmiechnęła się na koniec. — Och! I jest bratem Claire — dodała szybko, przypomniawszy sobie o tym szczególe.
rezydent chirurgii — Cairns Hospital
24 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
panicz, który marnuje swoją błękitną krew wypruwając żyły na rezydenturze z chirurgii urazowej, poza tym dumny chłopak pani architekt, choć nadal ma kłopoty rodzinne i mieszka na łodzi
Gdy ktoś mówił impreza to wpadał. Nieważne, że z dziewczyn znał tylko Ginny, a uważał się za człowieka niedostosowanego społecznie. Wiedział, że poniekąd tego typu spotkania służą integracji, a on musiał zżyć się z tym miastem, skoro planował tu zostać na dłużej, może na zawsze. Nie miał dyżuru (choć telefon jak zawsze pozostawił w pogotowiu), więc mógł poświęcić czas na picie i lepsze poznanie dziewczyny. A nie ma przecież nic bardziej adekwatnego niż obserwowanie jej w gronie przyjaciół.
Na tę okoliczność porzucił ciepłe ubrania i wybrał wzorzystą koszulę, która oczywiście podkreślała błękit jego oczu. Uśmiechnął się szeroko na wejściu i choć obdarzył Ginny całusem w policzek, najpierw swoje kroki skierował do Harper bo przecież to ona była królową wieczoru.
- Cześć, jestem Alfie - wyciągnął do niej swoją dłoń, bo na bliższe kontakty było jeszcze za wcześnie. - Wszystkiego najlepszego! - wręczył jej prezent z zawartością znaną jedynie Claire ,bo ona pomogła mu wybrać i zapłaciła, bo nadal cierpiał na ekonomiczny kryzys i wciąż był jej wdzięczny za szampon. Jak i zaproszenie, bo wszystko wydawało się spełnieniem jego nastoletnich marzeń o amerykańskiej imprezie. - Nie wiedziałem, że znacie bliżej Claire, ale mogłem się domyślić - te słowa kierował głównie do Vanessy , która wyglądała na zaznajomioną z nim poprzez historie Ginny. Z całego towarzystwa tylko Diane nie kojarzył z poprzedniej imprezy, więc uśmiechnął się ciepło i wyciągnął dłoń. - Alfie Buxton. Tak, moi rodzice przepadali za tym kosmitą - uprzedził pytanie, a potem rozglądał się wokół. - W czym wam mogę pomóc, dziewczyny? - dżentelmen przede wszystkim.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Harper nie zapraszała Jake'a, ale jeśli znajomy znajomego zaprosił któregoś ze swoich nerdowskich kumpli, to istniał cień szansy że i Jake się na imprezie pojawi. Choć prawdę mówiąc było to dość wątpliwe, bo przecież wiedział że na sto procent spotkałby tu Diane, a nie był człowiekiem skorym do tego typu konfrontacji. W każdym razie, Harps była niezmiernie wdzięczna wszystkim dziewczynom za pomoc w przygotowaniach, oczywiście zapewniając je, że wszystko potem posprząta i nie będą musiały się niczym martwić.
- No co Ty, zaprosiłam raptem parę osób - machnęła niedbale dłonią w odpowiedzi na słowa Diane , starając się ukryć lekkie poddenerwowanie. Zapomniała wspomnieć, że każdej z tych osób wspomniała, żeby zabierały ze sobą kogo tylko chcą, a ci faktycznie potraktowali te słowa poważnie, ups. Już miała dalej zapewniać współlokatorkę, że przecież nie są już w liceum i ludzie są na pewno dojrzalsi i będą umieli się zachować... mimo, że wcale nie była tego taka pewna! W każdym razie nagle podeszła do nich Ginny , przyprowadzając ze sobą wysokiego przystojniaka .
