I know it won't work
: 15 sty 2024, 21:39
006.
Kiedy przyjechała do Lorne, kłamstw zrobiło się odrobinę mniej. I to nie dlatego że Teagan zaczynając nowe życie, szukała sposobu na to, by dorosnąć (fuj, kto w ogóle by chciał?), a jedynie dlatego, że okazji było jakoś mniej. Oczywiście stale powtarzała wszystkim, że kocha swoją małą przyczepę i że wcale nie gniecie się w niej tak, że czasami brakuje jej powietrza. Lubi odległość od centrum (jakby naprawdę można było to lubić) i randomowe hałasy za oknem — w końcu czemu miałaby nie? Dopiero jednak przy okazji tej oferty, wysiliła się na pierwsze, odrobinę poważniejsze kłamstwo.
Zapominając, że zapewnienie, że się na czymś zna, bardzo łatwo było zweryfikować.
Planu może i nie miała żadnego — poza tym, by zachwycić wszystkich osobowością, wykorzystując słabość mężczyzny, który szukał freelancerów do pomocy. Dlatego wyeksponowała nogi, by nadrobić inne braki i udała się do biura, które wynajął, chcąc wprowadzić wszystkich pracowników w niezbędne szczegóły. Czego nie słuchała ostatecznie zbyt dokładnie, skupiając się odrobinę za bardzo na mężczyźnie, który kilka tygodni wcześniej stanął już na jej drodze. I czy świadomość, że to z nim będzie pracowała, wzbudziła w niej wyrzuty sumienia w związku z zakłamanym portfolio i nieszczerym zapewnieniem, że zna się na rzeczy? Niestety, nie. Tak samo jak z powodu tego, że nie popisała się na pierwszej burzy mózgów, siedząc jedynie i dwa razy — czystym przypadkiem — negując pomysły Darcy’ego.
— To nic osobistego — zapewniła go niedługo później, gdy ruszyła w stronę ekspresu z kawą, uważając, że nie zrobią nic złego. Może i nie dodała od siebie nic, kilkakrotnie przekręcając pytanie, które ktoś jej zadał i może skrytykowała pomysły innych czasami dość brutalnie, nie przysparzając sobie prawdopodobnie przyjaciół, ale przecież ostatecznie mieli dążyć do tego samego, tak?
Problem polegał na tym, że Tea szybko wyłapała, że mogła pozwolić sobie na więcej, niż pozostali, bo odsłonięcie nóg dodatkowo przysporzyło jej punktów, których nie musiała osiągać wcale swoim przekłamanym CV. Udawała jednak, że wcale tego nie widzi, podobnie jak gniewnych spojrzeń, gdy uśmiechała się uroczo do pozostałych.