about
Miejscowy ksiądz, który dogada się ze wszystkimi, ciepły i fajny człowiek, ale ostatnio z lekkim kryzysem swojej tożsamości, bo spotyka się z kimś, z kim raczej nie powinien.
✝ Pochodzi z Irlandii - czy raczej: jego rodzice pochodzą z Irlandii, ale urodził się już na terenie Australii, Irlandię odwiedzając jedynie z okazji jakichś świąt czy też wakacji, gdzie odwiedzał ukochaną babcię. Żałuje, że nie dane było mu spędzić dzieciństwa w tym pięknym, europejskim kraju, ale wie, że rodzice wyjechali z Irlandii za pracą, szukając lepszych perspektyw. Istnieje przekonanie, nadal zresztą dość mocne, że poza Europą łatwiej o pracę, dobre wynagrodzenie, godne warunki mieszkaniowe i... no, że w ogóle jest lepiej. Może coś w tym jest, tak, ale gdyby mały Sean mógł wybierać, to wolałby urodzić się i mieszkać we Irlandii, ewentualnie w innym europejskim kraju. Francja też jest ładna. Włochy są cudowne. No ale - był postawiony trochę przed faktem dokonanym, a gdy dorósł, to chyba zrozumiał dlaczego rodzina wybrała właśnie Australię i odechciało mu się mieszkania gdziekolwiek indziej. Czasem zrozumienie przychodzi z wiekiem.
✝ W Lorne Bay mieszka od pięciu lat - wtedy został przysłany jako ksiądz do tutejszej parafii i tutaj już został. Była to jego trzecia w karierze parafia i pierwsza, w której czuł się tak dobrze i gdzie miał tak cudowny kontakt z ludźmi. Sam o sobie mówi, że jest księdzem z powołania - i tak, naprawdę tak myśli. To, że od pewnego czasu robi rzeczy, które raczej wykraczają poza celibat, to już inna sprawa. Ale bądźmy szczerzy - nie jest pierwszym i nie ostatnim na pewno księdzem, który lekko "zbłądził" ze ścieżki Pana.
✝ Urodził się i dorastał w Sydney, gdzie przenieśli się jego rodzice - za pracą oczywiście, bo jakby inaczej. Mimo że to miasto według Seana miało swój urok, to po ukończeniu seminarium dość szybko z niego wyjechał. Nie żeby dobrowolnie, w końcu to nie on sam jako wikariusz decydował o tym gdzie konkretnie będzie służył, prawda? Zwykle lądował w małych, uroczych miasteczkach. Lorne Bay jest jego trzecią parafią i szczerze opowiada, że czuje się tu najlepiej. Najbezpieczniej. Najswobodniej. Czy ma jakieś znaczenie to, że to właśnie tutaj zaczął się z kimś spotykać? Że w pełni zaakceptował swoją seksualność? Być może, ale tego by na głos nie powiedział.
- jest typem księdza, która poza kościołem raczej nie chodzi w sutannie. Preferuje raczej koszule i luźniejszy styl ubierania się. Jeśli jednak ma koszulę, to zawsze z koloratką wsuniętą pod kołnierzyk.
- nie przepada za winem, uwielbia za to wyjść do baru na kilka kufli ciemnego piwa. W zaciszu domowym pija także whisky i od czasu do czasu czystą w towarzystwie coli lub soku.
- nie uważa się za wyśmienitego kucharza, ale coś tam potrafi przygotować. Chętnie korzysta jednak z żarcia dostępnego na mieście lub z opcją dostawy.
- łatwo go rozgniewać, ale równie łatwo go ponownie udobruchać. Wystarczy butelka dobrej whisky, jakieś słodkie ciasteczka albo... cóż, jeśli ktoś jest dość pomysłowy, to na pewno wpadnie na równie genialny pomysł.
- ma dość sporą biblioteczkę pełną najróżniejszych pozycji, od kryminałów, thrillerów i horrorów po przygodówki i fantastykę. Chyba jedynie romansów ciężko u niego uświadczyć, to nie jego klimaty.
- czasem potrafi spędzić cały wieczór na kanapie zajadając lody i oglądając Netflixa.
- wielki fan horrorów, obejrzał już chyba wszystkie istniejące filmy z tego gatunku.
✝ W Lorne Bay mieszka od pięciu lat - wtedy został przysłany jako ksiądz do tutejszej parafii i tutaj już został. Była to jego trzecia w karierze parafia i pierwsza, w której czuł się tak dobrze i gdzie miał tak cudowny kontakt z ludźmi. Sam o sobie mówi, że jest księdzem z powołania - i tak, naprawdę tak myśli. To, że od pewnego czasu robi rzeczy, które raczej wykraczają poza celibat, to już inna sprawa. Ale bądźmy szczerzy - nie jest pierwszym i nie ostatnim na pewno księdzem, który lekko "zbłądził" ze ścieżki Pana.
✝ Urodził się i dorastał w Sydney, gdzie przenieśli się jego rodzice - za pracą oczywiście, bo jakby inaczej. Mimo że to miasto według Seana miało swój urok, to po ukończeniu seminarium dość szybko z niego wyjechał. Nie żeby dobrowolnie, w końcu to nie on sam jako wikariusz decydował o tym gdzie konkretnie będzie służył, prawda? Zwykle lądował w małych, uroczych miasteczkach. Lorne Bay jest jego trzecią parafią i szczerze opowiada, że czuje się tu najlepiej. Najbezpieczniej. Najswobodniej. Czy ma jakieś znaczenie to, że to właśnie tutaj zaczął się z kimś spotykać? Że w pełni zaakceptował swoją seksualność? Być może, ale tego by na głos nie powiedział.
- jest typem księdza, która poza kościołem raczej nie chodzi w sutannie. Preferuje raczej koszule i luźniejszy styl ubierania się. Jeśli jednak ma koszulę, to zawsze z koloratką wsuniętą pod kołnierzyk.
- nie przepada za winem, uwielbia za to wyjść do baru na kilka kufli ciemnego piwa. W zaciszu domowym pija także whisky i od czasu do czasu czystą w towarzystwie coli lub soku.
- nie uważa się za wyśmienitego kucharza, ale coś tam potrafi przygotować. Chętnie korzysta jednak z żarcia dostępnego na mieście lub z opcją dostawy.
- łatwo go rozgniewać, ale równie łatwo go ponownie udobruchać. Wystarczy butelka dobrej whisky, jakieś słodkie ciasteczka albo... cóż, jeśli ktoś jest dość pomysłowy, to na pewno wpadnie na równie genialny pomysł.
- ma dość sporą biblioteczkę pełną najróżniejszych pozycji, od kryminałów, thrillerów i horrorów po przygodówki i fantastykę. Chyba jedynie romansów ciężko u niego uświadczyć, to nie jego klimaty.
- czasem potrafi spędzić cały wieczór na kanapie zajadając lody i oglądając Netflixa.
- wielki fan horrorów, obejrzał już chyba wszystkie istniejące filmy z tego gatunku.
Środek transportu
Ma niewielką łódkę z silnikiem elektrycznym, ale lubi na niej pływać także wiosłując. Poza tym ma także motocykl marki Norton i to nim najchętniej się przemieszcza po miasteczku.
Związek ze społecznością Aborygenów
Nie jest związany z Aborygenami.
Najczęściej spotkasz mnie w:
Kościół, dom, bary, ale równie często bywa na łonie natury.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Matkę - mieszka w Sydney.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, chociaż bez robienia fizycznej dużej krzywdy i bez zabijania.
Ma niewielką łódkę z silnikiem elektrycznym, ale lubi na niej pływać także wiosłując. Poza tym ma także motocykl marki Norton i to nim najchętniej się przemieszcza po miasteczku.
Związek ze społecznością Aborygenów
Nie jest związany z Aborygenami.
Najczęściej spotkasz mnie w:
Kościół, dom, bary, ale równie często bywa na łonie natury.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Matkę - mieszka w Sydney.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, chociaż bez robienia fizycznej dużej krzywdy i bez zabijania.
Sean Darvall
James McAvoy
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!