kelnerka — sushi house
22 yo — 177 cm
Awatar użytkownika
about
zrobiła sobie przerwę od studiów i uciekła od nadopiekuńczych rodziców
lacy, oh, lacy, skin like puff pastry
aren't you the sweetest thing on this side of hell?


Tamto lato było trochę zbyt gorące, duszne i krótkie.
Smakowało jak połączenie białego wina, ginu i ciemnego rumu, które podkradałyśmy rodzicom, tworząc mikstury, popijane później na tyłach szkolnego boiska i pachniało papierosami popalanymi przez Penny.
Było chaotyczne i słodkie, jak pierwszy pocałunek, który skradłam Lacey tamtego wieczora — na tyłach małego domku w środku lasu, który należał do rodziców dziewczyny ze szkoły. Nie zdawałam sobie sprawy z tego co wyprawiam, dopóki tego nie zrobiłam i nie wiedziałam, jak bardzo chcę, dopóki go nie odwzajemniła.
Kiedy zabrakło alkoholu, wkradło się w to więcej niepewności i niezręczności, która stopniowo znikała — po pierwszym złapaniu za rękę, po pierwszej prawie-randce i kolejno wymienianych smsach, w których przemycałam wszystko to, co nie formowało się w zdania na moim języku.

Tygodnie z tamtego lata mijały, skupiając się tylko na mnie i Lacey, bo żadna z nas nie mogla wiedzieć, jak to się zakończy.


dear angel Lacy, eyes white as daisies
did I ever tell you that I'm not doin' well?


Chciałabym pamiętać jeszcze mniej z tamtego wieczora, by te kilka urwanych wspomnień nie wybudzało mnie w środku nocy i nie odejmowało tchu w przypadkowych momentach.
Kiedy obudziłam się w szpitalu, rodzice nie musieli mówić zbyt wiele, żebym czuła w kościach, że ich zatroskane miny nie są jedynie wynikiem szwów i gipsu nałożonego na prawą nogę. Ulga, że to Penny, a nie Lacey spadła na mnie na trzy długie sekundy, które do tej pory budzą we mnie odrazę, zanim zaczęłam krzyczeć tak głośno, że dopiero leki zdołały mnie uspokoić.
Jestem niemal pewna, że przez cały pogrzeb nie zdołałam unieść wzroku — w obawie, że natknę się spojrzeniem na Lacey lub rodzinę Penny. Walczyłam z mdłościami i potrzebą ucieczki i gdyby nie dłoń mojej matki, zaciskająca się na mojej, nie umiałabym określić, czy w tamtej chwili czułam cokolwiek poza odrętwieniem.

Kiedy pojawiła się okazja, uciekłam.


but it takes over my life, I see you everywhere
the sweetest torture one could bear


Słowa troski nabrały z czasem formę szantażu, którego używali moi rodzice, bo przecież nie można nie odzywać się przez tyle godzin i nie powinnam się tak zachowywać, skoro po prostu się martwią.
Martwili się, więc wysyłali mnie na kolejne spotkania z psychologiem i pomagali podejmować dorosłe decyzje, bym sama nie musiała. Dlatego nie wyjechałam na studia, zostając w Sydney i dużym domu, dzielonym z rodzicami. I kiedy znajomi odkrywali uroki dorosłości, ja pozwalałam, by moi rodzice przesadzali, skoro po prostu się martwią. Mało korzystałam z uroków studenckiego życia i samego też. Nie pracowałam, bo nie musiałam (i nie powinnam, przecież oni mi pomogą) i prawie nie chodziłam na randki, a wszystko to, co mogłam robić sama, nie robiłam, bo nie musiałam.

Akceptowałam to kolejne lata. A potem po prostu przestałam.

and i despise my jealous eyes and how hard they fell for you,
i despise my rotten mind and how much it worships you



Jednego dnia spakowałam się i wyjechałam. W długiej wiadomości, zostawionej im na stole w kuchni, prawie nakreśliłam to, co chciałam i zapewniłam, że odezwę się do nich niedługo.
Lorne było miejscem z niedomkniętymi sprawami, które pozbawiały mnie czasem w nocy snu, przyrodnią siostrą, z którą nie miałam kontaktu i z Lacey. Lorne było jedynym kierunkiem, jaki chciałam obrać — podejmując w końcu decyzję całkiem samodzielnie.



— Nadopiekuńczość rodziców i potulność Halsey sprawiły, że aktualnie nie do końca umie w życie. Nie potrafi gotować, nie radzi sobie z domowymi obowiązkami — nawet tymi najprostszymi i czasami trzeba wykazać się w stosunku do niej anielską cierpliwością. Po przeprowadzce do Lorne Bay podjęła pierwszą, poważną pracę i dopiero przyzwyczaja się do życia na własny rachunek.
— Z tego samego powodu obudziła się w niej potrzeba próbowania nowych rzeczy. Z łatwością namówisz ją na te najbardziej szalone i nieodpowiedzialne, bo podejmie się ich tylko dlatego, że zwyczajnie może.
— W czasie studiów spotykała się z kolegą przez kilka tygodni, a później związała się z jego najlepszą przyjaciółką. Ten związek przetrwał nieco ponad pół roku i rozpadł się tylko dlatego, że zahukana Halston chciała trzymać to w wiecznej tajemnicy przed światem.
— Jej ulubionymi serialami jest Twin Peaks i The X Files. Nienawidzi wszelkiego rodzaju sitcomów i nie do końca potrafi zrozumieć, dlaczego ludzie uważają je za zabawne, skoro pełne są miałkich żartów i śmiechu z puszki.
— Potrafi zrobić makaron z serem — i to jedyne danie, które kiedyś gotowała dla swojej byłej dziewczyny. Przy każdej, nadarzającej się okazji, gdy to Halston miała przejąć dowodzenie w kuchni.
— Próbuje przekonać się do uprawiania sportów, bo ma niesamowicie słabą kondycję. Po liceum nie dotarła ani razu na żadne zajęcia fizyczne — głównie przez uraz kolana, którego nabawiła się podczas wypadku.
— Po przeprowadzce odkryła w sobie nową obsesję. Kupuje absurdalną ilość przedmiotów domowego użytku oraz ozdób, dzięki którym mogła zaaranżować (oraz trochę zagracić) wynajęty pokój. Jej kuchnia jest więc lepiej wyposażona, niż w niektórych restauracjach, a przecież Halsey nie do końca radzi sobie z gotowaniem.
— Codziennie wypija trzy czarne herbaty bez cukru, kubek zielonej herbaty i dwie szklanki wody z cytryną. Przykłada do tego większą wagę, niż do diety, która — jak łatwo założyć — pozostawia raczej wiele do życzenia.
halston (halsey) marlowe
17 marca 2002
Lorne Bay
kelnerka
sushi house
sapphire river
panna, panseksualna
Środek transportu
Ma samochód, ogromnego pickupa, którego rodzice kupili jej, gdy dostała się na studia, o którego dba bardziej, niż o samą siebie.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie posiada.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W mieszkaniu, w kinie oraz w pracy.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Lemmie Marlowe

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale nic drastycznego.
halston flora marlowe
kaia gerber
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany