kucharka — tymczasowo bez pracy
30 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
(chwilowo była) szefowa kuchni, która przyjechała do miasta w celu ratowania swojego małżeństwa, chociaż podświadomie wie, że już dawno spisała je na straty
010.
lula & reef
i'm not throwing away my shot
[outfit]
To był impuls.
Idiotyczny impuls sugerujący, że powinna zrobić coś głupiego, nieodpowiedzialnego, kretyńskiego, nieprzemyślanego — a z tymi wszystkimi określeniami kojarzył jej się poznany kilka tygodni wcześniej mężczyzna. Postawiła granicę. Postanowiła, że spotkanie w jego domu — jakże satysfakcjonujące — będzie ich ostatnim; a jednak, w przypływie chwili, skierowała smsa z propozycją spotkania na strzelnicy. W zasadzie sam je zasugerował, co sprawiało, że Lula nie zamierzała przyjąć odmowy. Chociaż, być może, wyszłoby jej to na lepsze?
Czuła ogromną frustrację, złość i niechęć, które potrzebowała jakoś ukierunkować. Miała wrażenie, że jest kompletną idiotką, nieposiadającą ani grama umiejętności oceniania ludzkich intencji. Przez ostatnie dwa tygodnie stresowała się i odczuwała ogromne wyrzuty sumienia. Z d r a d z i ł a. Nie mogła tego cofnąć. Zresztą, niekoniecznie też chciała — zważywszy na to, że Trippa dawno przestała interesować bliskość fizyczna.
Gdy usłyszała, że ich związek nie ma przyszłości, a następnie zobaczyła reakcję męża na telefon — a w zasadzie odebranie przez nią telefonu — od jakiejś kobiety, uzyskała wreszcie odpowiedź na pytanie d l a c z e g o została skreślona. Przebywanie w pracy do późnych godzin, brak zainteresowania, zero zaangażowania, chęci, płytkie rozmowy, ciągłe mijanie się … Lula poczuła, jakby w jej ręce wpadł ostatni puzzel, niezbędny do uzyskania pełnego obrazu sytuacji. Miał kogoś. Miał kogoś, a ona niepotrzebnie ciągnęła tę błazenadę, zwaną m a ł ż e ń s t w e m. Gdyby tylko wiedziała, nie próbowałaby w to brnąć. Gdyby tylko wiedziała, odpuściłaby sobie na starcie, unikając rozczarowań. Miał prawo kogoś poznać, oczywiście. Miał ku temu pełne prawo, ale nie powinien był jej o k ł a m y w a ć i wywoływać przy tym płonnych nadziei.
Znalazła się na strzelnicy, próbując zapanować nad emocjami, które wręcz się w niej gotowały. Poprosiła o lekcję — tak na prawdę potrzebując, chyba, towarzystwa. Takiego, którego niespecjalnie będzie obchodzić jej samopoczucie; do czego a b s o l u t n i e nie zamierzała się przyznawać. Zgodnie z ustaleniami, czekala na mężczyznę przy wejściu; ubrana na sportowo, z twarzą pozbawioną makijażu, włosami związanymi w wysoki kucyk i z nietęgą miną. Niespecjalnie zależało jej na tym, by zrobić wrażenie; to już — zdaje się — mieli za sobą. Plus, spotkanie miało charakter czysto platoniczny, oczywiście.
pracownik magazynu wojskowego — i organizator zawodów paintballowych
36 yo — 197 cm
Awatar użytkownika
about
zdegradowany żołnierz. surfer. narkoman. degenerat. twoja życiowa pomyłka.
Oferując nowo poznanej dziewczynie lekcje na strzelnicy, nie spodziewał się, że ta zadzwoni i zaproponuje kolejne spotkanie, zwłaszcza przez wgląd na niezobowiązujący seks na jadalnianym stole, który najpewniej był sfinalizowaniem tej jakże krótkiej i intensywnej znajomości. Dość często zdarzały się, że kobiety odzywały się ponownie, licząc na to, że czekało ich coś więcej aniżeli szybki numerek na tylnej kanapie auta, jednak słysząc propozycje spotkania, zasłaniał się brakiem czasu i natłokiem obowiązków, licząc, że kontakt po prostu ucichnie. W tym przypadku, zamierzał zrobić wyjątek, bo w przeciwieństwie do reszty kobiet, brunetka proponowała lekcje na strzelnicy, a nie kawę i kolejny, wspólny obiad, po którym zaczęliby zabawę w dom.
O ustalonej porze zjawił się pod budynkiem, który znał ju,z od podszewki. Przywitał się z mężczyzną na dyżurce, którego poinformował o przybyciu znajomej oraz prywatnej lekcji, która nie wymagała obecności wykwalifikowanych instruktorów. Jako żołnierz, posiadał nie tylko doświadczenie ale i potrzebne uprawnienia.
Gdy kobieta weszła do środka, odwrócił się w jej stronę i oparty o ladę, posłał jej ciepły uśmiech.
Dzięki Doug, pozdrów Molly i dzieciaki — odbił się od blatu i wyszedł jej na przeciw. Nie wnikał co było powodem dla którego zechciała odwiedzić to miejsce i sięgnąć po broń; być może jej trudna relacja z mężem, wymykała jej się spod kontroli i pragnęła odreagować w sposób inny niż ostatnio? Nie dbał o to. — Trzymaj się, Reef — krzyknął z nim mężczyzna, kryjący się za szklaną szybą.
Skłamałby mówiąc, że nie przyszło mu do głowy, że dziewczyna go wystawi. Rozumiał, że kierowało nią wiele sprzecznych emocji, a ich wspólnie spędzony wieczór był jedynie spłatą d ł u g u, jaki u niego zaciągnęła podczas stłuczki. Kto wie czy reszta dnia potoczyłaby się w ten sam sposób, gdyby nie opróżnili butelki whisky, którą ze sobą przyniosła do jego domu.
Jesteś już, dobrze — rzucił i pokierował ją w stronę długiego korytarza — Udało mi się załatwić, że nie przydzielą ci instruktora, dlatego zdaj się na mnie i uważnie słuchaj. Póki co, zostawisz wszystkie swoje rzeczy w szafce i pobierzesz słuchawki — poinstruował ją, a przy końcu korytarza otworzył przed nią drzwi, by zostawiła wszystkie swoje rzeczy i przygotowała się przed wyjściem na strzelnice — Pobiorę broń i swój komplet. Spotkamy się tu za chwilę — powiedział, a gdy weszła do szatni, on ruszył do magazynu z bronią, gdzie musiał wypisać dokumenty i się wylegitymować - mimo, że każdy go znał. Pomieszczenie było monitorowane, więc musieli dopiąć wszelkich formalności.
Po kilku niedługich minutach wrócił na korytarz, gdzie czekała brunetka z całym osprzętem i machnięciem reki zawołał ją do siebie. Przeszli przez kolejne dni i skierowali się schodami w dół, gdzie czekały.. kolejne drzwi. Mimo, że cała masa cisnęła mu się na język, odezwał się dopiero w głównym, ciemnym pomieszczeniu podświetlonymi bramkami, które oddzielały od siebie tory i strzelców.
Miałaś kiedykolwiek styczność z bronią palną? — spytał, zakładając słuchawki na szyję.

tallulah fitzgerald
kucharka — tymczasowo bez pracy
30 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
(chwilowo była) szefowa kuchni, która przyjechała do miasta w celu ratowania swojego małżeństwa, chociaż podświadomie wie, że już dawno spisała je na straty
Luli absolutnie nie interesowała kolejna randka i planowanie wspólnej przyszłości. Propozycja wyjścia na strzelnicę nie była swego rodzaju zasłoną dymną, ukrywającą zupełnie odmienne intencje. Seks był niezły i mógłby się powtórzyć, jasne, ale kobieta potrafiła się bez tego obejść. Z zaproponowanej lekcji chciała zaś skorzystać, poszukując drogi ucieczki od mnożących się problemów. R o z p r a s z a c z a. Ostatnio tę rolę pełniło jego ciało, a teraz polegała na umiejętnościach — i to nie tych, które zdążył już zaprezentować. Była więc zadowolona, że wyraził zgodę na spotkanie; wątpiła w to zaledwie przez sekundę.
Reef — zaśmiała się pod nosem wyłapując imię, które ostatnim razem postanowił przed nią ukryć. Nieco ją to wówczas męczyło; nie dlatego, że ta wiedza była jej niezbędna, a dlatego, że przespała się z facetem, o którym nie posiadała podstawowej informacji. Nie lubiła również szufladkować ich wspólnie spędzonych chwil jako sposobu na spłatę długu — nie stawiało jej to w zbyt dobrym świetle. Nie zrobiła zresztą nic, na co nie miałaby ochoty.
Zgodnie z instrukcjami, Tallulah ruszyła w kierunku szatni, do której ją skierował. Nie miała ze sobą zbyt wielu rzeczy. Trzymany w ręku telefon wrzuciła do szmacianej torby, którą wsunęła do szafki, a następnie pobrała słuchawki. Po kilku minutach ponownie spotkali się na korytarzu, skąd Reef zabrał ją do pomieszczenia docelowego. Dotychczas odzywała się bardzo niewiele. Słowa cześć, dziękuję, jasne stanowiły całą komunikację, jaką się posługiwała. Dopiero teraz, stając naprzeciwko niego, pozwoliła sobie na lekko zaczepny uśmiech i drobną sugestywność, zawartą w słowach: — Niestety nie. Tego talentu nie jestem w stanie zweryfikować. Czegokolwiek byś nie powiedział, będę zmuszona uwierzyć ci na słowo, Reef — specjalnie dodała na końcu jego imię, potwierdzając tym samym, że je usłyszała — chociaż nie sądziła, by miał w planach robić z tego większą tajemnicę.
Często udzielasz prywatnych lekcji? — zagaiła, stając przodem do celu. Oceniała odległość, w oczekiwaniu na dalsze wskazówki. Chciała podejść do sprawy poważnie, nawet jeśli aktualnie nie wiedziała, czy wizyta na strzelnicy będzie jednorazowym wyskokiem, czy też stanie się nowym hobby. Chyba wszystko zależało od instruktora!
pracownik magazynu wojskowego — i organizator zawodów paintballowych
36 yo — 197 cm
Awatar użytkownika
about
zdegradowany żołnierz. surfer. narkoman. degenerat. twoja życiowa pomyłka.
Przynajmniej w jednej kwestii rozumieli się doskonale. Nie miał nic przeciwko kolejnym spotkaniom, o ile nie przybierały one romantycznego charakteru, bo choć nie negował niezobowiązującego seksu, o tyle nie szukał kobiety do stabilnej i angażującej go uczuciowo relacji. Strzelnica była n e u t r a l n y m gruntem, który nie wskazywał na żadną randkę, choć wiedział, że wiele kobiet, mogłoby tłumaczyć sobie to w dworaki sposób. Nie miał zaś pojęcia, czego brunetka oczekiwała po przygodzie z bronią ale cieszył się, że mógł podzielić się z kimś swym doświadczeniem - o ile nie zamierzała wykorzystać posiadanej wiedzy poza strzelnicą.
To dobrze, bo gdy będziesz trzymać w dłoni broń, wolałbym mieć pewność, że zastosujesz się do moich poleceń. Nie posądzam cię o lekkomyślność, jednak zmuszony jestem wspomnieć o tym, że broń to nie zabawka. Przy niewłaściwym użytkowaniu, możesz zrobić krzywdę sobie i innym, nie wspominając już o tym na jaki bajzel narazisz mnie. Pomieszczenia są monitorowane — mimo luzu, którym emanował i pozorom, które stwarzał przy pierwszym spotkaniu, podchodził do tematu broni z powagą i ostrożnością. Wiedział doskonale jak wiele krzywd mogła wyrządzić i starał się przestrzec przed tym niebezpieczeństwem osoby szkolone. Tutaj, na strzelnicy, był za nią odpowiedzialny i ważne by wiedziała, że nie jest to atrakcja, na którą zapraszał wszystkich znajomych.
Nie, to może drugi raz, gdy kogoś tu przyprowadzam. Większość moich znajomych woli paintballlowe wypady i trochę szaleństwa. Poza tym, nie są to osoby, które powinny trzymać broń — pokręcił głową z rozbawieniem, wyobrażając sobie tę rozrywkową część swego towarzystwa, którą nudziła trzeźwość.
W porządku, Tallulah. Przejdźmy do krótkiego szkolenia — odparł, podchodząc do niej z bronią i uśmiechnął się szeroko. Tak, znał jej imię od pierwszego dnia, gdy wjechała w niego autem. Wręczyła mu czek, na którym dostrzegł jej personalia. Stojąc przed nią, wyciągnął z pistoletu magazynek i pomachał jej nim przed twarzą. — Jestem pewny, że wiesz co to. Ten model, pistolet Beretta APX posiada łatwo wyjmowany dwurzędowy magazynek, który pozwala na szybkie przeładowanie pistoletu. Pojemność magazynka to 17 naboi. Dostaniesz takie dwa — zwilżył językiem usta i kontynuował — Aby załadować magazynek, wyjmujesz go z pistoletu wciskając przycisk zwalniania magazynka. Załadowujesz go kolejno nabojami, a następnie wkładasz do gniazda magazynka i upewniasz się, że jest prawidłowo włożony — wcisnął magazynek do gniazda i spojrzał na nią, upewniając się, że nadąża. Pozwolił jej spróbować i wręczył jej zabezpieczoną broń. Gdy poprawnie wykonała krok pierwszy, pokazał jej ułożenie dłoni, celując broń w kierunku tarczy — Upewnij się, że broń jest skierowana w b e z p i e c z n y m kierunku i nigdy nie kładź palca na spuście jeśli nie masz zamiaru strzelać. Teraz ją odbezpiecz w tym miejscu — wydał polecenie, obserwując uważnie jej drobne palce, które obejmowały niepewnie dłoń — Broń jest już gotowa do strzału, więc wyceluj w tarcze i wystrzel — odparł i zaszedł ją od tyłu, nakładając na jej uszy słuchawki. Pilnował jej odruchów, na wypadek, gdyby chciała się teraz w jego stronę odwrócić z gotowym do strzału Berettą. Zanim wystrzeliła pierwszy nabój, wcisnął na uszy swoje ochronne nauszniki i czekał na moment, w którym naciśnie na spust.
Pierwszy nabój wydostał się z lufy, a jej ciało zadrżało. Ściągnął nauszniki sobie, a następnie dziewczynie i pochylił się nad nią, zbliżając usta do jej ucha.
Pamiętaj, że wciąż trzymasz w dłoni naładowaną broń. Trzymaj palec z dala od spustu aż do momentu, w którym będziesz chciała oddać kolejny strzał. Pozostało ci jeszcze 16 naboi, które wystrzelisz samodzielnie w tarcze. Po wystrzeleniu ostatniego naboju zamek zostanie w tylnym położeniu. Wtedy, usuń magazynek tak, jak ci pokazywałem i sprawdź czy komora nabojowa jest pusta — poinstruował ją, a następnie ponownie nałożył sobie i jej słuchawki ochronne. Machnięciem ręki, wydał pozwolenie na kolejne strzały.

