: 27 sty 2024, 01:54
- Całkiem prawdopodobne. Oni pewnie nie wiedzą, że my wiemy, że oni tak robią. Weźmiemy ich z zaskoczenia. - To był dobry plan, a jeszcze jak dodadzą do tego aktorskie umiejętności Mathildy i jej bycie w fejkowej ciąży to już w ogóle mają szanse na osiągnięcie sukcesu. - Jak będziesz czuć, że próbują nas na coś naciągnąć to zacznij udawać, że zaczynasz rodzić i wtedy uciekniemy - widział to w once upon a time, tylko tam akurat kradli. W sumie o tym też mogli pomyśleć. Wynieść jakieś rzeczy ze spożywczego, żeby przyoszczędzić na jedzeniu. Chociaż teraz już im nie będzie aż tak źle, w końcu nie będą musieli płacić głupiego, wysokiego czynszu na wynajem, a wszystkie wydatki podzielą na pół. Będzie im łatwiej. Może nawet okaże się, że dadzą radę mieć jakieś OSZCZĘDNOŚCI.
- Dobrze, ale nie chciałbym żebyś musiała mi cokolwiek udowadniać. Podjąłem taką decyzje i jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem. - Teraz mogli się oboje starać żeby po prostu każdy dzień był lepszy od poprzedniego. No i przed nimi trudne wyzwanie jeżeli mieli razem zamieszkać. W końcu kto wie jakie irytujące nawyki mają. Wszystko się okaże jak spędzą ze sobą trochę czasu.
- Co nie? Ciekawe czy coś takiego się leczy. - Może było to jakoś klinicznie potwierdzone i można było chodzić na terapie żeby się wyleczyć z pociągu do krasnali. Kto wie, może kiedyś jego nowa znajoma, którą poznał w barze, mu o tym opowie.
- Być może. To by miało sens. Pewnie dlatego zawsze mówiła, że muszę mieć pościelone łóżko zanim pójdę do szkoły. Przygotowywała mnie dla Ciebie. - Zaśmiał się pod nosem, bo on nigdy nie wierzył w te babcine wróżby. - Nie mówiłaś mi o tym - nie wiem, czy oni też nie powinni iść na jakąś terapię skoro po seksie gadają o własnych babciach. - Nie poznałaś jej nigdy? - Zapytał, bo nie za bardzo zrozumiał, czy nie poznała jej wcale, czy poznała ją, ale nigdy na tyle żeby była dla niej jak taka prawdziwa babcia. - Dobrze, pojedziemy do Coles i jakiś wybierzemy - bo przecież nie pojadą do Obi Ogród, bo nie są burżuazją. Kupią coś na ogrodowym w markecie.
- Tak, zgadzam się z Tobą. Jest 10 na 10, nie musimy jej jeszcze wyrzucać i kupować nowej. - Powiedział i miał nawet ochotę wyciągnąć rekę tak żeby sobie przybili piąteczkę, ale to byłoby zbyt dziwne więc przeczesał po prostu ręką włosy. Ubrał na siebie swoje ciuchy i poprowadził Mati na piętro. - Tu mamy trzy pokoje, starą sypialnie moją, mojej siostry no i babci. Oczywiście ta sypialnia babci jest największa i ma od razu łazienkę więc myślę, że po małym odświeżeniu moglibyśmy tam spać... no i łóżko, by trzeba było kupić nowe, bo nie chce spać w łóżku babci - aż go przeszedł dreszcz. Nie było nawet takiej opcji.
mathilda brubaker
- Dobrze, ale nie chciałbym żebyś musiała mi cokolwiek udowadniać. Podjąłem taką decyzje i jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem. - Teraz mogli się oboje starać żeby po prostu każdy dzień był lepszy od poprzedniego. No i przed nimi trudne wyzwanie jeżeli mieli razem zamieszkać. W końcu kto wie jakie irytujące nawyki mają. Wszystko się okaże jak spędzą ze sobą trochę czasu.
- Co nie? Ciekawe czy coś takiego się leczy. - Może było to jakoś klinicznie potwierdzone i można było chodzić na terapie żeby się wyleczyć z pociągu do krasnali. Kto wie, może kiedyś jego nowa znajoma, którą poznał w barze, mu o tym opowie.
- Być może. To by miało sens. Pewnie dlatego zawsze mówiła, że muszę mieć pościelone łóżko zanim pójdę do szkoły. Przygotowywała mnie dla Ciebie. - Zaśmiał się pod nosem, bo on nigdy nie wierzył w te babcine wróżby. - Nie mówiłaś mi o tym - nie wiem, czy oni też nie powinni iść na jakąś terapię skoro po seksie gadają o własnych babciach. - Nie poznałaś jej nigdy? - Zapytał, bo nie za bardzo zrozumiał, czy nie poznała jej wcale, czy poznała ją, ale nigdy na tyle żeby była dla niej jak taka prawdziwa babcia. - Dobrze, pojedziemy do Coles i jakiś wybierzemy - bo przecież nie pojadą do Obi Ogród, bo nie są burżuazją. Kupią coś na ogrodowym w markecie.
- Tak, zgadzam się z Tobą. Jest 10 na 10, nie musimy jej jeszcze wyrzucać i kupować nowej. - Powiedział i miał nawet ochotę wyciągnąć rekę tak żeby sobie przybili piąteczkę, ale to byłoby zbyt dziwne więc przeczesał po prostu ręką włosy. Ubrał na siebie swoje ciuchy i poprowadził Mati na piętro. - Tu mamy trzy pokoje, starą sypialnie moją, mojej siostry no i babci. Oczywiście ta sypialnia babci jest największa i ma od razu łazienkę więc myślę, że po małym odświeżeniu moglibyśmy tam spać... no i łóżko, by trzeba było kupić nowe, bo nie chce spać w łóżku babci - aż go przeszedł dreszcz. Nie było nawet takiej opcji.
mathilda brubaker