Such a nice day for a dive
: 26 sie 2021, 21:20
#8
Nie ma co ukrywać, Will był bardziej niż kompetentną osobą do wszelakich wypraw podwodnych. Był znakomitym nurkiem, zarabiał tak na życie i to podwójnie, z jednej strony szukając pod wodą topielców, a z drugiej prowadząc szkołę nurkowania razem z siostrami, którą odziedziczyli po rodzicach. Więc wiedział doskonale co się z czym je, co do czego służy i jak bezpiecznie nurkować. I tak, wolał robić to sam, zwłaszcza w ostatnim czasie. Jego relacja z Prim i z Effie tylko się komplikowała, często kończył wieczór z drinkiem w dłoni i raczej stronił od ludzi, wybierając mniej oblegane plaże. Jak dzisiaj. Zapowiadało się to na całkiem niezły plan, rafa była w okolicy piękna, a on miał ze sobą mniejsza ilość sprzętu, bo nie nurkował zbyt głęboko. I wszystko szło nieźle, dopóki nie zjawili się jacyś szaleni motorówkarze z jachtem i postanowili narażać własne życie i życie innych, bo wiadomo że na rafę się człowiek nie powinien z jachtami pakować, bo to się źle kończy. Ale póki co, źle skończyło się dla Willa, fala nim zarzuciła, ostra rafa zapewniła mu rozcięcie na udzie, a on chociaż się wynurzył i nawet ściągnął maskę, średnio miał siłę machać obolałym udem i resztą nogi, żeby jakoś się stamtąd ewakuować. Niby plaża nie była daleko, ale jednak miał na sobie butlę i resztę sprzętu, a do tego szczypanie w nodze wcale nie pomagało. Dlatego ustawił się tak, żeby unosić się na plecach na wodzie i powoli rękami odbijał się, walcząc z falami, które nie chciały z nim współpracować - niech to jasny szlag, przez cholernych idiotów - i chociaż źle się czuł, to i tak sobie pod nosem narzekał i się wkurzał, co pewnie mogła usłyszeć znajdująca się nieopodal Anubis D'Asaro.
Nie ma co ukrywać, Will był bardziej niż kompetentną osobą do wszelakich wypraw podwodnych. Był znakomitym nurkiem, zarabiał tak na życie i to podwójnie, z jednej strony szukając pod wodą topielców, a z drugiej prowadząc szkołę nurkowania razem z siostrami, którą odziedziczyli po rodzicach. Więc wiedział doskonale co się z czym je, co do czego służy i jak bezpiecznie nurkować. I tak, wolał robić to sam, zwłaszcza w ostatnim czasie. Jego relacja z Prim i z Effie tylko się komplikowała, często kończył wieczór z drinkiem w dłoni i raczej stronił od ludzi, wybierając mniej oblegane plaże. Jak dzisiaj. Zapowiadało się to na całkiem niezły plan, rafa była w okolicy piękna, a on miał ze sobą mniejsza ilość sprzętu, bo nie nurkował zbyt głęboko. I wszystko szło nieźle, dopóki nie zjawili się jacyś szaleni motorówkarze z jachtem i postanowili narażać własne życie i życie innych, bo wiadomo że na rafę się człowiek nie powinien z jachtami pakować, bo to się źle kończy. Ale póki co, źle skończyło się dla Willa, fala nim zarzuciła, ostra rafa zapewniła mu rozcięcie na udzie, a on chociaż się wynurzył i nawet ściągnął maskę, średnio miał siłę machać obolałym udem i resztą nogi, żeby jakoś się stamtąd ewakuować. Niby plaża nie była daleko, ale jednak miał na sobie butlę i resztę sprzętu, a do tego szczypanie w nodze wcale nie pomagało. Dlatego ustawił się tak, żeby unosić się na plecach na wodzie i powoli rękami odbijał się, walcząc z falami, które nie chciały z nim współpracować - niech to jasny szlag, przez cholernych idiotów - i chociaż źle się czuł, to i tak sobie pod nosem narzekał i się wkurzał, co pewnie mogła usłyszeć znajdująca się nieopodal Anubis D'Asaro.