Down the myth-lane
: 08 lip 2022, 22:00
Down the myth-lane
Event fabularny
Wprowadzenie
W tym roku, wbrew wszelkim oczekiwaniom, stoiska przygotowane przez rdzenną część mieszkańców miasteczka przyciągały niezwykle dużo uwagi, pobijając zainteresowanie jakie posiadały w ostatnich latach. Co było tego powodem? Może wyjątkowe dekoracje? Może ciekawość oraz program w szkołach, zakładający zgłębienie się w ich kulturę? A może po prostu ta przyciągająca aura tajemnicy oraz mistyczności, jaka się wokół nich unosiła? Zapewne każdy z was inaczej odpowiedziałby na to pytanie, możliwe, że każdego z was przyciągnęły tu inne rzeczy bądź niewielkie szczegóły wypatrzone w gwarnym otoczeniu. Powoli przechadzaliście się między kolejnymi straganami, przyglądając się wystawionym na nich wspaniałościom. Starszy mężczyzna z siwą brodą oraz spojrzeniem zdradzającym, że przeszedł w swoim życiu wiele oraz z niejednego pieca jadł chleb zatrzymał was na dłuższą chwilą. Ot, spokojna pogawędka dotycząca pogody, zdrowia oraz mądrości, jakie przekazał mu jego ojciec. I choć rozmowa była niepozorna, z każdym kolejnym słowem mężczyzny wasze zaciekawienie rosło na sile, choć nie byliście w stanie tego racjonalnie wyjaśnić. Tematy w końcu były prozaiczne, do bólu przesiąknięte codziennością… A jednak gdy mężczyzna chciał przerwać rozmowę, znajdowaliście sposób aby wyciągnąć z niego kolejną, króciutką opowiastkę. Po kilkunastu minutach zostaliście poczęstowani herbatką ziołową - zwykłym naparem, który intensywnie pachniał ziołami, choć nie byliście w stanie zidentyfikować co dokładnie się w niej znajduje. Pozostawiała gorzki posmak na języku, a każdy z was czuł w niej inne nuty. I to właśnie wtedy do waszych uszu dobiegł śpiew mężczyzny - cichy, miarowy oraz niezwykle rytmiczny, zdający się dominować cały gwar otoczenia. Ciemne oczy wpatrywały się w was i…
Dezorientacja zapanowała nad waszymi ciałami. W jednej chwili znajdowaliście się na festynie, by w drugiej, nadal trzymając niewielkie, plastikowe kubeczki w dłoni, znaleźć się… W zasadzie nie byliście pewni, gdzie. Wokół wznosiła się bujna dżungla, a wasze stopy powoli zapadały się w miękkie, błotniste podłoże. Co się stało? Czy to był jakiś dziwny żart? Gdzie podziały się wszystkie stoiska? Nie byliście pewni, mieliście jednak wrażenie, jakby ktoś nagle rozpostarł przed wami wielkie bagnisko. W dodatku nagle, choć był środek dnia, noc spowijała otoczenie utrudniając dostrzeżenie jakiegokolwiek szczegółu powiązanego z otoczeniem.
Jak się tu znaleźliście?
I jak znaleźć drogę do domu?
Garść informacji:
Witamy na evencie fabularnym!Na początek, pragniemy przekazać kilka informacji organizacycjnych:
1. Kolejność kolejki jest dowolna, a każdy post regulaminowo nie może być krótszy niż 1200 znaków wraz ze spacjami.
2. Aby rozgrywka szła płynnie, a gracze nie byli blokowani, ustalamy limit czasowy na odpis w rozgrywkach - 48 godzin od czasu publikacji postu Mistrza Gry. Czas ten może być wydłużony:
a) na czas całego eventu - gdy cała grupa wyrazi taką potrzebę.
b) jednorazowo - gdy Mistrz Gry podejmie taką decyzję, choćby w przypadku, gdy akcja będzie wymagała większej ilości kolejek między ingerencjami Mistrza Gry.
c) jednorazowo - w wyjątkowych przypadkach losowych, na prośbę jednego z graczy. Nie będziemy jednak pozwalać, na nadużycia tejże możliwości.
3. Mistrz Gry ma 24 godziny na dodanie swojego postu, w wyjątkowej sytuacji ten czas może ulec niewielkiemu wydłużeniu - w takim wypadku gracze otrzymają stosowną informację.
4. Ostatnia osoba w kolejce ma za zadanie oznaczyć konto Mistrza Gry komendą mention.
5. Podczas eventu będziemy używać kości. Dla waszej wygody została dodana możliwość rzucania ich w temacie eventowym, bez potrzeby udawania się do zewnętrznego tematu. Instrukcja jak wykonać rzut znajduje się w tym temacie.
6. Decyzję czy wasze postacie się znają i przybyły na festyn razem czy też są nieznajomymi którzy znaleźli się tam przypadkiem pozostawiamy wam :)
7. Wszelkie pytania oraz niepewności prosimy kierować na PW Bunyip bądź Hyde O. Terrell.
Życzymy udanej zabawy!
Lee Ari, Keegan Lockard, Evander Gray