lorne bay — lorne bay
34 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Life is short, right? We both know that. Well, what if you’re my chance? What if you are the thing that’s actually going to make me happiest?
Mogło mu się wydawać, że była najsilniejszą babką jaką znał, ale jak widać… nawet najsilniejsze babki przechodziły przez kryzys, a niewątpliwie Ane właśnie taki miała. Nigdy nie lubiła szpitali, a gdy w nim utknęła – było najgorzej. Przygnębiało ją to. Sprawiało, że coraz więcej ponurych myśli pojawiało się w głowie. Była zmęczona i tak… brakowało jej siły. Na wszystko. Więc chociaż uśmiechnęła się pod nosem, gdy stwierdził, że nie widzi mu się by mogła tracić siły. A jednak! Uśmiechnęła się, jak najbardziej… i oczywiście, że by walczyła. Tylko po prostu musiał mieć świadomość, że wcale nie była tak silna jak mu się wydawało. Nie tym razem. Teraz potrzebowała swojego męża, który zamknie ją w ramionach i obieca, że wszystko będzie dobrze i że zabierze ją do domu. Mogłaby iść tam już dzisiaj. Teraz. Natychmiast. Gdyby jej powiedział „wstawaj, idziemy” – nie zastanawiałaby się nawet chwili i pewnie dopiero po czasie dotarłoby do niej jak bardzo byłoby to nieodpowiedzialne. Ale tego teraz chciała. Iść do domu.
- Nie zobaczę tego. – bo no cóż… nie pójdą do domu, niezależnie od tego jak bardzo tego chciała – Ale moja była teściowa na pewno dobrze by się bawiła. – uśmiechnęła się pod nosem, odrobinę się wyzłośliwiajac, ale sam przecież tego chciał i sam był sobie winny – I tęskniłam. – głupie pytanie, bardziej niż głupie. To było oczywiste – Dlatego musisz tu dzisiaj ze mną zostać. Nie chcę spędzić kolejnej nocy w pustym pokoju. Tak… musisz tu zostać. – po prostu musiał i już, koniec kropka. Nie pytała, czy chciał albo czy nie miał innych planów na wieczór – nie interesowało ją to. Ona chciała mieć go na wyciągnięcie ręki i… tak się właśnie stało. Nawet pielęgniarka, która później do nich zajrzała przymknęła na to wszystko oko i pozwoliła mu zostać. A Ane… pierwszy raz od tych kilku dni wreszcie spała więcej niż zaledwie parę chwil. Bo był obok, mogła się przytulić i nie musiała się o nic martwić, bo przecież jej obiecał.


/zt
Skyler Weston
zaradny kameleon
nick
brak multikont
ODPOWIEDZ