Strona 4 z 4

: 25 mar 2024, 11:23
Olive Halsworth

W sumie dziewczyny nie miały jakiś wielkich sekretów w życiu, aby obawiać się, że ich wypłynięcie na światło dzienne może wiele zmienić. Nie sypiały z zajętymi facetami, nie trzymały trupów w szafie, raczej prowadziły spokojne życie. Przynajmniej aż tak wielkiej wagi nie przykładały do tego, że ktoś się dowie o jakimś fakcie z ich życia. Było to wpisane w ryzyko funkcjowania w społeczeństwie. Angie to w ogóle poszła do reality show, więc tym bardziej nie powinna być zaskoczona, że o jej życiu wie więcej ludzi niż o standardowym Australijczyku.

Olive po prostu nauczona została pracy z dziećmi, a te dwie blondynki to trochę takie duże dzieci. W sumie w każdym z nas drzemie dziecko i nie było w tym nic złego. To właśnie Ci najmłodsi mają największą wyobraźnię, nieograniczoną jeszcze schematami narzucanymi z góry. Są także niesamowicie szczerzy i chętni wrażeń, ciesząc się z drobnostek. Ale powracając do kontekstu sprawy - Halsworth wiedziała, aby nie naciskać na przyjaciółkę. Miała nadzieję, że ta w końcu powie jej o co chodzi, aby można było jej pomóc - radą, winem, ramieniem albo łopatą. Póki co Olive jedyne co mogła zrobić, to spacerować w największy upał po leske z Angie. To się nazywa prawdziwa przyjaźń i poświęcenie! A mogły wylegiwać się w tym czasie na plaży i podziwiać seksownych surferów.

- Oj tak, od czasu halloween jeden mnie męczy szczególnie, ale na szczęście coraz rzadziej mi się śni. Ostatni raz jak się pochorowałam- z przyjemnością zamieniłaby ten koszmar na sen erotyczny. Na pewno po takiej nocy byłaby w o wiele lepszym humorze i bardziej odprężona. Jeszcze lepiej by było spędzać takie noce na żywo z mężczyzną, ale jak już wiadomo - dziewczyny w kwestiach miłosnych radzą sobie fatalnie. - Racja, racja. Nie ma co się rozdrabniać, a lepiej mieć swojego na wyłączność- zaśmiała się obmywając swoje ciało z tego błotka. Ten wodospad był dla nich niesamowitym zbawieniem.


Angie Donoghue

: 25 mar 2024, 17:15
Angie Donoghue
Pewnie, nie były żadnymi celebrytkami czy innymi Matami Hari (tak to się odmienia?), których sekrety chcieliby znać dosłownie wszyscy. I to na pewno był pewien plus, bo Angie mimo chęci podbicia Show biznesu wcale nie czuła się dobrze będąc na językach wszystkich. A może chodziło tylko o to, że nie podobało się jej, że mówili o niej źle? Może. Choć powinna się cieszyć, bo mądrzy ludzie powiedzieliby że "nie ważne jak, ważne żeby gadali" i że czy dobry, czy zły, marketing to marketing. To jednak zdecydowanie nie było prawdą, przynajmniej według Angie, bo jej wcale nie podobało się, co o niej mówili. Choć inna sprawa była taka, że do dziś nie odniosła żadnych wymiernych korzyści z tego, że o niej gadali. Choć czy aby na pewno? Nieważne.
Tak, na to co powie Angie, łopata na pewno będzie najlepszym rozwiązaniem. Aby dać jej w łeb i zakopać za to, że takie myśli pojawiają się w jej głowie. Nie no, żarty. Jednak na pewno łażenie z nią po dżungli było pewnym poświęceniem, zwłaszcza jeśli nie ceniło się aż tak bardzo natury, co Angie jednak robiła. Była dość mocno związana z matką naturą, tak jak uczyła ją matka i babka. Choć też jak najbardziej ceniła ręcznik i przystojne ciała surferów, nie bójmy się tego powiedzieć. Jak przetrwają tą wycieczkę i znajdą samochód, to będą musiały wybrać się na plażę, aby wygrzać stare kości.
-A mówiłam, to za to, że spotykałaś się z Mercurym!-pogroziła jej palcem. Cóż, za błędy życiowe trzeba było płacić, nie bójmy się tego powiedzieć. No i nie było to też szczególnym kłamstwem, bo jednak ten chłopak był przeszłością i powinien tam pozostawać. Nic dobrego się z nim nie wiązało, a Halloween było tego idealnym przykładem.
-No może jestem zachłanna, a mama mnie uczyła, aby dzielić się zabawkami, no ale bez przesady. Raz w życiu mogłabym mieć coś tylko dla siebie-westchnęła. W końcu nie zapominajmy, że przez część swojego małżeństwa, chciała czy nie chciała (a nie chciała) musiała się dzielić swoim mężem z jakąś lafiryndą!


Olive Halsworth

: 25 mar 2024, 20:56
Olive Halsworth

Nie mam pojęcia o kogo chodzi i Olive pewnie też nie, bo nie miała kiedy zajmować się życiem celebrytów. Jedyny reality show, które oglądała to było to z Angie właśnie i na tym jej przygoda z telewizją się kończyła. I całkiem możliwe, że gdyby mówili o Donoghue dobrze, to inaczej wspominałaby ten epizod w swoim życiu. Ale czy można się jej dziwić? Nieważne jak człowiek był silny, to ciężko sobie radzić z hejtem na taką skalę. Dlatego Olive wolała być anonimowa, aniżeli na językach obcych ludzi. Nie znała się na marketingu, ani dobrym ani złym. Wolała swoje podwórko i to też miało przełożenie na jej karierę zawodową. Nie pchała się ze swoimi obrazami na wielkie wystawy, nie zależało jej aby zostać popularną artystką. Wiedziała, że próby wpisania się w utarte schematy nie są dla niej. Nie chciała być ograniczana, wolała malować w swoich czterech ścianach, a dzieła rozdawać bliskim.

Olive była wychowana na farmie i docenia naturę, ale w bardziej przyjemnej formie. Nie kiedy są wysokie temperatury na zewnątrz, pot leje się z czoła, a one przedzierają się po nieznanych terenach. Są o wiele lepsze sposoby na spędzanie wolnego czasu w zgodzie z naturą, ale czego to się nie robi dla przyjaciółki. Niech sobie lepiej Angie zapisze to poświęcenie.- Tak tak, już wiem, że przyjaźń z byłym to nic dobrego- a tym bardziej takim, który nagle zniknął bez słowa dwa razy w jej życiu. Za pierwszym razem nie mogła mieć do niego o to pretensji, nie byli już razem i w końcu wyjechał z nową ukochaną. Ale za drugim razem? Myślała, że coś na nowo między nimi się rodziło, a w dodatku potrzebowała go o czym świetnie zdawał sobie sprawę, bo przeżył z nią to piekło. No cóż, najwyraźniej tak miało być. Będzie miała nauczkę na przyszłość.

- Ok, niech będzie. Jeszcze będę tak kochana, że gdy trafi się tylko jeden, to będzie cały Twój - dodała całkowicie szczerze, bo przecież przyjaźń jest ważniejsza niż faceci. A z Angie tym bardziej ceniła przyjaźń. Lecz niestety dziewczyny nie spotkały żadnego mężczyzny ani nawet domu z basenem, więc jeszcze po jakimś czasie spaceru dotarły z powrotem do samochodu i wróciły do domu.


Ztx2 Angie Donoghue