barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- To mamy szczęście, że gdzie Mikołaj, tam i najczęściej renifery. No i ciężko będzie przegapić Rudolfa! - bo choć Ryder nigdy nie był w wiosce świętego Mikołaja, spodziewał się tam wszelkiego rodzaju światełek, łącznie z tymi świecącymi, właśnie na nosie jednego ze zwierzaków. I też czuł się podekscytowany, tak samo jak na święta, kiedy był mały i mama mówiła, ze musi być grzeczny i posprzątać w pokoju, bo inaczej dostanie od Mikołaja rózgę, a nie prezenty, a potem one się rzeczywiście pojawiały. I nigdy nie przyłapał rodziców na ich chowaniu - zawsze po prostu się to działo, dlatego tak długo wierzył w jakiegoś magicznego starszego pana, który potrafi zadbać o wszystkie dzieci, ich prezenty i o to, ze pojawiał się raz do roku w domu Fitzgeraldów. Niech ktoś powie, że pod względem tej dziecięcej ufności i naiwności życie nie było piękne? - Dużo rzeczy chyba uchodziło za normalne jakoś na koniec lat dziewięćdziesiątych, oglądałaś kiedyś stare programy? - po latach okazywało się, że ulubione teleturnieje nie miały sensu, a reality show grubo przekraczały wszelkie możliwe dopuszczalne granice. I to było cos, czego dwadziescia - trzydziesci lat temu nikt nie zauważał, dobrze wiec, ze świat poszedł trochę do przodu. - Oj, to nie wiem gdzie je można znaleźć, tu może być ciężej. Poza tym, taki niedźwiedź na wolności musi być bardzo głodny i chcieć cię zjeść - zauważył przytomnie, ale ze śmiechem, bo niestety te wszystkie słodkie zwierzątka, jak chociażby hipopotamy, w rzeczywistości byly krwiożerczymi potworami i już plywanie z rekinami potrafilo być bezpieczniejsze, a przynajmniej tak kiedyś słyszał.
- Albo zamrozili, żeby ją ożywić, jak już wymyślą odpowiednią technologię na przekształcenie umysłu w sztuczną inteligencję? - totalnie wierzył, że coś podobnego mogło być prawdą! Technologia poszła mocno do przodu, a nie wszystko bylo podane do opinii publicznej, wiec moze gdzieś tam jeszcze przyjdzie czas na Elżbietę?

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Choć jeszcze niedawno wydawało jej się to zupełnie absurdalne, Lyra czuła prawdziwą ekscytację na myśl o zobaczeniu reniferów i spotkaniu Świętego Mikołaja. A może będą też mieli okazję zobaczyć świąteczne skrzaty przy pracy? Czuła się trochę jak dziecko, któremu właśnie spełnia się największe marzenie. I wszystkie te podróże i zwiedzanie świata mogło się przy tym schować.
Oczywiście. Czasem to naprawdę festiwal żenady, ale… chyba masz rację, kiedyś pewnie zupełnie inaczej patrzono na wiele kwestii, dopiero później pewnym rzeczom dopisując drugie dno – skwitowała. Czy było w tym coś złego? Pewnie nie, bo ludzie chyba po prostu zyskiwali pewną świadomość i docierało do nich, że coś, co było na porządku dziennym nie równa się z tym, że było stuprocentowo właściwe. Może po prostu wtedy nikt się nad tym nie pochylił.
Ryder zwrócił jej uwagę na ważną kwestię, o której wcześniej nie pomyślała.
Rzeczywiście, nie pomyślałam o tym, że to może nie być słodki niedźwiadek z programu przyrodniczego. No to chyba jednak wystarczy mi oglądanie go w zoo – powiedziała, przełykając głośno ślinę. W ogóle takie pożarcie żywcem wydawało jej się potworną śmiercią. Tuż obok jakiegoś spalenia pewnie jedną z najgorszych. – I myślisz, że ona sobie leży gdzieś w podziemiach pałacu Buckingham w jakieś kapsule i czeka, aż znów ją ożywią? – Lyra mimowolnie się wzdrygnęła, wyobrażając taki scenariusz. To było bardzo creepy, a jednocześnie trochę fascynujące! Miała nadzieję, że kiedyś dowiedzą się, jaka jest prawda. Teraz jednak jej myśli zajął fakt, że właśnie dotarli do wioski! I gdy tylko samochód się zatrzymał, Lyra już przebierała nogami do wyjścia.
Ojej, Ryder, jak tu cudownie! – I te wszystkie lampki, światełka, które tworzyły ten niesamowity klimat. Wypięła się i wyskoczyła z samochodu… tylko po to, aby chwilę potem wylądować prosto na śniegu, bo się potknęła i nie utrzymała równowagi. – Aa, ratunku! – zawołała. Podniesienie się w tych wszystkich warstwach ubrań było misją niemożliwą!

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Poza tym, nie wiem czy te konkretne niedźwiedzie, ale któryś gatunek na pewno, zaczyna zjadanie od kończyn, bo wtedy całe mięso jest cieplejsze, więc to też średnio ciekawa sytuacja - wzruszył ramionami, jakby rzucał najzwyklejszą i najnudniejszą ciekawostkę na świecie, ale jednocześnie nie widział nigdy, poza ogrodem zoologicznym, żadnego dzikiego drapieżnika, pomijając krokodyle i pająki w rodzinnym Lorne Bay, więc było to dla niego równie abstrakcyjne jak nagły atak Marsjan. - Albo w jakiejś tajnej siedzibie MI6? O, albo na Grenlandii na przykład, tam są te bunkry z czasów zimnej wojny! - a przynajmniej były w filmie, który ostatnio oglądał, więc założył, że w prawdziwym życiu też było to prawdą. W końcu te kilkadziesiąt lat temu przywódcy krajów mieli jakiegoś ostrego bzika na punkcie wojny nuklearnej, więc wcale by chłopaka nie zdziwiło, gdyby taki schrony na wypadek jakiegoś skażenia, rzeczywiście były prawdziwe. No, a skoro juz były, to czemu nie wykorzystać ich do przechowywania królowej Elżbiety, która swoja drogą równie dobrze mogła byc Reptylianinką?
- Wyglądasz komicznie, no dalej, rób aniołka na śniegu! - zarządził Ryder, zapinając do końca wszystkie warstwy ubrań, co szło mu trochę wolniej niż dziewczynie, ale przynajmniej nie wylądował prosto na śniegu. - Przyznaj się, chciałaś po prostu poleżeć, co? - wycelował w nią obleczonym rękawiczką palcem i wyciągnął dłoń, żeby dziewczynie pomóc się podnieść do pionu. W końcu jeśli chcieli odwiedzić Świętego Mikołaja i zobaczyć renifery, a potem jeszcze pojeździć psim zaprzęgiem, to nie było na co czekać! - Dobra, to dawaj, bo dostaniesz jeszcze rózgę i tyle z tego będzie! - a wiadomo, żadne dziecko nie chciało dostać patyka do chłosty na święta. Kolejna dziwna rzecz, którą niektórzy rodzice potrafili straszyć swoje pociechy kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Mina Lyry wyraźnie sugerowała, że dość szybko zaczęła żałować, że w ogóle poruszyła ten temat. Spojrzała w dół, gdzie pod warstwą spodni, pewnie jakichś rajstop i oczywiście butów były jej stopy, co do których miała pewność – w żadnym wypadku nie chciałaby, aby ktoś je zjadał.
Dobra, Ryder, zrozumiałam. Żarłoczne niedźwiedzie, nie słodkie misie – podsumowała, bo wydawało się, że to była najważniejsza do zapamiętania rzecz, jeśli chodzi o tę kwestię. Przynajmniej odsunęła od siebie takie szalone pomysły jak pragnienia spotykania dzikich zwierząt na wolności. Chodzenie do zoo chyba jej wystarczy.
Zamyśliła się na chwilę. Wzmianka o bunkrach sprawiła, że w mózgu Lyry otworzyła się jakaś przekładka, teraz tylko kobieta próbowała wyszukać tam odpowiedniej informacji.
