stolarz — plane wood carpenter
36 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
gburkowaty stolarz, którego żona uciekła wraz z córką jednego dnia, zostawiając go bez jakichkolwiek wyjaśnień
Nadmiar dzieciaków był jedynym, czego nigdy nie brakło w domu Rawlingsów. A kiedy Waldo wyrósł (tak, jak wyrastał z ubrań, przekazywanych mu po starszym rodzeństwie) i wyprowadził się z niewielkiego domu, wyniósł ze sobą trzy krótkie zasady:

— ciężką pracą musiał zadbać, by na jego koncie nigdy nie brakło oszczędności, które ratowałyby go w najczarniejszych godzinach — by nigdy więcej nie wciskać rąk do kieszeni obcych osób.
— powinien wystrzegać się alkoholu, by błękitne oczy były jedynym, w czym przypominał swojego ojca.
— życie należało budować z osobą, na której można było polegać.


Zanim Waldo dobił czterdziestki, zdołał złamać je wszystkie.


Tak rzadko wracał wspomnieniami do czasów nastoletnich, że z czasem sam uwierzył, że jego życie zaczęło się, gdy na jego drodze stanęła Lorien. W kuchni należącej do niewielkiej restauracji spędzał większość swoich dni, nie spiesząc się do mikroskopijnego pokoju w wynajmowanym po taniości na spółę mieszkaniu.

Wystarczył jeden uśmiech i jedno posłane mu przypadkiem spojrzenie, by Waldo zrozumiał, że siedząca przy jednym ze stolików dziewczyna nie może pozostać tylko klientką. Ale przestała nią być dopiero kilka miesięcy, pięć nieudanych rozmów i cztery zaproszenia na kawę i później.

Nadprogramowe zmiany i dorywcze prace łapane na boku, pozwoliły mu uzbierać wystarczająco dużo oszczędności, by kupić coś swojego. Kolidowały z randkami, na które zabierał już nie dziewczynę, ale narzeczoną, ale pomogły odkryć, jak wiele cierpliwości miała Lorien. Niewielki bar, który przyprawił go o kilka pierwszych siwych włosów w pierwszych miesiącach. Zaczął jednak odpowiednio prosperować chwilę przed tym, jak na świat przyszła ich córka — mała Tate.

Życie Waldo osiągnęło przyjemny spokój, który ciągnął się przez długie lata, podczas których uczył się, jak godzić prowadzenie własnego baru z wychowywaniem córki. Zapominał w tym wszystkim o byciu we wspólnym domu kimś więcej, niż ojcem, więc po dwóch latach stopniowego odsuwania się od żony, dotarli do tego jednego, wrześniowego popołudnia, kiedy wszystko się zakończyło.
Zostawiła mu jedynie kilka słów, które nie wyjaśniały nic, zanim zniknęła, zabierając ze sobą Tate. I podpisane papiery rozwodowe.

Wystarczyło pół roku, by stracił nie tylko bar, na rzecz ciągnących się za nim długów, ale jednocześnie wszystkie oszczędności — łamiąc najważniejszą z zasad. Resztki pieniędzy wydawał na alkohol, do którego stale wraca i teraz, zagłuszając nieznośne wyrzuty sumienia i przejmujące poczucie bezsilności. I dotarło do niego, że w tej prywatnej liście zaburzył odrobinę priorytety, bo w pierwszej kolejności należało zadbać, by faktycznie budować swoje życie z odpowiednią osobą.


— Chwilę po skończeniu liceum zaczął pracę w jednym z tutejszych zakładów stolarskich. Nie odniósł tam wielkiego sukcesu, ale wyrobił fach, gdy dorabiał na boku, dzięki czemu — spłukany i pozbawiony baru, który niegdyś był jego dumą — wrócił do korzeni.

— Ma córkę Tate, która ma sześć lat, ale Waldo nie widział jej od dwóch. Jej matka zarzuciła mu w krótkiej wiadomości, że nie nadaje się na ojca i partnera, dlatego zniknęła z jego życia któregoś dnia, zostawiając jedynie papiery rozwodowe i krótki liścik. Waldo wydał wszystkie oszczędności, by je odnaleźć, ale nie przyniosło to rezultatów.

— Chociaż przez większość czasu okazjonalnie sięgał po alkohol, wiedząc, jak skończyło się to w przypadku jego ojca, po zniknięciu Lorien zaczął robić to regularnie. Tak długo, jak pilnuje, by nie pojawiać się w pracy pod jego wpływem, uważa, że sobie radzi.

— Odkąd Lorien uciekła, stał się nieszczególnie przystępną osobą. Ciężko prowadzić z nim rozmowę, bo preferuje ciszę i spokój. Złość pomogła wyleczyć się ze złamanego serca, ale nie z niechęci, by kiedykolwiek jeszcze obdarzyć jakąś kobietę takim zaufaniem.

— Gotuje naprawdę dobrze — przynajmniej kiedyś tak było, bo aktualnie miałby problem ze wskazaniem, kiedy ostatnio zdołał wykrzesać z siebie coś więcej, niż najprostszy makaron.

— Jest internetowym dinozaurem, który nie rozumie większości aplikacji (ale po co nagrywać te filmiki? i ludzie naprawdę chcą pisać takie rzeczy? a po co fotografować niby kawę?), więc nie posiada konta na żadnym z nich. I prędzej piekło zamarznie, niż założyłby profil na aplikacji randkowej, słowo.

— Jest człowiekiem, który czyta(!) książki. Nie wstydzi się tego, pomaga mu to często zmęczyć głowę wystarczająco, by przespać kilka długich godzin — z czym zwykle ma problem, mniej więcej od momentu zniknięcia Lorien.
waldo heath rawlings
19 listopad 1987
Lorne Bay, Australia
stolarz
PLANE WOOD CARPENTER
fluorite view
rozwodnik, heteroseksualny
Środek transportu
Stary Ford

Związek ze społecznością Aborygenów
Żadnego

Najczęściej spotkasz mnie w:
Pracy, w domu, ale i ulubionym barze

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Flynna

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie raczej.
waldo rawlings
boyd holbrook
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany