felietonista — freelancer
34 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
I was in your wet dream
Driving in my car
Saw you at the side of the road
There's no one else around
You're touching yourself, touching yourself
Touching your, touching yourself
Touching yourself
I did what i had to do


Nigdy nie miał większych marzeń czy też nadziei, twardo stąpając po ziemi i zimnym spojrzeniem analizując wszystko to, co działo się dookoła niego. Dostosowywał swoje zachowanie idealnie względem tego, co działo się dookoła niego i czego wszyscy od niego oczekiwali. Kochał uporządkowanie i poczucie pewności, stabilizacji. Każda, nawet najmniejsza zmiana potrafiła wstrząsnąć całym jego życiem i spowodować mały koniec świata.

Pierwszym takim końcem świata była przeprowadzka z domku na wsi, który tak doskonale znał, z każdym jego zakamarkiem i każdą deską, która skrzypiała do miasta. Nie wiedział, co pchało rodziców, aby przenieść się do Lorne Bay, jednak sprawiło to, że siedmioletni wówczas Duncan przestał na jakiś czas mówić. Terapia, logopeda, wiele czasu spędzonych na pracy z nim w końcu sprawiło, że na nowo zaczęły wydobywać się z niego słowa, choć już wtedy zrozumiał, że dużo łatwiej przelać to, co działo się w jego głowie na papier kredkami bądź ołówkiem. Nigdy nie malował najlepiej na świecie, choć bardzo to kochał przez długie lata. Dużo lepiej wychodziło mu pisanie i to właśnie słowem pisanym przekazywał często o swoich zranieniach, zdenerwowaniu czy rozgoryczeniu.

Drugi koniec świata nadszedł, kiedy Duncan był w liceum, a jego tata umarł. Wtedy też nie tylko zamilkł, ograniczając się przed długi czas tylko do pisania, ale także popadł w zaburzenia odżywiania. Choć wcześniej sądził, że bulimia jest chorobą kobiet, to przekonał się, że jego również dopadła, a przekonanie to było bolesne. Przez długi czas dochodził do siebie, zdrowiał i powracał do jakiejkolwiek formy. Generował problemy i wiedział o tym, jednak jego mama dbała i pilnowała, aby zapewnić mu wszystko co najlepsze, o siebie troszcząc się chyba dopiero w momencie, kiedy poszedł na studia. Nie wyjechał daleko, wyłącznie do Cairns z którego wracał do rodzinnego domu co weekend. Mama z czasem zaczęła bardziej żyć, a w końcu poznała mężczyznę, który na nowo dał jej szczęście i pozwolił uwierzyć w to, że może być dobrze, tak po prostu.

W tym czasie Duncan studiował dziennikarstwo, bawiąc się słowem pisanym i wszystkim, co z nim wiązało. Uczył się żyć na własną rękę, dając sobie przestrzeń zarówno na poważne sprawy jak i zabawę. Zaznajamiał się z przyjemnościami i używkami, kochał i był kochany, porzucał i był porzucany. Czasy studiów były szalone i zakończyły się równie szybko, co zaczęły, a Duncan rozpoczął pracę w pomniejszych gazetach. Pisał jakieś niechciane przez nikogo artykuły i zajmował się tematami sprawiającymi, że sam zasypiał nad laptopem. Powiększał jednak dzięki temu swoje portfolio i powoli piął się coraz wyżej.

Trzeci koniec świata nadszedł, kiedy był już dorosłym facetem, a jego umysł obrał wtedy jako sposób obrony ucieczkę. Nigdy nie postrzegał go jako nikogo ponad przyjaciela, to wszystko. Miło spędzali razem czas, śmiali się, pili i imprezowali. A jednak pewnego razu, kiedy już praktycznie planował ślub, wszystko się załamało. Najpierw zazdrość, potem chęć odzyskania go, a na koniec czułość, bliskość i cielesność. Rano był przerażony, choć nie uciekł, bojąc się bardziej jego nieobecności. Mętlik w głowie szybko jednak zaczął nim rządzić, a po drugim i trzecim razie, kiedy ich ciała zmieniały się w jedność nie mógł znieść tego więcej. Nie wiedział, kim jest, czego oczekuje i czego pragnie, a przerażenie było tak wielkie, że spakował się i wyprowadził do Nowej Zelandii.

Tym razem nie zaciął się z mówieniem, zaciął się jednak na wiele relacji. Nie znał już samego siebie i nie potrafił rozpoznać człowieka, którego widział w lustrze. Skupiał się na pisaniu kolejnych artykułów, reportaży, a z czasem felietonów, w których odnajdował się najlepiej. Po drodze jednak próbując samemu sobie coś udowodnić ożenił się. Czy był to dobry kierunek? Nie bardzo, rozwiódł się już po pół roku, nie czując do kobiety nic poza jakąś irracjonalną złością, że nie była tym, kim chciał, aby była. Postawił więc na samotność i planował pozostać w Nowej Zelandii do końca swojego życia, jednak informacja o chęci rozwodu dziadków była tak nagła i niespodziewana, że sprawiła, że Duncan spakował się i wrócił, chcąc jakoś ich związek uratować. Szczególnie, że z relacji obu stron wychodziło, że raczej powód był błahy.

Powrócił więc do Lorne, w którym wynajął sobie mieszkanie, z którego zdalnie pisze felietony do różnych gazet na całym świecie i z którego wypatruje duchów przeszłości, których spotkać nie chce.
duncan gallagher
25.08.1988
Lakeland, Australia
felietonista
freelancer
opal moonlane
rozwodnik, biseksualny (choć uważa się za hetero)
Środek transportu
Transport publiczny oraz własny samochód.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie ma żadnych powiązań ze społecznością Aborygenów.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W okolicach Pearl Lagune, kiedy bawi się w mediatora swoich dziadków, kawiarniach oraz na plaży.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Mamę (Renate Gallagher)

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, jednak w niewielkim stopniu, bez trwałych uszczerbków, ingerowaniu w pracę oraz życie rodzinne.
duncan gallagher
fabien frankel
ambitny krab
buffalo '66
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany