chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Zupełnie niespodziewanie okazuje się, że dwa tak różne życiorysy są w stanie doprowadzić do podobnego miejsca. I nie chodzi tutaj o dosłowne znaczenie tych słów, choć zapewne niecodziennie zdarza się, że lekarz czy jakiś tam inny prawnik, decyduje się porzucić swoje dotychczasowe życie zawodowe i wyjechać na wieś. Tu bardziej istotne jest właśnie to, że choć mają na swoich kontach różne życiowe doświadczenia, to jednak ich poglądy na pewnych płaszczyznach się łączą. Pewnie nie we wszystkim będą tacy zgodni, pewnie im więcej tematów będą poruszać, tym będzie zwiększała się liczba tych, o których mają różne myślenie. Grunt jednak, by potrafić z klasą się różnić. Znaczy to mniej więcej tyle, żeby nie wszczynać od razu awantur i nie przekonywać na siłę do swojej racji, wychodząc przy tym z założenia, że pozjadało się wszystkie rozumy.
- Rozumiem. - skinął głową na zakończenie, bo w sumie nie było już sensu ciągnąć dłużej tego tematu.
Tak zupełnie na poważnie, to jeśli Aiden zdecyduje się osiąść w Lorne Bay już na stałe, to pewnie bardziej zainteresuje się sprawami samorządowymi. Chociażby jego działka, czyli szeroko pojęta medycyna, posiada pewne niedociągnięcia, które widać na pierwszy rzut oka. Kto wie, może za kilkanaście lat będzie chciał zacząć pełnić jakąś lokalną funkcję urzędniczą. To mogłoby być całkiem pasjonujące zajęcie. W miastach sięgających milion mieszkańców, bycie samorządowym radnym zdaje się być pozbawione mocy sprawczej. Tyle jest tam stanowisk urzędniczych, że pojedynczy głos ma dużo mniejszą wagę, niż chociażby w takim ratuszu w Lorne Bay.
- Owszem. Kiedyś w przyszłości, jeśli będziesz miała ochotę. - skinął głową, uśmiechając się przy tym przyjaźnie. Nikt im nie może zabronić wyjazdu na weekend i to wcale nie musi być zobowiązujący wypad. Jeśli byłaby taka wola, to nawet dwa osobne pokoje są do ogarnięcia. - No widzisz. W bliskich wycieczkach masz większą wiedzę niż ja, więc liczę na polecenia, a całą resztą już się zajmę. - powiedział niezobowiązująco. Bo to też nie było tak, że już jutro muszą zacząć planowanie. Jeśli obowiązki im pozwolą, to mogą wyjechać za kilka tygodni, a jeśli zajętości będzie na tyle dużo, że wygospodarują weekend dopiero za kilka miesięcy, to też nie będzie źle.
- Dokładnie, dlatego najpierw dobrze przemyślę ten pomysł. Zorientuję się w kwestiach finansowania, zobaczę czy jest miejsce na nowe projekty i wtedy zdecyduję. - zgodził się. Z drugiej strony miał świadomość, że nie może trwać w takim zawieszeniu nie wiadomo jak długo. Spędzanie godzin na sali operacyjnej wymaga jakieś tam formy, zresztą sprawność dłoni też ma tutaj ogromne znaczenie, a im dłużej się nie praktykuje, tym pamięć mięśniowa jest słabsza.

