about
Someday when my crying's done
I'm gonna wear a smile and walk in the sun
I may be a fool
But till then, darling, you'll never see me complain
I'll do my crying in the rain
I'm gonna wear a smile and walk in the sun
I may be a fool
But till then, darling, you'll never see me complain
I'll do my crying in the rain
Jej rodzina od strony ojca pochodzi ze Szkocji. Korzeniami sięga aż do okolic osiemnastego wieku, kiedy pierwsi Szkoci zaczęli osiedlać się na terenach Australii. Kultura szkocka oraz pamięć o ojczyźnie zawsze była pielęgnowana w domu państwa MacFadden, przez co jest również mocno osadzona w samej Theressie. Utożsamia się z byciem Australijką, ale doskonale zna swoje dziedzictwo oraz korzenie. Odwiedziła nawet Szkocję, kiedy po ukończeniu liceum zdecydowała się na zrobienie sobie rocznej przerwy — właśnie w tym konkretnym celu.
Ojciec dziewczyny jest żołnierzem z wieloletnią historią zaciągania się do wojska męskiej strony drzewa genealogicznego. W jego ślady poszedł najstarszy z braci Tessy. Matka prowadzi biznes cukierniczy, przekazywany w jej rodzinie.
Co się tyczy samej Tessy, nigdy nie szła z nurtem. Jest to niewątpliwie zdanie, które najlepiej opisuje tę pełną energii brunetkę z własnym pomysłem na siebie. Już od samego początku sprawiała rodzicom problemy swoimi wybrykami w czasach wczesnoszkolnych, kiedy zostawali regularnie wzywani na dywanik, po tym jak ich najmłodsza latorośl po raz kolejny spłatała komuś figla lub wpakowała się w innego rodzaju tarapaty. Wszelkie marzenia o grzecznej córeczce legły więc w gruzach, ale mimo ciężkiego charakterku, nie dało się jej nie kochać, bowiem emanowała (i wciąż emanuje) wyjątkowo pozytywną energią.
Nikogo szczególnie nie zdziwiła, informując, że po ukończeniu liceum nie planuje od razu iść na studia, a chce zwiedzić kraj swoich przodków. Po powrocie zgodnie z umową z rodzicami sumiennie wyruszyła na studia, decydując się na kierunek managerski, który miał jej w przyszłości ułatwić przejęcie rodzinnego biznesu, jakim jest cukiernia Once Upon a Tart, od lat kojarzona z nazwiskiem MacFadden. Wytrwała tam jednak tylko jeden semestr. Zbiegło się to w czasie z tragiczną śmiercią w akcji najstarszego brata, co mocno odbiło się na dziewczynie. Rzuciła studia i sama wstąpiła w szeregi wojska, chcąc w ten sposób po swojemu uczcić pamięć brata i jednocześnie przedłużyć rodzinną tradycję. Dostała się do Australian Defence Force Academy, gdzie zdobyła potrzebne wykształcenie oraz przeszkolenie i niedługo po tym wyruszyła na pierwszy deployment.
To tam została przydzielona pod skrzydła jednego z bardziej doświadczonych pilotów, który miał przysposobić ją do operacyjnego działania na froncie. Ostrzegano ją przed jego zdystansowaniem oraz niekoniecznie proludzkim podejściem, co sprawiło, że zawzięła się jeszcze bardziej, chcąc udowodnić i sobie i wszystkim dookoła, że jest w stanie go ujarzmić i wytrzymać. Najwyraźniej starała się na tyle bardzo, że nie zauważyła, kiedy się zakochała.
Wszystko rozsypało się jednak niewiele później, jak domek z kart, kiedy podczas jednej z akcji, podjął ruch, mający ją uratować, który sam przypłacił życiem. A przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Dziewczyna wróciła do kraju, zwolniona ze służby po zdiagnozowaniu silnego PTSD.
Aktualnie przejęła rodzinną cukiernię i udaje, że wszystko jest w porządku, a nocą wcale nie nękają ją koszmary.
Ojciec dziewczyny jest żołnierzem z wieloletnią historią zaciągania się do wojska męskiej strony drzewa genealogicznego. W jego ślady poszedł najstarszy z braci Tessy. Matka prowadzi biznes cukierniczy, przekazywany w jej rodzinie.
Co się tyczy samej Tessy, nigdy nie szła z nurtem. Jest to niewątpliwie zdanie, które najlepiej opisuje tę pełną energii brunetkę z własnym pomysłem na siebie. Już od samego początku sprawiała rodzicom problemy swoimi wybrykami w czasach wczesnoszkolnych, kiedy zostawali regularnie wzywani na dywanik, po tym jak ich najmłodsza latorośl po raz kolejny spłatała komuś figla lub wpakowała się w innego rodzaju tarapaty. Wszelkie marzenia o grzecznej córeczce legły więc w gruzach, ale mimo ciężkiego charakterku, nie dało się jej nie kochać, bowiem emanowała (i wciąż emanuje) wyjątkowo pozytywną energią.
Nikogo szczególnie nie zdziwiła, informując, że po ukończeniu liceum nie planuje od razu iść na studia, a chce zwiedzić kraj swoich przodków. Po powrocie zgodnie z umową z rodzicami sumiennie wyruszyła na studia, decydując się na kierunek managerski, który miał jej w przyszłości ułatwić przejęcie rodzinnego biznesu, jakim jest cukiernia Once Upon a Tart, od lat kojarzona z nazwiskiem MacFadden. Wytrwała tam jednak tylko jeden semestr. Zbiegło się to w czasie z tragiczną śmiercią w akcji najstarszego brata, co mocno odbiło się na dziewczynie. Rzuciła studia i sama wstąpiła w szeregi wojska, chcąc w ten sposób po swojemu uczcić pamięć brata i jednocześnie przedłużyć rodzinną tradycję. Dostała się do Australian Defence Force Academy, gdzie zdobyła potrzebne wykształcenie oraz przeszkolenie i niedługo po tym wyruszyła na pierwszy deployment.
To tam została przydzielona pod skrzydła jednego z bardziej doświadczonych pilotów, który miał przysposobić ją do operacyjnego działania na froncie. Ostrzegano ją przed jego zdystansowaniem oraz niekoniecznie proludzkim podejściem, co sprawiło, że zawzięła się jeszcze bardziej, chcąc udowodnić i sobie i wszystkim dookoła, że jest w stanie go ujarzmić i wytrzymać. Najwyraźniej starała się na tyle bardzo, że nie zauważyła, kiedy się zakochała.
Wszystko rozsypało się jednak niewiele później, jak domek z kart, kiedy podczas jednej z akcji, podjął ruch, mający ją uratować, który sam przypłacił życiem. A przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Dziewczyna wróciła do kraju, zwolniona ze służby po zdiagnozowaniu silnego PTSD.
Aktualnie przejęła rodzinną cukiernię i udaje, że wszystko jest w porządku, a nocą wcale nie nękają ją koszmary.
Środek transportu
Najczęściej porusza się na rowerze lub na piechotę. Kiedy musi przetransportować się dalej, zazwyczaj wybiera samochód, ale jako formę ostateczności. Nie jest ani fanką jazdy, ani zbyt dobrym kierowcą.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
Once Upon a Tart, Lorne Beach, w domu
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Najczęściej porusza się na rowerze lub na piechotę. Kiedy musi przetransportować się dalej, zazwyczaj wybiera samochód, ale jako formę ostateczności. Nie jest ani fanką jazdy, ani zbyt dobrym kierowcą.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
Once Upon a Tart, Lorne Beach, w domu
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Theressa "Tessa" MacFadden
Hafsanur Sancaktutan
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!