Jakim typem urlopowicza był Colin? To bardzo dobre pytanie, nad którym mężczyzna musiał się chwilę dłużej zastanowić. W pierwszej chwili chciał od razu powiedzieć, że jest z niego typowy leniwiec, który każdą wolną chwilę od pracy wykorzystuje do lenienia się i wylegiwania na salonowej kanapie. Tak jednak przecież nie było, a przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Oczywiście, zdarzało się, że cały dzień tak spędzał, bo jak chyba każdy potrzebował chociaż jednej doby czystego lenistwa, do której tęskniłby wracając do pracy. Częściej jednak urlop wykorzystywał aktywnie, by po prostu się nie zastać i zasiedzieć, co niekoniecznie przysłużyłoby mu się w teatrze. Wycieczki, wyjazdy i to najlepiej spontaniczne z grupą najbliższych znajomych. Gdzie? Cóż, tam, gdzie ich nogi poniosą lub gdzie też najbliższy pociąg będzie jechać. W tym roku mieli mieć bardziej zorganizowaną wyprawę, jednak Colin wyskoczył z nagłym pomysłem odwiedzenia rodziny w zapyziałym Lorne Bay. Trochę swojej decyzji żałował, prawdę mówiąc, myśląc, że mógłby przemierzać teraz plaże Nowej Zelandii zamiast wynosić śmieci ciotki i słuchać jej gadania. Chociaż takie wieczory jak właśnie ten mu to odrobinę rekompensowały. A przynajmniej w tej chwili miał wrażenie, że aż tak źle mu w tej zapyziałej mieścinie nie było. ━━
Chyba wszystkim po trochu ━━ przyznał, po czym poczuł się w obowiązku, by odrobinę jeszcze swoją wypowiedź rozwinąć. ━━
Ale ostatnio nasiedziałem się wystarczająco i teraz najchętniej bym coś ciekawego zrobił ━━ westchnął. Nie kłamał. Coś bardziej wymagającego go korciło. Jednak pomysłu na to, co by to kogo być jeszcze nie miał. Chyba czekał aż ten mu się przyśni czy coś w tym stylu. Jeżeli tak było to niestety chłopczyna się jeszcze naczeka, ba! Urlop mu się zdąży skończyć do tego czasu.
━━
To następnym razem możemy tam skoczyć ━━ rzucił, jakby już zakładając, że do następnego razu dojdzie. On w sumie nic przeciwko temu by nie miał. Jemu bardzo przyjemnie się czas spędzało. Nie chciał jednak zbyt daleko w przyszłość wybiegać. Nie za dobrze mu to wychodziło. Zresztą, jak się nad tym dłużej zastanowić to chyba wypadałoby, by chociaż jedno ich spotkanie nie odbywało się przy alkoholu, jakby to był jedyne ich spoiwo. Znaczy, Colin nie mówił, że tak nie było, ale chyba można było wypróbować inne okoliczności, czyż nie? ━━
Oby nie było ━━ odpowiedział. Siebie w kamerze to on nienawidził. To również był jeden z powodów, dla których desek teatru się tak trzymał. ━━
A skąd wiesz, że nie? Grając kwiatka powinnaś wiedzieć, że tego typu role są najlepsze ━━ Tym razem on się zaśmiał. Chociaż rację ona miała. Lepsze występy miewał, jednak wybrać jeden konkretny miałby problem. Musiałby wiedzieć, pod jakim względem najlepsza i ulubiona, bo w każdej kategorii miałby innego faworyta. ━━
Chyba najlepiej się czułem grając Walerego w Skąpcu ━━ odpowiedział po chwili. Nie wybrał tej postaci z uwagi na jej złożoność czy wielkie doświadczenie jakie dało mu odgrywanie go. Po prostu najlepiej wspominał występy, gdy właśnie w tego młodzieńca się wcielał ze względu chyba też na towarzystwo sceniczne, na które złego słowa powiedzieć nie mógł. ━━
Roboty? ━━ powtórzył za nią, ekscytując się tym może odrobinę za bardzo. Ale słysząc o ich konstruowaniu poczuł się momentalnie jakby znowu miał te dziesięć lat. Gemma pewnie jednak nie o takich zabawkowych mówiła. ━━
Nie mówisz o robotach pokroju Bendera czy Wall-E, prawda? ━━ zapytał z nutką nadziei w głosie. Niby po ziemi twardo stąpał, jednak głupio chciał w to wierzyć. ━━
Na szczęście żadne ━━ zaśmiał się, biorąc do ręki lampkę wina. Już miał mówić, że akurat to nie jemu prokuratur groził, gdy w pewnym związku się znajdował, jednak powstrzymał go przed tym łyk trunku. ━━
Jezus, jakie to okropne ━━ rzucił prawie że pół szeptem, od razu żałując, że w ogóle tego spróbował. Zerknął na butelkę postawioną przed nim. Nie tego oczekiwał. Widać nostalgia zrobiła swoje i nieco ubarwiła wspomnienia albo faktycznie na gorsze się tu wszystko zmieniło. Druga opcja by go w sumie nie zaskoczyła. W końcu to Lorne Bay.
gemma macfarland Przepraszam, że tyle to trwało!!