for better and for worse
: 21 lut 2024, 08:20
028.
zatroskana ell & chory milo
for better and for worse
outfit
for better and for worse
outfit
Zauważyła również (wcale nie śledziła każdego kroku seksownego sąsiada, licząc, że w końcu zjawi się u progu jej domu, przecież nie była szalona!), że Milo nie wychodził z domu. Wzięła to za zły omen i wcale się nie pomyliła. Następnego dnia podczas zakupów odbyła nietypową rozmowę: zaniepokojona pani Fairweather poprosiła, by zajrzała do Milo, gdyż ona nie miała odpowiednio dużo czasu, by sprawdzić, jak miewał się jej chory syn. Co więcej, kobieta wcisnęła dziewczynie zrobione zakupy – jak później sprawdziła, w po brzegi wypchanej torbie znajdowały się składniki na r o s ó ł. Ell nigdy dotąd nie gotowała. W mig zgodziła się zaopiekować sąsiadem, jednocześnie podejmując wyzwanie, jakim było ugotowanie zupy (ciepłej i pożywnej – przynajmniej w założeniu).
Była na tyle u p r z e j m a, że do domu chłopaka weszła bez pukania; w związku z tym, że wciąż miała dodatkowy klucz (który okazał się bardzo pomocy, gdy w minionym roku w jej domu nie było wody), zrobiła to cichutko, by go nie obudzić. Rozłożyła zakupy w kuchni, zaparzyła ziołową herbatę, do której dodała odrobinę suszonych kwiatów hibiskusa i postawiwszy kubek na tacy, weszła na piętro. Starała zachowywać się cichutko jak myszka, ale bardziej przypominała słonia w składzie porcelany; przypadkiem nadepnęła na skrzypiącą deskę i zaklęła, nim zdążyła zamknąć usta. Niech to!
— Cześć — rzuciła, uśmiechając się z zakłopotaniem, gdy Milo uniósł powieki. — Mam na imię Ell i będę twoją osobistą pielęgniarką — dodała, stawiając tacę z herbatą na szafce. Następnie przykucnęła tuż przy łóżku i oparła na nim ramiona, z lekko przechyloną głową przyglądając się pacjentowi.
— Jak się czujesz? — spytała, nie zaprzątając sobie głowy wyjaśnieniami.