malarka — gdzie wena poniesie
31 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Biel zawsze kojarzyła się z niewinnością - dziecięcą naiwnością, z jaką każdy szkrab był ciekawy świata, chłonny wiedzy, zaintrygowany barwami, którymi można było wypełnić jasność otrzymanej od losu kartki. Leighton swoją własną zaczęła kolorować bardzo szybko, nie kryjąc się z zamiłowaniem do sztuki wszelakiej. Jako mała dziewczynka bardzo chętnie łapała za kredki, śpiewała piosenki, starała się brzdąkać na dostępnych w zasięgu jej rąk instrumentach. Lubiła zwierzęta, oglądała bajki, grała w gry. Wiele możliwości otworzyło ją na oferowane przez świat perspektywy, niejako kształtując ją jako człowieka otwartego, energicznego, pragnącego doznać jak najwięcej.

Zieleń była dla niej harmonią między obowiązkami a przyjemnościami, między nauką a zabawą, między tym, co posiadała a tym, co zdobyć pragnęła. Jako dziecko nigdy nie sprawiała problemów wychowawczych, nigdy też nie ośmieliła się na cokolwiek, co mogłoby spotkać się z zawstydzeniem czy rozczarowaniem rodziców. Mimo rezolutnego usposobienia, wiedziała, co mogła, a czego nie powinna robić. Co najważniejsze jednak - była świadoma tego, kim chciała zostać w przyszłości, dlatego zajęcia plastyczne, szkolne wystawy, dodatkowe godziny spędzane w miejscowym domu kultury; to wszystko miało doprowadzić do momentu, w którym jako absolwentka szkoły średniej mogła z dumą mówić o stypendium naukowym i możliwości studiów na jednej z najlepszych uczelni we Włoszech.

To właśnie tam zakochała się w czerwieni, bardzo szybko ulegając temperamentom i usposobieniu południowców. Jej serce wypełniło się miłością do krętych ulic urokliwych miasteczek, do tłoku wielkich miast, do galerii i muzeów, do historii i wszystkiego, co ją otaczało, a co stało się inspiracją dla kolejnych obrazów. Tworzyła coraz więcej i odważniej, od pejzaży, poprzez scenki okolicznościowe aż po portrety, w których zawsze starała się wyłapać cząstkę cudzej duszy. Wielokrotnie biegała po uczelni z plamami po farbach na dłoniach czy ubraniach, niejeden raz bywała widziana na rynku lub nad brzegiem morza ze sztalugą i kompletem farb, przy okazji każdego towarzyskiego wyjścia szkicowała coś na serwetce w kawiarni. Ona tym żyła; sztuką, malarstwem, ludźmi, których miała dookoła i miejscem, w którym przyszło się jej znaleźć.

Czerń pojawiła się w jej życiu zdecydowanie za szybko, jak na tak młodą osobę. Pasma sukcesów, organizowane wystawy, kolejne nagrody i możliwości dzielenia się talentem zostały brutalnie przerwane przez choroby rodziców. Choć w rodzinnym domu - ze względu na liczne zobowiązania - bywała stosunkowo rzadko, to jednak nieustannie starała się pomagać; jeśli nie fizycznie, to przynajmniej finansowo, choć po dziś dzień nie jest pewna, czy nie zrobiła za mało, nawet jeżeli rodzice mają się dobrze, a rodzinne życie powróciło do względnej normy.

Wraz z upływem lat polubiła błękit. W jej życiu zapanował spokój, a ona nareszcie poczuła się bezpiecznie - choć wciąż z dala od domu. Kilka ostatnich lat spędziła we Francji, na krótko powróciła również do Włoch, gdzie raz jeszcze rozkoszowała się słodkim życiem w Toskanii oraz gdzie piastowała rolę wykładowcy na rodzimej uczelni. To właśnie wtedy poczuła, że nadszedł czas powrotu do korzeni, nawet jeśli Lorne Bay nigdy nie zaoferowało jej tego, co podarował jej świat.

- Uwielbia ciepłe, słoneczne pory roku oraz miejsca, w których może obserwować najpiękniejsze wschody oraz zachody słońca. Idealna forma relaksu to w jej przypadku wieczór spędzony na tarasie pośród zieleni z lampką wina w jednej i dobrą książką w drugiej dłoni;

- Choć imała się w swoim życiu różnych zajęć i próbowała wielu hobby, to jednak stałe miejsce w jej sercu zajęło właśnie malarstwo. Uwielbia podziwiać obrazy innych oraz tworzyć te własne, opowiadać o swoich inspiracjach i szukać ich wśród spotkań z innymi. Bardzo dużą wagę przywiązuje również do piękna słowa, dlatego od sms'ów czy maili dużo bardziej preferuje tradycyjne listy;

- W wolnych chwilach zawsze towarzyszyła jej muzyka i choć ciężko mówić o zafiksowaniu, to jednak nawet Leighton uległa panującemu w Australii szaleństwu związanemu z Eurowizją, dlatego to właśnie konkursowe przeboje dość często płyną w jej słuchawkach;

- Gdyby miała wybrać swoje ulubione danie, niewątpliwie byłby to makaron z owocami morza, ale ponieważ miała okazję spróbować kuchni z wielu zakątków świata i pozostaje strasznym łasuchem, to nie dyskryminuje absolutnie żadnych potraw. W ramach deseru najchętniej zjada lody śmietankowe z polewą czekoladą, a dnia nie wyobraża sobie bez chociaż jednej filiżanki cappuccino;

- Z racji zamiłowania do wygody oraz wykonywanego zawodu najczęściej można spotkać ją w zwyczajnych leginsach oraz nieco luźniejszych koszulach, ale - jak na typową kobietę przystało - również ona może pochwalić się niemałą kolekcją sukienek, butów i dodatków;

- Lubi długie, wieczorne spacery, poranne przebieżki po miejscowych parkach, pływanie, jogę, górskie wycieczki oraz te rowerowe. Zakochana w starym kinie, własnoręcznie tworzonych ozdobach, fotografiach, które sama zrobiła i które skrupulatnie zbiera w specjalnie zakupionym do tego albumie;

Leighton Wyatt
28.02.1992
Lorne Bay
Malarka
własna pracownia
opal moonlane
panna, heteroseksualna
Środek transportu
Leighton najczęściej można spotkać spacerującą po krętych uliczkach miasteczka. W przypadku ważniejszych okazji preferuje dotarcie na miejsce spotkania samochodem. Nie tak dawno stała się również właścicielką roweru z uroczym koszykiem i wstążką.

Związek ze społecznością Aborygenów
Cząstkę aborygeńskiej duszy dzieciaki państwa Wyatt odziedziczyły po matce. Część rodziny wciąż pielęgnuje tradycje i utożsamia się z przodkami. Sama Leighton nigdy nie czuła się częścią tej grupy, choć nieustannie szanuje rodzinną schedę i jednocześnie pochyla się nad bardziej naukowymi stronami tej społeczności. Niekoniecznie działa to jednak w drugą stronę, biorąc pod uwagę sposób, w jaki żyje Leighton.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Kawiarnie, parki, sklepy z farbami oraz innymi przyrządami malarskimi. Zwiedzając duże miasta, za swój cel zawsze obiera galerie sztuki, muzea oraz inne miejsca związane artystami.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzina Wyatt.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, choć w granicach rozsądku. Proszę o wcześniejsze skonsultowanie pomysłów związanych z ciężkimi uszczerbkami na zdrowiu lub życiu postaci, osadzeniem w więzieniu lub śmiercią.
Leighton Wyatt
Ayça Ayşin Turan
przyjazna koala
grażynko
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany