przemytnik i diler — gdzie się da
30 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea

Jego niebieskie oczy przesuwają się powoli od twarzy klienta do jego dłoni, w której trzyma zwitek pogniecionych banknotów. Santiago jest w stanie ocenić od razu czy zwitek zawiera całą sumę, czy przypadkiem gagatek próbuje zrobić go w balona. Mruży oczy, na moment wyjmuje papierosa spomiędzy warg i pochyla się w stronę chłopaczka; uroczego, nieco wyższego od samego Navarro blondyna, który absolutnie nie wygląda na kogoś, kto byłby w stanie go oszukać. Uśmiecha się lekko, bo kiedy chce, to potrafi się uśmiechać naprawdę szczerze i uroczo, po czym odbiera od niego pieniądze, w tej samej dłoni przekazując mu torebeczkę z białym proszkiem, która szybko znika w kieszeni młodzieńca. Blondyn ma podkrążone oczy, wielkie źrenice i ewidentnie jest na głodzie, a Santatiago to bardzo odpowiada. Uwielbia klientów, którzy są na głodzie. Uwielbia takich, którzy niedawno się uzależnili i od razu przepadli. Oni zawsze wracają. Wracają i wydają dużo pieniędzy, zwykle nie swoich, ale przecież jego kompletnie nie interesuje skąd mają kasę. Ważne, że dają ją jemu. Nic innego go nie interesuje.

O jego preferencjach nie wie nikt poza jego partnerami seksualnymi, których dobiera dość uważnie. Nikt nie może się dowiedzieć o tym, że lubi facetów. Santiago doskonale wie, że musi zatrzymać dla siebie to co lubi i kto mu się podoba; nikomu nic do tego. Publicznie pokazuje się jedynie z kobietami, rozgląda się też za jakąś, która mogłaby być jego przykrywką na dłużej. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że on sam ze sobą nie czuje się najlepiej z tym, że ogląda się za facetami - jest to dla niego o tyle bolesne, że wychowywał się w duchu homofobii i często homofobią się wykazuje. Czy to znaczy, że w pewnym sensie nienawidzi też siebie? Tak, zapewne tak. I to nie tylko za seksualność. Ma też inne powody do tego, żeby się nienawidzić.

- Tiago, słyszysz mnie? - głos Gabriela dociera do niego z opóźnieniem. Na stoliku przed nim znajdują się pozostałości białego proszku, a starszy z braci Delgado ma lekki problem ze skupieniem uwagi na swoim bracie, który najwyraźniej próbuje się z nim porozumieć od jakiegoś czasu. Powoli kiwa głową, ocierając nos wierzchem dłoni.

- Słyszę, młody. Czego potrzebujesz?

Gabriel podchodzi do stolika, przez chwilę przygląda się pozostałościom proszku na stoliku, po czym klepie lekko policzek Santiago.

- Pomóż mi. Wyjaśnię po drodze.

Tiago nie trzeba dwa razy powtarzać. Dla brata zawsze zrobi wszystko. Skoczy za nim w ogień, odda nerkę, da sobie obciąć cokolwiek tylko będzie trzeba. Rodzina zawsze na pierwszym miejscu.

- to prawda, że rodzina jest dla niego najważniejsza. Nie wyobraża sobie swojej egzystencji bez rodziny u boku - zwłaszcza bez ukochanego młodszego braciszka - więc włóczy się po świecie zawsze za nimi i nawet przez myśl mu nie przeszło, żeby pójść "na swoje";
- jest bardzo zżyty ze swoimi braćmi, do swoich rodziców też ma duży szacunek, ale raczej nie na tyle, żeby spowiadać im się przez telefon ze wszystkiego;
- nie ma skończonych studiów, ale nigdy tego nie potrzebował do szczęścia. Uczył się raczej średnio, poświęcając uwagę głównie tym przedmiotom, które go kręciły, a olewając kompletnie te, których nie lubił. Nie miał jednak problemu z przechodzeniem z klasy do klasy;
- w Lorne Bay przebywają od pół roku, więc Tiago jest jeszcze na etapie zapoznawania się z nową miejscówką, ale raczej jest typem, który szybko przyzwyczaja się do nowego otoczenia;
- bratu mówi wszystko, ale akurat tego, że podobają mu się faceci, jeszcze mu nie powiedział;
- zawsze nosi przy sobie broń, glocka, bo inaczej nie czuje się bezpiecznie. Poza tym ma też przy sobie nóż myśliwski, który dostał w prezencie od brata jakiś czas temu;
- jeździ motorem, ma przepięknego Harleya, którego kocha nad życie;
- swoją seksualność ukrywa pod maską homofobii, która wcale nie jest u niego udawana. Naprawdę ma problem z tym, że podobają mu się również faceci;
- kocha czarne ubrania, ale często ubiera się też w koszule - lubi podpierdalać je bratu;
- ma kilka tatuaży na ciele, każdy ma dla niego symboliczne znaczenie;
- biegle posługuje się kilkoma językami: hiszpańskim, angielskim, francuskim i włoskim.

Santiago Navarro Delgado
28.07.1993r.
Bogota, Kolumbia
trochę złota rączka, trochę diler, trochę złodziej i przemytnik
-
Pearl Lagune
zaręczony, biseksualny
Środek transportu
Ma sporą łódką i chevroleta impalę.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Zależy od tego czego potrzebuje - chodzi wszędzie. Głównie bary, kluby, ale nie tylko.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Sad Bright, Thierry Devilliers

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale poproszę wcześniej o konsultację.
Santiago Navarro Delgado
Shiloh Fernandez
sumienny żółwik
zira_fell
wszystkie multi podpięte
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
ODPOWIEDZ