about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
# Matka Archibalda, Tiffany Hsu, przeprowadziła się do Londynu w trakcie studiów. Ukończyła studia z zakresu projektowania ubrań, ale dzisiaj pełni fikcje vice president oraz buying director jednego z największych sklepów internetowych, Net a porter. Ojciec, Charles Burns, jest finansistą i bankierem. Całe swoje życie przepracował w szklanych biurowcach Canary Wharf.
# Urodził się i wychował w Londynie, w dzielnicy West Hampstead. Uczęszczał do prywatnej szkoły dla chłopców. Był raczej dobrym dzieckiem, choć co pewien czas wpadał w tarapaty i lądował na dywaniku w gabinecie dyrektora. W tamtym okresie uwielbiał jazdę konną, zbierał i suszył kwiaty. Już od czasów liceum był pewien swojej orientacji - jest zdeklarowanym gejem.
# Ukończył studia na wydziale ekonomii, otrzymując tytuł Msc w London School of Economics. Swoją pracę dyplomową obronił z wyróżnieniem, odbierając gratulacje z rąk dziekana uniwersytetu. Po ukończeniu przedostatniego, czwartego roku studiów, wygrał prestiżowy, pięciomiesięczny staż w LAN Technologies. Był z tego wyróżnienia szczególnie dumny, ze względu na swoje plany zawodowe. Od samego początku studiów chciał wyjechać do Singapuru. Wydawało mu się, że odbyty w Korei staż będzie świetnym punktem zwrotnym, trampoliną do przyszłej kariery. Jego mała obsesja z Singapurem rozpoczęła się jeszcze w liceum, gdy wraz z przyjaciółka wybrali się na dwumiesięczną wyprawę do Azji. Zwiedzanie zaczęli od Korei Południowej, przez południowo wschodnie Chiny, Hong Kong, aż dotarli do Singapuru. Archie był pod wrażeniem metropolii, które w jego oczach urastały do rangi „miasta przyszłości”.
Od czasu swojej fascynacji Koreą i Singapurem, Archie stał się koneserem azjatyckich restauracji w Londynie. Jego motto brzmiało: niedziela bez dim sum, to dzień stracony. Często bywał nie tylko w Chinatown, ale także w Hendon - gdzie znajdował się jeden z największych azjatyckich supermarketów. Niesłodzona, zimna herbata oolong - kto by się nie zakochał?
#Po ukończeniu studiów, rozesłał swoje aplikacje do wielu firm z siedzibami w Hong Kongu, Singapurze i Seulu. Przeszedł paręnaście rozmów kwalifikacyjnych, zanim ostatecznie otrzymał etat osobistego sekretarza dyrektora generalnego LAN Technologies. Aplikował na stanowisko ekonomisty, ale trudno było odrzucić tak prestiżową ofertę. W ciągu paru dni spakował walizki, gotów do wyruszenia na drugi koniec globu.
#Lubi spędzać - a raczej marnować czas na grze w Pokemon Go. Wciąż ma grę zainstalowaną na swoim telefonie i próbuje zdobywać nowe poziomy, nowe trofea i unikatowe Pokemony - charakterystyczne dla danych kontynentów. Szczególnie dumny jest ze złapania legendarnego Mew.
#Właściwie wciąż nie ma własnego adresu. Jego praca jest niemal związana z ciągłymi podróżami - podążaniem za przełożonym. Mieszka głównie w wynajmowanych przez firmę apartamentach, w zależności od miasta w jakim aktualnie przebywają.
# Jego ulubiony kolor to żółty;
# Ulubione kwiaty: konwalie;
# Ulubiona pora roku: wiosna, gdy można jeszcze zakładać kurtki, ale uszy nie odmarzają - a przynajmniej to była jego ulubiona pora roku w Anglii;
# Uznaje angielski za swój pierwszy język; po koreańsku świetnie się porozumiewa choć zdarzają mu się błędy w piśmie; od paru lat uczy się kantońskiego, choć wciąż brakuje mi finezji i łagodności w mówieniu;
# Nigdy nie nauczył się pływać;
# Niewiele osób wie, że pod garniturem Archibald skrywa niewielki tatuaż. Zwykle zakrywa go elastyczna guma bokserek.
# Uwielbia uwieczniać wszystkie sytuacje na polaroidzie. Zbiera je niemal obsesyjnie, segregując chronologicznie w małych pudełkach.
# Urodził się i wychował w Londynie, w dzielnicy West Hampstead. Uczęszczał do prywatnej szkoły dla chłopców. Był raczej dobrym dzieckiem, choć co pewien czas wpadał w tarapaty i lądował na dywaniku w gabinecie dyrektora. W tamtym okresie uwielbiał jazdę konną, zbierał i suszył kwiaty. Już od czasów liceum był pewien swojej orientacji - jest zdeklarowanym gejem.
# Ukończył studia na wydziale ekonomii, otrzymując tytuł Msc w London School of Economics. Swoją pracę dyplomową obronił z wyróżnieniem, odbierając gratulacje z rąk dziekana uniwersytetu. Po ukończeniu przedostatniego, czwartego roku studiów, wygrał prestiżowy, pięciomiesięczny staż w LAN Technologies. Był z tego wyróżnienia szczególnie dumny, ze względu na swoje plany zawodowe. Od samego początku studiów chciał wyjechać do Singapuru. Wydawało mu się, że odbyty w Korei staż będzie świetnym punktem zwrotnym, trampoliną do przyszłej kariery. Jego mała obsesja z Singapurem rozpoczęła się jeszcze w liceum, gdy wraz z przyjaciółka wybrali się na dwumiesięczną wyprawę do Azji. Zwiedzanie zaczęli od Korei Południowej, przez południowo wschodnie Chiny, Hong Kong, aż dotarli do Singapuru. Archie był pod wrażeniem metropolii, które w jego oczach urastały do rangi „miasta przyszłości”.
Od czasu swojej fascynacji Koreą i Singapurem, Archie stał się koneserem azjatyckich restauracji w Londynie. Jego motto brzmiało: niedziela bez dim sum, to dzień stracony. Często bywał nie tylko w Chinatown, ale także w Hendon - gdzie znajdował się jeden z największych azjatyckich supermarketów. Niesłodzona, zimna herbata oolong - kto by się nie zakochał?
#Po ukończeniu studiów, rozesłał swoje aplikacje do wielu firm z siedzibami w Hong Kongu, Singapurze i Seulu. Przeszedł paręnaście rozmów kwalifikacyjnych, zanim ostatecznie otrzymał etat osobistego sekretarza dyrektora generalnego LAN Technologies. Aplikował na stanowisko ekonomisty, ale trudno było odrzucić tak prestiżową ofertę. W ciągu paru dni spakował walizki, gotów do wyruszenia na drugi koniec globu.
#Lubi spędzać - a raczej marnować czas na grze w Pokemon Go. Wciąż ma grę zainstalowaną na swoim telefonie i próbuje zdobywać nowe poziomy, nowe trofea i unikatowe Pokemony - charakterystyczne dla danych kontynentów. Szczególnie dumny jest ze złapania legendarnego Mew.
#Właściwie wciąż nie ma własnego adresu. Jego praca jest niemal związana z ciągłymi podróżami - podążaniem za przełożonym. Mieszka głównie w wynajmowanych przez firmę apartamentach, w zależności od miasta w jakim aktualnie przebywają.
# Jego ulubiony kolor to żółty;
# Ulubione kwiaty: konwalie;
# Ulubiona pora roku: wiosna, gdy można jeszcze zakładać kurtki, ale uszy nie odmarzają - a przynajmniej to była jego ulubiona pora roku w Anglii;
# Uznaje angielski za swój pierwszy język; po koreańsku świetnie się porozumiewa choć zdarzają mu się błędy w piśmie; od paru lat uczy się kantońskiego, choć wciąż brakuje mi finezji i łagodności w mówieniu;
# Nigdy nie nauczył się pływać;
# Niewiele osób wie, że pod garniturem Archibald skrywa niewielki tatuaż. Zwykle zakrywa go elastyczna guma bokserek.
# Uwielbia uwieczniać wszystkie sytuacje na polaroidzie. Zbiera je niemal obsesyjnie, segregując chronologicznie w małych pudełkach.
Środek transportu
Zależnie od okoliczności: jego ulubionym środkiem transportu jest rower, ale nie zawsze może sobie na niego pozwolić. Szczerze nienawidzi prowadzenia aut.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
W biurze
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie
Zależnie od okoliczności: jego ulubionym środkiem transportu jest rower, ale nie zawsze może sobie na niego pozwolić. Szczerze nienawidzi prowadzenia aut.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
W biurze
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie
Archibald "Archie" Burns
Manny Jacinto
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!