lorne bay — lorne bay
34 yo — 174 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
O swojej rodzinie nie wie za wiele, bo skąd? Wraz z siostrą starszą o ledwo 13 miesięcy, wylądowały w opiece zastępczej, gdy państwo Williams zginęli. Nikogo więcej w tym kraju, jak i pewnie poza jego granicami nie mieli. Tak więc 7 letnia Rosie wylądowała w u starszej kobiety w Lorne Bay. Obie były zaopiekowane, lecz żadne głębsze relacje nie nawiązały się przez te wszystkie lata. Były razem z siostrą, to było najważniejsze i miały namiastkę rodziny. Na tyle, na ile można u obcej kobiety.
W liceum życie Williams zaczynało się... układać? Może tak powiedzieć. Zaprzyjaźniła się z kilkoma osobami, w tym z Carterem. Zazdrościła mu niemal wszystkiego. Domku na obrzeżach, dziadków, rodziców i rodzeństwa. Tego, że pani Shaughnessy troszczy się o dzieci, piecze im ciasteczka i tak dalej. Ona tego nie znała, a to, co otrzymywała jako gość, totalnie sprawiało że chciałaby mieć taką matkę. W ich domu bywała dość często - Noemi chodziła do jednej klasy z Carterem, a tam gdzie była Noemi, tam była też Rosie. Może na początku nie każdemu to pasowało, ale sam chłopak z Rosie również złapali wspólny język. Do tego stopnia, że przed maturą Shaughnessy'ego nie wiele brakowało, aby oboje zniszczyli sobie życie. Po Rosie można było się tego spodziewać, ale po takim dobrym chłopaku? Byli w związku już jakiś czas, kiedy blondynce spóźniał się okres. Na całe szczęście test ciążowy okazał się negatywny - tego dziewczyna nie powiedziała nawet swojej siostrze. Po tym wypadku, związek Rosie i Cartera był jeszcze silniejszy i poważniejszy.
Kiedy Shaughnessy jeździł do Brisbane, jego dziewczyna studiowała w Cairns, aby zostać przedszkolanką. Od czasu tamtego wydarzenia nie bardzo paliła się do posiadania własnych dzieci, ale praca w przedszkolu to było jej marzenie. Oprócz tego łapała się każdej możliwej pracy, bo nie miała rodziców, aby dawali jej pieniądze na utrzymanie. Wynajmowała pokój z innymi studentami, byle tanio. Zwłaszcza, że kobieta, u której mieszkały z siostrą jeszcze w czasie jej studiów przeniosła się do domu opieki, a potem umarła.
Później się już potoczyło, wspólne mieszkanie z Carterem, zaręczyny, ślub, praca... Rosie wciąż była niesamowicie blisko z własną siostrą. Przez parę lat układało się jej naprawdę dobrze w życiu, ale jak zaczęło się walić....
To popsuło się konkretnie. Zawsze obawiała się o pracę męża, o jego bezpieczeństwo - to normalne prawda? Carter miał wypadek, wylądował nieprzytomny w szpitalu. Pierwsze dni spędziła przy jego łóżku, załamana, ale gotowa na wszystko, co łączyło się z wypadkiem. Później jednak sypnęło się jeszcze konkretniej - dostała kolejny telefon, że policja znalazła porzucony samochód jej siostry kilkanaście kilometrów w głąb lądu. Rosie zaczęła łączyć fakty, że przez to zamieszanie z jej mężem, nie dostała od siostry żadnej odpowiedzi na jej smsy. Pierwsze dni blondynka próbowała łączyć troskę o męża z poszukiwaniem siostry, ale szybko się zorientowała, że policja właściwie to nie jest bardzo zainteresowana akcją poszukiwawczą, a Noemi nie miała nikogo innego, aby się nią zainteresował. Shaughnessy ostatkiem sił przerzuciła swoje wysiłki w sprawę odnalezienia siostry. Była w kiepskim stanie psychicznym, niemal tracą dwie jedyne, najbliższe osoby w jej życiu jednego dnia. Niedługo później straciła pracę, bo jej nieobecności nie mogły być dłużej usprawiedliwiane.
Ostatnie miesiące to walka o przetrwanie - Noemi się nie odnalazła, łapała się różnych prac, byle tylko zarabiać, a także miała olbrzymie wyrzuty sumienia, że właściwie to zostawiła męża, w najgorszym możliwym momencie. Była właściwie wrakiem człowieka. Wciąż żyła nadzieją, że Noemi gdzieś tam jest i czeka na ratunek.
Niestety, niedawno dostała kolejny telefon z policji - nie było to coś normalnego, bo oni od dawna nie byli zainteresowani Noemi Williams, Rosie robiła wszystko na swoją rękę. Tym razem czekały na nią kolejne złe wieści. Na drugim końcu kraju znaleziono zwłoki młodej dziewczyny, która pasowała do opisu Noemi. Trochę czasu minęło, zanim potwierdzono tożsamość, a wyniki sekcji zwłok wskazały jako przyczynę śmierci samobójstwo. Rosie nie była w stanie się z tym pogodzić, więc znowu zakasała rękawy, aby rozwiązać tą zagadkę sama, bo na nikogo nie mogła liczyć. Co było trudne, bo ta wiadomość znowu spowodowała, że jej stan psychiczny znacznie się pogorszył.

