about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Usiądź w pozycji lotosu. Zamknij oczy.
Wyrównaj oddech i skup się wyłącznie na nim.
Moje pierwsze świadome wspomnienia sięgają okresu dorastania. Zespół sklecony podczas pewnych upalnych wakacji, jakoś w połowie szkoły średniej. Nikt, łączynie ze mną nie spodziewał się, że przetrwamy do zimy. Pogramy kilka miesięcy i rzucone w kąt gitary oraz wzmacniacze sprzedamy za aukcji, by wyjechać na fajne ferie zimowe. Tymczasem trzy lata później, w każdy weekend graliśmy koncert w którejś z knajp zlokalizowanych wokół kampusu. A gitary i wzmacniacze owszem sprzedaliśmy, ale tylko dlatego, żeby zainwestować w nowe.
Oddychaj głęboko.
Nie myśleliśmy wtedy, że będziemy kimś więcej, niż studencką kapelą. Chłopakami, do których owszem kleiły się dziewczyny... czasami też chłopcy, ale po kilku chrzczonych piwach nikogo nie interesowało o czym są teksty piosenek, które pisałem podczas nudnych wykładów w college'u. Kiedy wyjechaliśmy dalej niż do Cairns, też myśleliśmy, że nikogo nie będzie interesowało ani to o czym śpiewam, ani to, jak dobrym gitarzystą był Bill, a Zack perkusistą. Któregoś wieczoru okazało się, że jednak kogoś z wytwórni to zainteresowało. A my, jako chłopacy z Lorne Bay, nawet gdybyśmy bardzo chcieli, to nie potrafilibyśmy odmówić. Nie chcieliśmy odmówić, wręcz przeciwnie, wysłaliśmy demówkę do wytwórni. Uznali, że mamy potencjał, a my wciąż chcieliśmy dowiedzieć się co będzie za następnym zakrętem. Jak będzie na scenie w Melbourne, w Sydney, jak to będzie nagrywać w profesjonalnym studiu nagraniowym. Po kilku latach chcieliśmy zobaczyć jak będzie na innym kontynencie. My stawaliśmy się tylko więksi, ale o czucie tych samych emocji, które buzowały w nas kilkanaście lat wcześniej było coraz trudniej.
Sesja dobiegła końca.
Dziś kończę pobyt w ośrodku odwykowym. Któregoś dnia skomplikowane związki chemiczne wytwarzane przez moje ciało i mózg przestały wystarczać. Wszyscy pewnego dnia sięgnęliśmy po jakieś używki. Zack już nie żyje, Bill ma to szczęście posiadać kochającą żonę i dzieci, a ja zdecydowałem się na powrót do rodzinnego Lorne Bay, gdzie dwadzieścia lat temu w garażu ojca Billa graliśmy pierwsze covery.
Jesteś wolny.
- Lennox nie tylko pisze piosenki. Popełnił też wiele wierszy, jednak te, w odróżnieniu od tekstów piosenek trzyma tylko dla siebie.
- Życie rockmana nie sprzyja stałym związkom, dlatego nigdy nie był nawet blisko do małżeństwa. Choć zawsze wydawało mu się to tak bardzo romantyczne.
- Pomimo międzynarodowej kariery, niezmiennie wracał do Lorne Bay, tutaj były i zawsze będą jego korzenie, tu pochował swoich najbliższych, tu też przeżywał te najbardziej romantyczne miłości. Reszta, to niewiele znaczące przygody.
- W Lorne Bay spłodził też córkę.
- Mimo odziedziczonych ziem na terenie miasteczka, kupił dom przy plaży, by o świcie móc medytować nad brzegiem morza.
- Medytacja pomogła mu odzyskać równowagę, a joga sprawiła, że jest w stanie funkcjonować jak człowiek w swoim wieku. Zamierza polecać te dwie aktywności wszystkim, którzy będą potrzebowali pomocy. Tym, którzy nie będą jej potrzebowali również. Tak samo, jak kilka buchów dla rozluźnienia.
- Nie obnosi się ze swoją (nieco przygasłą) popularnością, jednak chętnie korzysta z wygód, na które może sobie dzięki niej pozwolić. Ta joga, medytacja i weganizm, to tylko w ubraniach z najlepszych materiałów, jedząc warzywa z od najlepszych dostawców.
- Ze względu na śmierć Zacka, nie przewiduje reaktywacji zespołu.
Wyrównaj oddech i skup się wyłącznie na nim.
Moje pierwsze świadome wspomnienia sięgają okresu dorastania. Zespół sklecony podczas pewnych upalnych wakacji, jakoś w połowie szkoły średniej. Nikt, łączynie ze mną nie spodziewał się, że przetrwamy do zimy. Pogramy kilka miesięcy i rzucone w kąt gitary oraz wzmacniacze sprzedamy za aukcji, by wyjechać na fajne ferie zimowe. Tymczasem trzy lata później, w każdy weekend graliśmy koncert w którejś z knajp zlokalizowanych wokół kampusu. A gitary i wzmacniacze owszem sprzedaliśmy, ale tylko dlatego, żeby zainwestować w nowe.
