you can't tie her down when the night comes around
: 08 lut 2024, 12:21
016.
{outfit}
Jeszcze kilka miesięcy temu Luna Dashwood była zupełnie inną osobą niż jest teraz. SERIO! Nie byłą tą ciagke odpowiedzialną za wszystko i wszystkich dziewczyną jaką jest teraz. Kiedyś ciągle łaziła na imprezy, jej dom zawsze przepełniony był ludźmi, których nawet za bardzo nie znała. Działo się, ciągle coś się działo. Odkąd jednak ktoś postanowił sobie do niej postrzelać to nieco oprzytomniała i zmieniła nieco swoje nastawienie do życia. Czasem jednak coś kusiło ją, żeby jebnąć wszystko i trochę poszaleć. Dzisiaj był jeden z tych dni. Oczywiście nie mogła sobie tak po prostu pójść do Shadow, jej ochrona na bank by na to nie pozwoliła. Całe szczeście miała doświadczenie w ucieczkach z domu. Gdy się więc trochę ściemniło to Dashwood wymknęła się z chaty żeby nieco się zabawić.
Gdy weszła do Shadow to dotarło do niej, że absolutnie nikogo tutaj nie zna, ale trudno. Kupiła sobie jednego drinka, później kolejnego i jeszcze jednego, aż w końcu zrobiło jej się powoli wszystko jedno, więc poszła potańczyć z randomowymi ludźmi na parkiecie. Nawet nie wiedziała jak bardzo potrzebowała tej odrobiny szaleństwa w życiu. Po pewnym czasie wróciła do baru i usiadła na jakimś wolnym krześle. – Cześć przystojniaku, mogę coś u Ciebie zamówić? – Zapytała beztrosko, gdy zobaczyła, że jeden z barmanów jest juz wolny. – Potrzebuje czegoś co wstrząśnie moim światem – dodała kładać dłonie na barze. – Tylko nie wódka z eneryegtykiem, bo to niezdrowe – może i Luna była trochę już podpita, ale nie az tak żeby pić takie świństwo.
Luke Winfield