: 30 kwie 2023, 08:33
Przede wszystkim, żeby ruszyć z czymkolwiek naprzód, to właśnie on powinien czuć się na to gotowy – nie jego siostra, nie inni bliscy, tylko właśnie on – osoba, która mierzyła się z żałobą po śmierci żony. Wiedział, że minęło sporo czasu i niejednokrotnie słyszał, że teraz już nie powinien stać w miejscu, ale przecież to on był tym, który tego wszystkiego doświadczał. To on miał przeżyć swoje życie i miał zrobić to na własnych zasadach, niekoniecznie dostosowując się do osób, które wymagały od niego czegoś innego. Szkoda tylko, że wszyscy ci, którzy troszczyli się o niego, zdawali się tego nie rozumieć, a on stopniowo się przed nimi uginał, aby to im zapewnić poczucie tego, że wszystko było w porządku. Czuł, że robił to wbrew sobie i chociaż ta randka ledwie zdążyła się zacząć, Graham wiedział już, że prędko tego nie powtórzy – nie dlatego, że coś było nie tak z Marą, a raczej przez to, że zwyczajnie nie czuł się gotowy. Potrzebował trochę więcej czasu.
Uśmiechnął się łagodnie, kiedy usłyszał jej odpowiedź. Szczerze? On sam nie miał już pojęcia o tym, o czym dyskutuje się na randkach. Wiedział co prawda, że ludzie z wielu rzeczy potrafią uczynić temat tabu i to pomimo tego, że są to dość życiowe sprawy. Mamy przecież jednak tendencję do tego, aby unikać wszystkiego, co budzi w nas dyskomfort i prawdopodobnie właśnie tak jest z kwestią śmierci. O niej nikt nie chce rozmawiać na pierwszej randce. - Zdziwi cię, jeśli powiem, że nic z tych rzeczy. To chyba rzadkie w obecnych czasach, co? - zapytał, omiatając ją spojrzeniem. Bo nie, nie kwalifikował się do grona osób, których preferencje jakkolwiek różniły się od tego, co powszechnie uważa się za standard. Był wręcz przesadnie nudny z tym swoim poukładanym, prostym życiem i może właśnie dlatego los w końcu zdecydował mu się to odebrać? Przykre, ponieważ teraz miał za czym tęsknić, ale cóż, właśnie tak się to wszystko potoczyło, a on nie miał wyboru, jak po prostu się z tym pogodzić.
Uśmiechnął się łagodnie, kiedy usłyszał jej odpowiedź. Szczerze? On sam nie miał już pojęcia o tym, o czym dyskutuje się na randkach. Wiedział co prawda, że ludzie z wielu rzeczy potrafią uczynić temat tabu i to pomimo tego, że są to dość życiowe sprawy. Mamy przecież jednak tendencję do tego, aby unikać wszystkiego, co budzi w nas dyskomfort i prawdopodobnie właśnie tak jest z kwestią śmierci. O niej nikt nie chce rozmawiać na pierwszej randce. - Zdziwi cię, jeśli powiem, że nic z tych rzeczy. To chyba rzadkie w obecnych czasach, co? - zapytał, omiatając ją spojrzeniem. Bo nie, nie kwalifikował się do grona osób, których preferencje jakkolwiek różniły się od tego, co powszechnie uważa się za standard. Był wręcz przesadnie nudny z tym swoim poukładanym, prostym życiem i może właśnie dlatego los w końcu zdecydował mu się to odebrać? Przykre, ponieważ teraz miał za czym tęsknić, ale cóż, właśnie tak się to wszystko potoczyło, a on nie miał wyboru, jak po prostu się z tym pogodzić.