Oddychaj głęboko.
Nie myśleliśmy wtedy, że będziemy kimś więcej, niż studencką kapelą. Chłopakami, do których owszem kleiły się dziewczyny... czasami też chłopcy, ale po kilku chrzczonych piwach nikogo nie interesowało o czym są teksty piosenek, które pisałem podczas nudnych wykładów w college'u. Kiedy wyjechaliśmy dalej niż do Cairns, też myśleliśmy, że nikogo nie będzie interesowało ani to o czym śpiewam, ani to, jak dobrym gitarzystą był Bill, a Zack perkusistą. Któregoś wieczoru okazało się, że jednak kogoś z wytwórni to zainteresowało. A my, jako chłopacy z Lorne Bay, nawet gdybyśmy bardzo chcieli, to nie potrafilibyśmy odmówić. Nie chcieliśmy odmówić, wręcz przeciwnie, wysłaliśmy demówkę do wytwórni. Uznali, że mamy potencjał, a my wciąż chcieliśmy dowiedzieć się co będzie za następnym zakrętem. Jak będzie na scenie w Melbourne, w Sydney, jak to będzie nagrywać w profesjonalnym studiu nagraniowym. Po kilku latach chcieliśmy zobaczyć jak będzie na innym kontynencie. My stawaliśmy się tylko więksi, ale o czucie tych samych emocji, które buzowały w nas kilkanaście lat wcześniej było coraz trudniej.
Sesja dobiegła końca.
Dziś kończę pobyt w ośrodku odwykowym. Któregoś dnia skomplikowane związki chemiczne wytwarzane przez moje ciało i mózg przestały wystarczać. Wszyscy pewnego dnia sięgnęliśmy po jakieś używki. Zack już nie żyje, Bill ma to szczęście posiadać kochającą żonę i dzieci, a ja zdecydowałem się na powrót do rodzinnego Lorne Bay, gdzie dwadzieścia lat temu w garażu ojca Billa graliśmy pierwsze covery.
Jesteś wolny.
- Lennox nie tylko pisze piosenki. Popełnił też wiele wierszy, jednak te, w odróżnieniu od tekstów piosenek trzyma tylko dla siebie.
- Życie rockmana nie sprzyja stałym związkom, dlatego nigdy nie był nawet blisko do małżeństwa. Choć zawsze wydawało mu się to tak bardzo romantyczne.
- Pomimo międzynarodowej kariery, niezmiennie wracał do Lorne Bay, tutaj były i zawsze będą jego korzenie, tu pochował swoich najbliższych, tu też przeżywał te najbardziej romantyczne miłości. Reszta, to niewiele znaczące przygody.
- W Lorne Bay spłodził też córkę.
- Mimo odziedziczonych ziem na terenie miasteczka, kupił dom przy plaży, by o świcie móc medytować nad brzegiem morza.
- Medytacja pomogła mu odzyskać równowagę, a joga sprawiła, że jest w stanie funkcjonować jak człowiek w swoim wieku. Zamierza polecać te dwie aktywności wszystkim, którzy będą potrzebowali pomocy. Tym, którzy nie będą jej potrzebowali również. Tak samo, jak kilka buchów dla rozluźnienia.
- Nie obnosi się ze swoją (nieco przygasłą) popularnością, jednak chętnie korzysta z wygód, na które może sobie dzięki niej pozwolić. Ta joga, medytacja i weganizm, to tylko w ubraniach z najlepszych materiałów, jedząc warzywa z od najlepszych dostawców.
- Ze względu na śmierć Zacka, nie przewiduje reaktywacji zespołu.
Środek transportu
Własne stopy, najlepiej nie odziane w żadne obuwie, dla lepszego uziemienia. A tak na serio, to luksusowy samochód nie jest niczym złym. Helikopter też nie.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku ze społecznością Aborygenów.
Najczęściej spotkasz mnie w:
Na plaży, zgłębiającego techniki medytacji. Wśród terenów zielonych, gdzie łapię kontakt z naturą. Raczej poza miejscami turystycznymi, w końcu jest TAAAKĄ gwiazdą.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Najbliższą rodzinę. Billa lub jego żonę.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Własne stopy, najlepiej nie odziane w żadne obuwie, dla lepszego uziemienia. A tak na serio, to luksusowy samochód nie jest niczym złym. Helikopter też nie.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku ze społecznością Aborygenów.
Najczęściej spotkasz mnie w:
Na plaży, zgłębiającego techniki medytacji. Wśród terenów zielonych, gdzie łapię kontakt z naturą. Raczej poza miejscami turystycznymi, w końcu jest TAAAKĄ gwiazdą.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Najbliższą rodzinę. Billa lub jego żonę.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Lennox Wardwell
Jude Law
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!