- Cześć! - również podała chłopakowi dłoń, a jej głos przybrał nieco krzykliwy ton kiedy próbując przebić się przez muzykę i gwar rozmów. Poczekała, aż chłopak przywita się z Nessą , po czym kontnuowała. - O, dzięki! Nie trzeba było - wzruszyła niewinnie ramionami, a po chwili wzięła się za rozpakowywanie prezentu. A kiedy usłyszała hasło, że Alfie jest bratem Claire , Harper od razu zaczęła łączyć wątki. - Jesteś TYM Alfiem! Przyjaźnię się z Claire i często o Tobie wspominała, aż dziwne że jeszcze nigdy się nie poznaliśmy - stwierdziła, choć biorąc pod uwagę historię Buxtonów, to być może wcale nie powinno to tak dziwić. - Daj spokój, po prostu dorze się baw... bawcie - posłała Alfiemu niewinny uśmiech, po czym spojrzała porozumiewawczo na Ginny.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Vanessa uwielbiała imprezy, ale jak na ironię nie w swoim domu. Nie żeby to coś złego! Po prostu wcześniej mieszkała jednak w domu rodzinnym to tam imprez nie było i można rzec, że to jej taka pierwsza, gdzie zamiast po zabawie się ulotnić to jutro będzie sprzątanie czekało. A mogła być teraz na górze i nagrywać kolejny gameplay! Nie mniej urodziny Harper to można wybaczyć bo to najważniejszy dzień w roku! Jeden z najważniejszy wiadomo, ale jednak! Notabene Corrente uznawała zasadę, że kobiety po osiemnastce zawsze mają osiemnastkę - ewentualnie dwadzieścia jeden lat, więc pewnie od paru dni mówiła, że Harper raz kończy osiemnastkę, a raz dwadzieścia jeden mimo, że doskonale wiedziała jaka prawda jest.
- Może poprzestała tylko na połowie Lorne - zauważyła wesoło w kierunku Diane bo to zawsze jakieś pocieszenie. Chyba... No połowa mniej ludzi? Może. Kto to wie! Wiedziała za to, że chciałaby tutaj Jake'a zobaczyć, ale pewnie po ostatniej imprezie będzie chciał trochę dłużej odczekać... i z innych ważniejszych powodów. Za to dzień wcześniej sama rozmawiała z Percy'm tak niewinnie napominając o urodzinach Harper, więc cicho liczyła na to, że wpadnie. Bo jak to tak całe - prawie - miasto, a jego nie! Tak się nie godzi! Na chwilę jednak uwagę odciągnął gość Ginny . No proszę proszę. Zaczynała działać - tak szybko dorosła! - Nie wiedziałam, że jesteście rodzeństwem. Claire na Ginny nie leci. Hm? Co? - zerknęła na Montgomery bo chyba trochę późno ogarnęła jej spojrzenie. - Ale miło oficjalnie w końcu poznać. Ostatnio było dosyć chaotycznie - przywitała Alfiego z uśmiechem bo fakt faktem na całuśnej halloweenowej imprezie to oficjalne przedstawienia nie padły, więc lepiej późno niż wcale. Poza tym cieszyła się, że jej najlepsza przyjaciółka otwiera się ponownie na ewentualne romanse! Już Nessa widziała te akcje, spojrzenia i słowa wcześniej i swoje wiedziała - Harper też musiała coś zauważyć! W tym domu tajemnice się trzyma na wierzchu, o. - Hahaha, jak Ginny wspominała o Tobie pierwszy raz to się nad tym zastanawiałam. Dzięki za rozwianie wątpliwości - roześmiała się kiedy Alfie nawiązał do słynnego kosmity bo jeszcze przed Halloween, Ness to komentowała jak się dowiedziała o tymże nietypowym mieniu! Widać nie była pierwsza.
udaje profesjonalną nianię — a jest świadkiem koronnym
26 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Dziewczyna z trudną przeszłością oraz kilkoma sekretami. Niedawno przyjechała do Lorne Bay i dopiero urządza się w mieście, próbując unikać przy tym kłopotów.
Cieszyła się, że goście dopisali. Co prawda niektórych jeszcze nie znała, ale czy to w czymkolwiek przeszkadzało? Przecież po do urządza się domówki, żeby poznawać nowych ludzi, żeby integrować się z innymi oraz przyjemnie spędzać czas. Kiedy doda się do tego dobre jedzenie oraz alkohol, to chyba miało się gwarancję udanej zabawy. Co prawda nie była mistrzynią small talków oraz wszelkiego rodzaju powitań, ale jej współlokatorki były w tym naprawdę niezłe, uznała więc, że będzie robiła dokładnie to samo, co one. To dlatego uśmiechnęła się do Alfiego i wyciągnęła rękę.
