lorne bay

Bexley Sadlier to teraz mi ładnie podsumuj co poustalałyśmy

To my wiemy w sumie! Z Zoyą chodzą na brunche xd Raje myślę, że też może znać, bo ta jest eko frekiem i robi tą swoją inżynierię środowiska więc pewnie się jarają podobnymi klimatami i obstawiam, że Raja by pewnie układała w głowie plan awaryjny, że jak jej w życiu nie wyjdzie to zostanie pomocnikiem Bexley xd Nie wiem kogo jeszcze chcesz... może Inej :)

Bexley Sadlier

william henderson
O cię chuj XDD
William - No to tutaj tak. Poznali się kilka lat temu, zanim Bex poznała swojego męża, a zanim Will poznał Prim. Flirtowali ze sobą, zaczęli nawet ze sobą randkować, oficjalnie-nieoficjalnie spotykali się, byli parą-nie-parą. Ostatecznie jednak ze strony żadnego z nich nie było oficjalnej deklaracji, Bex poznała swojego przyszłego męża, zaczęła się z nim spotykać i zostali parą. William oficjalnie też zaczął się z kimś spotykać. Mimo rozstania-nie-rozstania pozostali przyjaciółmi. Często się ze sobą widują, pewnie nawet zbyt często, ale co zrobisz? Za bardzo kochają swoje towarzystwo, żeby z siebie rezygnować. Bexley wspierała (i nadal wspiera!!!!) Willa po tym jak jego małżeństwo się zakończyło. Will wspiera Bex w jej małżeństwie, w którym nie do końca jest szczęśliwa, bo zegar tyka, a ona nadal nie ma dzieci!!
Teraz przyjaźnią się nadal, może nawet mocniej niż kiedykolwiek!! Są takimi depresyjnymi przyjaciółmi, którzy mogą do siebie wbić o każdej porze dnia i nocy gdzie dyskutują o tym jakie życie jest niesprawiedliwe i beznadziejne. No i wspominają też to, że gdyby te kilka lat temu, któreś z nich oficjalnie się zdeklarowało to teraz byliby małżeństwem z dwójką dzieci.
Remi - W szkole Bexley złamała mu serce. On zaprosił ją na randkę, a ona niestety dała mu kosza, bo jednak już była zakochana w rudym Chandlerze. Kilka lat później ich ścieżki znowu się skrzyżowały. Są sąsiadami, Bexley bardzo często opiekuje się jego kotami, a psy wyprowadza razem ze swoimi i pewnie organizują dla psów playdates. No i pewnie sobie mogą nawet flirtować, a jak nadejdzie odpowiednia pora, to Bexley bardzo chętnie wybierze się z Remim na randkę, której nie mogła mu dać w liceum!
Z twoimi paniami w sumie nie pamiętam czy coś ustalałyśmy, więc jak mnie upomnisz to będę szczęśliwa i się rozpiszę!

Zoya Henderson
Tak, Zoya to jest znajoma, z którą raz na miesiąc wybiera się na brunch, albo na zakupy. Poznały się te kilka lat temu kiedy Bex umawiała się z Williamem. Kliknęło między nimi, więc zaczęły się spotykać częściej. Nie jest to jakaś przyjaźń wielka, ale na fabule rozwiniemy wątek jak obie będą płakać nad swoim obecnym nieszczęściem i nad tym jak pozwoliły odejść mężczyznom, których kochały.
Raja - tutaj, mimo różnicy wieku widzę BFF. Mogły się poznać w sumie jeszcze w liceum. W sensie jak Raja była w liceum. Mogła chodzić na strzelnicę na zajęcia, które prowadziła właśnie Bexley. Raja pewnie była ulubioną uczennicą Bex, więc sobie zaczęły gadać o pierdach i ogarnęły, że mają wiele wspólnego. Oczywiście byłoby to dziwne jakby się ze sobą spotykały jak Raja była jeszcze w liceum, więc ich przyjaźń mogła ewoluować dopiero jak spiknęły się może jakieś 3 lata temu? Raja szukała jakiejś fajnej miejscówki i kręciła się wokół latarni i wyszła na nią Bex z bronią, bo myślała, że to jakiś intruz. No i chuj, śmiechom nie było końca i zaczęły się przyjaźnić XD
Nie wiem czy chcę Inej XDDD Aczkolwiek miło byłoby z nią zagrać postacią, która nie wie czym Inej się naprawdę zajmuje XD

Bexley Sadlier pisze: ↑02 sie 2021, 19:01

william henderson
O cię chuj XDD
William - No to tutaj tak. Poznali się kilka lat temu, zanim Bex poznała swojego męża, a zanim Will poznał Prim. Flirtowali ze sobą, zaczęli nawet ze sobą randkować, oficjalnie-nieoficjalnie spotykali się, byli parą-nie-parą. Ostatecznie jednak ze strony żadnego z nich nie było oficjalnej deklaracji, Bex poznała swojego przyszłego męża, zaczęła się z nim spotykać i zostali parą. William oficjalnie też zaczął się z kimś spotykać. Mimo rozstania-nie-rozstania pozostali przyjaciółmi. Często się ze sobą widują, pewnie nawet zbyt często, ale co zrobisz? Za bardzo kochają swoje towarzystwo, żeby z siebie rezygnować. Bexley wspierała (i nadal wspiera!!!!) Willa po tym jak jego małżeństwo się zakończyło. Will wspiera Bex w jej małżeństwie, w którym nie do końca jest szczęśliwa, bo zegar tyka, a ona nadal nie ma dzieci!!
Teraz przyjaźnią się nadal, może nawet mocniej niż kiedykolwiek!! Są takimi depresyjnymi przyjaciółmi, którzy mogą do siebie wbić o każdej porze dnia i nocy gdzie dyskutują o tym jakie życie jest niesprawiedliwe i beznadziejne. No i wspominają też to, że gdyby te kilka lat temu, któreś z nich oficjalnie się zdeklarowało to teraz byliby małżeństwem z dwójką dzieci.
Remi - W szkole Bexley złamała mu serce. On zaprosił ją na randkę, a ona niestety dała mu kosza, bo jednak już była zakochana w rudym Chandlerze. Kilka lat później ich ścieżki znowu się skrzyżowały. Są sąsiadami, Bexley bardzo często opiekuje się jego kotami, a psy wyprowadza razem ze swoimi i pewnie organizują dla psów playdates. No i pewnie sobie mogą nawet flirtować, a jak nadejdzie odpowiednia pora, to Bexley bardzo chętnie wybierze się z Remim na randkę, której nie mogła mu dać w liceum!
Z twoimi paniami w sumie nie pamiętam czy coś ustalałyśmy, więc jak mnie upomnisz to będę szczęśliwa i się rozpiszę!

No i na taki długi wpis mogę odpisać, że no dokładnie, tak było! A panny mam za młode, dlatego nie wpadły, więc może kiedyś dla nich jeszcze ogarniemy, na razie masz panów

william henderson
No i fantastycznie

Dzień dobry! Jako, że mam pozwolenie na broń, to zapewne dość często przychodzę na strzelnicę, żeby ćwiczyć (o ile w ogóle znajdę chwilę czasu). Ale ze względu na to, że dopiero co przyjechałem do miasta, to pewnie jestem kimś zupełnie nowym, więc pewnie prosiłbym o relację od zera lub prawie zera

Bexley Sadlier

Laurent Buchinsky Dobry wieczór! Odpisuje ze spóźnionym zapłonem, ale oficjalnie jestem na urlopie, więc jest jak jest
Dobra, pozwoliłam sobie przeczytać KP czego w sumie nigdy nie robię xd skoro Laurent jest całkiem nowy to proponowałabym zagrać coś na strzelnicy. Od początku, żeby sprawdzić gdzie poniosą nas fantazje i wena xd albo możemy uznać, że wpadli na siebie kilka dni temu na strzelnicy. No i to nie było tak, że wpadli na siebie przypadkowo, ale może Laurent żeby przełamać nieco rutynę, uznał, że sobie potrolluje biedna Bexley i sprawdzi czy ta rzeczywiście zna się na rzeczy. No i zapisał się do niej na lekcje zgrywając kompletnego nowicjusza i trochę planował jej utrzeć nosa, ale wyszło na to, że jednak Sadlier dużo o strzelaniu wie. Nie jest jednak bezbłędną więc jak zdarzały się jakieś wpadki to Laurent nie miał problemów ze zwróceniem jej uwagi. Było to raczej takie urocze przekomarzanie się niż chamskie komentarze. No i ostatecznie oboje się przy tym dobrze bawili i Laurent kontynuuje "naukę" u niej i rozegralabym np trzecią czy czwartą lekcję gdzie już wyznaje jej prawdę, że tak naprawdę to on potrafi strzelać i byśmy zobaczyli gdzie to wszystko nas poniesie? Chyba, że masz coś innego to dawaj

Droga Bexley Sadlier !

Nic się nie stało! Cieszę się, że moja propozycja Cię zainteresowała. Jak dla mnie pomysł jest mega! Może nie tyle, żeby utrzeć nosa Sadlierowej, ale żeby zwyczajnie mieć choćby 5 minut ubawu jak ktoś bierze go za nowicjusza. Więc przekomarzanie się jak najbardziej mi odpowiada!

Jestem chętna na taką "czwartą"/którąś lekcję!

Mam nadzieję, że coś wkrótce zagramy, bo nie mogę się doczekać

Laurent Buchinsky
Fantastycznie! Jak będziesz miała ochotę na grę to uderzaj do mnie śmiało na PW albo DC

dzien dobry Bexley Sadlier, witam z Rustym, możemy być stałymi klientami jednej kawiarni i bić się o ostatniego muffina, pozdrawiam

Cześć Bexley Sadlier , czy istnieje szansa, że możemy być przyjaciółkami jeszcze z liceum? Co prawda większość życia byłaby to taka przyjaźń na odległość - listy, e-maile, telefony, skype, ale może? Wiek podobny, obie są stąd, tyle że Leonie nieco za długo się po świecie błąkała...