archiwista — Cairns City Council
26 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Tell me gently, or don’t tell me at all. I only want soft secrets, little whispers, one warm hand over the mouth gasp.

Ogień przypomina żywe zwierzę – sierść wznosi się na grzbiecie miedzianą kryzą, spomiędzy płomieni prześwitują białe nacieki kłów, a całe ciało stroszy się i puchnie; tylko oczy pozostają nieruchome i lśniące jak u drapieżnika. Płomienie są głodne – pożerają bawełniane zasłony, przełykają meble, krztusząc się drewnem, które drapie je w gardło, ich złocista ślina kapie na linoleum, zostawiając po sobie czarne ślady. Im więcej pochłania, tym bardziej staje się zachłanny, jego oskoma rośnie, nie wystarcza mu zakurzona wykładzina, nogi krzeseł i koc narzucony na oparcie fotela, łaknienia nie zaspokaja nawet miękka wełna z merynosów, którą rodzice dostali na święta – musi zasmakować skóry. Tkanka pąsowieje pod wpływem ognia, wzdłuż ramion pojawiają się pęcherze bolesnego obrzęku – ubrania lgną do ciała, a on krzyczy, choć w płucach dusi go od dymu, wiklinowy kosz żeber chrzęstnie i zamyka się wokół serca, podobnie jak trzeszczy i zapada się cały dom, którego szczęki zaciskają się mocno na jego lędźwiach, zgniatają trzonowcami prawą nogę. Ma dopiero osiem lat, ale myśli, że niedługo umrze – oddycha dopiero, kiedy matka chwyta go za ramiona i popycha w stronę drzwi, gdzie dym pochłonął tasmańską wilgoć, więc powietrze zasycha i drapie w podniebienie. Lato jest gorące nawet nocą, pod zacienionym niebem, a on nie wie jeszcze, że ogień zawsze bierze zakładników.

Zostaje sam – jego ciało nosi rozległą bliznę, czerwoną i głęboką jak wspomnienia, które wdzierają się pod skronie w nocnych koszmarach. Kiedy uświadamia sobie, że przeżył, jego ciało się trzęsie, oddycha nerwowo i płytko, nie potrafi pogodzić się z tętnem, którego nurt rwie mu się o nadgarstki – ma wysoką gorączkę i w strachu zaciska obie dłonie na zawieszonym na szyi krzyżyku jak tonący.

Jego babka mieszka w Lorne Bay i jest jedyną rodziną, jaka mu pozostała, choć nie chce go u siebie w domu, nie potrafi spojrzeć mu w oczy – powtarza, że to przez niego jej córka zginęła, każe mu nosić sukienki, kiedy co niedzielę chodzą do kościoła, a na śniadanie codziennie podaje modlitwę, która staje w gardle jak czerstwy chleb. Dzieciństwo linieje mu na karku, a on boi się, że nie dotrzyma czasu, aż będzie dorosły – marzy o ciele, które pomieściłoby w sobie jego istnienie, wie, że jest chłopcem, ale w rzeczywistości pragnie czegoś jeszcze, wyobraża sobie, że jego puls należy do myszy o miękkiej, płowej sierści, ukrywającej się w cieniu eukaliptusowych lasów, do scynka wygrzewającego się w zaroślach akacji lub czarno-białej graliny, przysiadającej na miejskich parapetach; czasem, kiedy babka nie patrzy, kładzie się na podwórku i rozkłada ramiona, patrząc się w niebo. Czasem, kiedy życie ciąży mu na barkach, odwraca głowę, aby spojrzeć na twarz przyjaciela, który dzieli z nim szkolną ławkę – słońce kładzie tygrysie pręgi na otwartym podręczniku, a on marzy o tym, żeby złapać chłopca za rękę i pocałować go w usta. Na policzki wstępuje mu zawstydzony rumieniec – przez całą noc nie może zasnąć.

Babka jest na niego zła – utykanie w prawej nodze staje się wyraźniejsze, w stawach zagnieżdża się zapalenie, które z uszkodzonego kolana przenosi się wzdłuż lędźwi i uwiera między żebrami. Zaczyna chodzić o lasce, bezsenne noce trwają tygodniami – napady bólu przychodzą gwałtownie i rozciągają się parezą wzdłuż całej kończyny, a on płacze, dopóki babka nie zawozi go do szpitala. Lekarz przepisuje środki przeciwbólowe – pomagają, choć tylko na chwilę, z czasem potrzebuje ich coraz więcej; ból ustaje, w jego miejsce przychodzą zawroty głowy, nudności i senność. Któregoś dnia traci przytomność pomiędzy regałami archiwum – nie chce wracać do szpitala, więc mówi, że od rana niczego nie jadł, to się zdarza, nic mi nie jest; ktoś kupuje mu słodką herbatę, lecz dopija ją jedynie do połowy.

Kiedy poznaje Emira, ma dwadzieścia cztery lata i wierzy, że nie zasługuje na cudzą miłość – mężczyzna ma ciepłe dłonie, choć czasem, kiedy zaciska mu je na barkach, pod skórą powstają czerwone plamy, i uśmiecha się tylko wtedy, kiedy mu na czymś zależy, a zazwyczaj zależy mu jedynie na samym sobie. Nie chce zapraszać go do mieszkania, ale Emir nalega – kupiłem ci kolację, mówi, jesteś mi to winien; dłonie trzęsą mu się, kiedy próbuje trafić kluczykiem do zamka w drzwiach, żaden z nich nie wspomina, że przez cały wieczór przesuwał tylko jedzenie widelcem po talerzu. Mieszkają razem przez kilka miesięcy, Emir go całuje, ale nigdy nie mówi, że go kocha, każe mu założyć koszulkę, bo nie może patrzeć na bliznę, która ściąga mu podbrzusze wspomnieniem bolesnych oparzeń, któregoś wieczoru znajduje jego stare zdjęcie, w jasnych warkoczach i kościelnej sukience, którą kupiła mu babka, a potem wciąż nazywa go dziewczynką, choć już dawno jej nie przypomina. Często jest zły, a wtedy zaciska dłonie w pięści i wydaje rozkazy – kiedy myśli, że go zdradza, wyrywa mu oddech spomiędzy żeber i zostawia w środku nocy na pustym parkingu po przeciwnej stronie miasta. Nigdy nie rozmawiają o wieczorach, kiedy odczuwa skruchę – śmierdzi wtedy alkoholem i wodą kolońską, przeprasza, a on daje mu to, czego pragnie, jego jedynym zadaniem jest czekać, słuchać, przebaczać, zapominać i milczeć. Milczy również, kiedy Roscoe pyta go o sińce oplecione wzdłuż ramion jak ciemna winorośl – boi się odezwać, język nie pozwala mu wypowiedzieć prawdy, słowa znają swoje ograniczenia, nie są w stanie wyrazić przebłysku świadomości ani mowy ciała, są bezradne wobec błysku w źrenicy i gwałtownego przeskoku serca.

Zamyka oczy i widzi pod nimi płomienie, jego ciało wzdryga się, gdy ktoś przypadkiem ociera się o niego ramieniem na zatłoczonej ulicy, ból staje się silniejszy, a leki nie wystarczają. Zaszywa się w archiwum, wciska się w ścianę między regałami jak zwierzę zapędzone w róg, choć Tomas wie, gdzie go znaleźć – kiedy idą razem do domu, czuje gniew wibrujący płytko pod jego skórą, jakby dotykał dłońmi szyn, wzdłuż których zbliża się nadjeżdżający pociąg. Przez chwilę myśli, aby położyć się na torach – pozwala mu na wszystko, choć złość boli i pozostawia po sobie ślady. W rzeczywistości nie chce umierać, pragnie jedynie odpocząć od życia, odłożyć swój strach na podłogę i pozbyć się wzdrygnięcia, które urządziło gawrę z wnęki pomiędzy jego łopatkami. Tego samego wieczoru, kiedy Emir zasypia, powietrze jest wilgotne i przesiąknięte deszczem, a on wychodzi z mieszkania i już do niego nie wraca.

Carmen Harlowe
15.03.1997
Hobart, Tasmania
archiwista
Cairns City Council
Sapphire River
skomplikowane, homoseksualny
Środek transportu
Pieszo / komunikacją miejską.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku.

Najczęściej spotkasz mnie:
W bibliotece, pomiędzy wąskimi regałami i w zacienionych zaułkach czytelni; w kościele, z dłońmi złożonymi do modlitwy lub na klęczkach przy konfesjonale; wśród poukładanych dokumentów archiwum, gdzie życie przez chwilę staje się uporządkowane i nieruchome; na skraju dzikiej plaży, opasanej przez wodę pieniącą się o szczerbate skały; w pobliżu wąskiej alei za domem, gdzie wieczorami gromadzą się bezdomne koty; wśród dzikiej zieleni poza granicami miasteczka, wypełnionej łagodnym szwargotem ptasich głosów; we własnych myślach, bardziej splątanych niż najgłębsze zakątki tropikalnych lasów.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Roscoe Nehls.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Po wcześniejszej konsultacji.
Carmen Harlowe
Louis Hofmann
niesamowity odkrywca
pangea
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany