31 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Imperfection is beauty, madness is genius and it's better to be absolutely ridiculous than absolutely boring.



Genevieve spędzała sporo czasu na tym by uporządkować swoje życie zawodowe i pogodzić je z wychowywaniem dzieci. Niestety nie zawsze było łatwo być w stu procentach dobrą w jednym i drugim, kiedy działo się coś niespodziewanego i na ten przykład miała trudności z wysypianiem się. Żeby oderwać się od problemów dnia codziennego często robiła sobie krótkie, przynajmniej godzinne przerwy od zgiełku do którego tak naprawdę była już przyzwyczajona. Jednak jednak tylko człowiekiem i potrzebowała od czasu do czasu oderwać się i przestać myśleć o tym co zaczynało wpływać na jej samopoczucie i stan umysłu. Dobrym sposobem na to był wypad na kolację, zazwyczaj robiła to w całkowitej samotności ale przecież w takich chwilach nie myślała o tym, by kogoś ciągać za sobą i smęcić przez kilka kolejnych godzin. Za nim jednak wybrała się do tej miejscówki, zostawiła swoje pociechy pod dobrą opieką. Zawsze dbała o to by były bezpieczne, szczególnie jeśli nie było jej w pobliży. Tym razem wybrała osobę sprawdzoną, a jej opiekunka zawsze świetnie radziła sobie z jej dzieciakami. Trzeba przyznać, że bywały one bardzo niesforne a już na pewno jak zbliżała się pora drzemki. Wtedy i ona wychodziła z tego wszystkiego wykończona i padała na łóżko i tak zasypiała.
Dzisiejsza noc była jednak inna niż zawsze. Wybrał przecież miejsce do którego nie miała jeszcze okazji odwiedzić. Zazwyczaj stroniła od miejsc w których jedzenie nie zostało przez nią wypróbowane. Z drugiej jednak strony, zawsze musi być ten pierwszy raz żeby w ogóle mogła poznać to miejsce i kuchnię jaką tutaj serwują. Tym bardziej zdawało się, że znajomość miasteczka była dla niej bardzo ważna. Chciała wiedzieć naprawdę wszystko o ludziach, którzy tutaj mieszkali ale i działalnościach takie jak ta. Wchodząc do środka przez moment podziwiała sam lokal, jego wystrój i ogólną atmosferę. Podobało jej się to, że jest tutaj tak nastrojowo. Przysiadła przy stoliku, który został jej pokazany. Biorąc do ręki kartę, wiedziała że zaraz wybierze coś naprawdę dobrego. Nawet spędzanie takiego wieczoru w samotności, nie było dla niej straszne. Nie zwracała zbytniej uwagi na to, że kilku gości spoglądało na nią z zainteresowaniem.
powitalny kokos
ginnie