24 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
dziedziczka magnata nieruchomości z irlandzkimi korzeniami, której nie do końca odpowiada fakt, że życie zaplanowano jej zanim się urodziła.
003.

Trzeba było przyznać, że Tessa bardzo źle zniosła informację o przydzieleniu jej przez ojca szofera. Prawdopodobnie, gdyby miało to miejsce w innych okolicznościach, mogłaby się nawet ucieszyć. W końcu mężczyzna powinien liczyć się z tym, że jego etat nie będzie obejmował tylko prowadzenia drogich samochodów, ale również targanie jej zakupów i cokolwiek innego, co zleci mu dziedziczka. Problem polegał na tym, że Tessa czuła się ubezwłasnowolniona przez własnego ojca. Czy naprawdę musiał reagować aż tak rygorystycznie i gwałtownie po tym, jak wjechała w słupek? Jej znajomi robili z samochodami znacznie gorsze rzeczy, a nigdy nie usłyszeli, że od tej pory mają kategoryczny zakaz prowadzenia pojazdów, a w wybrane miejsca będą dowożeni. Nie była zestawem z MacDonald’sa, żeby ją dowozić w miejsca.
Nic więc dziwnego, że z takim nastawieniem nie tryskała pozytywną energią, kiedy zjawiła się przed rodzinną rezydencją, po tym jak poprosiła swojego nowego kierowcę o wyprowadzenie samochodu na podjazd. Widząc mężczyznę, opartego o maskę samochodu jedynie przewróciła oczami. Nie wiedziała, czy była bardziej zła na to, że w ogóle istniał, czy o to, że był cholernie przystojny, co bynajmniej nie umknęło jej uważnemu spojrzeniu. Odchrząknęła, chcąc skupić na sobie jego uwagę.
Więc to ciebie kupił dla mnie tatuś? — specjalnie użyła cholernie nieodpowiedniego czasownika, chcąc w ten sposób podkreślić, jak bardzo niezadowolona jest z obecnego stanu rzeczy. Oczywiście, gdyby pozwoliła sobie ochłonąć, byłaby świadoma tego, że w żadnym wypadku nie była to wina Jaxa, że się tutaj znajdował, ale to on stał teraz przed wściekłą panną O’Hare, najprościej więc było jej wyżyć się właśnie na nim. A w tej chwili jej dobre samopoczucie było dla niej najważniejsze. Niezbyt chlubne podejście, ale nikt nie jest przecież idealny. Nie czekając, aż otworzy jej drzwi, wsiadła na tylne siedzenie i wbiła wzrok w szybę, obserwując widok za oknem. Po chwili przeniosła jednak spojrzenie na kierowcę, która w międzyczasie znalazł się za kółkiem — Zawieź mnie do Cece. Chyba dostałeś listę podręcznych adresów? — na wszelki wypadek wyjęła z torebki telefon komórkowy, aby w razie potrzeby wpisać adres i cisnąć nim w Morella.

jaxton morell
powitalny kokos
hakuna matata
30 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Lecę sobie autem, nie po mieście tylko nad miastem,
mam anioła na masce z wytatuowanym diabłem
w bagażniku sobie wiozę to czym gardzę
— 1 —

Zatrudniając się do pracy jako kierowca w pewnym sensie spodziewał się, że na prowadzeniu auta się nie skończy i że przyjdzie mu wykonywać także inne, również te najbardziej dziwne, życzenia swoich pracodawców. Mimo tego zdecydował się spróbować, bo fascynował się motoryzacją, a sam nigdy nie byłoby w stanie kupić sobie aut, którymi mógł jeździć w O’Hare Industries. Dzięki urokowi osobistemu (a przynajmniej tak zakładał) udało mu się zrobić dobre wrażenie na samym szefie, który już chwilę po rozmowie zatrudnił go i przydzielił jako osobistego szofera jego córki, której podobno dość często zdarzały się drobne stłuczki.
Powoli przeprowadzał się do domku obok willi, w której mieszkali państwo O’Hare. Właśnie rozpakowywał jeden z kartonów, gdy Tessa poprosiła go, by wyprowadził samochód. Praktycznie od razu przerwał to, co robił i ruszył w stronę garażu. Wszystko zajęło mu dosłownie chwilę, więc kiedy nie dostrzegł nigdzie dziedziczki, zdecydował się wyjść z auta i zapalić.
Właśnie kończył papierosa, gdy usłyszał chrząknięcie. Przeniósł wzrok na stojącą przed nim kobietę i już otwierał usta, by się z nią przywitać i oficjalnie przedstawić, ale ona miała inny plan na tę rozmowę. Momentalnie stracił całe dobre nastawienie, zmrużył oczy i uśmiechnął się sztucznie. — Kupił? Nie powiedziałbym, że ktokolwiek mnie kupił. — mruknął nieznacznie oburzony, a potem zlustrował ją spojrzeniem. Niewątpliwie była bardzo ładna i w jego typie, ale swoim nastawieniem pokazywała mu, że była z o wiele wyższej ligi. On sam starał się zachowywać spokojnie, bo miał świadomość, że był na przegranej pozycji i gdyby coś odwalił, szybko pożegnałby się z pracą.
Postanowił nie wdawać się w dalsze dyskusje, zgasił papierosa i wsiadł za kierownicę. — Dostałem. — potwierdził, starając się odszukać w swojej pamięci adres tej całej Cece, o której mówiła Tessa. Odpalił silnik samochodu, popukał palcami o kierownicę, a potem spojrzał w tylne lusterko i utkwił wzrok w O’Hare. — Który adres należy do niej? — zapytał, powoli ruszając spod willi. Niestety nie zdążył opanować jeszcze wszystkich, więc byłby wdzięczny, gdyby mu go przypomniała. Znał trasy do większości miejsc w okolicy, bo jeździł na Uberze, więc wystarczy, że mu go przekaże, a on bez problemu ją tam zawiezie.

Tessa O'Hare
powitalny kokos
nick
ODPOWIEDZ