- — -
27 yo — 176 cm
about
-

Wspominanie przeszłości nigdy nie należało do najprzyjemniejszych – chociaż chciałaby pamiętać tyko dobre chwile, to niestety nie mogła powiedzieć, że jej dzieciństwo było piękne i beztroskie. Jej rodziców nie połączyła wielka miłość, a raczej obowiązek, który spadł na nich w postaci nieplanowanej ciąży – poniekąd zmuszeni do małżeństwa, wierzyli w to, że miłość z czasem ich odnajdzie. Gdy na świat przyszła Madeline, w małżeństwie rodziców już panował dość poważny kryzys, który potęgował w trakcie samej ciąży, a eskalował tuż po narodzinach ich drugiej córki –- ponieważ na jaw wyszła kolejna zdrada jej ojca. Tyle, że jej matka nie potrafiła odejść od męża – wiedziała, że samotne rodzicielstwo nie będzie łatwe, a pewnego rodzaju uzależnienie od tego człowieka, nie pozwalało jej rozbić na dobre ich rodziny. Każde rozwiązanie wydawało się złe, jednakże konsekwencją decyzji pani Bronson są wspomnienia, które niestety Maddie trudno jest wyrzucić ze swojej głowy: nieustające kłótnie, tłuczone naczynia, wiele łez i smutku, które musiała oglądać na twarzy ukochanej matki. Im starsza była, tym więcej rozumiała, a to odbijało się w pewnym stopniu na jej ocenach w szkole, ale zaważyło również na całym jej dzieciństwie. Dopiero gdy miała 12 lat, ojciec definitywnie zakończył to małżeństwo, wybierając życie u boku innej kobiety – tym samym pozostawiając żonę i dwie córki kompletnie same. To wiele zmieniło w ich dotychczasowym życiu, Madeline musiała szybciej dorosnąć, rozumiejąc to, że wsparcie dla mamy było w tym momencie kluczowe. Właśnie wtedy kobieta pierwszy raz poważnie zachorowała, a oparciem dla Maddie miała być starsza siostra – jeszcze wtedy ich relacje były na tyle dobre, że faktycznie były nierozłączne i dbały o siebie nawzajem, ale starsza z sióstr nigdy nie ukrywała, że życie w małym miasteczku jej nie satysfakcjonuje. Chciała wyjechać i zrobiła to, mając zaledwie osiemnaście lat.

Nastoletnia Madeline popełniała wiele błędów – ale, gdy została z mamą sama, wzięła na swoje barki większą odpowiedzialność za jej zdrowie. Całe życie była pewnego rodzaju chłopczycą, nie bała się ciężkiej pracy, poważnych obowiązków i ubrudzenia sobie rąk – cechowała się pewnością siebie i zawziętością. Na próżno było szukać w jej garderobie sukienek, wśród zabawek lalek, a na głowie długich loków – to wszystko kreowało jej siostrę, która wyjechała w wielki świat, by robić karierę. Wówczas Madeline dbała o mamę, dom i całe ich życie w rodzinnych stronach. Kiedy kobieta z uwagi na stan zdrowia musiała porzucić pracę pielęgniarki w miejscowej przychodni, to właśnie jej córka podejmowała dorywcze prace, by niczego im nie brakowało. Mimo to, już jako prawie osiemnastoletnia dziewczyna, nie rezygnowała ze spotkań ze znajomymi – była naprawdę lubiana w okolicy i wśród rówieśników, a to oznaczało, że chętnie bywała na imprezach, urywała się ze szkoły i nie do końca przykładała się do nauki, chociaż o to zawsze prosiła ją mama. Przeszła różne epizody w trakcie swojej młodości, niektórych rzeczy żałuje do dziś – ale krótki morał z tego był taki, że szybka konieczność wzięcia odpowiedzialności na swoje barki, odbiła się na niej właśnie w tym okresie. Udało jej się jednak skończyć szkołę średnią, a nawet dostać na studia z przedsiębiorczości, co skutkowało większą ilością zajęć, a w konsekwencji niemal całkowitym urwaniem kontaktu ze starszą siostrą. Madeline miała jej wiele za złe, w tym to, że zostawiła ją samą, kiedy najbardziej potrzebowała wsparcia – dlatego nigdy też tego kontaktu nie szukała, pozwalając, by to rodzicielka utrzymywała kontakt ze starszą z córek. Poza więc studiami, na które dojeżdżała do miasta, nadal aktywnie imała się różnych zajęć: w tym okresie zajmowała się dziećmi, pracowała jako barmanka, florystyka, sprzątała różne lokale, a w ostateczności próbowała swoich sił jako sekretarka czy kelnerka. Żadne z zajęć nie było jej obce i straszne, a ich różnorodność wiązała się głównie z tym, że nie potrafiła znaleźć swojego miejsca na ziemi – teg,o co lubiłaby robić i w czym byłaby dobra. Chyba ten moment właśnie sprawił, że gdy mama nieco wróciła do sił, za jej namową zdecydowała się pojechać na pewien czas do siostry, by spróbować swoich sił w wielkim świecie. Próba to była jednak niczym brutalne zderzenie za ścianą – nie tylko nie potrafiła się odnaleźć w nowym miejscu, ale także próba znalezienia pracy przytłoczyła ją wraz z panującym tam wyścigiem szczurów, a imprezy, na których bywała, przyniosły jej tylko kolejny raz złamane serce.

