oficer portowy w lorne bay — samozwańczy internetowy krytyk literacki
30 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
uważa, że głowę straciła już dawno. najpierw wyjeżdżając do sydney, gdzie jedynie została zdradzona. później, wracając do miasteczka by egzystować w lokalnym porcie, ciasnej kawalerce i zupełnie świeżym uwielbieniu do chrisa, ale tego ostatniego mu nie mówcie.
Nigdy nie lubiłam zgiełku. Wydawało mi się bowiem, że towarzyszył mi on jak na złość - zawsze. Wszędzie. Niczym jakaś upierdliwa, dźwiękowa wersja ludzkiego cienia, doskonale przyklejonego do twojej osoby. Był w domu - gdzie poza mną żyła jeszcze czwórka rodzeństwa, zwykle rozdartego jak słabej jakości prześcieradła. Gdzie dźwięk maszyny do szycia mamy zdawał się być słyszany nieprzerwanie. Był w szkole - gdy wiele działo się wokół cheerleaderek i ich napakowanych przydupasów o odpowiednio atrakcyjnej facjacie, a przeciętniacy jedynie łaskawie obrywali rykoszetem tego zamieszania. Był porcie - wokół ojca, rybaka zawsze zbierał się niemały i niecichy tłum klientów, przekrzykujący się na głosy z równie zainteresowanymi towarem mewami, w pewnej harmonii hałasu.

Szybko pokochałam więc spokój. Ten odnajdywałam - jak ten ostatni kujon, którym nigdy nie przyszło mi być - w bibliotece. Książki w końcu nigdy nie krzyczą. Albo jak jedna z tych nadobnych panien z Jane Austen, w parkach, na spacerach, w wyimaginowanym poszukiwaniu idealnej i niedoścignionej miłości. Której - dobre sobie - przecież nawet nie ma. Są co najwyżej wielkie pokłady wzajemnej sympatii, cierpliwości i przywiązania. I co ostatnie - choć złamałam tutaj swoje prywatne przyrzeczenie, że nie skończę jak któreś z rodziców - w porcie. W najdalej wysuniętym kapitanacie, gdzie zajmuję się niezwykle ekscytującą pracą biurową, a z zamyślenia mogą mnie wyrwać jedynie ciche dźwięki radarów i innych sprzętów. A czasem huk sztormowych fal, które rozbijają się o falochron wręcz wymalowany u stóp tego budynku.

Jeden, zupełnie prywatny sztorm wyrzucił mnie niedawno z powrotem w okolicach rodzinnego domu. Jedyne czego pragnę to normalność i stabilizacja. To pewnie śmieszne (zabawne?) ale przez całe lata wydawało mi się, że mam je po prostu doskonale rozpracowane. Z Lorne Bay wyprowadziłam się za miłością, niczym w tych wszystkich ckliwych filmach dla gówniarzy, taką poznaną jeszcze w ogólniaku. Evans zawsze miał więcej szczęścia niż rozumu. I smykałkę do tych całych układów scalonych. Zapowiadał się na wielkiego informatyka, kim ja byłam z raptem kilkoma kursami związanymi z pracą w biurze? Taką dostanę wszędzie, jego szansa była jedna na milion. Wylądowaliśmy w Sydney. Ja znalazłam pracę w porcie - bo oczywiście gdzie niby indziej. On robił swoją wielką karierę. Mieliśmy piękne mieszkanie z widokiem na ocean i wspólną przyszłość. Rok, drugi, trzeci, piąty, ósmy. Był pierścionek, odkładaliśmy na ślub, zaraz po nim mieliśmy starać się o dziecko. Szkoda tylko, że Evan miał coś, czego nie miałam ja. Drugie życie. Drugą kobietę. Drugi dom. Pierścionek też był drugi, jak i planowana data ślubu. O plany na dziecko nie zdążyłam spytać.

Jeśli przeżyjesz sztorm i nie zabierze ci on chęci do życia, ociekniesz z tej całej wody - w dużym stopniu własnych łez. I wracasz do codzienności. Lubię moją nową normalność, choć jest bardzo skromna i zwyczajna. Wprowadziłam się do małego mieszkania po babci. Znalazłam pracę w lokalnym porcie.

Na razie więcej mi nie trzeba. Lubię w końcu spokój.
constance irene callaghan
18-04-1993
cairns
oficer portowy
port
opal moonlane
panna | heteroseksualna
Środek transportu
Na ten moment porusza się głównie pieszo - oczywiście jeśli nie jest specjalnie daleko, bądź komunikacją miejską. Ma odłożone zaskórniaki na własne auto, ale boi się kupić jakieś w ciemno, nie zna się bowiem zupełnie na motoryzacji. Jeśli zatem znajdzie odpowiedniego doradcę, doczeka się w końcu również swoich czterech kółek.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Mieszkaniu po babci, domu rodzinnym gdzie teraz mieszka siostra - Kate, w pracy lub w miejscach, gdzie może w spokoju odpoczywać.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Siostrę - Katherine O'Connor.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
constance callaghan
dakota johnson
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany