szkutniczka — WINFIELD'S CRAFT
25 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Ironwoman
#2 + Wren Rhodes

Wciąż jakoś nie przywykłam do tych zupełnie odmiennych pór roku, niż na przeciwległej stronie globu, a więc, zaczynała się wiosna! Wiosna, nie jesień Barbie, zapamiętaj! I mogłabym to tak sobie wmawiać non stop, a i tak wciąż dałabym sobie rękę uciąć, że niedługo z drzew będą spadać liście. W Australii było zupełnie na odwrót. Wrzesień, to bowiem wiosna, a nie jesień. No i nawet mi się zrymowało, ha! W każdym razie, co za wiosną idzie, ocean był coraz bardziej wzburzony, a to oznaczało, że nadszedł idealny czas na surfing!
Wrena poznałam jakiś czas po przypłynięciu do Lorne Bay. W sumie to chyba bliżej do czasów doczesnych, niż mojego przypłynięcia tutaj, ale nie ważne. W każdym razie. Po szpitalnej rekonwalescencji, kiedy to pierwszy raz się na surfing wybrałam, właśnie wtedy Wrena poznałam i od razu złapaliśmy wspólny język. Wtedy, jak się okazało nie był najlepszy czas na surfowanie, ale dziś? Fale były wręcz idealne. Nie czekając długo, wydzwoniłam Wrena i już po piętnastu minutach, razem z deskami byliśmy na plaży.
- Cześć! - Przywitałam się pociesznie, widząc równie uradowanego kumpla. - Ale ekstra warunki, co? - Spytałam, choć w sumie trochę bardziej retorycznie.
Moje oczy wręcz błyszczały z tej radości i podniecenia, na widok piętrzących się bałwanów, które w ekspresowym tempie obijały się o brzeg, ale za to tworzyły się kilka dobrych metrów przed nim. Zapięłam swoją piankę pod samą szyję, o mały włos nie przycinając nią sobie podbródka.
- Kto ostatni w wodzie, ten smaruje drugiemu deskę kolejnym razem! - Zarządziłam mini wyścig i zaśmiałam się pod nosem, widząc, że kumpel jest jeszcze w tak zwanym proszku i na pewno to ja szybciej znajdę się na swojej desce, niż on.
Prawnik — neelsen group cairns
31 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
#22

Wren jako mieszkaniec Australii od urodzenia, nie zwracał większej uwagi na to, czy jest sierpień, wrzesień czy też może luty - pływał w oceanie zawsze, gdy miał trochę czasu. Potrzeba było tylko wziąć piankę, albo surfować w samych gatkach, więc tak naprawdę żadne problem, czy utrudnienie. Trzeba było mieć tylko czas - a w ostatnim czasie Rhodes nie za często miał okazję na to, by wyskoczyć na plażę. Nie, żeby zapał mu się skończył, bo lubił robić to od wielu lat, ale swój wolny czas dzielił na różne formy aktywności. Tego trochę mu brakowało w ostatnim czasie, bo odkąd przez przypadek spotkał kobietę, z którą pisał na tinderze, spędzał z nią naprawdę wiele czasu. Wiadomo, nie każdą minutę spędzali razem, nie każde popołudnie, ale jak tylko mogli, to robili razem różne rzeczy. Nawet kosztem wyjścia na deskę (choć byli raz razem) czy na rower.
Gdy Barbie do niego zadzwoniła, a on akurat miał wolne. To znaczy, jakieś tam plany miał, ogarnąć trochę roboty, może chatę, aby innego dnia móc na spokojnie spędzić parę godzin ze swoją nową dziewczyną. Bo chyba mógł ją tak nazywać, prawda? W sumie, to nie wiedział. Niby się spotykali, niby czuli coś do siebie, ale zdecydowanie nie powiedzieli sobie na głos, kim dla siebie są.
Czy to powodowało, że dziwnie się czuł, że teraz szedł z Barbie na deskę? Nie, a powinno? Nie zamierzał ani flirtować z młodą dziewczyną, ani ukrywać tego, z kim poszedł. Nie da się ukryć, że Rhodes miał sporo koleżanek, ale o żadną nie trzeba było się martwić. A z Blanche na pewno będzie musiał w najbliższym czasie zapoznać Daisy!
-Ej, ej. Nie każ mi podstawić Tobie nogi!-zawołał, bo on zdecydowanie nie był gotowy na to, aby już, teraz, natychmiast wejść do wody. Niby wiele czasu nie potrzebował, może dwie, czy trzy minuty, ale na pewno byłby drugi w oceanie. A on przegrywać nie lubił. Podstawiać nóg kobietom również nie, więc te słowa były po prostu czczym gadaniem - jakby Barbie się przeraziła. Cóż, honor trzeba mieć. Nawet jak przegra, a dopiero po chwili mógł wziąć deskę pod rękę i podbiec do wody, to i tak nie posmaruje deski koleżance.

Barbie Stark
ODPOWIEDZ