- Oficjalnie jest mężatką, choć niemal od półtora roku nie widziała się nawet z mężem. Wie, że to jej wina, że powinna być przy mężu po wypadku. Jednak sprawa zaginienia siostry wydała się jej ważniejsza... Nie była w stanie działać na dwóch frontach. Ma niesamowite wyrzuty sumienia, ale cóż. Dlatego bez problemu zgodziła się na rozwód, bo Carter zasługuje na więcej.
-Od kilkunastu miesięcy prowadziła na własną rękę śledztwo w sprawie zaginięcia swojej siostry. Nie stać ją było na prywatnego detektywa, więc robiła wszystko sama, a policja nie chciała jej nie tylko pomagać, ani słuchać jej nowości. To ich będzie oskarżać o winę, o śmierć swojej siostry. Nie wierzy w jej samobójstwo, więc znów całą swoją uwagę poświęca na odnalezienie prawdy.
-Wcześniej pracowała jako przedszkolanka, ale została zwolniona, bo przestała pojawiać się w pracy. Od tamtej pory chwytała się różnych prac, tu była kelnerką, tu sprzedawczynią... Ostatnio zaczepiła się w pizzerii.
-Odkąd zaginęła jej siostra i straciła kontakt z mężem, nie ciągnie jej do żadnych ludzi. Jest sama na świecie jak palec, ale przynajmniej nikt jej nie złamie jej serca po raz kolejny, na wypadek, gdyby coś się stało. Choć w ostatnim czasie myślała o adopcji psa.
-Raczej nie łatwo było utrzymywać z nią relacje, bo jej stan psychiczny był co najmniej chwiejny. Nie potrafiła mówić o niczym innym niż o siostrze, o poszukiwaniach i tak dalej.
Roseann Shaughnessy
17 październik, 1988
Cairns
Kelnerka
Julius Pizzeria
fluorite view
Mężatka, hetero
Środek transportu
Ma swoje autko, nie pali zbyt dużo, ale nie jest też nowe, więc jeśli się zepsuje, to nie będzie jakieś wielkie halo...

Związek ze społecznością Aborygenów
Miała sporo kontaktu z tą społecznością - zwłaszcza w szkole. Rozumie ich pochodzenie, zna trochę osób - nawet jej siostra kiedyś się spotykała z chłopakiem z Tingaree.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W miejscu pracy, pizzerii gdzie jest kelnerką. Niedawno się tam zaczepiła, byle tylko zarabiać. Oprócz tego, raczej spędza czas w domu

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Cóż, męża - jeszcze męża, wkrótce byłego. Oprócz niego, Rosie naprawdę nie ma nikogo w życiu.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie, dziękuję. Rosie będzie mieć skomplikowane życie i bez tego
Roseann Shaughnessy
Elizabeth Turner
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany