Nauczycielka plastyki — LORNE BAY STATE SCHOOL
30 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Girl, come show me your true colors
Paint me a picture with your true colors

Aż dziw raczej, że dziewczyny łączyło aż tak wiele, a jednak były bardzo różne. Na pierwszy rzut były jak bliźniaczki - zarówno pod względem wizualnym jak i mentalnym. Jednak Olive skończyła szkołę, a nawet dostała specjalne stypendium, które pozwoliło jej ukończyć studia i to jeszcze z odpowiednim przygotowaniem pedagogicznym, aby mogła uczyć w szkole. Chętnie też sięgała po .ciekawą książkę, nie była całkowicie obojętna wobec wiedzy i literatury. Dlatego to było zaskakujące, że tak świetnie dogadywały się z Angie. Ale może dlatego, że obie nie oceniały tak łatwo innych i były otwarte na różne charaktery. Halsworth nie zadawała się tylko przecież z artystami. Najważniejsze było serce ludzi, a ono Donoghue było czyste i pełne miłości.

- Angie, a może w tym leży problem? Za dużo planujesz, za dużo przewidujesz, za dużo czekasz na coś. Może warto przystanąć na chwilę i po prostu chwytać to, co akurat los rzuca w Twoje ręce?- zasugerowała po tym krótkim słowotolu przyjaciółki, który ją też swego rodzaju zmartwił. Nie brzmiało to dobrze i wizyta u terapeuty może wcale nie była złym pomysłem.

Wciąż obserwowała Angie.- jej zachowanie i wypowiedzi. Znała ją zbyt długo, aby nie zauważyć, że coś ją męczyło i nie dawało spokoju. Była czymś zestresowana i dało się to zauważyć na kilometr. Olive pragnęła jej pomóc ale jak mogła to zrobić, skoro zapierała się rękoma i nogami, że nic jej nie jest?

- Skoro tak twierdzisz...- powiedziała i nawet podniosła delikatnie obie dłonie do góry na znak poddania się. Siłą niczego nie osiągnie przecież, więc się faktycznie poddała. Ale wciąż będzie mieć na oku blondynkę. Póki co jednak kątem oka dostrzegła pewne zwierzę obok nich. Gdy odwróciła głowę zauważyła, że to żółw który przekręcił się, przez co leżał na plecach. - O nie! - Angie krzyknęła przerażona i podbiegła do zwierzęcia mu pomóc. - Angie, pomóż mi przekręcić go chwytając za pancerz. Tylko delikatnie- poinstruowała ją przyglądając się czy poza tym nic nie dolega zwierzęciu.


Angie Donoghue
wystrzałowy jednorożec
Miło
lorne bay — lorne bay
100 yo — 200 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
WYLOSOWANO KARTĘ ZADANIA
diabeł Od momentu otrzymania tej karty, każde z was musi napisać minimum jeden post w toczonej grze w przeciągu 24h - inaczej wasz licznik żółwi zostanie wyzerowany.

Ilość wylosowanych kart: 8
Zebrane żółwie: 1 + 1 = 2 (za 10 postów)
Karta ochrony: brak
Łączny licznik postów: 10
towarzyska meduza
mistrz gry
brak multikont
Tak jakby ukrywa się przed światem — sprzedając w antykwariacie
31 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Angie też potrafiła wziąć książkę do ręki, bo to nie tak, że nie potrafiła czytać! Tylko wybór jej literatury był co najmniej.... osobliwy. Ceniła sobie romanse, marząc aby samej znaleźć się na miejscu bohaterki, przeżyć burzliwy romans z przystojnym bohaterem, by zakochał się w niej i jej wszystkich wadach, jeśli takie tylko posiadała. To było wielkie życzenie, takie sytuacje zdarzają się tylko w książkach! No, a jeszcze dodajmy, że te jej książki to były raczej harlekiny, a nie Romeo i Julia- bo przecież ta książka, oprócz tragedii była także romansem, prawda? No właśnie.
Jednak jedno było prawdą. Angie nie oceniała. To znaczy, oczywiście, że w jej małym móżdżku pojawiały się różne oceniające myśli, czy też że plotkowała, bo to robi każdy. Jednak nie robiła tego na głos w stosunku do byle kogo, a przede wszystkim, nawet jeśli pomyślała sobie o czymś co dotyczyło najbliższych jej osób, czyli w tym momencie Olive i jej rodzeństwa, to nie pozwalała na to, aby to wpłynęło na ich relacje. Prędzej siebie by karciła czy krytykowała, a nie ich. Choć też czasem zdarzało się jej kogoś unikać, by nie musieć się pokłócić, czy coś, ale to chyba nie zaliczało się już do oceniania, tylko do mechanizmu samoobrony? Po swoim udziale w reality tv wciąż trochę bała się rodziców.
-No i co mi rzuci? Co miałabym robić?-no bo to nie tak, że ma tą wygodę, że może leżeć cały dzień brzuchem do góry z drinkami nad basenem, nie myśląc o niczym, a już na pewno nie o przyszłości. Miała 31 lat i nie miała nic. Ani pracy, ani planów, ani nawet wizji na bogatego męża. To oczywiste, że martwiła się o przyszłość i myślała co może zrobić, aby to zmienić! A że w jej głowie pojawiały się różne scenariusze przy tym, które były by idealne... to cóż. To może akurat nie było zdrowe.
-A skąd on się tutaj wziął?-zdziwiła się, bo jednak było to dziwne miejsce na żółwia. Choć na żółwia leżącego na skorupce już prędzej, bo się poślizgnąć gdzieś i spadł może? -Ew, nigdy nie dotykałam żółwia!-powiedziała, nie bardzo wiedząc, jaka w dotyku będzie ta skorupka. No ale oczywiście, że pomoże! Kucnęła i złapała zwierzaka, który na cała szczęście nie był obślizgły i pomogła przyjaciółce przewrócić go na brzuch, w sensie na łapki. -Uf...-aż westchnęła, chyba z ulgi, że im się to udało zrobić, a nie że było to ciężkie. No, ale to tyle z dobrego samopoczucia, bo teraz to ona się poślizgnęła, pewnie na tej samej kałuży co biedny żółwik i co prawda nie wylądowała do góry nogami, ale pupą w błotku.

Olive Halsworth
lorne bay — lorne bay
100 yo — 200 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
WYLOSOWANO KARTĘ AKCJI
ochrona Ta karta jednorazowo uchroni wasze żółwie przed możliwą stratą lub kradzieżą.

Ilość wylosowanych kart: 9
Zebrane żółwie: 2
Karta ochrony: aktywna
Łączny licznik postów: 11
towarzyska meduza
mistrz gry
brak multikont
Nauczycielka plastyki — LORNE BAY STATE SCHOOL
30 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Girl, come show me your true colors
Paint me a picture with your true colors

Mogą być romanse, nieważne! Najważniejsze, że sięgała po książkę i czytała. To też była forma rozwoju i pokazywała, że faktycznie Angie to potrafi czytać. I marzyć o takiej miłości nie było czymś złym. Może jeszcze trafi na takiego swojego Romeo? Trzeba wierzyć, nie tracić nadziei! Olive przecież też po cichu liczyła na taką miłość. Wieczorami, gdzie zasypiała samotnie w swoim łóżku myślała o tym, że chciałaby teraz za plecami poczuć przyjemne ciało męskiego ciała albo nawet zarwać całą noc rozmawiając o życiu wtulona w kogoś. Chciałaby jadać śniadania z kimś u boku i krzątać się w kuchni przygotowując wspólnie obiad. Kłócić się, godzić... Też miała takie marzenia, ale z wieku różnych powodów się one nie spełniały. Może jeszcze nie trafiła na odpowiedniego mężczyznę? Albo nie pozwalała sobie zaryzykować ze strachu przed złamanym sercem?

A co do braku ocen, to faktycznie było czymś co je połączyło. Gdyby Angie była typem fałszywej osoby, spiskującej, plotkującej za plecami przyjaciół, to Olive dawno by się od niej odcięła tak jak od wszystkich toksycznych osób w jej życiu. Zawsze powtarzała, że woli mieć jedną prawdzowa przyjaciółkę, której może bezgranicznie ufać i liczyć na nią na dobre i na złe, aniżeli mieć cały tabun fałszywych znajomych. Każdemu na dzień dobry ufała, każdy dostawal od niej czystą kartkę, ale jeżeli coś spieprzy - cóż, wtedy odzyskać zaufanie Halsworth było już ciężko.

- Nie wiem Angie co Ci rzuci, nikt tego nie wie- powiedziała wzruszając ramionami, bo nie rozumiała jej pytania. W dodatku przecież miała pracę w antykwariacie. Co było w niej złego? Była otoczona wieloma cennymi, niesamowitymi skarbami, więc według Olive praca była cudowna! Trzeba było tylko spojrzeć na to z innej perspektywy. Jednak zachowanie przyjaciółki coraz bardziej ją utwierdzało, że powinna się skonsultować ze specjalistą. Zaczynało ją coraz bardziej martwić takie nastawienie, bo może mierzyła się z depresją. A jeżeli miała w głowie wiele różnych scenariuszy, co do których nie była przekonana, to może też warto je z kimś skonsultować? Poznać inny punkt widzenia?

- Może skądś spadł? Chwyć delikatnie za pancerz- poinstruowała przyjaciółkę, gdy pomagały dosyć sporemu zwierzęciu przekręcić się na łapki, aby mógł dalej podróżować po świecie. Zanim się obejrzała, to tym razem jej przyjaciółka się przewróciła lądując cała w błocie. Olive nie mogła nic z tym zrobić, ale wybuchła śmiechem na ten widok. - W brązowym Ci do twarzy- zażartowała skręcając się ze śmiechu.


Angie Donoghue
wystrzałowy jednorożec
Miło
lorne bay — lorne bay
100 yo — 200 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
WYLOSOWANO KARTĘ ZADANIA
podróż w czasie Niech każde z was uda się do ostatniego posta, którego dodaliście w grze innej niż w walecznych żółwiach. Skopiujcie z niego dialog posiadający minimum 4 słowa* i wklejcie w treści nowego, eventowego posta w niezmienionej formie, dodając do niego słowo: żółw.
* jeśli nie posiadasz w tym poście dialogów bądź są za krótkie, cofnij się do takiego, który spełnia wymagania

Przyklad: gracz A posiada grę w centrum Cairns w którym dodał post z dialogiem: "musimy uważać na mojego szefa, szuka pretekstu, żeby mnie zwolnić".
Gracz A musi skopiować cały ten dialog i wkleić go także jako dialog w najnowszym poście gry eventowej, np "musimy uważać na mojego żółwiego szefa, szuka pretekstu, żeby mnie zwolnić".
To samo, relatywnie, wykonuje osoba B.

Jeśli wylosujecie tę kartkę kilkakrotnie, musicie podać kilka różnych dialogów.


Ilość wylosowanych kart: 10
Zebrane żółwie: 2
Karta ochrony: aktywna
Łączny licznik postów: 12
towarzyska meduza
mistrz gry
brak multikont
Tak jakby ukrywa się przed światem — sprzedając w antykwariacie
31 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
No już bez przesady! Dziewczyny chodziły razem do szkoły i to do liceum, więc Olive powinna być pewna, że jej przyjaciółka potrafi czytać i pisać! Wymieniały się smsami, z resztą w dzisiejszym świecie chyba ciężko byłoby totalnie nie umiejąc czytać ani pisać. Była głupia, ale nie AŻ tak. I mimo, że się nie obrażają na siebie, rozumieją i tak dalej, takie podejrzenie, że Donghue może być aż tak niewykształcona i tępa, było jednak dość upokarzające dla niej. Nawet jeśli czytałaby tylko nazwy posiłków na opakowaniach w sklepie, to nie miało prawda świadczyć o tym, jakim jest człowiekiem. A była dobrym, choć nieco zagubionym. Kochała zwierzęta i doskonale się nimi zajmowała, a to samo już świadczyło, że jest dobrym człowiekiem.
Chciała mieć kogoś, zwłaszcza, że poznała już jak to jest być kochaną, mieć kogoś u boku. Można było powiedzieć, że trudno tęsknić za tym, czego się nie miało. Angie i jej były mąż mieli za sobą całkiem dobre, żeby nie powiedzieć wspaniałe chwile i nie było też niczym dziwnym, że kobieta chciałaby to znowu. A to wiąże się z planowaniem, oczekiwaniami i tak dalej, czyli wszystkim tym, za co została przed chwilą skrytykowana.
Jej pytanie było bardzo proste. Olive stwierdziła, że powinna spokojnie czekać na to, co los zdecyduje się jej rzucić. Tylko, że Donoghue była jednak nauczona przez rodziców, że nie ma co czekać na zbawienie, tylko trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, dążyć samemu do tego, by spełniło się to, o czym się marzy, nie ma niczego za darmo. Bo nie było i to tak naprawdę każdy potrafił potwierdzić. Praca w antykwariacie nie była zła, ale nie była niczym szczególnym. Ot, praca w sklepie, a ona sama nie bardzo ekscytowała się starociami. I nie, Angie nie miała depresji. Miała zdecydowanie zbyt mało szarych komórek, aby odczuwać tak złożone uczucia. No, żart, ale tak na serio, to raczej nie było to. Czuła się po prostu zagubiona i brakowało jakiejś iskry i to nie takiej z paralizatora, jak na tiktokach pozytywności, co by ją pchnęło do dalszego działania. Może miała za dużo myśli w tej małej główce, trudno stwierdzić.
--No ale co żółwiowi z tego.-powiedziała. No w sensie... Nie, to było bez sensu. No żółw miał pełne prawo do tego, aby sobie łazić po dżungli, w końcu to był tak naprawdę żółw lądowy, a nie morski. Chyba? Chyba taki był podział? Że żółw wodny łaził i po lądzie i przebywał w wodzie, a te lądowe to raczej stroniły od wody...Nie, żeby Angie była dobra z biologii! Temat ją może i interesował, ale bardzo na poziomie zwierzątek i kwiatków, a nie biologii organicznej, skomplikowanej budowy różnorodnych komórek.
-O Ty!-pierwsze, co wpadło jej do głowy to rzucić blobem błota w przyjaciółkę, ale Angie nie miała ochoty mocniej się w tym brudzie babrać, choć dłonie i tak już miała uwalone.. Przewróciła tylko oczami, po czym wyciągnęła rękę, by tym razem to jej pomóc wrócić do pionu, ale niestety, to skończyło się tylko tym, że Olive leżała obok niej, na co Angie wybuchnęła głośnym śmiechem. Teraz to już na pewno będą potrzebowały jakiegoś potoku czy innego jeziora...

Olive Halsworth
lorne bay — lorne bay
100 yo — 200 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
WYLOSOWANO KARTĘ AKCJI
wymiana Posiadany przez was licznik żółwi zostaje wymieniony z licznikiem pary z poprzedniego pola planszy.

Posiadacie kartę "ochrona", licznik waszych żółwi pozostaje bez zmian.

Ilość wylosowanych kart: 11
Zebrane żółwie: 2
Karta ochrony: brak
Łączny licznik postów: 13
towarzyska meduza
mistrz gry
brak multikont
Nauczycielka plastyki — LORNE BAY STATE SCHOOL
30 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Girl, come show me your true colors
Paint me a picture with your true colors

Oczywiście, że umiejętność czytania wcale nie oznaczała od razu, że taki człowiek był dobry. To były dwie odrębne cechy, w ogóle ze sobą nie współgrające. Chociaż czasami Ci najinteligentniejsi byli najbardziej niebezpieczni. To tak jak z seryjnymi mordercami - od lat mordują swoje ofiary i są nieuchwytni, bo dobrze wiedzą jak wszystko tuszować. I Olive nigdy nie uważała przyjaciółki za głupią. Sama przecież nie raz nie grzeszyła mądrością ani tym bardziej rozwagą.

I Angie nie została skrytykowana za chęć bycia kochaną, w sumie to za nic nie została skrytykowana. Halsworth po prostu rzucała radami, aby pomóc przyjaciółce. Nie oczekiwała też, że ta przestanie cokolwiek w życiu planować. Bardziej jej chodziło, aby po pierwsze próbowała dostrzegać szklankę do połowy pełną i cieszyć się z tego co ma - rodziny, przyjaciół, zdrowia, pracy, a nie nastawiać się źle, bo jej życie miało wyglądać inaczej chociaż i tu idziemy do punktu drugiego - tak naprawdę nie wie jak ono miałoby wyglądać. Nie wie co chce robić, nie wie co chce osiągnąć, ale wie tylko to, że tak jak jest teraz to jest źle. Gdyby Olive nie chciałaby, aby cokolwiek planowała, to przecież nie proponowałaby skorzystania z pomocy doradcy zawodowego bądź terapeuty. Kogoś, kto by jej pomógł uporządkować te myśli w jej główce.

- W sumie to nie wiem.... Przepraszam, miałam żółwiowy sen i chyba już wszędzie je widzę- odpowiedziała, ale żółwiowy sen jest i tak o wiele lepszy niż ten koszmar, który ją męczy od miesięcy. Na szczęście ostatnim razem, gdy ją nawiedził, to nie była sama o czym jeszcze nie zdążyła opowiedzieć Angie.
Blondynka nie mogła nic poradzić z tym, że widok przyjaciółki umorosanej błotem był zabawny. Niestety, gdy sama znalazła się na jej miejscu, to od razu jej do śmiechu już nie było. Popatrzyła na siebie, potem na Donoghue i znowu na siebie i ponownie wybuchła śmiechem. - Chyba tego nie było w planach- dodała próbując się podnieść i teraz tym bardziej liczyła na jakąś wodę.


Angie Donoghue
wystrzałowy jednorożec
Miło
Tak jakby ukrywa się przed światem — sprzedając w antykwariacie
31 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
No nie, Angie nigdy nie mogła by być seryjnym mordercą, ani jakimś przebiegłym lisem, bo już pal licho brak planu, ale zaraz by coś komuś wypaplała, bo by się w niej gotowało. Totalnie nie potrafiła utrzymywać sekretów, dobrze że nikt jej nie powierzał ich zbyt wielu i zbyt poważnych, bo mogłoby to się źle skończyć. Z drugiej strony, jeśli Olive martwiła się o swoją najlepszą psiapsiółkę, to nie powinna. Ta prędzej czy później i tak się ze wszystkiego wygada, tylko dajmy jej szansę przetrawić to wszystko. Niektórzy od razu wiedzieli co jest białe, a co czarne, co dobre, a co złe, innym zajmowało to więcej czasu, aż się przegryzie i sama dojdzie do jakiś wniosków. Jednak na pewno kiedyś to nastąpi. Przy odpowiednim wietrze i warunkach pogodowych, oczywiście. Nie ma co poganiać.
-Żółwiowy sen? To nie brzmi jak coś normalnego...-powiedziała, choć niespecjalnie była tym zmartwiona, bardziej ją to bawiło. Jeden chory sen nie robił z człowieka od razu jakiegoś czubka, okej? Choć sny o piesełkach i kotełkach były na pewno przyjemniejsze i normalne i to akurat Angie w stu procentach to rozumiała i pochwalała. Ona za swoją małą Didi to by pewnie wiele poświęciła, w końcu to było jej jedyne (i oby ostatnie) dziecko!
-W moich też nie-westchnęła, też w końcu się podnosząc z błota. Wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy, a jej różowe wdzianko już nie było takie ładne i niewinne. Pozostawała im decyzja, czy wrócić w takim stanie do samochodu, czy iść dalej. Długo nie połaziły, więc Angie sama zadecydowała, że idą dalej. I to była dobra decyzja, choć chyba lekko zabłądziły, bo blondynka nie kojarzyła żadnego wodospadu, a coś takiego dojrzała i przyspieszyła kroku. Miała wielką ochotę skoczyć pod strumień, nie myśląc o niczym. Na pewno nie o tym, że nie miała ze sobą stroju kąpielowego. Zrzuciła torebkę, czy inny worek, który miała ze sobą i w którym pewnie miała telefon i kluczyki tylko i aż pobiegła, wbiegając pod strumień chłodnej wody. Niestety, nie była to ani Niagara, ani inny piękny instagramowy wodospad, ale i tak był to dość spory strumyczek, który mógł zmoczyć nie jedną osobę jednocześnie!

Olive Halsworth
Nauczycielka plastyki — LORNE BAY STATE SCHOOL
30 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Girl, come show me your true colors
Paint me a picture with your true colors

To dziewczyny na pewno sobie nie powierzały sekretów, bo ani jedna ani druga nie potrafiły ich dotrzymywać. Albo po prostu żadna z nich nie miała żadnych sekretów! Były jak otwarte księgi,z których można śmiało czytać. Olive już tak nie jedną relację w życiu straciła, bo wygadała coś czego nie powinna. Kiepskie z nich powierniczki sekretów, więc fakt - na seryjnych morderców też się nie nadają. W dodatku nie potrafiłyby zranić drugiej żywej istoty, chociaż i w tym przypadku bywał wyjątek od reguły - pająki. One nie podlegały pod żaden kodeks, a w dodatku te w Australii były takich rozmiarów, że czasami to człowiek przed nimi uciekał, bo szanse na walkę nie były wyrównane. Dlatego Halsworth wzięła mieszkanie na ostatnim piętrze licząc, że wtedy zmniejsza prawdopodobieństwo dostania się do niej pająkom.
A co martwienia się, to dalej będzie to robić. Angie jest jej najlepszą przyjaciółką i skoro widzi, że coś jest nie tak, to nie może nie reagować, prawda? Ale nie będzie też jej do niczego namawiać. Nie zapominajmy, że pracowała z dziećmi, które nie raz były bardzo zamknięte w sobie i zmuszanie je do mówienia, co je gnębi przynosiło najczęściej odwrotny skutek. Olive nie będzie do niczego nakłaniać, ale będzie w pobliżu i będzie uważnie ją obserwować.

- Błagam Cię, żółwiowy sen to był jeden z normalniejszych w moim życiu- dodała z rozbawieniem, bo czasami wyobraźnia szybowała jej tak do góry, że potrafiła mieć bardzo pokręcone sny! A ten żółwiowy wcale nie był taki zły. Był dziwny, ale zabawny.
Można by rzec, że dziewczyny wylądowały w spa dla ubogich (hehehe)- kąpiele błotne w niektórych miejscach kosztują niemałe pieniądze! A tutaj dziewczyny mają totalnie za darmo i nawet niezły z tego ubaw. Jazda w takim stanie jednak na pewno do najprzyjemniejszych należeć nie będzie, więc podjęły to ryzyko i ruszyły dalej w poszukiwaniu wody, co na szczęście dosyć szybko im się opłaciło.- Oh, prawie tak to sobie wyobrażałam- powiedziała zrzucając z siebie plecak i póki co wchodząc w pełnym ubraniu, aby i z niego zmyć to błoto. - Jak nasze słowa mają taką moc, to może trafi się jakiś dom z przystojniakiem i basenem- dodała stojąc pod strumykiem z przymkniętymi oczami.



Angie Donoghue
wystrzałowy jednorożec
Miło
Tak jakby ukrywa się przed światem — sprzedając w antykwariacie
31 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Dziewczyny na bank powierzały sobie sekrety, lecz to nie było coś takiego, co by tak naprawdę interesowało inne osoby. No i nie były to także jakieś tajemnice, których wygadanie zmieniłoby cokolwiek w ich życiach. No bo jakby Olive powiedziała swojej koleżance z pracy, że Angie poszła do łóżka z jakimś facetem, przypadkowo poznanym poprzedniej nocy, to świat by się nie zawalił. Pewnie, duma zostałaby urażona, że ktoś jednak jeszcze wie, ale totalnie nie było niczym wielkim. A takich strasznych rzeczy jednak nie robiły i sobie nie mówiły. Na całe szczęście.
Może dobrze, że Olive miała to pedagogiczne podejście, która wiedziała mniej więcej jak się zachować w stosunku do drugiej osoby. Pewnie, nie był to żaden doktorat z psychologii czy psychiatry, ale zawsze to było coś. Choć w stosunkach międzyludzkich często bardziej niż wiedza książkowa, sprawdzało się przeczucie, znajomość tej osoby i czytanie z niej jak z otwartej książki. Angie jak coś będzie ją naprawdę uwierać, to na pewno powie na ten temat. Zdecydowanie nie należała do osób, które potrafiły się umęczać.
-Serio? Chyba Ci współczuje-powiedziała. No bo sny to powinny być przyjemne, zabawne, odprężające - już pomińmy to noc powinna dać odpoczynek i tak dalej. No, ale same sny również mogły być umileniem nocy, na przykład takie.... erotyczne z jakimś przystojniakiem. No co!
Może i było to spa dla ubogich, ale co z tego! Ważne, że w tym momencie dobrze im to zrobi, bo może zaraz będą całe mokre i cóż... Będą musiały w taki sposób wsiąść do samochodu, co może nie być wcale najprzyjemniejsze, ani nie najmądrzejsze, ale co z tego. Teraz to zdecydowanie było to, co im było potrzebne do szczęścia.
-Po jednym dla każdej z nas?-zaśmiała się, upewniając się. Nie, żeby coś, żeby wstydziła się przyjaciółki, ani nic, ale jednak w jej marzeniach miała przystojniaka całkowicie na wyłączność!

Olive Halsworth
ODPOWIEDZ