07. polyester flannel, email novocaine
: 09 maja 2022, 16:26
25.
Dalej była mocno porobiona, kiedy wychodziła z Moonlight i niemniej, gdy docierała w rejony dzielnicy, które znała lepiej od własnej kieszeni. Dziwne powiedzenie, tak swoją drogą, bo tak naprawdę Presley w ogóle nie znała swojej kieszeni i za każdym razem bardzo się dziwiła, kiedy odkrywała w swoich nowych spodniach czy szortach nową dziurę w kiermanie. Może dlatego dobra znajomość tej części Opal Moonlane miała większą sens. To by wszystko wyjaśniało!
Właśnie nad tym wszystkim dumała Prescott, gdy stawiała kolejne kroki w pobliżu swojego osiedla. Czuła Saharę w ustach, dopadł ją straszny głód i musiała siku, ale to już, teraz, natychmiast, dlatego wyczekująco spojrzała na Janelle, z którą bawiła się tego wieczoru. Nic specjalnego, po prostu ćpały, piły i dużo tańczyły. Nie było inaczej niż podczas imprez z kimkolwiek innym. I Pres na moment zapomniała, że ma styczność dokładnie z tą laską, która staranowała ją samochodem.
- Możemy iść do mnie i zamówić coś do jedzenia - zaproponowała niezobowiązująco. - Nie wiem jak ty, ale ja umieram z głodu. I przede wszystkim muszę się wylać. Przysięgam, że jak za moment nie oddam uryny w wyznaczonym do tego miejscu, to posikam się w gacie - powiedziawszy to, zaczęła wpisywać kod do domofonu; kraciasta, flanelowa koszula niesfornie zsunęła jej się z pleców, odkrywając nagie ramiona.
Dobra, wyszła z inicjatywą i z grzeczności zaprosiła kobietę do siebie w ramach kontynuowania libacji, więc jeśli ta miała ochotę skorzystać - śmiało, droga wolna. Jeżeli nie, to najwyżej pożegnają się i każda wróci do własnego mieszkania. Presley nie miała zamiaru nagabywać Janelle czy prosić się o wspólne spędzanie czasu. Nie znały się. Właściwie Prescott nie miała pojęcia czy w ogóle darzyła kobietę jakąkolwiek namiastką sympatii.
- No i trzeba przydałoby się temu przyjrzeć - wskazała podbródkiem na owinięty nadgarstek Janelle. Prowizoryczny usztywniacz pozwijał się podczas nocnych ekscesów i opuchlizna wyszła na wierzch, ale przy takim znieczuleniu kobieta z pewnością nie czuła zupełnie nic. Przynajmniej tak wydawało się Presley, która sama nie czuła zupełnie nic, nawet drętwiejącej szczęki, mimo że poruszała nią nieustannie. Skutki tej nocy odczuje dopiero po wytrzeźwieniu. Może wieczorem, a może będzie pokutować za te hulanki i swawole przez połowę przyszłego tygodnia.
Janelle Reddick