25 yo — 174 cm
Awatar użytkownika
about
pielęgnując rolę czarnej owcy rodziny, została kelnerką w szemranym klubie nocnym, a po godzinach robi to, co kocha najbardziej - maluje. w wolne weekendy pomaga siostrze na stoisku z biżuterią, a każdego zarobionego dolara oddaje na spłatę długów po rodzicach
W domu nigdy się nie przelewało, chociaż rodzice zawsze dbali, by zaspokoić wszystkie potrzeby swoich córek i nie dawali im odczuć, że nie zawsze wystarczało na wszystko. Byli szczęśliwi, a to było najważniejsze; trudno w dzisiejszych czasach o naprawdę zżytą ze sobą rodzinę. Ich była właśnie taka, trzymali się bardzo blisko i zależało im na sobie. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, tego były uczone od najmłodszych lat życia.

W szkole ciężko było jej się starać - widmo raczej trudnej i wypełnionej ciężką pracą przyszłości było słabą motywacją dla młodej dziewczyny. Wiedziała, że jej wyjazd na studia byłby ogromnym wydatkiem dla rodziny, a nie należała do takich, którzy są skłonni stawać na głowie dla stypendium. Nie chciała cudzych pieniędzy, brała życie takim jakie jest i starała się cieszyć z tego, co posiada. Nie były to wprawdzie dolary, ale nie mogła powiedzieć, by brakowało jej talentu - odkąd pamięta, ołówki, pędzle, węgiel i w zasadzie wszystko, z czego pomocą mogła przelać to, co miała w głowie na papier czy płótno, były jej przyjaciółmi.

Na studia, zgodnie z założeniem, nigdy nie poszła - była pewna, że nie odnalazłaby się wśród doktorów i profesorów, a kształcenie jej dalej byłoby tylko stratą pieniędzy. Słyszała wiele razy, że brak jej ambicji, że łatwo się poddaje, ale w zasadzie nic nie robiła sobie z tego typu komentarzy - znała swoją wartość i nie interesowało jej zdanie innych, nawet jeżeli inni wliczało także rodziców. Z czasem zaczęli akceptować jej decyzję i wspierać fakt, że Bris chciała działać na własną rękę, a może nawet pewnego razu spełnić swoje marzenia. Po nocach śniła jej się Europa, niewielkie kawiarenki na Montmartre z widokiem na panoramę Paryża i śniadania pod Luwrem; były to niezwykle odległe, acz kojące marzenia.

Tym sposobem tu została. Pracuje w nocnym klubie, gdzie roznosi drinki, a przy dobrych wiatrach zdarzy jej się tam także zastąpić barmana, kiedy ten ma jakieś ważniejsze zajęcia na zapleczu. W wolne wieczory i poranki maluje, tworzy szkice, a czasem nawet projektuje tatuaże dla swoich znajomych za jakieś marne pieniądze. Dwa lata temu z siostrą pochowały kolejno ojca, a rok po nim matkę, tym samym zostając zdane na siebie. Nie sądziły, że będzie trudniej, niż ktokolwiek by przypuszczał, ale wraz z odejściem rodziców to na ich barki spadło spłacenie długów, które tamci przed laty zaciągnęli. Ze względu na konieczność spłaty kredytu, Bris dzieli niewielki domek z siostrą i oddaje jej większość pieniędzy, a w weekendy stara się pomagać na stoisku z ręcznie robioną biżuterią i amuletami, które starsza Schofield sprzedaje. Czasem zdarza jej się także przywłaszczać portfele bądź karty klientów Shadow, kiedy są zbyt pijani, by to zauważyć.
briseis schofield
20.05.1996
Lorne Bay
kelnerka, po godzinach artystka, a w niektóre weekendy sprzedawczyni na skromnym stoisku z ręcznie robioną biżuterią swojej siostry
shadow, ewentualnie targ
sapphire river
biseksualna, panna
Środek transportu
Nie stać jej na samochód, z trudem mogłaby co najwyżej odłożyć na jakiś zdezelowany rower, ale póki co nic takiego nie posiada, a więc głównie wszędzie porusza się pieszo lub korzysta z życzliwości przyjaciół posiadających auta.

Związek ze społecznością Aborygenów
W jej żyłach (za sprawą ojca) płynie aborygeńska krew.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Z trudem zastać ją w domu, natomiast można spotkać ją praktycznie wszędzie w mieście - poza pracą, lubi zapuszczać się w różne, nawet nieciekawe miejsca.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Arete Schofield.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale bez trwałych uszczerbków na zdrowiu, porwań, przemocy na tle seksualnym i śmierci.
briseis schofield
zendaya coleman
powitalny kokos
jeff bezos
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany