Strona 1 z 1

Lyra Raynott

: 16 sie 2021, 23:03
Lyra Raynott
  • Nie trzeba wspiąć się na najwyższą górę, by znaleźć się na szczycie świata.
W pamięci Lyry obrazek pełnej rodziny Raynottów zdążył się już niemal zatrzeć. Czasem tylko przebijają się wspomnienia ze wspólnych spacerów z rodzicami i rodzeństwem czy zabaw z tatą, jak wtedy kiedy uczył ją jeździć na rowerze. Mając pięć lat była przecież zbyt mała, by zrozumieć, co właściwie oznacza słowo rozwód, powtarzane nie tylko w domu, ale również przez inne osoby, a nawet dzieci w szkole, które usłyszały to od własnych rodziców. Dla niej było to po prostu dziwne napięcie, unoszące się w powietrzu, łagodny głos matki, która próbowała jej objaśnić nową rzeczywistość i coraz bardziej zanikająca obecność ojca, który po rozwodzie przeniósł się do Cairns.

Zawsze była energicznym dzieckiem, które nie potrafiło usiedzieć na miejscu. Ciągle za czymś pędziła, a do tego bardzo łatwo zapominała o przestrogach mamy, więc potrafiła się zgubić tylko dlatego, że w centrum handlowym zobaczyła jakąś kolorową rzecz, którą koniecznie musiała dotknąć. Dużo się ruszała, a jej ulubionymi zajęciami były te z wychowania fizycznego.
Tamtą gimnastyczkę po raz pierwszy zobaczyła w telewizji. Była wtedy u ojca. Kobieta opowiadała o swojej drodze do sukcesu w jakimś programie, a dziewięcioletnia Lyra oznajmiła głośno, że chce być taka jak ona. I nie była to tylko fanaberia, bo od tamtego czasu dotąd wierciła dziurę w brzuchu rodzicom, że w końcu ojciec zapisał ją na zajęcia w Cairns. Bardzo szybko okazało się, że Lyra ma do tego dryg, a także potrafi ciężko pracować, jeśli tego chce. Po pewnym czasie zaczęła jeździć na zawody – początkowo głównie lokalne, ale wraz ze wzrostem umiejętności, była wysyłana coraz dalej. W 2016 roku spędziła dwa miesiące w USA, gdzie miały odbyć się ważne mistrzostwa, do których się przygotowywała.

Jej kariera sportowa nabierała tempa, a ona starała się łączyć to ze szkołą, co nie było łatwe, kiedy w 2018 roku wszystko się posypało. Lyra uległa wypadkowi – jechała motocyklem ze swoim ówczesnym chłopakiem, kiedy wjechał w nich rozpędzony samochód. Jej obrażenia były poważne, a najbardziej ucierpiał kręgosłup i początkowo po operacji nie było pewności, czy będzie jeszcze chodzić. Rehabilitacja jednak dała oczekiwane efekty i w końcu stanęła na nogi; nikt jednak nie pozostawił jej złudzeń, od początku powtarzając, że nie będzie mogła już trenować.

Nigdy nie miała planu B. Gimnastyka była na tyle angażująca, że Lyra nawet nie myślała o studiach, dopóki nie została na lodzie. Po kilku miesiącach od wypadku zaczęła studiować dietetykę, choć był to wybór zupełnie przypadkowy. Lyra, która treningi i obiecującą karierę zamieniła na imprezy i używki, po które wcześniej nie sięgała, nie miała nic wspólnego ze zdrowym trybem życia. W międzyczasie podjęła pracę i chociaż wciąż mieszkała w rodzinnym domu, narzekania jej mamy zaczęły jej coraz mocniej przeszkadzać. Dlatego kilka miesięcy temu wyniosła się do wynajmowanego mieszkania. Wtedy też uznała, że dietetyka chyba zupełnie jej nie obchodzi i zdecydowała się na rok przerwy, by dać sobie czas na podjęcie decyzji, do dalej.


♥ Ostatni miesiąc spędziła poza Lorne Bay – podróżowała po Australii w towarzystwie kilku osób, z którymi poznała się przez Internet. Na szczęście w pracy udało jej się dostać zgodę na nieco dłuższy niż zwykle urlop. Poza tym ten wyjazd pozwolił jej także uciec na trochę od małych zawirowań na tle uczuciowym.
♥ W trakcie swojego pobytu w Stanach w 2016 roku razem z kilkoma koleżankami z drużyny dostały propozycję wzięcia udziału w kilku scenach do filmu o cheerleaderkach; wtedy też poznała Chandrę, z którą się zaprzyjaźniła, choć do tej pory była to głównie relacja na odległość. Ostatecznie Lyrę widać na ekranie może przez minutę lub dwie, ale i tak jest z tego dumna!
♥ Raz umawiała się na randki z dziewczyną. Dobrze się ze sobą bawiły, ale ani dla jednej, ani dla drugiej nie było to nic poważnego i Lyra uważa, że mimo wszystko jest raczej heteroseksualna. Choć bierze poprawkę na to, że może jej się odmienić.
♥ Uwielbia kwiatowe motywy – na ubraniach, torbach czy innych gadżetach. Jednak znacznie gorzej radzi sobie z żywymi roślinami, nie ma do nich ręki i większość swoich roślinek, które kiedykolwiek miała, prędzej czy później zabiła, głównie przez to, że notorycznie zapominała o podlewaniu.
♥ Niespecjalnie umie w gotowanie. Jest w stanie przyrządzić proste potrawy, najczęściej z przepisu, ale raczej mało czasu spędza w kuchni. Na co dzień żywi się gotowcami, co też stanowiło powód do żartów wśród jej znajomych z dietetyki, ale nie od dziś wiadomo, że szewc bez butów chodzi.
♥ Okropnie boi się węży i nigdy nie kupiłaby nic, co jest wykonane z wężowej skóry – bynajmniej nie z powodu współczucia dla tych gadów. Nigdy też nie wejdzie do lasu w butach, które nie zakrywają jej kostki.
Lyra Raynott
10 lipca 1999 roku
Lorne Bay, Australia
studentka na urlopie + sprzedawczyni
Sportspower Lorne Bay
Fluorite View
Panna, raczej hetero
Środek transportu
Nie ma prawa jazdy, więc najczęściej korzysta ze środków transportu publicznego, a jeśli dystans do pokonania jest krótki porusza się pieszo lub na rolkach.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Dużo przesiaduje w Opal Moonlane, często też jeździ do Cairns. W jednym i drugim miejscu okupuje również bary. Ogólnie jest typem włóczykija, więc jak nie spędza czasu nad wodą to szuka skarbów fajnych tras w lesie.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Jej brata, Alberta i resztę rodziny.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak!
Lyra Raynott
Macarena Achaga

: 17 sie 2021, 14:32
lorne bay
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!