Ej, a ja gdzieś czytałam na internecie, że tutaj, w Finlandii jest dużo schronów, takich przeciwlotniczych, jeszcze z czasów drugiej wojny światowej too może w którymś z nich trzymają Elżbietę? Zobacz, tu jest tak zimno, że pewnie nawet nie muszą mieć takiej specjalnej kapsuły. – Jak tylko wypowiedziała tę myśl na głos, wydała jej się ona naprawdę bardzo prawdopodobna! – Może jeszcze to my odkryjemy cały ten spisek? – dodała, niemal podskakując na swoim miejscu z ekscytacji, próbując to sobie wyobrazić. Byli przecież na miejscu, więc kto byłby bardziej odpowiedni, aby podjąć się tego zadania?
No cóż, Lyra też by uznała to za tak śmieszne, gdyby nie drobny fakt, że to ubranie rzeczywiście krępowało jej ruchy. Dobra, Finlandia może była urocza, ale chyba koniec końców Raynott wolałaby żyć w nieco cieplejszym miejscu.
Chwyciła wyciągniętą dłoń Rydera, ale zamiast spróbować podnieść się do pionu, pociągnęła go w swoją stronę, w ostatnim momencie z trudem odsuwając się, żeby nie spadł na nią.
A masz! To za te śmieszki i posądzanie mnie o lenistwo – zawołała wesoło, gramoląc się i nawet jakimś cudem udało jej się chwycić trochę śniegu w ręce, więc rzuciła nim w stronę Rydera. – Sam rób aniołki! – Tak, bawiła się przednio.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Aha, a jak zobaczysz, że śnieg się rusza, to może być niedźwiedź polarny, bo one sobie przesuwają nosem - ale nie, nie był pewien które zwierzęta z dwóch biegunów gdzie żyją, tak jak nie miał zielonego pojęcia czy takie pingwiny żyją tu na górze, czy raczej bliżej domu. Ale cóż poradzić, skoro może i trochę wydoroślał, zajmował odpowiedzialne stanowisko, ale równocześnie dalej był tym samym Ryderem Fitzgeraldem, dla którego połączenie niektórych faktów graniczyło z niemożliwym. - Tu wszędzie podobno jest ich mega dużo i w lato trzeba uważać na jakieś niewypały - aż się wzdrygnął, bo ludzie to straszny gatunek na ziemi i byli przeokropni w tym, że nie dość, że chcieli się nawzajem pozabijać, to jeszcze nie potrafili potem po sobie posprzątać. O, nie tak dawno oglądał jakiś dokument o zanieczyszczeniu wód w północnej części Europy i o tym, że sobie topiono po prostu broń, ale po tych kilkudziesięciu latach nie było już tak dużej pewności, czy jest to bezpieczne, bo tylko wtedy zdawało się być dobrym rozwiązaniem. I nie, nie stał się człowiekiem, który ogląda dokumenty, ale miał jakiś problem ze swoim kontem w Netflixie, a jedyny program w telewizji, który miał fińskie napisy i angielski dźwięk nadawał właśnie dokument BBC, więc mimowolnie przyswoił trochę wiedzy.
- No co ty, oni muszą ją trzymać w takiej tajnej i w ogóle pilnie strzeżonej bazie! - i pewnie mieli sprzęty, które pozwalały im zobaczyć przypadkowych przechodniów jak na przykład Lyra i on sam, więc chociaż poczuł, że serce mu trochę szybciej zabiło na myśl, że mogliby odkryć pilnie strzeżony sekret angielskiej monarchini, to dostrzegł, że to nie będzie wyglądało tak kolorowo. Czy to dorosłość?
- Czy ty? Czy ty właśnie rzuciłaś we mnie śniegiem? - prychał, żeby strącić śnieg ze swoich wąsów, niesamowicie oburzony, że tak go wykiwała z tą pomocą! - Ja mam sobie robić aniołki? Już ja ci zaraz pokażę jak się robi aniołki! - zebrał śnieg i na szybko uformował coś na kształt kuli, rzucając nim w dziewczynę, chociaż był tak sypki, że kto wie, czy w ogóle do niej cokolwiek doleciało?

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Cóż, Lyra miała po prostu dużo do zapamiętania, ale wiedziała jedno – nie chciała już wcale spotkania pierwszego stopnia z żadnymi niedźwiadkami, nieważne, jak słodkie wydawałyby się na fotografiach.
A to w zimie nie jest gorzej? W końcu pod śniegiem to już kompletnie nic nie widać i chyba łatwiej nadepnąć na taki niewypał – zastanawiała się głośno, jednocześnie snując wyobrażenie, jak to ktoś wraca sobie szczęśliwy, targając choinkę albo jakieś świąteczne pierdoły, na przykład papier ozdobny do pakowania prezentów i nagle... bum! Nie ma człowieka. Odruchowo wzdrygnęła się na takie myśli. Nikt w końcu nie chciałby odśpiewywać w święta pieśni żałobnych, zamiast kolęd.
A wyobrażasz, jakby było kozacko, gdyby trzymali ją tutaj? – Wskazała ręką na wioskę Mikołaja. – Może mają jakieś pilnie strzeżone piwnice pod fabryką zabawek, a do tego królowej strzegą jeszcze strażnicy? Pewnie przebrani za pasterzy! – zachichotała nagle, porażona tą wizją. – Albo za tych... trzech króli, no wiesz, co to przynosili te dary,
mirrę, kadzidło i coś tam jeszcze.
– Lyra z pewnością nie zachowywała się aktualnie na swój wiek, ale nic nie mogła poradzić na to, że takie głupoty jej się trzymały. Pewnie leżała sobie na sianie w tej specjalnie kapsule, a mógł ją zbudzić pocałunek również zahibernowanego Filipa, koniecznie pod jemiołą. Wszystko pełne blichtru i w świątecznym klimacie!
Teraz to ona prychnęła, gdy coś mokrego spadło jej na twarz. Otrząsnęła się.
Pff, ty to zrobisz co najwyżej anielątko, a nie prawdziwie majestatycznego anioła – skwitowała złośliwie, a potem zaczęła się gramolić z tego śniegu. – Wstawaj, idziemy zobaczyć ten zaprzęg. I renifery. I Mikołaja. I Elfy – wyliczała, bardo niezgrabnie podnosząc się ze śniegu.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Jak masz taką grubą warstwę śniegu, to chyba nie, bo przecież to jest gdzieś pod ziemią, więc... Chociaż słyszałem, że jak ktoś wykopywał choinki na święta, to gdzieś w korzeniach był taki pocisk. Wyobrażasz sobie? Tyle lat po lesie chodzą jakieś niedźwiedzie, wilki i inne renifery, a tu nagle znajduje je ktoś przy okazji przygotowań. A co, jakby postawili tam taki ten, karmnik i dawali im siano? - wtedy chyba żaden nie byłby w stanie pomóc Mikołajowi z prezentami, elfy nie zużyłyby ozdobnego papieru do pakowania prezentów, bo nie miałby ich kto rozwieźć. - Myślisz, że mają taką tajemną piwnicę? O, tam jest chyba jakaś szopka, ci wszyscy pasterze, bydlęta, królowie, wszystko jak z tej kolędy. A co to w ogóle jest mirra? - nic się nie zmieniło, dalej niektóre "mądre" słowa były dla Rydera nieodgadnione, na przykład w życiu by nie zgadł, że blichtr oznacza coś prawdziwego, a nie jest wymyśloną nazwą jakiegoś kosmetyku, bo wydawało mu się, że właśnie damskie perfumy miały dziwne nazwy.
- Ja nie potrafię zrobić anioła?! Ty chyba nigdy nie widziałaś prawdziwego anioła! - pewnie owszem, nie widziała, Ryder też nie, nigdy, a jednak zaczął energicznie ruszać rękami i nogami, żeby ładnie odbić kształt skrzydeł i tej sukienki, w której aniołowie zawsze chodzili. Ciekawe, czy mieli pod spodem spodnie, bo w sumie jak było zimno, to taka spódnica musiała być przewiewna. Może chociaż rajstopy, albo jakieś kalesony? Do czasu przeprowadzki do Finlandii Fitzgerald nawet nie wiedział, że istnieje coś takiego jak męskie rajstopy, ale grzały tak dobrze, że nawet nie protestował! - No idę przecież, idę! - podniósł się i odskoczył jak mógł najdalej, żeby śladami butów nie zepsuć aniołka. - O, patrz, jemioła wszędzie - pokazał nieładnie palcem, jak to dzieciaki miały w zwyczaju, a nie dorośli ludzie, ale faktycznie, wokół na każdym budynku widać było kawałki tej pasożytniczej rośliny.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Popatrzyła na Rydera niepewnie.
Niebezpieczna na twoja Finlandia. Nie boisz się tu mieszkać? – zapytała poważnie. Mogło to brzmieć trochę dziwnie z ust osoby, która wręcz panicznie bała się węży, a mimo tego dużą część swojego życia spędziła w Australii, gdzie pewnie większość żyjących tam gatunków mogła człowieka zabić. Ale ona w końcu nie miała wpływu na to, w jakim kraju się urodziła, a tutaj mimo wszystko Ryder chyba osiedlił się z własnej nieprzymuszonej woli.
Zrobiła zamyśloną minę i było to niemal dostrzegalne, jak kręcą się różne trybiki w jej mózgu.
No, mirra to, no wiesz, to takie... – Wciąż szukała odpowiedzi we własnej głowie, ale jakoś tak kiepsko jej szło. Wreszcie westchnęła zrezygnowana i wzruszyła ramionami. – Właściwie to nie wiem dokładnie. Ale to chyba musi być coś super, skoro przynieśli to Jezusowi, jak się urodził, a on miał być ich jakimś Mesjaszem, czyli kimś turboważnym. Na pewno czegoś zwyczajnego by mu nie dawali – stwierdziła z przekonaniem, obiecując sobie, że jak już wrócą z tych zimowych wojaży to wygoogluje tę mirrę. O ile do tego czasu nie zapomni, że ją to w ogóle nurtowało.
Kiedy już podniosła się z ziemi, przez kilka kolejnych chwil próbowała otrzepać się z resztek śniegu, więc przegapiła proces tworzenia się anioła, a gdy i Ryder już stanął na nogi, skwitowała to łaskawym może być, przyglądając się jego dziełu z miną znawcy. Zaraz jednak rozejrzała się po pobliskich domostwach.
Hej, a słyszałeś, że jak jest gdzieś jemioła to trzeba się pocałować, bo inaczej będzie nieszczęście? – spytała, łobuzersko się uśmiechając. Okej, chyba trochę to wymyśliła, ale jakoś wcale nie pamiętała, że liczy się tylko, kiedy pocałunek jest składany konkretnie pod jemiołą. Była jednak ciekawa reakcji Fitzgeralda.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Plusem jest to, że jest tak zimno i siedzi się większość czasu w domu, więc właściwie nie masz nawet gdzie chodzić i się na te niebezpieczeństwa narażać - bo jakby tak jeździł gdzieś za koło podbiegunowe codziennie i pałętał się po dzikich terenach, pewnie znalazłby niejeden niewypał, albo spotkał jakieś groźne zwierzę, ale w mieście nic z tych rzeczy mu nie groziło, może właśnie oprócz mrozu, do którego w ogóle był nieprzystosowany. - W ogóle jest jeszcze jedna rzecz, której muszę tutaj spróbować - morsowanie! - gdy jeszcze mieszkał w Lorne Bay, większość czasu spędzał w wodzie, ale po przyjeździe do Finlandii nie pokusił się o chłodne kąpiele, raz korzystał z sauny, z której wybiegało się na śnieg dla ochłodzenia, ale to wszystko. Tak samo jak wizytę w wiosce świętego Mikołaja, morsowanie zostawił sobie na później, na kiedyś.