Camelia Gilmore
sex on the beach
pif-paf#8372
Fryzjerka — DS HAIR & MAKEUP
44 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Oni niewątpliwie mieli różne historie życiowe, różne drogi, decyzje i przeżycia doprowadziły ich do tego miejsca, w którym są. Jednak to tak naprawdę niczego nie znaczy - pewnie, Camelia mogłaby uważać, że nie ma co się w ogóle pchać w jakąkolwiek relacje z człowiekiem tak różnym od niej, bo przecież na pewno się nie dogadają. Tak samo Aiden mógł uważać, że Gilmore jest może i ładną kobietą, ale przecież nie będą mieli o czym rozmawiać, bo pochodzą z zupełnie dwóch światów. Jednak wystarczy otworzyć się nieco na świat i dać sobie szansę, aby zobaczyć, że naprawę jest wiele czynników, które mają wpływ na coś takiego. Szatynka była zadowolona, że dała szansę Thompsonowi, bo absolutnie nie zapominała, że na początku dość mocno kręciła nosem na tą znajomość.
Jeśli Aiden był przez całe życie przyzwyczajony do tego, że coś robił, zajmował się i nie potrafił tak naprawdę korzystać z wolnego czasu, to nic dziwnego, że jak nie wyjdzie mu bycie rolnikiem i hodowcą owieczek, to będzie sięgał po następne pomysły. Nie było w tym nic złego, bo osoba dobrze wykształcona, która wiele w życiu przeszła i nie z jednego pieca chleb jadła wydaje się być dobrą osobą do władz. Wiadomo, bycie burmistrzem, czy inną szychą może nie wchodzić w grę w związku, że brakuje pewnych umiejętności, czy nie ma się takiego poparcia, jak osoby od urodzenia mieszkające na danym obszarze, ale jakiś działacz, czy radny? Na pewno był to dobry pomysł - zwłaszcza jak się miało ku temu pomysły.
-Na ten moment jestem jak najbardziej na tak. Każdemu, niezależnie od wszystkiego, przyda się trochę odpocząć w ładnych okolicznościach przyrody-zauważyła. Bo dlaczego by nie? Może gdyby Camelia miała z kim, to znacznie częściej by sobie na coś takiego pozwalała? Bo w tym momencie życia było jej stać na to, aby niemal bez żadnego planowania, wydać trochę pieniędzy na siebie. A była taką kobietą, która pozwoli zapłacić za swoją kawę, czy obiad, lecz absolutnie nie będzie liczyć na to, że mężczyzna będzie ją sponsorował w każdym aspekcie. -Na pewno się dogadamy i wybierzemy coś odpowiedniego, tylko daj znać z nieco większym wyprzedzeniem-zaśmiała się. Niby na poważnie brała słowa mężczyzny, bo plan był fajny, jednak wiedziała jak to jest - często się chętnie coś planuje, o czymś mówi, ale jak przychodzi do realizacji, to nagle jakoś to się po prostu nie dzieje.
-A nawet jeśli to nie wypali, to jestem pewna, że jest jeszcze wiele rzeczy, których kiedyś chciałeś spróbować, czy wyda się interesujące.-zapewniła go. Ona doskonale wiedziała, kim chciałaby być, gdyby nie była fryzjerką. Pisarką. Nawet miała parę swoich dzieł w szufladzie dysku komputera i wciąż otwartą propozycję wydania jednej z nich na stole. I wciąż się nad tym zastanawiała, bo jednak... to było wyjście ze swojej strefy komfortu i wystawienie się na języki innych.

Aiden Thompson
chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Jeśli nie będą mieli o czym rozmawiać, to Aiden po prostu zakończy znajomość. Thompson w pewnym stopniu był wyznawcą zasady, z której wynika, że człowiek nigdy nie żałuje kiedy czegoś spróbował, uczucie to pojawia się jedynie w momencie, w którym nie podjęło się ryzyka. No wiadomo, wszystko ze zdrowym rozsądkiem, bo z drugiej strony nie ma sensu wchodzić w jakąś bardzo wątpliwą inwestycję, mając wiedzę o wielu przesłankach mówiących, że tylko się na niej straci. Można było nazywać to ostrożnością, ale mężczyzna wolał inne określenie, mianowicie brał to za życiowe doświadczenie. W każdym razie nawet gdyby mieli zaliczyć tylko krótką znajomość, to wydawało się, że tak po ludzku oboje mogą coś z tego wynieść, no i jedynie to miało znaczenie.
Aiden nigdy nawet nie myślał o funkcji burmistrza, chociażby dlatego, że faktycznie nie mieszkając w tego typu miasteczku od urodzenia, byłoby to praktycznie niemożliwe. Mógłby jednak być np. takim doradcą dotyczącym ochrony zdrowia czy też od takich typowo społecznych spraw, bo dajmy na to szkolnictwo, też nie powinno być tutaj trudnym tematem. Thompson z pewnością wróci do tego tematu na emeryturze, wtedy może też zrealizuje marzenie, które kiełkuje w nim, odkąd poznał miejscową rodzinę, która zajmuje się produkcją win. A mianowicie kupi małą winnicę.
- Możemy wrócić do tematu za jakiś czas. Mam nadzieję, że moje dzieciaki już niedługo ogarną się życiowo. - skomentował, bo nie ma co ukrywać, że na ten moment jedną sprawą, która trzyma go w domu, są problemy bliźniaków. Co z tego, że wyjechałby na urlop, skoro i tak walczyłby z bezsennością, nie potrafiąc wyłączyć myślenia o dzieciach. Z drugiej strony, skoro chce wrócić do pracy zawodowej, to powinni pojechać, zanim zacznie, więc nie ma też sensu zwlekać zbyt długo.
Skinął głową i nie zdążył opowiedzieć o swoich planach, bo właśnie nadjechał dostawca. Kiedy jednak z powrotem siedzieli na werandzie, tylko tym razem ze smaczną pizzą (choć oczywiście nie tak dobrą, jak te przygotowywane we Włoszech), to mogli wrócić do tematu. Opowiadali o tych mniej skrytych marzeniach, no i to tym, co sprawiło, że w młodości wybrali taką, a nie inną życiową drogę. Mieli co odpowiadać, jak przystało na ludzi, których okres dorastania przypadał na końcówkę XX wieku, a więc już kawał czasu temu. Z perspektywy dzisiaj, to wydaje się być naprawdę inna rzeczywistość, taka bardziej beztroska, bo nie trzeba było się martwić kontami w mediach społecznościowych, ani niechcianymi zdjęciami wrzuconymi do internetu. Dobrze jest być dorosłym dzisiaj, ale być nastolatkiem w tych czasach Thompson by chyba nie chciał.

Camelia Gilmore
END.
sex on the beach
pif-paf#8372
ODPOWIEDZ