święta
: 03 sty 2024, 23:50
#numerek + outfit
Scarlet miała mętlik w głowie. Nie tylko dlatego, że kompletnie nie potrafiła rozgryźć Coltona, ale również dlatego, że ilekroć wracała do rodzinnego domu, myślała, że coraz bardziej się od niego oddala. Możliwe, że była to kwestia jej częstych wyjazdów, a możliwe, że po prostu nieustannie jej w życiu czegoś brakowało. Może poczucia bliskości? Może tego komfortu, który niegdyś odczuwała z Joelem? Może wyższego dobra, którego nie potrafiła zidentyfikować? A może po prostu obawiała się, że poczuje coś do kogoś, do kogo wcale poczuć nie powinna?
Ale były święta! A święta należało spędzać z rodziną, jakakolwiek by ona nie była. Zresztą, Callaway’owie nie byli rodziną, która wyglądała dobrze tylko na obrazku. Byli naprawdę przecież zżyci i byli sobie bliscy. Takiej Harper - która pewnie była trochę ulubienicą całej rodziny – Scarlet by nerkę oddała. Nie tylko nerkę. Pewnie byłaby dla niej dawcą, czegokolwiek by nie potrzebowała. W końcu Harps była jej malutką siostrzyczką i nawet jeśli czasem wkurzała Scarlet – na przykład poprzez to całe niby-to-tajemne swatanie z Coltonem – to jednak Scar serio by za nią skakała w ogień. I nie tylko. Zresztą, nie chodziło tylko o Harper. Wszyscy z rodu byli jej bliscy i Scarlet naprawdę uważała, że trafiła w dziesiątkę ze swoją rodziną.
Dlatego pewnie po tym jak już odpakowały swoje prezenty i wspólnie siedziały na kanapie, czekając na seans Kevin sam w domu, czyli klasyczek świąt, Scarlet szturchnęła lekko siostrę. -- Widziałaś ten nowy trend na tiktoku do piosenki The First Snow? - Jeśli okaże się, że Harper nie jest zaznajomiona z k-popem, to Scarlet będzie musiała jednak zastanowić się nad wydziedziczeniem siostry. Scar piłowała swoje paznokcie w idealne migdały, spoglądając spod rzęs na Harper, posyłając jej jak najbardziej pytające spojrzenie.
Scarlet miała mętlik w głowie. Nie tylko dlatego, że kompletnie nie potrafiła rozgryźć Coltona, ale również dlatego, że ilekroć wracała do rodzinnego domu, myślała, że coraz bardziej się od niego oddala. Możliwe, że była to kwestia jej częstych wyjazdów, a możliwe, że po prostu nieustannie jej w życiu czegoś brakowało. Może poczucia bliskości? Może tego komfortu, który niegdyś odczuwała z Joelem? Może wyższego dobra, którego nie potrafiła zidentyfikować? A może po prostu obawiała się, że poczuje coś do kogoś, do kogo wcale poczuć nie powinna?
Ale były święta! A święta należało spędzać z rodziną, jakakolwiek by ona nie była. Zresztą, Callaway’owie nie byli rodziną, która wyglądała dobrze tylko na obrazku. Byli naprawdę przecież zżyci i byli sobie bliscy. Takiej Harper - która pewnie była trochę ulubienicą całej rodziny – Scarlet by nerkę oddała. Nie tylko nerkę. Pewnie byłaby dla niej dawcą, czegokolwiek by nie potrzebowała. W końcu Harps była jej malutką siostrzyczką i nawet jeśli czasem wkurzała Scarlet – na przykład poprzez to całe niby-to-tajemne swatanie z Coltonem – to jednak Scar serio by za nią skakała w ogień. I nie tylko. Zresztą, nie chodziło tylko o Harper. Wszyscy z rodu byli jej bliscy i Scarlet naprawdę uważała, że trafiła w dziesiątkę ze swoją rodziną.
Dlatego pewnie po tym jak już odpakowały swoje prezenty i wspólnie siedziały na kanapie, czekając na seans Kevin sam w domu, czyli klasyczek świąt, Scarlet szturchnęła lekko siostrę. -- Widziałaś ten nowy trend na tiktoku do piosenki The First Snow? - Jeśli okaże się, że Harper nie jest zaznajomiona z k-popem, to Scarlet będzie musiała jednak zastanowić się nad wydziedziczeniem siostry. Scar piłowała swoje paznokcie w idealne migdały, spoglądając spod rzęs na Harper, posyłając jej jak najbardziej pytające spojrzenie.