about
Weterynarz oraz właściciel miejscowej kliniki, któremu w końcu zaczęło sie dobrze układać z Rosie, ale nie obywa sie bez jakichś dziwnych sytuacji.
Alex od zawsze był spokojnym dzieckiem i dorosłość tego nie zmieniła. Praktycznie w ogóle nie płakał jako niemowlę i mamę to zaczęło dość mocno martwić, więc zdecydowała się na wizytę u lekarza, który rozwiał wszystkie ich obawy - Alexander jest zupełnie zdrowym chłopczykiem, po prostu bardzo spokojnym i cichym. Tak właśnie było. Płakał, kiedy zrobili sobie jakąś krzywdę lub ktoś naprawdę mocno go wkurzył, wtedy wyglądało to jak wystrzał z armaty - wył jak straż jadąca z pomocą do pożaru. Jak wyrzucić emocje to z hukiem, prawda? Tak właśnie robił.
Dzieciństwo dla niego upłynęło normalnie. Był rezolutnym dzieckiem, ciekawym świata, a przy tym nadal spokojnym, co czasem denerwowało jego rówieśników, bo musieli się napocić, aby zdenerwować Wheelera. Miał z tego niezły ubaw. Sam nie wiedział dlaczego ma tak ogromne pokłady cierpliwości, ale właśnie tak było i to było jego przyszłym kluczem do sukcesu.
W szkole średniej postanowił kim będzie - chciał zostać weterynarzem, ale takim z powołania, chciał ratować tych, którzy są zależni od innych, a nie mogą nam o tym powiedzieć. Wiedział, że mu się to uda. W szkole naprawdę dobrze mu szło i to również było kolejnym argumentem, który przemawiał za tym, aby iść na tak skomplikowane studia. Wiedział, że to może nie wystarczyć, ale miał dwie ważne rzeczy - głowę do nauki i serce do zwierząt, a to więcej niż posiadają nie jedni.
Na studia udało mu się dostać, a było naprawdę ciężko. Tym bardziej był z siebie bardzo dumny! Ciężko pracował, aby być dobrym studentem. Uważał, notował i uczył się najlepiej jak potrafił. Bardzo mu się to opłaciło, bo został najlepiej uczącym się studentem na roku. Zajebiste wyróżnienie! Weterynaria jest bardzo wymagającym kierunkiem, więc to jeszcze bardziej podniosło go to na duchu.
Ukończył studia. Miał tam miejsce w akademiku i na szczęście nie miał daleko do przychodni, w której miał praktyki. Naprawdę dobrze trafił, ponieważ właściciele płacili mu kiedy przychodził więcej niż było trzeba, a zawsze tak robił, więc miał się z czego utrzymywać, co było jeszcze lepsze.
Pracował tam jeszcze jakiś czas, aby nabyć potrzebnego doświadczenia, chciał mieć pewność, ze jest dobrze przygotowany na swoja własną praktykę.
Udało mu się zaoszczędzić naprawdę sporo pieniędzy, dzięki czemu mógł kupić niedawno miejscową klinikę weterynaryjną.
• Ogromny fan bajek. W wolnym czasie woli obejrzeć sobie jakąś fajną bajkę, np. Ratatuj, zamiast przygnębiającego filmu o związkach czy dramatach.
• Jego kompanem jest 8letnia suczka o bardzo fajnym imieniu Cola, jest to kundelek w kolorze popularnego napoju.
• Wspiera społeczność LGBT, ponieważ jego najlepszy przyjaciel popełnił samobójstwo, ponieważ rodzice chcieli go "leczyć". Był gejem, który nie poradził sobie z tym co się działo, a Alexander nie zdążył pomóc.
• Kawosz i herbaciarz - ma w swoim domu specjalnie wydzielone miejsce na swoje dość spore zapasy kaw oraz herbat. Ma dobry ekspres i ziarna oraz zioła z różnych stron świata. Można powiedzieć, że jest baristą z zamiłowania.
• Kolekcjonuje znaczki i monety, jego kolekcja jest spora i dość wartościowa, ale bardziej ma dla niego wartość sentymentalną niż finansową.
• Uwielbia papierkową robotę. Posiadając swój interes jest tego dość sporo, a on to kocha. Ma niezwykły porządek w swoich dokumentacji jak i na komputerze.
• Nienawidzi kalafiora w zupie. Kojarzy mu się to ze szpitalem. Gotowany z bułką oraz na surowo może jeść kilogramami.
• Kocha dobrze zjeść, czego na szczęście po nim nie widać, bo ma sporo ruchu, ale też stara się być aktywnym fizycznie.
• Korzysta z mediów społecznościowych, lubi być na bieżąco z tym co się dzieje w wielkim świecie.
• Ograniczył spożywanie mięsa, źle się po nim czuł, tak ciężko, ale nie wykluczył go całkowicie z diety.
• Ma pamięć fotograficzną, bardzo mu to pomaga w życiu codziennym.
