about
..przy tobie znów chcę wszystkiego i jeszcze to wszystko mógłbym móc..
No cześć!
Słowem wstępu, zgadzam się na wszystko, naprawdę (pamiętam, że na jednym forum mi oślepili postać na kilka fabularnych gier i bawiłam się fantastycznie ) lubię wyzwania i dramy i w ogóle, niech się dzieje, wszystko przyjmę na klatę. Tylko jakieś takie większe rzeczy, nie wiem, uśmiercanie rodziny, psa (też rodzina ) czy kogoś-tam innego, o kim wspominam, a kogo nie ma na forum; to poproszę o wcześniejszy kontakt, ale tak to wszystko wolno! Będę robić tu update's na pewno, jeśli coś wpadnie mi do głowy.
Słowem wstępu, zgadzam się na wszystko, naprawdę (pamiętam, że na jednym forum mi oślepili postać na kilka fabularnych gier i bawiłam się fantastycznie ) lubię wyzwania i dramy i w ogóle, niech się dzieje, wszystko przyjmę na klatę. Tylko jakieś takie większe rzeczy, nie wiem, uśmiercanie rodziny, psa (też rodzina ) czy kogoś-tam innego, o kim wspominam, a kogo nie ma na forum; to poproszę o wcześniejszy kontakt, ale tak to wszystko wolno! Będę robić tu update's na pewno, jeśli coś wpadnie mi do głowy.
- *beznadziejny w daty, wszystko musi zapisywać w telefonie i ustawiać milion alertów
*ma dwuletniego dalmatyńczyka, ma na imię Oliver
*ma też kota na punkcie swojego samochodu
*ma podbitą legitymacje ratowniczą, porobione wszystkie te bosmańskie i sternicze kursy
*wisi mu przed nosem propozycja przygotowania się do roli kaprala po powrocie
*kilka lat temu bezmyślnie zasłonił dwóch chłopaków ze swojej brygady przed odłamkami szrapnela; ucierpiał dość rozległe obrażenia zwłaszcza jamy brzusznej; nie myślałam o długotrwałych powikłaniach, ale na bank jakieś są
*jest trochę maminsynkiem, wiadomo, mama najważniejsza na świecie
*mieszka na jachcie ojca, bo boi się mieszkać w swoim nowym normalnym domu
*waha się, czy wrócić do czynnej służby, czy może skorzystać z elastyczności dawanej przez państwo i przejść do rezerwy
*jest aktywny, czasem za bardzo, zdarzają mu się urazy, ale stroni od doktorów, nie lubi ich
about
And i can't help falling in love with you...