Barman — Shadow
31 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Rasowa czarna owca rodziny, impulsywny nerwus, który po niespodziewanej wizycie biologicznej matki ponownie wpadł w szpony nałogu. W tej nierównej walce wspiera go Cami, którą Luke bardzo stara się nienawidzić po tym, jak od niego odeszła. Co wychodzi mu kiepsko, bo zbyt mocno ja kocha.
Po rozmowie z Blair Luke czuł się nieco skołowany. Coś mu w tej historii nie do końca stykało, ale skoro to wszystko to wina Toma, nazajutrz postanowił zadzwonić do brata by wyśmiać jego nieudany podryw. Kiedy tylko wstał, wyszedł na balkon, zapalił faja, po czym wyjął telefon i wykręcił numer do Toma. Czekając aż odbierze, oparł się o barierkę, nerwowo przestępując z nogi na nogę.
- Siema, złamasie - kulturalnie przywitał się z bratem, kiedy ten w końcu odebrał - Typie, jak chciałeś przed dziewczyną zabłysnąć żartem, to mogłeś opowiedzieć taki, który nie sięga jeszcze XX wieku, boomerze - wysprzęglił się z miejsca - W ogóle miałeś przyjść z sobotę, po co się skradasz do tego Shadow na tygodniu? Spoiler alert - ruda powiedziała, że nawet gdyby gustowała w typach to i tak wolałaby umrzeć niż się z Tobą umówić - ok, może nie do końca tak to ujęła :lol: Ale w jechaniu po bracie wszystkie chwyty dozwolone! - Na szczęście nie łączą nas więzy krwi, ale nazwisko nosimy to samo, więc z łaski swej przestań mi robić obciach na mieście, okej - i jaaaazda dalej ze swoją wiązanką, oczywiście nie dając dojść bratu do słowa ani nie wyjaśniając od początku, o co właściwie mu chodzi!

Thomas Winfield
radca prawny — w ratuszu w Lorne Bay
38 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Były wojskowy, który w ostatnim czasie zmienił swoje życie o 180 stopni. Rozstał się z żoną, przeprowadził, znalazł pracę, ale wciąż jest tym samym fajnym facetem, świetnym kumplem i najlepszym bratem na świecie.
Ani trochę nie chciało mu się odbierać. Był właśnie wyjątkowo zajęty, miał zajętą rękę, a drugą.... No, druga po prostu nie chciało mu się sięgnąć. I żeby wszystko było jasne, miał zajętą rękę, bo właśnie robił sobie kanapkę. Dużą. Pyszną. Z kiełbasą. Właśnie nakładał na nią keczup, nic więc dziwnego, że nie miał ochoty z nikim gadać. Postanowił jednak zrobić wyjątek dla brata.
- No... tak... no... - odpowiadał od niechcenia, kiedy Luke się produkował. Tom przywykł już chyba do tego, że młodszy Winfield bez przerwy coś gadał i zdecydowana większość tego nie była do końca logiczna i tak było też w tym przypadku. Miał dać mu się wygadać i rzucić na koniec coś w stylu "nono, spoko, słuchaj, muszę kończyć", ale brat wygadywał tak dziwne rzeczy, że Thomas po prostu musiał w końcu się odezwać.
- Okej, ale mówiłem ci już, żebyś nie dzwonił do mnie, kiedy jesteś ujarany. Wystaw głowę za okno, weź prysznic, ogarnij się, zrób cokolwiek i zadzwoń jutro, bo nie mam zielonego pojęcia, o czym mówisz. I Wiesz co? Sam jesteś boomer, w dodatku głupi.
Odstawił keczup i wziął w końcu porządnego kryza swojej kanapki. Boże, jaka ona była pyszna! To zdecydowanie najlepsza rzecz, jaką jadł od... no, już od jakichś dwudziestu minut.
- Jaka ruda? Jakie żarty? Jako obciach?
Wiadomo, obciach to chyba drugie imię Luke'a, ale żeby brat był aż tak pojebany? Nie, to nie mieściło mu się w głowie.

Luke Winfield
Barman — Shadow
31 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Rasowa czarna owca rodziny, impulsywny nerwus, który po niespodziewanej wizycie biologicznej matki ponownie wpadł w szpony nałogu. W tej nierównej walce wspiera go Cami, którą Luke bardzo stara się nienawidzić po tym, jak od niego odeszła. Co wychodzi mu kiepsko, bo zbyt mocno ja kocha.
Luke od razu wyczuł, że brat stosuje na nim swój typowy trik, czyli próby zignorowania go. Sprawiło to, że jeszcze bardziej się zapieklił i wkurzył na brata, mając go za jeszcze większego imbecyla niż dotychczas. No i masz babo, tfu Tomie placek.
- Co? Nic nie jarałem, dupku. Dzwonię z poważną sprawą - odparł oburzony, bo co to za oskarżenia były. Wręcz dawno nie był aż tak trzeźwy na umyśle, procesy myślowe odchodziły mocno. Ale nie na tyle mocno, żeby już na tym etapie rozmowy wyłapać, że to jednak Blair puściła mu ściemę. A może już to wiedział, ale usilnie nie chciał dopuścić do siebie tej myśli? - Ruda - nowa tancerka w Shadow. Blair. Mówiłem Ci ostatnio o niej, nagrzałeś się i chciałeś przyjść ją obczaić. Coś już Ci świta? - próbował przypomnieć bratu ich ostatnią rozmowę przy aucie. No przecież nie był AŻ TAK stary, żeby nie pamiętać gadki sprzed raptem parunastu dni - Przyszedłeś tu ostatnio i kazałeś jej rzucić jakimś durnym żartem. Wiem, że każda wzmianka o mnie zwiększa Twoje matematyczne szanse, ale trochę to jednak żenujące - stwierdził, bo ziom dalej nic nie czaił - Co jesz? - spytał nagle, tak o z dupy, bo słyszał wyraźnie, że Tom coś przeżuwał, nic się przed nim nie ukryje!

Thomas Winfield
radca prawny — w ratuszu w Lorne Bay
38 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Były wojskowy, który w ostatnim czasie zmienił swoje życie o 180 stopni. Rozstał się z żoną, przeprowadził, znalazł pracę, ale wciąż jest tym samym fajnym facetem, świetnym kumplem i najlepszym bratem na świecie.
Przepraszam, za kogo go miał? Za imbecyla? Po co więc do niego dzwonił, skoro miał o nim takie zdanie? A czy Luke nie pomyślał, że Thomas był jedyną osobą na świecie, która jeszcze go znosiła, więc młodszy Winfield powinien w zasadzie nosić tego starszego na rękach.
- No... okej... tak - kontynuował swój wywód kompletnie nie przejmując się tym, co mówił brat. Mimo wszystko po chwili uznał, że wystarczy w końcu tego olewania. - Luke Winfield i poważna sprawa. No dobra, ile?
Wyszedł z założenia, że zabrakło mu pieniążków i dzwonił, żeby coś pożyczyć. Co innego mogło być poważne? No właśnie, w przypadku Lucasa chyba tylko to.
- Od razu nagrzałem. Chciałem tylko zobaczyć. Nigdy nie widziałem rudej barmanki. Gdybyś powiedział, że widziałeś kosmitkę z różowymi włosami, też chciałbym ją obejrzeć, ale to nie znaczy, że odleciałbym z nią statkiem do innej galaktyki - wyjaśnił w najbardziej obrazowy sposób, jaki tylko przyszedł mu do głowy. - No... Ale cały problem polega na tym, że z nią nie gadałem. W ogóle z nikim nie gadałem i nie mam pojęcia, o czym mówisz.
Serio, nie miał pojęcia, o czym nawijał teraz jego naćpany brat. Bo na pewno był naćpany. Niech on nie mydli oczu Tomaszkowi, bo on wyczuje jointa nawet przez kable telefoniczne i fale 5G. Luke musiałby nałożyć na łeb beret z folii aluminiowej, żeby Tom niczego nie wykrył.
- Co zając?
Hehe, koń by się uśmiał, doprawdy! Jakiż ten Tom był zabawny!

Luke Winfield
Barman — Shadow
31 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Rasowa czarna owca rodziny, impulsywny nerwus, który po niespodziewanej wizycie biologicznej matki ponownie wpadł w szpony nałogu. W tej nierównej walce wspiera go Cami, którą Luke bardzo stara się nienawidzić po tym, jak od niego odeszła. Co wychodzi mu kiepsko, bo zbyt mocno ja kocha.
- Co? Jakie "ile" ? Tom, nie chce Twojej kasy, co Ty w ogóle... Nie po to dzwonię - odparł z pretensją, bo halo, co to za insynuacje? Akurat Luke miał podejrzenie, że obecnie zarabia więcej niż Tom. Bo jakieś tam hajsy z armii się nie liczą, skoro dostaje je za to, że obecnie leży całymi dniami na kanapie i żre kanapki z kiełbą.
Kiedy Tom zaczął się wszystkiego wypierać, Luke aż zamarł. Nie no, śmieszek jebany dalej ciągnął temat.
- Ja pierdolę. Elka ma totalną rację, że jesteś pojebany. Ja przynajmniej nauczyłem się pisać swoje imię i nazwisko w okolicach przedszkola, a Ty prawie 40stka na karku i dalej nic. Tak, dupku, mówię o Waszych papierach rozwodowych, których nie umiesz podpisać nawet jak masz je podłożone tuż pod nos - o, tym razem zaatakował z tej strony. Jeśli Tom chciał, to będzie miał wojnę! A jak nie chciał... to też ją będzie miał! Zmarszczył brwi słysząc o zającu. Jaki kurwa zając? Teraz to młodszy Winfield zaczął podejrzewać, że ten starszy jest zjarany i to jakimś towartem z najgorszego sortu - Dobra, ziom, bo odbiegamy od tematu. Jak to nie byłeś w Shadow? Byłeś, parę dni temu. I gadałeś z taką rudą. Mówiłeś jej o moim dzieciństwie i o sklepie. Byłeś, prawda? Byłeś - zaczął powoli tłumaczyć. Za chwilę Tom wszystko potwierdzi, tylko... Luke musiał mu trochę przypomnieć. Podpowiedzieć. Naprowadzić. A na końcu zmusić do krzyknięcia, że Luke jest w ukrytej kamerze i to wszystko to jeden wielki przykry żart.

Thomas Winfield
radca prawny — w ratuszu w Lorne Bay
38 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Były wojskowy, który w ostatnim czasie zmienił swoje życie o 180 stopni. Rozstał się z żoną, przeprowadził, znalazł pracę, ale wciąż jest tym samym fajnym facetem, świetnym kumplem i najlepszym bratem na świecie.
- Nie chcesz nic pożyczyć? - zadziwił się. - Masz moją uwagę - dodał po chwili, próbując zabrzmieć chociaż w połowie tak, jak członkowie drużyny pierścienia w momencie, gdy do niej przystępowali. Miecz, łuk, topór, pierścień mocy, to wszystko nic wobec tajnej broni Thomasa - ogromnej dawki uwagi poświęconej młodszemu rodzeństwu.
Dlaczego Tom myślał, że Luke miał totalnie zjarany umysł? W tym momencie były ku temu dwa powody. Pierwszy: kompletnie nie znał się na wyrobach wędliniarskich. Najtańsza kiełbasa z marketu kontra taka krucha od Dobrowolskich albo schabowa od Andrzeja? Halo! Maluch i Mercedes to samochody, a jednak jest między nimi różnica. Podobnie było z kiełbasą i tylko ktoś totalnie zjarany by tego nie załapał.
Drugi powód: młody gadał totalnie od rzeczy.
- Jeb się i nie wpierdalaj się w cudze sprawy - odparł nasz samozwańczy król celnej riposty. - No kurwa, mówię ci, że nigdzie nie byłem. Miałem do ciebie wpaść, ale... Coś mi wypadło - pewnie był to numerek z pijaną żoną, ale akurat takich szczegółów Luke nie musiał znać. - Z nikim nie rozmawiałem, a już na pewno nie o twoim dzieciństwie. Okej, może tylko z Caspianem, jakieś sto, lat temu, w dodatku obaj byliśmy pijani, ale potem to już nigdy więcej, a już na pewno nie gadam o takich rzeczach z rudymi laskami z Shadow. Przecież rude to wredne.
Niestety nie było żadnej kamery, nawet takiej ukrytej. Niestety, Tom nie pomoże. Luke nie zostanie dziś wielką gwiazdą telewizji.

Luke Winfield
Barman — Shadow
31 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Rasowa czarna owca rodziny, impulsywny nerwus, który po niespodziewanej wizycie biologicznej matki ponownie wpadł w szpony nałogu. W tej nierównej walce wspiera go Cami, którą Luke bardzo stara się nienawidzić po tym, jak od niego odeszła. Co wychodzi mu kiepsko, bo zbyt mocno ja kocha.
Gdyby Luke wiedział o czym w momencie ich rozmowy myślał Tom, to raz dwa dzwoniłby do specjalistów z pytaniem, czy nie mają przypadkiem wolnego pokoju bez klamek dla pilnego przypadku. Wyjątkowo dzwonił z tematem innym niż pytanie, do jakiej ceny opłaca się kupić czereśnie, a od jakiej to już zdzierstwo, a ten chujek tak go zlewał.
- "Coś mi wypadło". A co Tobie kurwa mogło wypaść? Chyba dysk! - Luke też był niezły w ostre riposty! Takie, których nie powstydziłby się żaden szanujący się ośmiolatek - A to, że jako jedyna laska na świecie Elka chce się z Tobą jeszcze ruchać to nie powód, żeby nie chcieć dać jej rozwodu - dodał jeszcze, bo tak tak, on wszystko wiedział! Wszyściutko mu Elka wyśpiewała! I zamierzał tego oczywiście użyć przeciwko Tomowi.
Młody, hehe podoba mi się to określenie, nie mógł uwierzyć w to co słyszy. Serio, cały czas czekał, aż Tom jednak przyzna się, że hehe, taki tam żarcik, przecież to chore żeby ta laska była z Tobą spokrewniona. Ale nic takiego nie nastąpiło.
- Stary, nic nie rozumiesz. Powiedz, że tam byłeś. Błagam Cię - no już użył ostatecznego argumentu. No powiedz Tom, powiedz, proszę, proszę, proszę - Nic nie rozumiesz - powtórzył już bez większej nadziei - Dobra ziomek, nic a nic mi nie pomogłeś. Masz czas w przyszłym tygodniu? - heh, typowa rozmowa Winfieldów, najpierw wycieranie sobą wzajemnie podłogi, a po chwili już umawiali się na piwo.

Thomas Winfield
radca prawny — w ratuszu w Lorne Bay
38 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Były wojskowy, który w ostatnim czasie zmienił swoje życie o 180 stopni. Rozstał się z żoną, przeprowadził, znalazł pracę, ale wciąż jest tym samym fajnym facetem, świetnym kumplem i najlepszym bratem na świecie.
- Ty sobie uważaj, bo zaraz wypadną ci zęby.
O tak. Zdecydowanie był gotowy nawet teraz do niego pojechać i wpierdolić mu tak, że na chleb zacząłby mówić "pep" i musiałby do końca życia żywić się tylko nutridrinkami dla starych ludzi. Nie wspominając już o tym, że wtedy żadna laska już by na niego nie poleciała. No, chyba że laska do podpierania się. Tak pokiereszuje go Tom.
- To właśnie jest jeden z głównych powodów - zażartował. Przecież on bardzo chętnie da żonie rozwód, więc nie do końca wiedział, o czym brat mówił. Zresztą, co on tam wiedział? Kiedy Luke ostatni raz był żonaty? Uwaga - nigdy. Dlaczego więc wpieprzał się wciąż w życie brata? Dlaczego nie stał po jego stronie? Dlaczego oczekiwał też, że Tom zacznie nagle kłamać?
- Posłuchaj, bo teraz mówię poważnie. Skup się - dał mu chwilę, żeby kabelki w głowie brata odpowiednio się zwarły. - Nie byłem w Shadow, nie rozmawiałem z żadną rudą i nie mam pojęcia, o czym ty teraz do mnie mówisz.
Miał rację. Nic nie rozumiał. Nie miał pojęcia, o co mu chodziło i dlaczego chciał usłyszeć, że Thomas rzeczywiście był w klubie. Chyba że... Tak, nagle wszystko zrozumiał. Na pewno podesłała go Elka! Chciała, żeby Tom wygadał się bratu, że chodzi oglądać tancerki, ten przekaże wszystko bratowej... Nie ma głupich. Teraz to nawet gdyby rzeczywiście był ostatnio w Shadow, to nigdy się do tego nie przyzna.
- No, spoko, to będziemy in tacz, nara - zadecydował. Zanim się rozłączył,ugryzł jeszcze swoją kiełbasę, popił browarkiem i w końcu wcisnął czerwony przycisk w telefonie.

/ zt

Luke Winfield
ODPOWIEDZ