- Wyglądasz lepiej, niż on, no i na pewno jesteś mniej... - zdała sobie sprawę z tego, że zapędziła się nieco w kozi róg, ale skoro już zaczęła, to musiała dokończyć - owłosiony.
I zaczęła się śmiać. Byłoby miło, gdyby reszta towarzystwa również poszła tym tropem, bo inaczej za chwilę Mason spali buraka i ucieknie. Chociaż... O, od razu sięgnęła po butelkę piwa stojącą na pobliskim stoliku i upiła spory łyk. Trzeba jakoś odwrócić uwagę innych od głupot, jakie gadała.
- Tak, Harper ma rację. Po prostu dobrze się baw - powtórzyła słowa koleżanki i zrobiła kroczek w kierunku Vanessy. - Szkoda, że Ginny nie przyprowadziła ze sobą więcej kolegów.
Ale kto wie? Może będzie ich jeszcze więcej? Może za chwilę przez drzwi przetoczy się cała horda młodych mężczyzn? Nie to, żeby Diane miała takie potrzeby, co to, to nie!
- Ej, Ginny i ten Alfie... - tym razem odezwała się do Vanessy szeptem. Chciała poznać wszystkie ploteczki, bo przez ostatnie wydarzenia z jej życia miała wrażenie, że ominęła ją spora cześć życia jej współlokatorek i zdecydowanie chciała wszystko nadrobić. Wspólna impreza zdecydowanie była ku temu najlepszą możliwą okazją. Proszę ją we wszystko ładnie wtajemniczyć!
stażystka położnictwa / studentka — Cairns Hospital
20 yo — 160 cm
Awatar użytkownika
about
Jakiś czasu temu zerwała z toksycznym chłopakiem, ale nadal ciężko jej się z tego wydarzenia wyzbierać. Pragnie w przyszłości być położną, więc póki co odbywa staż w szpitalu w Cairns.
Z opóźnieniem dotarło do niej, co tak naprawdę będzie oznaczało przedstawienie Alfiego reszcie swoich współlokatorek. Nie mogła jednak już się z tego pomysłu wycofać, więc z dzielną miną musiała znosić te wszystkie wymowne spojrzenia swoich koleżanek, którym chyba wydawało się, że są przebiegłe niczym rasowe lisice. Nope. — Hm? Co? — wtrąciła się w wypowiedź Vanessy Corrente , posyłając jej spojrzenie mówiąc, iż najlepiej, żeby nie przekazywała Alfiemu wszystkiego, co też o nim Ginny opowiadała. Zresztą nie opowiadała swojej przyjaciółce niczego z prywatnego życia Buxtona; te szczegóły zachowała wyłącznie dla siebie, nie chcąc o nim w żaden sposób plotkować. Raczej tylko opowiadała przebieg ich spotkania i ten nieszczęsny wypadek Alfiego na kacu, kiedy to w jednej z salek szpitalnych trzeba go prawie było zszywać. Poza tym wspomniała pewnie, że był przemiły na ich nie-randce i to powinno Nessie w zupełności wystarczyć.
Ginny poczuła się lekko zażenowana tymi niewypowiedzianymi na głos założeniami koleżanek. Zwłaszcza, że przecież wcale nie planowała romansować z Buxtonem, a zaprosiła go z czystej sympatii. Chyba. Raczej. Trochę miała mętlik w głowie ostatnimi czasy, bo chłopak był dla niej naprawdę miły, ale przede wszystkim chciała z nim spędzić trochę więcej czasu i być może poznać go ze swoimi znajomymi, bo zwyczajnie zdążyła go już szczerze polubić. Oczywiście owego komentarza a raczej pytania Diane nie usłyszała.
Gdy już wszelkim powitaniom stało się zadość, Ginny zwróciła się w stronę Alfiego . — Czego się napijesz? Uprzedzam – serwujemy tylko tanie trunki — rzuciła trochę żartobliwie i trochę chyba się z nim drocząc. Aczkolwiek wynikało to bardziej z sympatii, aniżeli otwartego przytyku do jego statusu społecznego. Sama w swe dłonie pochwyciła jakieś delikatne piwo z butelki typu desperados. Nie zamierzała się za bardzo upijać i zdecydowanie wolała się pilnować z alkoholem.
rezydent chirurgii — Cairns Hospital
24 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
panicz, który marnuje swoją błękitną krew wypruwając żyły na rezydenturze z chirurgii urazowej, poza tym dumny chłopak pani architekt, choć nadal ma kłopoty rodzinne i mieszka na łodzi
Przez moment poczuł się dziwnie otoczony estrogenem i mało brakowało, a zdezerterowałby z tego towarzystwa. Pomógł fakt, że dzięki Claire od małego otoczony był dziewczynami, które zwykle upatrywały w nim księcia z bajki. Urok niemalże grantowych oczu, bycia starszym i sporo funduszu powierniczego, który teraz wypadałoby ruszyć, jeśli chciał przetrwać do pierwszego. Tego typu rozkminy pozostawił jednak na potem starając się obecnie sprostać wymaganiom tego zacnego grona. Chyba poczuł się jak na cenzurowanym i co gorsza, nie byli to rodzice po pięćdziesiątce, którzy zawsze byli nim zachwyceni. Tym razem jednak poprzeczka została zawieszona wysoko, a on przy tej swojej swadzie bywał chorobliwie nieśmiały, zwłaszcza wśród ludzi, których nie znał. A którzy, co gorsza, znali jego.
- Nie wiedziałem, że Ginny taka rozmowna, zwłaszcza na mój temat - uśmiechnął się do Vanessy i rozejrzał wokół. Po części dlatego, że jego przyjaciółka mu kiedyś proponowała to miejsce jako noclegownię i musiał to zestawić z perspektywą swojej łajby. Gdy wydawało mu się, że opanował sytuację, a Harper wydawała się ucieszona z jego prezentu, scenę zaszczyciła kolejna, nieznana dziewczyna i już całkiem zgłupiał.
- Wydepilowałem się przed imprezą, wy pewnie też - odwrócił wszystko w żart i na słowa Ginny po prostu sięgnął po stojące najbliżej piwo posyłając Diane rozbawione spojrzenie. - Po hamburgerze nic mi już nie jest straszne! To co? Idziemy do kuchni po więcej piwa? - ale mimo wszystko chciał uszczknąć trochę sam na sam z nią, zwłaszcza że pewnie zaraz wpadnie tu cała banda. - Chyba, że chcecie mi opowiedzieć o chłopaku Claire…- rzucił cwanie, w obronie przyjaciółki dziewczyny szybko go eksmitują do kuchni. Sprytny plan, Alfie, nie ma co.
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Harper była jedną z tych lasek, które w wieku 23 lat już mówiły o sobie "Jestem już taaaka stara" albo "Kiedy byłam MŁODA to...". Dlatego zdecydowanie była fanką metody Nessy na obliczanie swojego wieku. Usłyszała też co Diane szepnęła do Vanessy, więc szturchnęła obie dziewczęta i mało dyskretnie wskazała głową na drzwi wejściowe, przy których stała grupka nowo przybyłych typów.
- Jak się dobrze rozejrzycie, to i koledzy się znajdą. O tam stoi mój kolega ze studiów, Noah i chyba zabrał ze sobą... o, fuck - stwierdziła widząc, jak do domu pakuje się spora grupa facetów, których Harps już totalnie nie kojarzyła. Be careful what you wish for, Diane ! - No, jest w czym wybierać - podsumowała, choć sama obok mistrzyni podrywu przecież nawet nie stała. Zazwyczaj była dla kolesi kompletnie niewidzialna - no, za wyjątkiem tych, którzy udawali zainteresowanie nią, bo chcieli odpisać pracę domową albo wyprosić, żeby Callaway napisała za nich wypracowanie. Ale mimo to Harper nie traciła pogody ducha i wciąż wierzyła, że gdzieś tam za rogiem czai się miłość jej życia. Tak, była beznadziejną romantyczką.
W międzyczasie Harper oddaliła się powitać nowoprzybyłych gości. Wracając czuła, jak cała się czerwieni - Noah miał naprawdę hot kolegów. Zgarnęła po drodze piwo z lodówki, które natychmiast przyłożyła do raz jednego, a potem do drugiego policzka. Akurat kiedy wróciła do towarzystwa padło sformułowanie - klucz, czyli "chłopak Claire".
- O Zecie? Nie, to nie jest jej chłopak - wyjaśniła szybko, nie znając ani kontekstu ani sprytnego planu Alfiego , który po prostu chciał pobyć sam na sam z Ginny . Była przekonana, że towarzystwo rozmawia właśnie o Claire i Zecie, a skoro rozmawiają to siostra Alfiego musiała się z nimi podzielić swoją fascynacją, prawda? - No ale zaprosiła go tu dzisiaj, to może poznasz "szwagra" - roześmiała się i chcąc napić się piwka, prawie huknęła szyjką butelki o zęby.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Nie. To co Ginny przekazała Nessie o swoim nie-chłopaku nie było ani trochę wystarczające! Vanessa była z tych co uwielbiają wiedzieć wszystko. Oczywiście obserwacje ninja zostawiała sobie dla swoich obiektów westchnień, ale jak Alfie da jej choć cień powodu to jego też zacznie z daleka prześladować co by nie skrzywdził biednej Montgomery. No, ale dawała mu szanse. Przy eksie Ginny powinna się zorientować już w momencie kiedy za nią samą nie przepadał. Jak chłopak przyjaciółki nie lubi jej bff to czerwona lampka od razu i do kosza z takim, o. No, ale na tą chwilę Alfie sprawiał w porządku wrażenie.
- Ktoś tutaj jest głodny towarzystwa randkowego - odrzekła wesoło w stronę Diane. Nie jakoś chamsko! Raczej z werwą i pozytywnym nastawieniem! Nessa to i tak miała dobrze bo mogła randkować z każdą płcią, więc nie dzieliła imprezy na owe płcie. Raczej na tych spokojniejszych i zabawowych - wszak impreza! - Eeeech, i wszystko zepsuł! - skomentowała przybycie kolegów Noah. - Już chciałam namawiać Diane do eksperymentowania z jakąś ślicznotką - a widziała już dzisiaj tutaj niejedną. Oczywiście do niczego by współlokatorki żadnej nie zmusiła, no ale dobrze poznać swoje opcje! Przy tym uważnie obserwowała reakcję dziewczyny bo jak się wzdrygnie na samą myśl o czymś takim to nie będzie jej dobijać tym bardziej. Co zaś do pytania o Ginny i jej gościa jakie padło od Mason... - Hmmm... Tak myślę, ale na tą chwilę to vibe, nie potwierdzony większymi dowodami - co prawda całowali się w Halloween, ale na tamtej zabawie wiele osób się całowało, więc kto ich tam wie. Można jednak Ginny pozawstydzać.
- Nie krępujcie się - odrzekła z uśmiechem jeśli tak Alfie i Ginny chcieliby sami do kuchni się wybrać. Na urodzinach trudno zostać tylko we dwoje, ale we dwoje wśród osób, których się nie zna to było do zrobienia. Potem jednak stała się rzecz straszna... Corrente się napiła i nie zdążyła przerwać Harper jak ta wsypywała Zetę! Aż się biedna zakrztusiła! Mogła umrzeć! - Ekhm... ekmh... Tak. To nie jest jej chłopak. Bardziej jest zainteresowany Harper niż Claire. Nawet sprezentował jej super kurtkę! - poklepała solenizantkę po plecach co by nie dokładać kuzynowi dodatkowych problemów. Chociaż pojęcia nie miała czy jakieś by wynikały, no ale dzielna kuzynka na straży! Poza tym uważała, że Zeta i Harper tworzyliby mega parę!

Ginny Montgomery
Harper Callaway
Diane Mason
Alfie Buxton
ODPOWIEDZ