- Ale to jest jakieś do jedzenia, do picia, do noszenia? - nie miał żadnych skojarzeń. Owszem, wiedział, że było złoto, kadzidło i ta mirra właśnie, więc jedzenie chyba by pasowało, ale czy bejbi Jezusek potrzebował takiego drogiego jedzenia? Chyba nie do końca, więc ta poszlaka mogła być błędna. - I w sumie czemu się nie daje tego teraz, skoro jest super? - okej, złoto było trochę za drogie, żeby dać komuś w prezencie sztabkę, ale już jakaś biżuteria była czymś normalnym, jeśli chodziło o prezenty. Kadzidło - cóż, Ryder może nie korzystał, ale wiedział, że niektórzy uduchowieni palą sobie jakieś zioła i okadzają domy, albo nawet dodają takie świeczki i specjalne kominki, żeby działało.
- A to nie tak, że trzeba pod nią? - wszystkie świąteczne piosenki przecież miały w tekście, że underneath the mistletoe, więc coś tu musiało być związane z tym, żeby się całować właśnie pod nią. - O, patrz, oni tak robią - pokazał jej paluchem na jakąś parę, która ewidentnie powinna sobie załatwić pokój, bo takie całowanie nie powinno być przeznaczone dla świata zewnętrznego!

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Ach, to ma sens – przyznała Lyra z zadumą wypisaną na twarzy. Sama była osobą, która mało czasu spędzała w domu – poniekąd wynikało to z drogi, którą obrała, a poniekąd po prostu z tego, jaką była osobą. Nawet kiedy jeszcze mieszkała w Lorne Bay, we własnym mieszkaniu można ją było spotkać pewnie rzadziej niż za mieście. Może to miało się zmienić w kolejnych latach, może z czasem doceni własny kąt, kiedy go już w końcu znajdzie. Nie wiedziała jeszcze, w jakim zakątku świata to się stanie.
Wzdrygnęła się odruchowo.
Robi mi się zimno na samą wzmiankę o tym. Nie wierzę, że ludzie z własnej woli robią sobie coś takiego – rzuciła pół żartem, pół serio. Oczywiście wiedziała, ze ludzie robili różne rzeczy, w których odnajdywali przyjemność. Byli i tacy, którzy dziwili się temu, czym sama się zajmowała, uznając to za skrajnie niebezpieczne. Ale ona lubiła tę adrenalinę, wspinała się na górę lub chwytała drążka, by zacząć występ. Pewnie tak samo niektórzy lubili morsowanie. – Może już nie jest takie popularne? Albo to był jakiś symbol? – Głośno myślała, wchodząc w te dywagacje. To byłoby całkiem typowe dla tych wszystkich religii i tak dalej, że najważniejsze rzeczy okazywały się jakimiś bardzo ważnymi symbolami. I może dokładnie tak samo było z tą całą mirrą?
Lyra odwróciła głowę w stronę, w którą pokazywał Ryder i zaśmiała się.
Tak, tak, rzeczywiście trzeba pod nią. Kompletnie zapomniałam – skwitowała to tonem, który jasno sugerował, że z pewnością nie zapomniała. – Chodź, my też spróbujemy, skoro już tu jesteśmy – zdecydowała i złapała go za rękę, w kierunku innej jemioły. Nie chciała się bić z tamtą parą o miejsce, skoro mieli ich tu pod dostatkiem. Gdy już znaleźli się pod nią, Lyra odwróciła się w stronę Rydera i stanęła na palcach, by go pocałować. Prosto w policzek, aby tradycji stało się zadość!

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Bo to podobno trzeba się do tego jakoś przygotowywać i każdy ma inną wrażliwość na temperaturę - wzruszył ramionami, tak przynajmniej słyszał, ale sam jeszcze nie próbował takich ekstremalnych rozrywek, tak samo jak grzanie się w saunie, żeby wybiec na mróz i wytarzać w śniegu, to mogło być jeszcze straszniejsze dla nieprzyzwyczajonego organizmu Rydera, a co wiecej, dla nieprzyzwyczajonego umysłu chłopaka. - I co, myślisz, że jakoś tak przepadło jak te wszystkie egipskie hieroglify? - może to były tylko fake newsy, ale wydawało mu się, że kieedyś w jakimś programie dokumentalnym widział odkopywanie hieroglifów z grobowca i to, że badacze nie do końca byli w stanie je wszystkie rozszyfrować. Wydawało mu się, że jest nawet jakieś powiedzenie na ten temat, więc może podobnie było z mirra, że niby wszyscy o tym mówili, ale tak naprawdę nikt nie wiedział, tylko wszyscy bali się zapytać, albo zbłaźnić i przez lata się po prostu zapomniało, a jak ktoś mówił, że wie, to tak naprawdę nie wiedział? To by była całkiem niezła teoria spiskowa!
- Chyba dawno nie słuchałas świątecznych piosenek! - nic dziwnego, najpierw wszyscy nie mogli się ich doczekać, a potem, tuż po świętach, każdy miał ich tak serdecznie dosyć, że na początkowe nuty Last Christmas widac było tylko grupowy eyeroll. - My też? - zaskoczony dał się pociągnąć za rękę w stronę tej jemioły i jak schylał się do pocałunku, to, cóż, jego mózg nie zadziałał najlepiej i gdy Lyra przymierzała się do policzka, on cmoknął ją prosto w usta, nawet zamknął oczy, mocno zaciskając powieki, jak do prawdziwego pocałunku, w końcu pod jemiołą i w policzek to się chyba nie liczyło. - O, bo tobie chodziło o...? - niby się uśmiechnął, a jednocześnie trochę niezręcznie skrzywił, na koniec parskając jednak śmiechem, bo w końcu byli dorosłymi ludzmi, a to tylko pocałunek. Prawda?

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Lyra przypuszczała, że to całe morsowanie i inne ekstremalne rzeczy, na które decydowali się ludzie, raczej nie mogły być zupełnie spontaniczną decyzją, realizowaną ot tak, zaraz po pojawieniu się takiego pomysłu. Wyobrażała sobie, że przygotowania są ważną częścią tego wszystkiego, trochę jak rozgrzewka czy ćwiczenia przed występem, które może nie eliminowały ryzyka całkowicie, ale przynajmniej je minimalizowały.
Rozumiem. To tak jak w gimnastyce. Najpierw trzeba się porządnie porozciągać, zanim przejdzie się do ćwiczeń, inaczej można nabawić się poważnych kontuzji – podzieliła się tą myślą z Ryderem. Tak czy inaczej, o ile Lyra nie miała zupełnie nic przeciwko różnym akrobacjom w powietrzu, które przecież w razie jakiegokolwiek niepowodzenia mogły się skończyć tragicznie, tak myśl o tym, że przy minusowych temperaturach mogłaby zanurzyć w lodowatej wodzie choćby mały palec była odstręczająca.
To całkiem prawdopodobne – przyznała. – Nikt już nie pamięta, co to w ogóle jest, ale wypada w ogóle wiedzieć, że coś takiego istniało, choć wspomina się o tym jedynie przy okazji świąt. – Czy ktokolwiek znał osobę, która używałaby tego słowa w innym kontekście niż tym, który dotyczył obchodów Świąt Bożego Narodzenia? Lyra w każdym razie nie znała.
Zdziwiła się, gdy jej usta nagle, zamiast dotknąć policzka Rydera, dotknęły właśnie jego ust, ale gdy minęło pierwsze zaskoczenie, uśmiechnęła się szeroko.
Tak też jest dobrze. Nawet lepiej – zapewniła wesoło, bo teraz to już nie było możliwości, żeby nie dopisało im szczęście, skoro postarali się o to pod jemiołą, tak jak należało!
Znieruchomiała na moment, gdy do jej uszu dotarł dość charakterystyczny dźwięk.
Słyszysz? – zapytała niemal szeptem. – Brzmi jak dzwoneczki? Dużo dzwonków! – Po tym, jak zaciągnęła go pod jemiołę, nie zdążyła jeszcze puścić jego dłoni, więc teraz ścisnęła ją nieco mocniej, a potem znów zaczęła ciągnąć za sobą – tylko tym razem oddalali się od jemioły, kierując raczej w stronę źródła dźwięku.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
ODPOWIEDZ