studentka i asystentka — Flemming and partners
23 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
trochę studiuje, ale większość czasu spędza w kancelarii, gdzie segreguje papiery Griffina i udaje, że uczy się jak zostać dobrym adwokatem

[akapit]

JEDEN

Do niedawna myślała naiwnie, że rozpoczęcie pracy jako asystentka nie będzie kosztowało jej wiele zachodu. Wydawało jej się, że kiedy tylko odbębni swoje obowiązki, będzie wracała do domu, posiadając masę wolnego czasu, który mogłaby przeznaczać na spotkania ze znajomymi, a także wszelkiego rodzaju zajęcia, które były jej pasją. Liczyła także, że w kancelarii zdoła nauczyć się czegoś, co pomoże jej zdać egzamin prawniczy, dzięki któremu w przyszłości będzie mogła przysłużyć się jakimś ważniejszym sprawom, no i o ile w tej drugiej kwestii się nie pomyliła, bowiem pod okiem swojego szefa uczyła się naprawdę sporo, tak zdecydowanie nie mogła powiedzieć, że pozostawało jej wiele wolnego czasu, który mogła przeznaczyć na głupoty. Nie, miała na głowie tyle obowiązków, iż ledwie wyrabiała się z tym, co czekało na nią w pracy, nie mówiąc już o rzeczach, które zrobić musiała na studia. Bywało, że to wszystko odrobinę ją przytłaczało, ale kiedy nachodziły ją takie myśli, wlewała w siebie kolejne kubki kawy i znów funkcjonowała na przyspieszonych obrotach. Dawała radę – musiała dawać, bo gdyby nagle doszła do wniosku, że skopała, byłaby sobą naprawdę zawiedziona.
Biorąc jednak pod uwagę to, że nadszedł grudzień, a Geordie choć przez chwilę chciała nacieszyć się nadchodzącymi świętami, jednocześnie udając, że wcale nie tonęła pod nawałem obowiązków, doszła do wniosku, iż najlepszym rozwiązaniem będzie wykorzystanie wolnego wieczora na przystrojenie własnego mieszkania. Kiedy to stanie się odpowiednio klimatyczne, na pewno będzie pracowało jej się lepiej – tak myślała, albo raczej taką wymówkę serwowała sobie za każdym razem, kiedy przez jej umysł przemykała myśl o tym, iż marnowanie czasu na takie głupoty nie miało sensu. Kiedy jednak zadzwoniła do Dario i poprosiła go o pomoc, nie było odwrotu. Rzeczywiście miała spędzić ten wieczór w przyjemny sposób, jednocześnie w ogóle nie bacząc na to, że później może czuć się z tego powodu winna. - Myślisz, że to za wcześnie? - zapytała, wyciągając z jednego z kartonów kolorowe lampeczki, które miała zamiar przyczepić do jednej ze ścian. Już teraz potrafiła wyobrazić sobie, jak uroczo salon będzie wyglądał wieczorami. - A może powinniśmy zacząć od ajerkoniaku? - zapytała i poruszyła zaczepnie brwiami. Nie była już małą dziewczynką, więc chyba nic dziwnego w tym, że wspominała o alkoholu, prawda? A może on dalej miał ją za niewiniątko? Prawdę powiedziawszy, te czasy już dawno minęły.

Dario Hattersley