january rutherford
: 03 lip 2022, 23:14
#1 heaven help a fool who falls
in love
in love
To nie była dobra pora na składanie towarzyskich wizyt.
Po pierwsze - niebo już dawno tonęło w głębokiej czerni, rozjaśnione jedynie przez nieliczne zabłąkane gwiazdy, które sprawiały, iż January automatycznie zadzierała głowę do góry, by napawać się ich nieśmiertelnym blaskiem (po raz setny tracąc tym samym wątek).
Po drugie - dobre maniery wymagały, by po ponad roku nieobecności w miasteczku zaanonsować się z odwiedzinami albo telefonicznie, albo chociaż smsowo aniżeli wpadać niczym burza bez wcześniejszego poinformowania.
Po trzecie - czy naprawdę było jeszcze potrzebne po trzecie, skoro January z typową dla siebie nonszalancją zamierzała zignorować wszystkie znaki ostrzegawcze i popędzić prosto w przepaść?
Po pierwsze - niebo już dawno tonęło w głębokiej czerni, rozjaśnione jedynie przez nieliczne zabłąkane gwiazdy, które sprawiały, iż January automatycznie zadzierała głowę do góry, by napawać się ich nieśmiertelnym blaskiem (po raz setny tracąc tym samym wątek).
Po drugie - dobre maniery wymagały, by po ponad roku nieobecności w miasteczku zaanonsować się z odwiedzinami albo telefonicznie, albo chociaż smsowo aniżeli wpadać niczym burza bez wcześniejszego poinformowania.
Po trzecie - czy naprawdę było jeszcze potrzebne po trzecie, skoro January z typową dla siebie nonszalancją zamierzała zignorować wszystkie znaki ostrzegawcze i popędzić prosto w przepaść?
TRWA