Miłość w jej życiu nie była na porządku dziennym – może należy to zrzucić na kark nieprzyjemnych wspomnień z dzieciństwa i trudnego małżeństwa rodziców, ale nigdy nie szukała partnera. Nie uważała, że potrzebowała męskiej pomocy, lubiła bowiem być samowystarczalna. Jako dzieciak jednak wzdychała już do starszego sąsiada, który nigdy nie zwracał na nią uwagi, a gdy spotkała go po latach w tym wielkim świecie – który również był jego światem, mogła wreszcie sprawić, by spojrzał na nią inaczej, ale on tylko ją wykorzystał. Tuż po tym wróciła więc do domu, dochodząc do wniosku, że życie w rodzinnych stronach po prostu było jej pisane. Skończyła studia, ale zatrudniła się na stałe w jednej z bardziej lubianych kawiarni w Port Douglas i nieustannie pomagała mamie, która – niestety – znowu miała problemy ze zdrowiem. Mimo to była w pewien sposób szczęśliwa, snuła wiele planów na przyszłości – a te objawiały się chociażby podjętymi studiami na kolejnym kierunku o tematyce zarządzania i marketingu. Marzyła bowiem o tym, by kiedyś otworzyć własny lokal i móc samodzielnie go poprowadzić – i nawet jeżeli pozostawało to sferą marzeń, to i tak nieustannie do tego celu dążyła, nawet jeżeli życie nadal jej nie rozpieszczało, zmuszając do dalszej opieki nad mamą. Weekendami bywa więc w Cairns, gdzie studiuje zaocznie i spotyka się ze znajomymi, w tygodniu zaś jest przykładną córką, przykładającą się również do swojej pracy w kawiarni – nawet jeżeli oficjalnie jest tam tylko kelnerką, to bardzo zaprzyjaźniła się z właścicielem, który bardzo na niej polega w wielu kwestiach. Mimo to, interes nie rozkwita, a właściciel wręcz sobie nie radzi, popadając w coraz większe kłopoty finansowe, co także spędza Madeline sen z powiek. Zawsze wszędzie jednak jest jej pełno, nie potrafi usiedzieć w miejscu i kocha nowe doświadczenia, ale nie pewno nie liczyła na to, że jej życie niedługo znowu stanie na głowie, za sprawą jednego człowieka…
Madeline Este Bronson
03/04/1996
Lorne Bay, Australia
Kelnerka | Studentka zarządzania
SPARROW COFFEE | JAMES COOK UNIVERSITY
Fluorite View
Panna | Heteroseksualna
Środek transportu
Porusza się głównie rowerem albo pieszo, bo jej życie toczy się głównie w Lorne Bay, w związku z czym wszędzie ma blisko. Jedynym utrudnieniem jest praca w Port Douglas, gdzie dojeżdża lokalną komunikacją, co zajmuje jej niestety nieco więcej czasu. Marzy się jej jednak posiadanie własnego samochodu, na który nieustannie zbiera.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku ze społecznością.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W kawiarni, w której pracuje w Port Douglas, a także w autobusie, którym tam podróżuje. Weekendami na uczelni w Cairns. Natomiast w chwilach wolnych, których jest niewiele, tylko i wyłącznie w Lorne Bay, czyli w rodzinnym domu bądź gdzieś w centrum miasteczka.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Matkę lub siostrę.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Madeline Este Bronson
Nicola Cavanis
powitalny kokos
-
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany