ulubiona c i o c i a — z miejscowego przedszkola
31 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Przykłada się do wychowywania dzieci z miasteczka, rekompensując sobie brak własnych. Często coś upuszcza, przez co przyjaciel okrzyknął ją gapą.
Okazało się, że żyje z nieuleczalną chorobą, co sprawiło, że przestała poczynać plany.
Megara niedawno zaczęła sobie uświadamiać, że życie pisze najciekawsze scenariusze. W ubiegłym roku uznałaby taką historię za niemożliwą, niewyobrażaną, wręcz nieprawdopodobną. Teraz – po doświadczeniach, które zdobyła – próbowała rozpatrywać je w kategorii niesamowitego zbiegu okoliczności, s z c z ę ś c i a. Bo mimo tragedii, jaką niewątpliwie była śmierć rodziców dziewczynki, miała ona szczęście, gdyż trafiła pod opiekę do kochającej osoby, osoby na tyle odważnej oraz lojalnej, że zgodziła się wziąć na barki cudzą odpowiedzialność. — Nie bądź skromna, Molly — rzuciła z lekkim uśmiechem. — Mała ma szczęście, że rodzice mieli taką oddaną przyjaciółkę. Gdyby trafiła do obcych ludzi, nigdy nie poznałaby szczegółów swojej historii, a znajomość dziedzictwa to bardzo ważna sprawa dla wielu dojrzewających nastolatków. Poniekąd poznają dzięki temu samych siebie — powiedziała, zapuszczając się głębiej w rozważania. Rzeczywiście australijski rząd bardzo poważnie przykładał się do znajdowania domów osieroconym lub porzuconym dzieciom. Megara bardzo szanowała ten system.
Muszę zapytać, odnosisz wrażenie, że kobieta idąca samotnie z wózkiem odstrasza mężczyzn? Bo gdy odwrócić sytuację, to samotni tatusiowe zdają się przyciągać kobiety jak magnes! — wspomniała, chcąc odrobinę rozluźnić atmosferę.
Zgadzam się. Powinnaś myśleć o sobie. Nie możesz dać się zwariować. A gdybyś potrzebowała pomocy, zawsze mogę się nią zająć, żeby cię odciążyć — zaproponowała, bo chociaż w tygodniu pracowała, weekendy miała wolne i wtedy mogła wspomóc Molly. Jakkolwiek to brzmi, każdy czasami powinien być egoistą – w ostatnim czasie Megara była nim aż zanadto.
Nie, nasze przedszkole nie ma odpowiedniego zaplecza, by gotować z dziećmi i mimo wszystko jest to dość trudne. W domu pilnujesz jednego dziecka, by nie włożyło paluszków do oleju. W przedszkolu mamy ich znacznie więcej, a opiekunów mniej. Nie da się zapewnić im bezpieczeństwa, którego wymagają rodzice — wyjaśniła, w przerwie biorąc łyka alkoholowego napoju. Zdarzało się, że organizowały zabawy przypominające gotowanie lub inne dorosłe czynności, ale zawsze w pierwszej kolejności myśleć musiały o bezpieczeństwie dzieciaków. — Tak myślisz? Ja bym się przygotowała — zaśmiała się. — Żebyś mogła pokazać Sally, że umiesz piec ciastka zanim spróbujesz zrobić je razem z nią. Bo wiesz, ona wtedy będzie zadawać duuużo pytań — dodała przez śmiech.
Po wypiciu drinków dziewczyny kontynuowały spacer a po pokazie świateł, wróciły do domów (odrobinkę zachwiane przez alkohol).

Koniec <3
ODPOWIEDZ