tallulah fitzgerald
kucharka — tymczasowo bez pracy
30 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
(chwilowo była) szefowa kuchni, która przyjechała do miasta w celu ratowania swojego małżeństwa, chociaż podświadomie wie, że już dawno spisała je na straty
Lula nie szukała aktualnie z w i ą z k u. Po pierwsze: nadal oficjalnie nie rozstała się z mężem, a po drugie: zależało jej na przerwie. Być może małżeństwo z Trippem było już jedynie fikcją i dawno powinni się pogodzić z jego zakończeniem, ale … tak czy inaczej, miała złamane serce. Utraciła ważny element. Cząstkę swojej tożsamości. To wszystko było bolesne, a Fitzgerald doskonale wiedziała, że rekonwalescencja zajmie nieco dłużej, niż dzień, tydzień, czy może nawet miesiąc. J e ś l i jednak byłaby gotowa i zamierzała zacząć się z kimś spotykać, zdecydowanie nie byłby to Reef. Nie widziała w mężczyźnie potencjału na cokolwiek więcej niż przygodny seks i niewiele znaczący flirt. Nawet przez myśl by jej nie przyszła wizja r a n d k i; z chęcią wyśmiałaby naiwność kobiet twierdzących, że go zmienią. Oczywiście, życząc im wcześniej powodzenia. Nie znała go zbyt dobrze, racja, ale w sferach romantycznych nie dostrzegała innego scenariusza. Sam zresztą sugerował, że nie ma w zwyczaju się przywiązywać.
Lula — poprawiła go. Nie lubiła, gdy zwracano się do niej pełnym imieniem — miała wrażenie, że brzmi zbyt oficjalnie. Przez moment próbowała przypomnieć sobie skąd, do cholery, zna jej imię — czy napomknęła może coś przypadkiem, po czwartej dolewce whisky? — dopiero później przypominając sobie o wypełnionym czeku. Uznała jego posunięcie, z zatajeniem personaliów, za mocno nie fair, skoro sam wiedział, z kim ma do czynienia. Wydęła wargi i chciała jeszcze coś dodać, lecz mężczyzna przeszedł do szkolenia, którego zamierzała słuchać w pełni uwagi; dokładnie tak, jak zalecił.
Podobał ej się sposób, w jaki mówił — stanowczy, doniosły, zawierający nakaz. Poniekąd imponował jej w takiej odsłonie.
Zgodnie ze wskazówkami, oddała pierwszy strzał, po którym na moment zastygła. Odzyskała rezon, gdy zdjął jej słuchawki i pochylił się nad uchem — czy mimowolne drżenie było spóźnioną reakcją na huk?
Oddała kolejne strzały, kierując się przedstawionymi przez Reefa instrukcjami. Pierwszy, drugi, trzeci … o! Czwarty był nieco lepszy! Chciała zerknąć na mężczyznę, szukając w jego oczach aprobaty — by wiedzieć, czy dobrze sobie radzi — lecz pamiętając, że nadal trzyma naładowaną broń, bała się ruszyć. Nie zastanawiała się więc, zanim wcisnęła spust po raz kolejny. I kolejny. Dopiero gdy skończyła, a on ponownie zbliżył się i zdjął z jej uszu słuchawki, postanowiła się odezwać. — Jestem chyba całkiem pojętną uczennicą? — niby zapytała, a jednak trochę oznajmiła; chociaż jej słowa miały raczej charakter żartobliwy. — Będę musiała sensownie podziękować za lekcję — dodała, sama nie do końca wiedząc, co ma na myśli. Ot, wyrwało jej się.
pracownik magazynu wojskowego — i organizator zawodów paintballowych
36 yo — 197 cm
Awatar użytkownika
about
zdegradowany żołnierz. surfer. narkoman. degenerat. twoja życiowa pomyłka.
Nie do końca wierzył w przyjaźń między kobietą a mężczyzną, jednak coś na zasadzie luźnej znajomości w zupełności mu odpowiadało. Jeśli szukała towarzystwa i zajęcia, które pochłonęłoby czas spędzany w domu męża, Donoghue miał do zaoferowania przeróżne, sportowe aktywności ale i grono znajomych w które mógł ją wciągnąć gdyby wykazała takowe zainteresowanie. Nie wiedział czy miała w mieście kogoś poza facetem, dla którego porzuciła życie poza granicami Lorne i czy wieczorne imprezy na plaży były czymś, co lubiła ale miał tez przecież drugie oblicze - to bardziej odpowiedzialne, pełne pasji i rozwagi.
Po pierwszym wystrzale, padały kolejne. Bacznie obserwował jej postawę oraz sposób w jaki celowała przez muszkę, udzielając jej drobnych rad. Skorygował ułożenie rąk oraz rozstaw nóg, co po jego uwagach, dało jej większa stabilność. Tak, była pojętną uczennicą, która nie bała się broni - ba, każdy kolejny, wystrzelony nabój, zdawał się sprawiać jej niemała satysfakcję. Taka aktywność pozwala wyzbyć się negatywnych emocji i budować pewność siebie, czego najwidoczniej potrzebował bardziej niż jego towarzystwa.
To się dopiero okaże. Zabezpiecz broń i wyjmij magazynek — rozkazał, po czym za pomocą specjalnego urządzenia z przyciskami, zmniejszył odległość tarczy by móc przyjrzeć się strzałom. Po chwili w końcu uśmiechnął się spojrzał na nią. — No proszę, dwa naboje w obrębie celu. Reszta trochę gorzej ale wszystkie trafiły w tarcze. To i tak świetny wynik, jak na pierwszy raz — odparł, chwaląc ją otwarcie. Nie powinna przecież wymagać od siebie rzeczy niemożliwych. Gdyby wszystkie naboje znajdowały się w najmniejszym kole najpewniej zacząłby się martwić. — Nie wymagam tego od ciebie ale jeśli znowu masz do zaoferowania obiad, to nie mam nic przeciwko. Dobrym jedzeniem nigdy nie gardzę — odparł i zabrał od niej magazynek, by móc napełnić go kolejnymi, siedemnastoma nabojami.

tallulah fitzgerald
kucharka — tymczasowo bez pracy
30 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
(chwilowo była) szefowa kuchni, która przyjechała do miasta w celu ratowania swojego małżeństwa, chociaż podświadomie wie, że już dawno spisała je na straty
Nie chciała się z nim przyjaźnić. Nie chciała nawet, by spotkanie na strzelnicy doszło do skutku, ale zdecydowała się na nie pod wpływem impulsu, jak również z czystej ciekawości. Jej aktualne życie było zagmatwane, frustrujące, a w towarzystwie Reefa … po prostu nie myślała; ponownie znajdując zajęcie, które tego nie wymagało.
Oddawanie kolejnych — nawet tych niezupełnie celnych — strzałów dawało jej natomiast niesamowitą satysfakcję, a sama Lula czuła, że powoli uchodzi z niej zdenerwowanie; aktualnie zastępowane czystą ulgą. Za całkiem przyjemne uznała natomiast obserwowanie mężczyzny, który ewidentnie wiedział, co robi i tę wiedzę potrafił przekazywać. Uważnie powtarzała poszczególne kroki, starając się zaspokoić swój wewnętrzny perfekcjonizm. Nie zapanowała jednak nad pełnym złości fuknięciem, gdy napotkała trudność. — Możesz mi z tym pomóc? — zapytała, spoglądając na mężczyznę, który raz jeszcze pokazał, w jaki sposób może wyjąć magazynek.
