about

Austria, Wiedeń, rok 2005.
To tu na świat przyszły bliźniaki Shwarz. Początek porażki.
Tymi słowami Silas często nazywał ich narodziny. Oczywiście porażką byli dla rodziców. On osobiście uważał siebie i swojego brata za czysty cud.
Od dnia narodzin ich życie opływało w luksusach, ale jednocześnie było obarczone rygorystycznymi zasadami. Ojciec, będący prezesem i udziałowcem największego niepaństwowego banku w kraju, zaplanował przyszłość swoich dzieci w najmniejszych szczegółach. Sam objął stanowisko po swoim ojcu i to samo planował dla swoich pierworodnych. Wymagał od nich dyscypliny, szacunku dla rodzinnych tradycji i bezwzględnego poddaństwa. Planował wychować ich na godnych następców wielkiej korporacji. Niestety pracoholik widział tylko swoje biurko oraz to, co chłopcy chcieli żeby widział.
Z ich matką sytuacja była delikatnie inna. Miała ich totalnie gdzieś. Kobieta była stereotypową kurą domową, zakochaną we własnym odbiciu, luksusach, zakupach i niezobowiązującym seksie z młodszymi mężczyznami. W jej obecności synowie mieli wyglądać ładnie i zachowywać się zgodnie z ich pozycja. Tylko tyle wystarczyło, by matka była zadowolona.
Chłopcy więc robili wszystko tak, aby pozornie uchodzić za dżentelmenów, grzeczne dzieci, reprezentanci przyszłego pokolenia Schwarzów. Dzięki temu mogli cieszyć się luksusem, drogimi zabawkami, samochodami, nieograniczonymi funduszami.
Co robili gdy nie patrzyli rodzice lub kamery? Wszystko to na co pozwoliło im kieszonkowe i osobiste zasady moralne. A że wszystkie zasady zostawiali w domu to inna kwestia.
Lubowali się w drogich imprezach i ryzykownych zabawach. Wyścigi samochodowe były ich konikiem, tak samo jak alkohol i narkotyki. Wszystko co mogło pozwolić im poczuć wolność i autonomię. Oczywiście wszystko to nie mogło zostać odkryte ani przez ojca a już tym bardziej przez media.
Przez osiemnaście lat swojego życia nie mieli prawdziwych przyjaźni, wszystkie relacje opierały się na wzajemnym wykorzystywaniu. Bliźniaki mieli towarzystwo, a towarzystwo miało zabawę i powiew luksusu. Przez większość czasu mieli tylko siebie, tylko sobie mogli prawdziwie ufać i powierzać prawdziwe myśli. Nie musieli tego robić na głos, chłopcy od zawsze dzielili niemal paranormalną zdolność do rozumienia się bez słów. Łączyła ich silna więź, gdzie znajdował się jeden, pojawiał się drugi. Od narodzin oddzielali się tylko, gdy było to niezbędne. Niemal jakby stanowili jedność.
Była jednak jedna osoba, którą niektórzy mogli by uznać za ich zaginioną trojaczkę. Przyjaciółka była w ich życiu niemal od zawsze. Biorąc pod uwagę, że jej matka była nianią bliźniaków, porównanie do trojaczków było jak najbardziej trafne. Spędzała z nimi czas od najmłodszych lat. Chociaż nie wychowywała się w takich warunkach jak chłopcy, nie przeszkadzało jej to tak samo jak bliźniakom. Dziewczyna w przeciwieństwie do Levina i Silasa odznaczała się większą rozwagą i mądrością. Była ich głosem rozsądku. Co nie oznacza, że nie brała udziału w ich ekscesach. Ona pilnowała, żeby te ekscesy nie doprowadziły ich do kłopotów.
Do pewnego dnia, kiedy to wieczorna impreza wymknęła się spod kontroli, a bliźniaki trafiły na ostry dyżur. W wypadku, który mógł skończyć się ich śmiercią stracili tylko albo aż ręce. Levin prawą a Silas lewą, o ironio.
Tego jednego wieczora ich beztroska zmieniła się w ciężka rehabilitację. Zamiast wyprawiać kolejne imprezy lub przygotowywać się do przejęcia sterów w rodzinnej firmie musieli skupić się na powrocie do zdrowia. Oczywiście według ojca bliźniaków było to nie do pomyślenia. Nie mając wcale na względzie ich dobra psychicznego czy fizycznego postanowił zrobić wszystko, aby chłopcy wrócili do pełnej formy, aby jak najszybciej przestali marnować czas. Dzięki swoim kontaktom i pieniądzom zorganizował swoim synom najnowocześniejsze protezy rąk, które dla niewprawionego oka nie różniły się od prawdziwych. Te zaawansowane technologicznie urządzenia, połączone bezpośrednio z mózgiem, były nie tylko funkcjonalne, ale także estetycznie wykonane, przypominając futurystyczne, biomechaniczne kończyny Przyzwyczajenie się do nowych rąk nie było proste, jednak po długiej rekonwalescencji chłopcy nie odczuwali dyskomfortu z powodu sztucznych kończyn.
Na długo przed ukończeniem osiemnastego roku życia w głowach chłopców zrodził się śmiały plan. Niemal od zawsze pragnęli innego życia niż te które, zaplanował dla nich ojciec. Nie chcieli reszty swojego życia spędzić jako smutni panowie w garniturach, zakutych w sztywne ramy społeczeństwa bogoli. Gdy tylko więc zdmuchnęli świeczki wybrali tyle pieniędzy z kont ile zdołali. Z pomocą niezawodnej przyjaciółki upozorowali wypadek, w którym chłopcy rzekomo zginęli. Wszystko miało wyglądać tak, aby nikt nie miał wątpliwości, że biedni chłopcy zginęli tragiczną śmiercią. W międzyczasie zdobyli fałszywe dokumenty, aby móc cieszyć się nowym życiem. Po wszystkim całą trójką udali się w świat, a ich celem stała się Australia. Od teraz mieli cieszyć się nowym życiem, nowymi celami i przede wszystkim wolnością.
To tu na świat przyszły bliźniaki Shwarz. Początek porażki.
Tymi słowami Silas często nazywał ich narodziny. Oczywiście porażką byli dla rodziców. On osobiście uważał siebie i swojego brata za czysty cud.
Od dnia narodzin ich życie opływało w luksusach, ale jednocześnie było obarczone rygorystycznymi zasadami. Ojciec, będący prezesem i udziałowcem największego niepaństwowego banku w kraju, zaplanował przyszłość swoich dzieci w najmniejszych szczegółach. Sam objął stanowisko po swoim ojcu i to samo planował dla swoich pierworodnych. Wymagał od nich dyscypliny, szacunku dla rodzinnych tradycji i bezwzględnego poddaństwa. Planował wychować ich na godnych następców wielkiej korporacji. Niestety pracoholik widział tylko swoje biurko oraz to, co chłopcy chcieli żeby widział.
Z ich matką sytuacja była delikatnie inna. Miała ich totalnie gdzieś. Kobieta była stereotypową kurą domową, zakochaną we własnym odbiciu, luksusach, zakupach i niezobowiązującym seksie z młodszymi mężczyznami. W jej obecności synowie mieli wyglądać ładnie i zachowywać się zgodnie z ich pozycja. Tylko tyle wystarczyło, by matka była zadowolona.
Chłopcy więc robili wszystko tak, aby pozornie uchodzić za dżentelmenów, grzeczne dzieci, reprezentanci przyszłego pokolenia Schwarzów. Dzięki temu mogli cieszyć się luksusem, drogimi zabawkami, samochodami, nieograniczonymi funduszami.
Co robili gdy nie patrzyli rodzice lub kamery? Wszystko to na co pozwoliło im kieszonkowe i osobiste zasady moralne. A że wszystkie zasady zostawiali w domu to inna kwestia.
Lubowali się w drogich imprezach i ryzykownych zabawach. Wyścigi samochodowe były ich konikiem, tak samo jak alkohol i narkotyki. Wszystko co mogło pozwolić im poczuć wolność i autonomię. Oczywiście wszystko to nie mogło zostać odkryte ani przez ojca a już tym bardziej przez media.
Przez osiemnaście lat swojego życia nie mieli prawdziwych przyjaźni, wszystkie relacje opierały się na wzajemnym wykorzystywaniu. Bliźniaki mieli towarzystwo, a towarzystwo miało zabawę i powiew luksusu. Przez większość czasu mieli tylko siebie, tylko sobie mogli prawdziwie ufać i powierzać prawdziwe myśli. Nie musieli tego robić na głos, chłopcy od zawsze dzielili niemal paranormalną zdolność do rozumienia się bez słów. Łączyła ich silna więź, gdzie znajdował się jeden, pojawiał się drugi. Od narodzin oddzielali się tylko, gdy było to niezbędne. Niemal jakby stanowili jedność.
Była jednak jedna osoba, którą niektórzy mogli by uznać za ich zaginioną trojaczkę. Przyjaciółka była w ich życiu niemal od zawsze. Biorąc pod uwagę, że jej matka była nianią bliźniaków, porównanie do trojaczków było jak najbardziej trafne. Spędzała z nimi czas od najmłodszych lat. Chociaż nie wychowywała się w takich warunkach jak chłopcy, nie przeszkadzało jej to tak samo jak bliźniakom. Dziewczyna w przeciwieństwie do Levina i Silasa odznaczała się większą rozwagą i mądrością. Była ich głosem rozsądku. Co nie oznacza, że nie brała udziału w ich ekscesach. Ona pilnowała, żeby te ekscesy nie doprowadziły ich do kłopotów.
Do pewnego dnia, kiedy to wieczorna impreza wymknęła się spod kontroli, a bliźniaki trafiły na ostry dyżur. W wypadku, który mógł skończyć się ich śmiercią stracili tylko albo aż ręce. Levin prawą a Silas lewą, o ironio.
Tego jednego wieczora ich beztroska zmieniła się w ciężka rehabilitację. Zamiast wyprawiać kolejne imprezy lub przygotowywać się do przejęcia sterów w rodzinnej firmie musieli skupić się na powrocie do zdrowia. Oczywiście według ojca bliźniaków było to nie do pomyślenia. Nie mając wcale na względzie ich dobra psychicznego czy fizycznego postanowił zrobić wszystko, aby chłopcy wrócili do pełnej formy, aby jak najszybciej przestali marnować czas. Dzięki swoim kontaktom i pieniądzom zorganizował swoim synom najnowocześniejsze protezy rąk, które dla niewprawionego oka nie różniły się od prawdziwych. Te zaawansowane technologicznie urządzenia, połączone bezpośrednio z mózgiem, były nie tylko funkcjonalne, ale także estetycznie wykonane, przypominając futurystyczne, biomechaniczne kończyny Przyzwyczajenie się do nowych rąk nie było proste, jednak po długiej rekonwalescencji chłopcy nie odczuwali dyskomfortu z powodu sztucznych kończyn.
Na długo przed ukończeniem osiemnastego roku życia w głowach chłopców zrodził się śmiały plan. Niemal od zawsze pragnęli innego życia niż te które, zaplanował dla nich ojciec. Nie chcieli reszty swojego życia spędzić jako smutni panowie w garniturach, zakutych w sztywne ramy społeczeństwa bogoli. Gdy tylko więc zdmuchnęli świeczki wybrali tyle pieniędzy z kont ile zdołali. Z pomocą niezawodnej przyjaciółki upozorowali wypadek, w którym chłopcy rzekomo zginęli. Wszystko miało wyglądać tak, aby nikt nie miał wątpliwości, że biedni chłopcy zginęli tragiczną śmiercią. W międzyczasie zdobyli fałszywe dokumenty, aby móc cieszyć się nowym życiem. Po wszystkim całą trójką udali się w świat, a ich celem stała się Australia. Od teraz mieli cieszyć się nowym życiem, nowymi celami i przede wszystkim wolnością.
Środek transportu
Jeep Cherokee - dzielony z bratem Levim Jensem
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
Domu, sklepie z komiksami, na mieście, Rudd's Pub
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Levi Jensen
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Jeep Cherokee - dzielony z bratem Levim Jensem
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
Domu, sklepie z komiksami, na mieście, Rudd's Pub
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Levi Jensen
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Pravi Jensen
Zolvin


about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Pravi Jensen prosimy zerknij na PW 
