uczeń — -
18 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
loading...
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.

Saul Monroe
niesamowity odkrywca
ajzak
właściciel sklepu jubilerskiego — Ruby Drops
37 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Niedojrzały emocjonalnie narwaniec, który chce cię ustatkować, ale jeszcze niedawno dealował, ćpał, był panem do towarzystwa, paserem i złodziejem. Born and raised in Lorne Bay. Trzeci syn wielodzietnej patologicznej rodziny, zapewne znanej w mieście z tej patologii.
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
uczeń — -
18 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
loading...
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Saul Monroe
niesamowity odkrywca
ajzak
właściciel sklepu jubilerskiego — Ruby Drops
37 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Niedojrzały emocjonalnie narwaniec, który chce cię ustatkować, ale jeszcze niedawno dealował, ćpał, był panem do towarzystwa, paserem i złodziejem. Born and raised in Lorne Bay. Trzeci syn wielodzietnej patologicznej rodziny, zapewne znanej w mieście z tej patologii.
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Isaac Monroe
uczeń — -
18 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
loading...
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
niesamowity odkrywca
ajzak
właściciel sklepu jubilerskiego — Ruby Drops
37 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Niedojrzały emocjonalnie narwaniec, który chce cię ustatkować, ale jeszcze niedawno dealował, ćpał, był panem do towarzystwa, paserem i złodziejem. Born and raised in Lorne Bay. Trzeci syn wielodzietnej patologicznej rodziny, zapewne znanej w mieście z tej patologii.
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Isaac Monroe
uczeń — -
18 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
loading...
trigger warning
Poniższy tekst zawiera treści kontrowersyjne i/lub powszechnie uznawane za gorszące i/lub traktuje o zjawiskach nielegalnych, niemoralnych. Tekst ten nie ma na celu propagowania opisywanych poglądów i/lub działań; nie odzwierciedla przekonań autorów ani właścicieli domeny, a jest jedynie formą fikcji literackiej i obrazuje wyłącznie sytuacje postaci fikcyjnych.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
niesamowity odkrywca
ajzak
właściciel sklepu jubilerskiego — Ruby Drops
37 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Niedojrzały emocjonalnie narwaniec, który chce cię ustatkować, ale jeszcze niedawno dealował, ćpał, był panem do towarzystwa, paserem i złodziejem. Born and raised in Lorne Bay. Trzeci syn wielodzietnej patologicznej rodziny, zapewne znanej w mieście z tej patologii.
Czuł się trochę winny, że skłonił Isaaca do opowiadania o tym wszystkim - ale zrobił to w dobrej wierze. Nadal wierzył, że mimo wszystko to na dłuższą metę pomoże chłopcu i że kiedy on to wszystko przetrawi, to będzie mu lżej. Będzie miał poczucie, że może z kimś porozmawiać, że jest ktoś, kto go rozumie - taką przynajmniej Saul miał nadzieję. On sam naprawdę chciałby mieć kogoś, do kogo mógłby to wszystko z siebie wyrzucić, komu mógłby opowiedzieć. Kogoś, kto by wiedział, nie oceniał, kto by rozumiał. Powiedział teraz Isaacowi, ale nie wszystko - przesunął się tylko po powierzchni, nie wnikając w szczegóły: nie mówił mu tego po to, żeby chłopak był jego powiernikiem i wsparciem, nie oczekiwał tego od niego. To Saul miał być wsparciem dla Isaaca, nie odwrotnie. To on był starszym bratem, on miał się nim opiekować. On był dorosły i nie miał prawa oczekiwać czegokolwiek od dziecka.
Prawdopodobnie powinien pójść do psychologa, ale na to też się nie zdobył - nie sądził, żeby był w stanie opowiedzieć o tym komuś obcemu. Potrzebował kogoś bliskiego, kto by go naprawdę zrozumiał. Starszym braciom nie mógł o tym opowiedzieć - nie miał odwagi ani wtedy, ani teraz. Nikomu z młodszego rodzeństwa nie mógł - oni byli młodsi i nie mógł zwalać im na głowę swoich problemów (starszym zresztą też nie). Był kiedyś blisko opowiedzenia wszystkiego Amo, ale też nie dał rady - wtedy też jedynie prześlizgnął się po powierzchni swoich przeżyć i wspomnień, zmuszony do tego przez ich wspólnego klienta.
- Wiem, że dotyk czasem boli - powiedział - Czasem jest jak oparzenie, czasem jak prąd... Czasami jak uderzenie. Czasami nie można go ścierpieć, cały sztywnieję, czekając, aż to się skończy, bo nie mogę się ruszyć. Czekam, umierając w środku, a nie mam odwagi powiedzieć, że nie chcę. Czasami biłem za niechciany dotyk, czasami krzyczałem... Teraz po prostu czekam. Trudno mi to komukolwiek wytłumaczyć, boję się, że zostanę wyśmiany, a nie chcę się wgłębiać w szczegóły, więc pozwalam, żeby ludzie mnie dotykali, a jednocześnie mnie to cholernie boli. Wiem, Isaac. Przepraszam, że dotykałem cię bez pozwolenia, już nie będę. Wcześniej nie wiedziałem, zauważyłem dopiero u Samuela. Rozumiem cię i przepraszam.
Skóra mu ścierpła na wiadomość, że Isaac nie lubi być związany. On to zrozumiał dosłownie, ale domyślał się, że może chodzić o jakiekolwiek ograniczanie mu ruchów - on sam też tego nie lubił, choć w ekstremalnych przypadkach w końcu go to uspokajało. Najlepszy sposób na wyciszenie Saula kiedy wychodził z siebie, to było chwycenie go i przytrzymanie tak, żeby nie mógł się ruszać - tylko musiał to zrobić ktoś, komu on ufał, kogo się nie bał, ktoś znajomy i bliski jego sercu; w przeciwnym wypadku wywołałoby to jeszcze gorszy efekt, ale on zwyczajnie opadłby wtedy z sił i dlatego przestałby się rzucać.
Uniósł brwi słysząc, że Isaac od wtedy nie może z dziewczynami. Nie bardzo wiedział, co na to odpowiedzieć: czy to oznaczało, że wtedy nagle Isaac odkrył, że jest gejem? Czy wcześniej był w ogóle z dziewczyną w łóżku, a potem już nie mógł? Czy może nigdy nie był, ale potem próbował i mu nie wyszło?
- Em... - zaczął nieporadnie, mając ochotę go przytulić - Isaac... Czy sądzisz, że przez nich nie możesz z dziewczynami? Że oni zrobili z ciebie geja? Bo to nie tak działa. My się rodzimy z jakąś orientacją i nie da się jej nikomu wmówić czy jakkolwiek inaczej wbić do głowy, to nie tak. Widocznie się taki urodziłeś i nie ma w tym nic złego...
Tak, a sam co, kurwa, robisz? Boisz się przyznać komukolwiek, że nie chcesz związków z dziewczynami, że częściej ruchasz facetów, że z dziewczynami się nie dogadujesz. Teraz będziesz dobrym, akceptującym gejów facetem? Homofobicznym wobec siebie samego?
Tak właśnie było: jemu też ojciec wbił do głowy toksyczne wzorce, poczucie, że tylko z kobietą facet jest "męski", że nie można tego, tamtego, że nie wolno się malować, że ubierać się można tylko w kraciaste koszule, a najlepiej jeszcze zapuścić brodę i być drwalem. Że facetowi nie wolno płakać, nie wolno nic czuć, nie wolno okazywać emocji. A jeśli już, to tylko złość. Że bicie jest dobre, że wszystko należy zdobywać siłą, że proszenie jest złe. To dlatego Saul w młodości głównie się bił, nie umiejąc rozmawiać, ukrywał swoje uczucia i niszczył wszystko - również relacje. To dlatego niszczył też relacje z rodzeństwem. Dopiero teraz zaczynał to sobie w pełni uświadamiać.

Isaac Monroe
uczeń — -
18 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
loading...
Isaac po raz kolejny odnajdywał w słowach Saula cień własnej historii. To, co mówił brat, było dla niego jak odzwierciedlenie własnych doświadczeń. Często czuł się sparaliżowany, kiedy ktoś go niechcący dotknął. To nie było tylko przeczulenie czy nadwrażliwość na fizyczny kontakt. To był ból przeszłości, który składał się z wielu kawałków, jak puzzle, które nie dały się nigdy ułożyć w całość. Gdy ktoś go dotknął, wracały wspomnienia, uczucie bezsilności, jakby znów był tam, gdzie kiedyś sprawiało się mu krzywdę.
Reagował agresją, zwłaszcza na boisku, gdzie z trudem starał się wyrzucić z siebie całe te frustracje i złość. Kiedy któryś z chłopców niechcący się o niego otarł, wybuchy agresji były jego jedynym sposobem na opanowanie emocji. Piłka stawała się narzędziem, które pozwalało mu wyładować całe to nagromadzone w nim napięcie.
Ale mówienie o tym? O nie! To było niewykonalne. To była jego wstydliwa tajemnica, którą starał się ukrywać przed światem, a przede wszystkim przed sobą. Bał się, że nikt by go nie zrozumiał, że nikt nie mógłby zrozumieć, co znaczy przeżywać te emocje i te koszmary. Był skazany na samotność w tym aspekcie swojego życia, na ukrywanie tajemnic, które pozostawiły w nim trwałe piętno.
- Nie mogłeś wiedzieć… – wyznał cicho. Bo niby skąd Saul miał wiedzieć cokolwiek, skoro Isaac nie był w stanie przyznać sam przed sobą, co się wydarzyło w te nieszczęsne wakacje. Nie mógł mieć za złe nikomu, że nie zauważył jak tulaśny wcześniej Isaac, zaczyna się izolować od dotyku drugiej osoby. Zwłaszcza, że wyjaśnień tego zjawiska mogło być tak wiele; jak chociażby narastająca agresja ojca, która bądź co bądź, musiała wywierać wpływ na jego psychikę.
Isaac, w przeciwieństwie do Saula, na próbę uspokojenia przez ograniczenie ruchów, reagował jeszcze większą paniką, jeszcze większą agresją, wierzgając się jak zwierzę schwytane w pułapkę. Ograniczenie ruchów było dla niego jak powrót do tamtych chwil, kiedy czuł się bezsilny i przerażony. To wzbudzało w nim nie tylko lęk, ale także furię, której nie potrafił kontrolować.
Całe szczęście, że Saul nie obrał tej ścieżki w rozmowie z Isaakiem, bo ich rozmowa skończyłaby się zupełnie inaczej. Każda próba go uspokojenia lub ograniczenia go w ruchach wydawała się być naruszeniem jego przestrzeni osobistej, naruszeniem tego, co jeszcze pozostało z jego poczucia kontroli. Wtedy Monroe wierzgał, próbując się uwolnić, jego ciało zataczało gwałtowne ruchy, jakby było napędzane przerażeniem. Jego oczy wydawały się nieobecne, widział tylko własny koszmar, nie rozpoznając otaczającej go rzeczywistości. Był jak bestia w pułapce, niezdolna do logicznego myślenia, zatopiona w instynkcie walki o przetrwanie.
Młody pewnie uciekłby, w pośpiechu zapominając o wzięciu butów. Skończyłby pewnie na środku drogi, ubrany w przemoczone dresy, boso i pewnie pod kołami nadjeżdżającego auta. Zamiast tego mamy półprzytomnego, zrozpaczonego szesnastolatka, który czuł się tak źle, jak dawno się nie czuł.
- Nie… Isaac z chłopakami też nie może… Isaac w ogóle nie może… – zaczął się lekko jąkać, próbując jakoś wyprostować temat, który zszedł zupełnie nie w tym kierunku, w jakim oczekiwał.
- Nie jestem gejem… – tłumaczył się, a przy tym nawet trochę się ożywił. Tłumacząc jakby było to coś złego, gdyby faktycznie nim był. Problem chłopaka był bardziej psychiczny, niż związany z orientacją, nad którą nota bene Isaac nigdy jakoś szczególnie się nie zastanawiał. Nigdy właściwie nie miał takiej potrzeby. Był z wieloma dziewczynami, jako naczelny szkolny sportowiec, miał spore wzięcie u cheerliderek, które brały sobie za cel by zaliczyć bezmózgiego sportowca, a Isaakowi ani trochę to nie przeszkadzało. Nie szczególnie rozumiał, co to oznaczało, ale lubił gdy dziewczyny się do niego uśmiechały i przynosiły dodatkowy deser.
Zaraz znów oparł głowę o deskę, był zmęczony. Tak bardzo zmęczony całą tą sytuacją, tym wyznaniem, tą rozmową…
- Ale nie mów nic tacie… ani nikomu… – jego głos był senny, z każdym słowem coraz bardziej pozbawiony emocji, które dziś w nim kipiały – …ale całowałem się z Casprem… i było… – to nie było zwykłe zmęczenie, to nie był zwykły sen, bardziej przypominało to utratę przytomności. Chociaż wyglądało zupełnie jak zwykłe opadnięcie z sił; zwłaszcza, że oddychał miarowo. Jego oczy zwyczajnie się zamknęły nim dokończył zdanie. To był dla niego wyczerpujący wieczór.
niesamowity odkrywca
ajzak
właściciel sklepu jubilerskiego — Ruby Drops
37 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Niedojrzały emocjonalnie narwaniec, który chce cię ustatkować, ale jeszcze niedawno dealował, ćpał, był panem do towarzystwa, paserem i złodziejem. Born and raised in Lorne Bay. Trzeci syn wielodzietnej patologicznej rodziny, zapewne znanej w mieście z tej patologii.
To prawda, nie mógł wiedzieć, ale mógł zauważyć wcześniej. Mógł nie dotykać, mógł bardziej zwracać uwagę na to, co działo się z chłopakiem, mógł... mógł wiele rzeczy. Czuł się winny, że nie widział wcześniej, że coś złego się dzieje z jego braciszkiem - czuł się przez to złym bratem, chociaż rozsądek mu podpowiadał, że to absurdalne: chyba nikt poza nim zresztą nie zauważył, że coś jest bardziej nie tak, niż było do niedawna, więc Saul nie powinien się obwiniać, że sam nie wiedział wcześniej. A jednak znając jego sytuację i wiedząc, jakie to uczucie, bo był w podobnej - i tak czuł się winny.
Pokiwał głową w odpowiedzi na informację, że Isaac w ogóle nie może się z nikim kochać - to też było dla niego zrozumiałe w obecnej sytuacji. On sam prawdopodobnie też by tak miał (zresztą zdarzały mu się kłopoty w łóżku po różnych przeżyciach), ale on nie przeżył dokładnie tego samego, co Isaac.
- To przejdzie... - powiedział, chociaż miał wrażenie, że mówi złe rzeczy, że nie to powinien powiedzieć, że to nie są odpowiednie słowa. Nie miał jednak pojęcia, jak inaczej podnieć chłopaka na duchu. Wiedział, że te rany nie przejdą mu nigdy, że to z nim zostanie na całe życie - kwestia tylko tego, jak sobie będzie radził z ich istnieniem.
- Nie powiem nikomu, zwłaszcza ojcu - zapewnił. Ojcu akurat nic do tego, co działo się z jego dziećmi, którymi się nie interesował i które lał za każde najdrobniejsze przewinienie, które nawet nie musiało być niczym złym. Nie musiało być prawdziwym przewinieniem.
Powiedziałby chłopcu znacznie więcej, chciał z nim jeszcze porozmawiać, ale zauważył, że Isaac po prostu odpłynął. Może to i lepiej...? Nie dziwił mu się: takie emocje były wyczerpujące, ale naprawdę miał szczerą nadzieję, że dzieciak dzięki tej rozmowie poczuje się lepiej, kiedy się już uspokoi i zrozumie, że to, co Saul z niego wyciągnął, nie było z ciekawości ani żeby go dręczyć, tylko własnie: żeby dać mu do zrozumienia, że ma się komu wygadać, że ma wreszcie kogoś, kto go naprawdę zrozumie.
Chciałby teraz móc cofnąć czas, żeby to, co spotkało młodego nigdy się nie wydarzyło. Żeby mógł jakoś go przed tym uchronić. Albo gdyby mógł cały jego ból wziąć na siebie...
Odetchnął głęboko, przeczesał włosy palcami i powoli podniósł się z podłogi, żeby wziąć Isaaca na ręce i zanieść do łóżka. Przebrał go w suche ciuchy - na szczęście młody był na tyle wykończony, że się nie obudził, a Saul przecież nie pozwoliłby mu spać w mokrych ubraniach. Przebrawszy go, przykrył kołdrą i zostawił w swojej sypialni. Potem z grubsza posprzątał w łazience i położył się na kanapie, okryty kocem. Jeszcze długo nie mógł zasnąć, bo przez jego głowę przetaczała się raz za razem cała ta rozmowa i to, co od niego usłyszał. Wreszcie jednak zasnął, wykończony.

Isaac Monroe

zt. x2
ODPOWIEDZ