Ephraim Burnett pisze: ↑06 mar 2022, 07:52
jackson hargreeves a ephraim mógł być Twoim synem, bo zastanawiałam się nad tym, zanim zdecydowałam się na starszego pryka
i może nie o działaniach wojennych przyszło im kiedyś rozmawiać, ale o zaginionej łodzi, która zaprowadziła do ujawnienia korupcji jednego z przełożonych burnetta, gdy ephraim był jeszcze młodym oficerem? być może burnett uczestniczył w procesie w roli świadka, a może nawet w pewnym momencie jackson rozpatrywał opcję, że miał z tym wszystkim coś wspólnego? ephraim na pewno miałby mocno mieszane uczucia względem hargreevesa — w końcu z jednej strony może wyciągać zbyt pochopne wnioski, ale z drugiej przydał się do ujawnienia korupcji — jednak nieosobiste. po prostu dziennikarze są dość specyficzną i kontrowersyjną grupą. jak i sami wojskowi... widzę tu bardzo płynną relację pod względem nastrojów. na sympatię bym nie liczyła. może jednak jackson pracuje nad czymś związanym z marynarką i znów trzeba będzie się spotkać?
nie wiem, czy ephraim zniesie pozytywne nastawienie, szczególnie teraz.
im mniej informacji, tym więcej można wymyślać XD ale przyznam się bez bicia, że już tyle kart napisałam, że w tym przypadku nie miałam siły i od początku nastawiona byłam na zaangażowanie fabularne. co do jego córki to teresa ma 5 lat i niespieszno jej raczej do zakładu pogrzebowego, ale może mnie lepiej delikatnie oświeć, co może Ci wpadło do głowy, to postaram się rozwinąć, bo akurat może nie być to taki zły pomysł
edit: kp już sobie rozwinęłam, więc może coś nowego Ci wpadnie w oko.
Ojć, no to przykro trochę ale trudno!
I w sumie mogło być coś o korupcji, łodziach, może jakimś budynku, który miał powstać, ale ktoś przejebał hajs i tylko udawał, że się to coś zbudowało? Coś mi świta o takiej bazie widmo w Afganistanie, no ale mniejsza o prawdziwe detale z życia
I dobra, niech będzie trochę podejrzliwości między nimi, ale jak się spotkają w barze, to razem się napiją?
I w sumie póki co nic nie przewidywałam takiego, ale na przyszłość sobie zostawię w pamięci
A z Alice XDDDDDD chodziło mi bardziej o po prostu jakąś sytuację, kiedy Alice szła sobie z kwiatami i spodobały sie dziewczynce, od słowa do słowa mogła zaoferować jakąś pomoc, może bejbisitowanie od czasu do czasu? Nie wiem, może uważać Epha za jakiegoś takiego smutnego człowieka, którego trzeba trochę rozweselić?
Nie wiem czy taka relacja by ci odpowiadała, ale jeśli tak to można by zobaczyć, czy w grze by z tego coś wyszło ciekawego