Wierzę, że może być lepiej — stwierdziła, gdy oddał jej naładowaną broń. Dokładniej przyjrzała się oddanym wcześniej strzałom analizując, co poszło nie tak i w jaki sposób może to poprawić. Przybrała odpowiednią postawę czekając, aż Reef da jej zielone światło do wykonania kolejnej próby. — Mogę zaoferować obiad w restauracji w Pearl Lagune — stwierdziła, jeszcze zanim zdążył założyć jej słuchawki. Aktualnie było jej już obojętne kto i czy zobaczy ją z obcym facetem; skoro czekał na nią rozwód, mogła się spotykać z kim tylko chciała. — Albo w nieco lepszej, w Fluorite — dodała, przypominając sobie, że Tripp, tak czy inaczej, miał wrócić późno. O ile w ogóle — skoro całkowicie jej unikał. Lula była z m ę c z o n a i chyba zwyczajnie zobojętniała; nie zastanawiając się nawet, czy potencjalne zapraszanie faceta, z którym uprawiała seks, do domu (prawie) byłego męża, będzie czymś w porządku.
pracownik magazynu wojskowego — i organizator zawodów paintballowych
36 yo — 197 cm
Awatar użytkownika
about
zdegradowany żołnierz. surfer. narkoman. degenerat. twoja życiowa pomyłka.
Trzymana w dłoniach broń, pozwalała zasmakować nam adrenaliny, zbudować pewność siebie ale i nauczyć nas pełnego skupienia. Każdy najmniejszy błąd, mógł kosztować kogoś życie, dlatego istotną rzeczą było koncentrowanie się na jego poleceniach, palcach i tarczy. Gdy poprosiła go o pomoc, zbliżył się by wspomóc ją w przeładowaniu magazynku; zależało mu na tym, by sama uczyła się tych ruchów, dlatego jedynie nią pokierował, pozwalając by wykonała zadanie samodzielnie. W rzeczywistości, nic nie wydawało się być łatwe - przeładowanie, odbezpieczenie, a nawet samo oddanie strzału.
To twój pierwszy raz, więc nie bądź wobec siebie krytyczna. Jeśli chcesz, możemy to powtórzyć w innym terminie, choć wolałbym nie budzić w tobie chęci do używania broni — rzucił pół żartem, pół serio, bo choć taki szkolenie było edukujące i budujące nasza świadomość, to nie chciał by komukolwiek wydawało się, że takie strzelanie było dozwolone dla każdego. Broń powinny posiadać t y l k o upoważnione do tego osoby - policja, wojsko, strażnicy (nawet w łowiectwie jej nie uznawał).
Gdy zaproponowała w końcu posiłek w restauracji o który wykłócał się ostatnim razem, wcale nie zgodził się bez namysłu. Prawda było, że właśnie tego oczekiwał ale po tym jak przeleciał ją w swoim mieszkaniu, nie był pewien czy wspólne wyjście nie było czymś, co mogłoby przypominać.. randkę?
Daj spokój, tylko się zgrywam. Nie oczekuje odwdzięczania się i płacenia za mnie rachunku, poza tym, nie znam cię na tyle, by paradować przed tobą w eleganckiej koszuli — uśmiechnął się i miał nadzieje, że nie odbierze jego odmowy opacznie. Nie od razu zrozumiał, że zapraszając go do najbogatszej dzielnicy Lorne, miała na myśli własny dom. — Czekaj. Mówisz o.. o swoim domu? — uniósł brew i zwilżył językiem usta — Chyba nie próbujesz mnie wepchnąć na minę? Twoje małżeństwo to wyłącznie twoja sprawa i nie zamierzam konfrontować się z twoim mężem — zaznaczył, bo nie wiedział jak właściwie wyobrażała sobie jego obecność w domu małżonka. — Trójkąty zaś preferuje tylko w kombinacji z dwoma kobietami — dodał z rozbawieniem i pozwolił by wystrzeliła kolejne pociski w stronę tarczy.

tallulah fitzgerald
ODPOWIEDZ