lorne bay

Jak się reklamujesz, że wymyślasz Jake O'Brien to mogę ci podrzucić albo Barb albo Earline Broadbent i chamsko z tego skorzystać, hulaj dusza

Barb Broughton

Tak się składa, że Jake i Barb mają ze sobą całkiem sporo wspólnego. Może warto postawić tutaj na opcje, zgodnie z którą ich ojcowie razem łapali się za kolejne interesy, razem pili i rzecz jasna - razem też wdawali się w kolejne bójki. Tym samym ich dzieciaki miałyby możliwość poznać się całkiem nieźle. Pytanie tylko, jak wyglądała ta relacja? O'Brien jest starszy, przez jakiś czas w szkole średniej miał dziewczynę. Był okres, kiedy sporo imprezował i pakował się w różne problemy. Kilka razy nawet trafił na komisariat - może to Barb i znajomy jej ojca zadbali o to, żeby jednak nie znalazło się to w jego aktach?


Odnośnie Earline, możemy natomiast postawić na znajomość z kawiarni. I zacząć z czymś świeżym.

Jake O'Brien pisze: ↑05 sty 2022, 12:36

Barb Broughton

Tak się składa, że Jake i Barb mają ze sobą całkiem sporo wspólnego. Może warto postawić tutaj na opcje, zgodnie z którą ich ojcowie razem łapali się za kolejne interesy, razem pili i rzecz jasna - razem też wdawali się w kolejne bójki. Tym samym ich dzieciaki miałyby możliwość poznać się całkiem nieźle. Pytanie tylko, jak wyglądała ta relacja? O'Brien jest starszy, przez jakiś czas w szkole średniej miał dziewczynę. Był okres, kiedy sporo imprezował i pakował się w różne problemy. Kilka razy nawet trafił na komisariat - może to Barb i znajomy jej ojca zadbali o to, żeby jednak nie znalazło się to w jego aktach?


Odnośnie Earline, możemy natomiast postawić na znajomość z kawiarni. I zacząć z czymś świeżym.

Jeśli w jakiś sposób się przyjaźnili, jeśli poniekąd można uznać, że byli jak trochę popieprzone rodzeństwo - gdyby poprosiła o pomoc dla niego - na pewno by ją dostał. Zresztą sama Barb miała dokładnie to samo, do dzisiaj jej zostało wpadanie w kłopoty, chociaż teraz radzi sobie z nimi sama (albo nie radzi... jak kto woli!). Ale jestem jak najbardziej za, żeby znali się w tych stosunkowo mrocznych czasach i po prostu urwał im się kontakt, gdy podrośli. A teraz?

Barb Broughton

Opcja, zgodnie z którą byli dawniej jak popieprzone rodzeństwo, naprawdę mi się podoba. Ona mogła liczyć na Jake, Jake mógł liczyć na nią. Pewnie nie raz i nie dwa dał w mordę komuś, kto nie zachował się względem Broughton w sposób odpowiedni.
Biorąc pod uwagę, że zaraz po wyjeździe Jake dla większości ludzi z Lorne Bay zniknął z radaru, można uznać, że akurat do Barb przez jakiś czas się jeszcze odzywał. Telefon z życzeniami urodzinowymi, telefon na święta, z raz czy dwa razy w roku taki bez okazji. I później wreszcie kompletna cisza. Po prostu każde poszło w swoją stronę, niczego sobie za złe nie mają.
Teraz? Stawiałabym na coś w kierunku: nie widzieliśmy się wieki, trzeba to nadrobić. Bez zbędnego kombinowania. Spotkać się mogą zupełnie przypadkiem, bo O'Brien dopiero co przyjechał. Sklep, plaża, ulica, cokolwiek. Byle mieli te 5 minut na rozmowę i okaże się czy jakaś chemia jest i chęć utrzymania znajomości.

Jake O'Brien świetnie! Barb jest częstym gościem w lokalnych barach i klubach, wiec jeśli masz ochotę zagrać, możemy od tego zacząć!

cześć!
wiekowo najbardziej pasuje tutaj Dick, więc chciałabym jakąś przyjacielską relację wycisnąć
z pań mam Julia Crane jeśli chciałabym wątek kryminalny to miałabym pomysł i enrica duke-macnee ale to już starsza pani! Jake O'Brien

Hej! Przestudiowałam KP Dicka i o ile średnio bym tutaj widziała przyjaciół, to całkiem niezłych kumpli z czasów około szkolnych, takich od wspólnych imprez, picia, ćpania, wdawania się w bójki i może nawet lądowania na komisariacie - już bardziej. Może Dick był tym starszym znajomym, do którego wystarczyło się tylko odezwać, żeby zorganizować jakiś wypad, trochę się zapomnieć, zrelaksować, zaszaleć? Wiadomo o co chodzi. Po tym jak Jake wyjechał, kontakt im się urwał, no ale na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go odnowić, na nowo się poznać i sprawdzić, w jaki sposób będą względem siebie funkcjonować w chwili obecnej.

Odnośnie Julii i wątku kryminalnego, to musiałabym dowiedzieć się czegoś więcej. Poza tym Jake dopiero co wrócił do Lorne Bay po prawie 15 latach w Sydney (nadal zamierza do Sydney wrócić), także część rzeczy może nam tutaj odpadać.

Dick Remington

Jake O'Brien skoro Jake mieszkał jeszcze do niedawna w Sydney, mogli kiedyś tam na siebie wpaść, bo Tali żyła tam, dopóki trzy miesiące temu nie przyjechała do Lorne jako zupełnie inna osoba. Mogli nie znać się jednak zbyt dobrze, dzięki czemu Tali może mu wmawiać, że nie, wcale się nie znają i musiał ją z kimś pomylić

Jake O'Brien pisze: ↑06 sty 2022, 20:59

Hej! Przestudiowałam KP Dicka i o ile średnio bym tutaj widziała przyjaciół, to całkiem niezłych kumpli z czasów około szkolnych, takich od wspólnych imprez, picia, ćpania, wdawania się w bójki i może nawet lądowania na komisariacie - już bardziej. Może Dick był tym starszym znajomym, do którego wystarczyło się tylko odezwać, żeby zorganizować jakiś wypad, trochę się zapomnieć, zrelaksować, zaszaleć? Wiadomo o co chodzi. Po tym jak Jake wyjechał, kontakt im się urwał, no ale na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go odnowić, na nowo się poznać i sprawdzić, w jaki sposób będą względem siebie funkcjonować w chwili obecnej.

Odnośnie Julii i wątku kryminalnego, to musiałabym dowiedzieć się czegoś więcej. Poza tym Jake dopiero co wrócił do Lorne Bay po prawie 15 latach w Sydney (nadal zamierza do Sydney wrócić), także część rzeczy może nam tutaj odpadać.

Dick Remington

dobrze na razie możemy zostać przy Dicku i spotkać ich po latach

tali rutherford

Mam tutaj mały problem z racji na różnice wieku. Raczej ciężko mi sobie wyobrazić, żeby mieli wielu wspólnych znajomych itd. Przyszło mi jednak do głowy, że przyjaciel Tali z czasów Sydney, w którym ta była zauroczona (o ile mogę w tym kierunku uderzać), był studentem architektury i jako taki - trafił na staż do Stockwell Architect, gdzie współpracował właśnie z Dżejkiem. Tym samym Tali nie byłaby znajomą O'Briena (tak jak proponujesz), ale kilka razy zdarzyło im się spotkać. O sprawie ze zmianą tożsamości nie ma zielonego pojęcia.

Dick Remington

W takim razie zapraszam na PW, gdyby znalazły się chęci do gry i trochę czasu :>