• Nie ma kontaktu z biologicznym ojcem, chociaż ten go uznał, dlatego Alex nosi jego nazwisko, nie bardzo chce mieć z nim coś wspólnego, a co za tym idzie nie wie, że ma siostrę.
Dzieciństwo dla niego upłynęło normalnie. Był rezolutnym dzieckiem, ciekawym świata, a przy tym nadal spokojnym, co czasem denerwowało jego rówieśników, bo musieli się napocić, aby zdenerwować Wheelera. Miał z tego niezły ubaw. Sam nie wiedział dlaczego ma tak ogromne pokłady cierpliwości, ale właśnie tak było i to było jego przyszłym kluczem do sukcesu.
W szkole średniej postanowił kim będzie - chciał zostać weterynarzem, ale takim z powołania, chciał ratować tych, którzy są zależni od innych, a nie mogą nam o tym powiedzieć. Wiedział, że mu się to uda. W szkole naprawdę dobrze mu szło i to również było kolejnym argumentem, który przemawiał za tym, aby iść na tak skomplikowane studia. Wiedział, że to może nie wystarczyć, ale miał dwie ważne rzeczy - głowę do nauki i serce do zwierząt, a to więcej niż posiadają nie jedni.
Na studia udało mu się dostać, a było naprawdę ciężko. Tym bardziej był z siebie bardzo dumny! Ciężko pracował, aby być dobrym studentem. Uważał, notował i uczył się najlepiej jak potrafił. Bardzo mu się to opłaciło, bo został najlepiej uczącym się studentem na roku. Zajebiste wyróżnienie! Weterynaria jest bardzo wymagającym kierunkiem, więc to jeszcze bardziej podniosło go to na duchu.
Ukończył studia. Miał tam miejsce w akademiku i na szczęście nie miał daleko do przychodni, w której miał praktyki. Naprawdę dobrze trafił, ponieważ właściciele płacili mu kiedy przychodził więcej niż było trzeba, a zawsze tak robił, więc miał się z czego utrzymywać, co było jeszcze lepsze.
Pracował tam jeszcze jakiś czas, aby nabyć potrzebnego doświadczenia, chciał mieć pewność, ze jest dobrze przygotowany na swoja własną praktykę.
Udało mu się zaoszczędzić naprawdę sporo pieniędzy, dzięki czemu mógł kupić niedawno miejscową klinikę weterynaryjną.
• Ogromny fan bajek. W wolnym czasie woli obejrzeć sobie jakąś fajną bajkę, np. Ratatuj, zamiast przygnębiającego filmu o związkach czy dramatach.
• Jego kompanem jest 8letnia suczka o bardzo fajnym imieniu Cola, jest to kundelek w kolorze popularnego napoju.
• Wspiera społeczność LGBT, ponieważ jego najlepszy przyjaciel popełnił samobójstwo, ponieważ rodzice chcieli go "leczyć". Był gejem, który nie poradził sobie z tym co się działo, a Alexander nie zdążył pomóc.
• Kawosz i herbaciarz - ma w swoim domu specjalnie wydzielone miejsce na swoje dość spore zapasy kaw oraz herbat. Ma dobry ekspres i ziarna oraz zioła z różnych stron świata. Można powiedzieć, że jest baristą z zamiłowania.
• Kolekcjonuje znaczki i monety, jego kolekcja jest spora i dość wartościowa, ale bardziej ma dla niego wartość sentymentalną niż finansową.
• Uwielbia papierkową robotę. Posiadając swój interes jest tego dość sporo, a on to kocha. Ma niezwykły porządek w swoich dokumentacji jak i na komputerze.
• Nienawidzi kalafiora w zupie. Kojarzy mu się to ze szpitalem. Gotowany z bułką oraz na surowo może jeść kilogramami.
• Kocha dobrze zjeść, czego na szczęście po nim nie widać, bo ma sporo ruchu, ale też stara się być aktywnym fizycznie.
• Korzysta z mediów społecznościowych, lubi być na bieżąco z tym co się dzieje w wielkim świecie.
• Ograniczył spożywanie mięsa, źle się po nim czuł, tak ciężko, ale nie wykluczył go całkowicie z diety.
• Ma pamięć fotograficzną, bardzo mu to pomaga w życiu codziennym.
• Nie ma kontaktu z biologicznym ojcem, chociaż ten go uznał, dlatego Alex nosi jego nazwisko, nie bardzo chce mieć z nim coś wspólnego, a co za tym idzie nie wie, że ma siostrę.
Środek transportu
samochód lub pieszo
Związek ze społecznością Aborygenów
nie ma takich powiązań.
Najczęściej spotkasz mnie w:
praca, dom, sklep spożywczy
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
mamę, która jest NPC
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
samochód lub pieszo
Związek ze społecznością Aborygenów
nie ma takich powiązań.
Najczęściej spotkasz mnie w:
praca, dom, sklep spożywczy
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
mamę, która jest NPC
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Alexander Wheeler
Burak Celik
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!